MAJ 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie indukcja też była tylko oxy. Pęcherz sam pękł po 2h i odeszły wody, po 8h od odejścia wód urodziłam. Nie chciałabym chyba żadnych cewnikow i baloników. 😯 Najgorsze w tym wszystkim było leżenie na jednym boku pod ktg przez tyle godzin bo w innej pozycji się nie pisało i piszczało 😕
Oj tak, lepiej się spakować. Serio wczoraj spanikowalam przy tym skurczu, bo do tej pory to tylko twardnial brzuch i ciężej się oddychalo. I też przeważnie te skurcze są wieczorem jak już sobie leżę przed tv przed snem. Dlatego panika jeszcze wieksza. Chyba bym wolała żeby akcja zaczęła się za dnia 😉
Która z Was planuje poród SN? U mnie drugi poród, chciałabym tym razem zwrócić uwagę na ochronę krocza. Bo słabo znosilam poprzednio szycie. Miesiąc w połogu miałam wyjęty z życia. Mimo że szwy były tylko samorozpuszczalne to nie chciały wypaść i zaczęły wrastać w skórę i robić stan zapalny. A na tyłku to siadalam z płaczem. Do tego rwa kulszowa.. Któregoś dnia mąż wrócił z pracy a ja z córką na rękach zalana łzami że już nie daje rady. Pojechaliśmy do mojego gina i mi je usunął. Cóż to było za szczęście, jak ręką odjął, ból odszedł w zapomnienie. Ale serio ten miesiąc był gorszy od porodu. Także szczególnie pierworódki, jak Was coś niepokoi to nie zwlekajcie, tylko gnajcie na kontrol.28.V '15 - godz. 20:15
Natalia
-
Ja planuje SN ale zszywana byłam już trzy razy wiec chyba tym razem nie uda się bez szycia. Mi się ładnie wszystko goiło wiec nie mam traumy.
Chyba czas wstać z łóżka poruszać się trochę bo z leżenia to szyjka się nie skróci 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2021, 11:01
-
Ja rodziłam SN i mimo nacięcia pękłam i byłam szyta. Też długo do siebie dochodziłam i źle to zniosłam... Polozna jak przychodziła to część szwów się pozbywać i wtedy było lepiej. Mimo wszystko teraz też chcę SN.
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Ja niestety mam traumę. Pęknięcie mimo nacięcia. Lekarz powiedział, że można by rękę włożyć... ale myślę ze w dużej mierze to tez kwestia indywidualnych predyspozycji. Ja się leczyłam 3 miesiące i miałam dwa rasy wycinamy ropień sromu 😔Luty 2015 - 👧❤️
Maj 2021 - 👧❤️
-
Planuje SN, przy pierwszym delikatne pęknięcie na 1 szew (3700g) , ale położna mowi, że to nic nie oznacza nawet jak dziecko bedzie mniejsze bo wszystko zależy od tempa porodu i ułożenia dziecka (jak wejdzie z rączka w kanał to bedzie duże pęknięcie)
-
Nie wiem czy u mnie to cięcie było niezbędne. Myślę że było zrobione rutynowo. 😔 Teraz jestem bardziej świadoma i powiem że chce wiedzieć co i jak.. No i ten chwyt przez lekarza z uciskiem na brzuch. Tym razem to by chyba dostał za to kopniaka po jajkach. 😡
Drugi poród wcale nie bedzie łatwiejszy.. Za dużo już się myśli..28.V '15 - godz. 20:15
Natalia
-
U mnie nacięcie zagoiło się naprawdę szybko, także nie wspominam tego źle. Podobno było konieczne, synek wychodził twarzą do spojenia łonowego.
Tym razem też się nastawiam na poród sn. Boję się CC, ale jak będzie konieczność to trudno. Jestem dobrej myśli 🙂♂️ styczeń 2019
♀️ maj 2021 -
Ja też byłam szyta po sn. I to prawda z tymi szwami. Pamiętam, że w 7 dniu po porodzie nie mogłam wstać. Płakałam z bólu. Przyjechała położna, wyciągnęła szwy (które były rozpuszczalne) i nagle wszystko minęło. Jakbym nie rodziła. Zostawiła tylko te w środku bo też było pęknięcie. Ale teraz jak będzie tak bolało to poproszę męża żeby mi wyciągnął 😆
ChillaTeqilla lubi tę wiadomość
-
Wszystkim świeżo upieczonym Mamusiom składam gratulacje! trzymam kciuki za te z Was, które niecierpliwie oczekują porodu 😀.
Co do indukcji to bardzo się bałam tego, chyba na równi z cc, cały czas myślałam, że zacznie się normalnie. No i miałam poród indukowany, z balonikiem, oksytocyną, przebiciem pęcherza plodowego. Najgorzej z całego porodu wspominam zakladanie i wyciąganie balonika (nie wypadł sam) oraz badanie rozwarcia. Balonik zrobił u mnie 6cm rozwarcia ale skurcze ruszyły po oksytocynie. Z perspektywy czasu widzę, że faktycznie tak jest, że niby można się nie zgodzić na wiele rzeczy, ale w takiej sytuacji gdzie używa się argumentu życia i bezpieczeństwa dziecka to ja wymiękam, chociaż czasem sobie myślę, że może można było jeszcze poczekać, poobserwować.
