MAJ 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
MIMI wrote:Co robicie z Waszymi dziećmi kiedy nie śpią? Nosicie, przytulacie, czy po prostu sobie leżą? Od kilku dni moja córa jak się budzi od razu trzeba ją brać na ręce i nosić w jej ulubionej pozycji i tak czasem przez kilka godzin. Nie znosi też zadnych kompromisów.
Gadam z nim jak leży u mnie na kolanach, leży na macie edukacyjnej, w kołysce albo nosze i pokazuje świat -
Moja też jeszcze tydzień temu leżała na macie albo na rękach ale można było spokojnie z nią usiąść. Od kilku dni ma wnerw na cały świat. Bujak elektryczny, który tak lubiła teraz traktuje jako najgorsze zło. Wcześniej lubiła się przytulać do piersi na żabkę i mogła tak leżeć tak dlugo aż zasnęła teraz krzyczy jakbym jej krzywdę robiła. Generalnie ona ciągle zmienia swoje upodobania, już nie nadążam. A właściwie to mam wrażenie że coraz mniej rzeczy lubi. Jak kolki odpuściły to teraz zaczęło się niekończące się marudzenie.
-
Muszę Wam się wygadać bo psychicznie już nie daję rady mam dosyć płakaniapo kątach... jestem beznadziejną matką, a już na pewno najgorszą opiekunką dla mojego dziecka. Ona mnie po prostu nie nawidzi. Jak tylko biorę ją na ręce to jest krzyk niesamowity. Spokojnie u mnie leży tylko podczas jedzenia, jak kończy to już zaczyna płakać. Przykład z przed chwili. Krzyki, wrzaski straszne, przychodzi teściowa bierze ją i od razu jakby dziecka nie było, mimo że trzymała ją w tej samej pozycji co ja. Później położyła ją, gadała do niej a ona sobie spokojnie leżała. U mnie się to nigdy nie sprawdza. U taty też się uspokaja, i u innych osób. Tylko ja na nią tak działam. Błagam, doradźcie co ja źle robię. Wcześniej to jeszcze lubiła się przytulić a teraz też reaguje jakbym jej krzywdę robiła. Generalnie stresuje mnie to że jak ona zaczyna płakać to wiem że zaraz teściowa będzie i znów to ona ją uspokoi a moja depresja się pogłębi.
-
Mimi, nic nie robisz źle. Mi tez trudniej uspokoić dziecko niż partnerowi czy obcej osobie, a to prawdopodobnie dlatego ze ja kojarzę mu się z mlekiem j jedzeniem. To jest pierwsze skojarzenie malucha jak mnie czuje i mimo ze próbuje go uspokoić to nie dzisla, bo zaczyna o jedzeniu myslec. To jest tylko przejściowe, niedługo nauczysz się swojego dziecka, ale najpierw ono samo musi się siebie nauczyc, bo samo jeszcze nie rozróżnia czego w danym momencie potrzebuje, wie tylko ze jest mu złe.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2020, 17:50
Kuba jest już z nami 🙂 16.05.2020 -
nick nieaktualnyTo niestety normalne. ☹️ I chyba kiedyś mija.
Ja 2 latce nadal kojarzę się tylko z cyckami. I do snu nie mogę ją kłaść bo zaraz ciągnie mnie za koszulkę. Nie zaśnie bez cyca. Wścieka się gdy nie dostanie tego czego chcę.
A przy mężu bez problemu, przykrywa lalę i kładzie się koło niej. I zasypia.
I jestem smutna z tego powodu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2020, 17:57
-
Szatanka, pisałaś ostatnio o śnie malucha i wybudzaniu, znalazłam fajny artykuł na ten temat.
https://www.wymagajace.pl/cykl-snu-dziecka-czyli-skad-sie-biora-dwudziestominutowe-drzemki-czeste-pobudki-nieodkladalnosc/Kuba jest już z nami 🙂 16.05.2020 -
Ajka mleko kozie też uczula zazwyczaj tych co mają alergię na białko mleka krowiego.
Podaje sam Nutramigen. Tylko wkurza mnie że nie wiem ile mu zrobić. W ciągu dnia co chwilę chce jeść ale małe ilości przez co dużo się marnuje.
Wczoraj ważyłam i już 4,5 kg jest. Strasznie koksuje na tym modyfikowanym.
Dziś nadal kupy zielone ale już bez krwi, strasznie śmierdzące, rzadkie lub zwarte. Oby szybko wypłukał ten alergen.
Mój też od 2 dni lubi rączki. Mało śpi. Może to ta pogoda też tak działa.
-
Paula, no widzisz, powinnaś mnie rozumieć, bo sama przez to przechodzilas. Ja właśnie czasami schizuję, czy na pewno moja córka jest zdrowa, ciekawe, czy kiedyś przestanę...
MIMI doskonale wiem, o czym mówisz. Moja córka tak samo, a od wczoraj to już jest nie do wytrzymania. Bek nieustajacy. Też się zastanawiam, czy to skok rozwojowy czy właśnie pogoda. Też mam wrażenie, że ona nie lubi być u mnie. Na brzuchu na zabke wrecz nienawidzi, ale generalnie marudzi w kazdej pozycji.
Ja chyba popadam w depresję, coraz czarniej widzę przyszłość i to całe macierzyństwo mnie załamuje. Noszenie godzinami na rękach strasznie mnie męczy i dołuje, a to permanentne dziamgolenie stresuje dobija. -
Jeheria wrote:Ajka mleko kozie też uczula zazwyczaj tych co mają alergię na białko mleka krowiego.
Podaje sam Nutramigen. Tylko wkurza mnie że nie wiem ile mu zrobić. W ciągu dnia co chwilę chce jeść ale małe ilości przez co dużo się marnuje.
Wczoraj ważyłam i już 4,5 kg jest. Strasznie koksuje na tym modyfikowanym.
Dziś nadal kupy zielone ale już bez krwi, strasznie śmierdzące, rzadkie lub zwarte. Oby szybko wypłukał ten alergen.
Mój też od 2 dni lubi rączki. Mało śpi. Może to ta pogoda też tak działa.
Jesli chodzi o marnowanie to ja wylewam dopiero po 2h - Weronika potraafi tyle czasu jesc jedna butelkę, chociaz zwykle wyrabia się w 1h max 1,5h w kazdym razie nie bede jej zabierac z buzi i wymieniac na nowe. Czesto tez robie po 30ml, albo biore gotowe i nalewam do butelki na raty a reszta idzie do lodówki2020
2023 -
Ojjj u nas tez ciężko. Dzisiaj cały dzień śpi po 20 minut. Non stop rączki. Masakra.
Dodatkowo mieliśmy incydent Leon leżąc jakby tracił oddech😪😪😪 złapałem to był taki przelewający ehhh. Zawsze cośzadzwoniłam do lekarza prawdopodobnie się zakrztusił może mlekiem może śliną. Nie wiadomo napewno nie kaszlał. Nie chce myśleć co by było gdyby mnie nie było obok niego 😪😪😪😪 w piątek idę z nim do neurologa i gastrologa. Zobaczymy co powiedzą może to refluks. Teraz po każdym karmieniu chodzę z nim po 40 minut po domu żeby mu się odbiło 😪😪😪 Ledwo chodzę już. W nocy raczej nie zasnę 😪😪😪
Pierwszy syn się zanosił teraz ten akcje ma . Ehhh nigdy nie ma spokoju 😪😪😪😪
Dzisiaj to ja mam depresję 🥺Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 czerwca 2020, 20:17
20.10.2012 👰🤵💍
21.10.2013 👶 Alan 👪 4210 g 💪
20.05.2020 👶 Leon 🤱👨👩👦👦 4230 g 💪
25.04.2022 👶 Bruno 🤱 3970 g 💪 -
Ajka wrote:Jesli chodzi o marnowanie to ja wylewam dopiero po 2h - Weronika potraafi tyle czasu jesc jedna butelkę, chociaz zwykle wyrabia się w 1h max 1,5h w kazdym razie nie bede jej zabierac z buzi i wymieniac na nowe. Czesto tez robie po 30ml, albo biore gotowe i nalewam do butelki na raty a reszta idzie do lodówki
-
Drzemka wrote:Szatanka, pisałaś ostatnio o śnie malucha i wybudzaniu, znalazłam fajny artykuł na ten temat.
https://www.wymagajace.pl/cykl-snu-dziecka-czyli-skad-sie-biora-dwudziestominutowe-drzemki-czeste-pobudki-nieodkladalnosc/
Dzięki za ten link, bardzo przydatne informacje -
Mimi1987 wrote:Ojjj u nas tez ciężko. Dzisiaj cały dzień śpi po 20 minut. Non stop rączki. Masakra.
Dodatkowo mieliśmy incydent Leon leżąc jakby tracił oddech😪😪😪 złapałem to był taki przelewający ehhh. Zawsze cośzadzwoniłam do lekarza prawdopodobnie się zakrztusił może mlekiem może śliną. Nie wiadomo napewno nie kaszlał. Nie chce myśleć co by było gdyby mnie nie było obok niego 😪😪😪😪 w piątek idę z nim do neurologa i gastrologa. Zobaczymy co powiedzą może to refluks. Teraz po każdym karmieniu chodzę z nim po 40 minut po domu żeby mu się odbiło 😪😪😪 Ledwo chodzę już. W nocy raczej nie zasnę 😪😪😪
Pierwszy syn się zanosił teraz ten akcje ma . Ehhh nigdy nie ma spokoju 😪😪😪😪
Dzisiaj to ja mam depresję 🥺
O rany, współczucia -
Mimi, współczuję. Moja się często krztusi i każda taka akcja to dla mnie duży stres, a niestety z odbijaniem często ma problem. Monitor oddechu daje mi trochę spokoju ale tak naprawdę najspokojniejsza to jestem w nocy, bo wtedy jestem niedaleko a ja się budzę na każde jej stęknięcie. Zdarzyło się z dwa razy że śliną się zakrztusiła. Tzn. tak myślę bo to było z 2 h po jedzeniu.