U nas cały czas problem z karmieniem, używam kapturków, ale chciałabym przestać, młody nie chce łapać piersi. Do tego strasznie ulewa, noszę go w pionie, probuje odbijać i nic to nie daje. Polozna i lekarz mowia, żeby narazie się tym nie martwić. Synek ładnie przybiera, żółtaczka już zeszła. Jednak po porodzie dopadł mnie babyblues i mam chwile załamania.7.01.19. Aniołek👼💔
20.04.21 Synek M 👶💙
17.11.22 Synek A 👶💙 -
Z tym babyblues to normalne. Ja pamiętam, że też psychicznie czułam się kiepsko. To jest niesamowite co się dzieje w naszych głowach. Trzymalam na rękach swoj cud, o który kilka lat walczylam a mimo wszystko chciało mi się płakać. Pamiętam jak wejście pod prysznic i zamknięcie łazienki na klucz, tak bym wreszcie miała chwile dla siebie to było uczucie jak wakacje na Malediwach 😀 Hormony szaleją i u mnie trwało to do killku tygodni po porodzie. Teraz niby wiem co mnie czeka, wiem że nie będzie lekko a wszystko co złe szybko minie, mimo to czuje, że po porodzie znowu mnie złapie to samo co poprzednio. Na około jesteśmy bombardowane instagramem, gdzie wszytko jest piękne i kolorowe, a o ciemnych stronach macierzyństwa, porodu i połogu mało kto mówi. A jestem pewna, że doświadcza tego każda matka.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2021, 13:15
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021 -
Jak nie urok to sraczka 🤬🤬🤬🤬 właśnie odebrałam młodego z przedszkola. Ma kwarantanne do poniedziałku. Dziecko w.jego grupie ma pozytywa. Ostatni raz w przedszkolu było w piątek. Dzisiaj jest środa. Na cholerę ta kwarantanna?
BillieJean_89 lubi tę wiadomość
-
Ja mam poranione sutki do krwi na maksa każde karmienie początkowo tak u mnie wyglądało. Mam spore sutki i ciężko dziecku dobrze chwilycic ale ssanie jest efektywne mały przybiera od wczoraj 70 gram je około 40 ml max 50 więc się najada. Dalej wybudzam na karmienie bo trochę żółtawy.
-
Mała ruda... Współczuję. Tyle dobrego, że Wy możecie normalnie wychodzić i że do poniedziałku jakoś już zleci. Od niedzieli/poniedziałku ma być ładnie to akurat się kwarantanna skończy 😉
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Karolnka ja mam płaskie brodawki i córa też nie łapała, też się meczyłam z. Kapturkami. Ciekawe czy teraz się uda, ale zapas kapturkow mam 😂
Mała_ruda to wyobraź sobie że ja miesiąc się tak katowałam z tym kroczem bo skoro samorozpuszczalne to myślałam że po prostu rana mnie tak boli i że tak ma/może być. 🤦♀️ Jaka ja byłam głupia.. Jak gin je wyjął to ujrzałam niebo 🤗28.V '15 - godz. 20:15
Natalia
-
Ajrin jak to jest z ta żółtaczka. Moja dwójka miała w szpitalu i przez to zostaliśmy dłużej. Najmłodsza miała w małym stopniu bo wyszliśmy po dwóch dniach. Ale w żadnym przypadku nie kazali budzić na karmienie. Jak to teraz wyglada ?
-
W szpitalu badają codziennie tym foto urządzeniem jak jest poniżej 10 to ok jeśli w granicy bądź powyzej badają z krwi dla pewności. U nas 2 dnia w niedzielę było 7 ale 3 dnia już 8 to był dzień wypisu wtedy już był bardziej żółty a wczoraj mi się wydawało jeszcze bardziej żółty. No przy spadku wagi i wzroście birulbiny każą wybudzać ja w nocy dziś 2 razy budziłam i w dzien dziś też rano budziłam wieczorem jest bardziej aktywny. Zresztą moje piersi wołają o opróżnienie same 🙈
-
Dziewczyny czy któraś z Was miała bardzo liczne bakterie w moczu teraz? Kiedyś miałam dość liczne i gin mówiła, że ok, ale teraz mi wyszły bardzo liczne. Wizyta w pt i się zastanawiam o co kaman. Leukocyty w normie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2021, 16:14
Ania162 lubi tę wiadomość
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Ja przy żółtaczce wybudzałam przez prawie 2 miesiące co 3 godz. Mieliśmy powyżej 10. Córka była tak ospala, że dosłownie przelewała się przez ręce. Można z nią było zrobić wszysyko na śpiocha. Tylko żeby jeść musiala się obudzić a przez żółtaczkę mogłaby spać cały czas. Dla mnie to było mocno stresujące tygodnie, bo przesypianie jedzenia powodowało problem z przyrostem wagi i żółtaczka nadal rosła. Musiałam bydzić z zegarkiem w ręku, bo groził nam powrót do szpitala. Dziecko trzeba wybudzać, bo musi dużo pić i sikać przez co żółtaczka się wypłukuje. Potem to już tylko lampy zostają. Ja musiałam ją rozbierać do naga a czasami nawet wodą polewać, żeby wreszcie się obudziła na karmienie, a potem jeszcze podczas karmienia pilnować żeby nie przysypiala tylko efektywnie ssała. Oby tym razem problem żóltaczki nas ominął..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2021, 16:36
🌸 ❤️ sierpień 2018
🐻❤️ maj 2021