Szatanka doskonale Cie rozumiem. Ja też jakoś tak średnio się odnajduję w nowej roli. Choć prawdą jest że czasu bym nie cofnęła i kocham tego szkraba nad życie. Myślę że każda kobieta inaczej się przystosowuje do roli matki. Mi to najwidoczniej zajmie więcej czasu. Tak samo ciężko było mi wejść w rolę żony. Pierwsze 3 miesiące wspominam jako najgorsze w moim małżeństwie. Moje dziecko pewnie nie stanie się nagle bezproblemowe, problem o którym pisałam wcześniej pewnie też nagle nie wygaśnie ale mam nadzieję że z czasem uda mi się to wszystko jakoś poukładać. Na razie też wszystko widzę w czarnych barwach.
-
Jeheria wrote:Nutramigen jest ważny tylko godzinę po zrobieniu. A to można tak że jak nie jedzone to do lodówki? Nie wiedziałam... To spoko
Miałam na mysli gotowe płynne z buteleczek, nalewam tylko cześć bo w opakowaniu jest 90ml a reszta idzie do lodówki... z takim z mieszanki to nie próbowalam tak robic, bo z tego zwykle robie 30ml i potem dorabiam2020
2023 -
Takie niedojedzone mm w proszku to już do zlewu tylko. Kurcze dziewczyny czasem aż mi głupio Was czytać, czy tylko mi się taki egzemplarz trafił... Jesteście super Mamami, stajecie na rzęsach żeby dogodzić dziecku, a to że dzieciom coś nie pasuje to absolutnie nie Wasza wina. Każdy człowiek jest inny, wychodzi na to, że po dzieciach to idealnie widać. Ta faza na pewno minie!♥️
-
Karolllla wrote:Takie niedojedzone mm w proszku to już do zlewu tylko. Kurcze dziewczyny czasem aż mi głupio Was czytać, czy tylko mi się taki egzemplarz trafił... Jesteście super Mamami, stajecie na rzęsach żeby dogodzić dziecku, a to że dzieciom coś nie pasuje to absolutnie nie Wasza wina. Każdy człowiek jest inny, wychodzi na to, że po dzieciach to idealnie widać. Ta faza na pewno minie!♥️
No takiego niedopiego gdzie byl kontakt ze sliną to raczej nie koniecznie, ale znalazłam cos takiego odnosnie przygotowanego, ale jeszcze nie podanego mleka
https://lovi.pl/porady/karmienie-butelka/8-waznych-pytan-dotyczacych-przygotowania-i-przechowywania-mleka-modyfikowanego
5. Jak długo i w jakich warunkach można przechowywać mleko modyfikowane po przygotowaniu?
Porcję mleka modyfikowanego najlepiej przygotować tuż przed karmieniem. Jeśli z jakiegoś powodu nie podasz jej od razu dziecku możesz wstawić ją do lodówki. Pamiętaj jednak, by zużyć ją przy najbliższym posiłku, ponieważ zaczną się w nim namnażać bakterie, które mogą wywołać u dziecka zatrucie pokarmowe.
Karolllla, Jeheria lubią tę wiadomość
2020
2023 -
A mnie to już najbardziej dobija, jak mi każdy gada, że dziecko płacze, bo odbiera moje emocje. Noż kurła, ja to wiem, ale konia z rzędem temu, kto by się przy takim niespokojnym dziecku nie wytrącił ani razu z równowagi.
Poza tym, nawet jeśli to wszystko działa na zasadzie sprzężenia zwrotnego, to jej płacz nie zaczyna się od moich złych emocji tylko na odwrót. Więc po kilku(nastu) godzinach próby stoickiego podejścia do tematu człowiekowi w końcu pęka żyłka i łapie doła lub frustrację.
-
szatanka wrote:A mnie to już najbardziej dobija, jak mi każdy gada, że dziecko płacze, bo odbiera moje emocje. Noż kurła, ja to wiem, ale konia z rzędem temu, kto by się przy takim niespokojnym dziecku nie wytrącił ani razu z równowagi.
Poza tym, nawet jeśli to wszystko działa na zasadzie sprzężenia zwrotnego, to jej płacz nie zaczyna się od moich złych emocji tylko na odwrót. Więc po kilku(nastu) godzinach próby stoickiego podejścia do tematu człowiekowi w końcu pęka żyłka i łapie doła lub frustrację.
Jasne że tak - Weronika duzo nie placze i zwykle jak płacze łatwo ja pocieszyc (czytaj wziąćna ręce) ale dziś troche marudziła niby bez powodu i ja juz zaczynalam czuc to co TY.
Prawda takaze cxesc dzieci placze i trzeba to zwyczajnie przetrwac...Nic nie poradzisz na to ze sie stresujesz... wiec przynajmniej nie martw się tym ze się denerwujesz... kiedyś bedzie lepiej, a puki co no cóżWiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2020, 01:31
2020
2023