MAJ 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam się z Wami kobietki,
od 15.09(test) żyję ze świadomością rosnącego we mnie maluszka, termin wyliczony przez USG 23.05.
Jestem już po dwóch ciążach pozamacicznych, bez lewego jajowodu, z właściwie zerowymi szansami na zdrową ciążę, a jednak cud...nadal nie wierzę, tym bardziej, że jest kompletnie nie planowana, a ja w takim wieku(39 l), że za chwilkę powinnam wnuki bawić, bo pierwszą córę urodziłam dość wcześnie i obecnie skończyła lat 21
Cieszę się przeogromnie, ale i panicznie boję...widziałam już maluszka, jest bijące serduszko(6w3d 130 uderzeń/min.-wg lekarza wszystko super), a pomimo wszystko cały czas obawiam się, że za chwilę to moje wielkie szczęście, wyczekiwane tyle lat, może się skończyć. Wiek, przejścia i świadomość tego, jak trudno donosić ciążę mega mnie martwią.
Dodatkowo, praktycznie brak objawów, poza pobolewaniem piersi i lekkimi bólami podbrzusza i krzyża.
Ehhh, chyba zwariuję przez te 9 miesięcy
Cudnie, że znalazłam to forum i że mogę podzielić się obawami z kimś, kto choć po części jest w stanie mnie zrozumieć.
Udanego, spokojnego weekendu Wam życzę
Miiniala, megimeg, malami.91, jusella, AJrin lubią tę wiadomość
-
Elvii ja mialam we wtorek pierwsza wizytę, choc dziewczyny tu mi odradzaly, gdyż było za wcześnie, no i faktycznie - na razie brak widocznego pęcherzyka, ale wg wyniku hcg to 4 tydzień.
Myślę sobie, że mniej się będę stresować jak usłyszę bijące serduszko, ale kumpela moja mówi, że teraz już zawsze będę się bała o dziecko 😁 nawet zapytalam Pani gin, że skoro jeszcze nic nie widać to może testy ciążowe się pomyliły 😂😂😂 -
Elvii gratuluję i witamy na forum. Postaraj się myśleć pozytywnie, chociaż rozumiem z własnego doświadczenia jakie to trudne. Chciałabym mieć już dziecko przy sobie. ❤️
Elvii lubi tę wiadomość
-
Vanillaice wrote:Dziewczyny czy Wam też po południu i wieczorem tak "wywala" brzuszek? Ja mam taki brzuszek jak chyba w 5 mies w 1 ciąży 🤦♂️🤦♂️🤦♂️. Jak tak dalej pójdzie to słabo widzę możliwość ukrycia ciąży w najbliższych tygodniach 🤷♀️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2020, 08:35
-
Po wczorajszej wizycie. Wg terminu miesiączki 6t2dz,ale wg usg 5t2dz. Jest pęcherzyk i zarodek. Kolejna wizyta za tydzień. Zobaczymy co się wydarzy. No i torbiel na jajniku, podobno niegroźna
megimeg, jusella, wisienka94 lubią tę wiadomość
-
Monia66 wrote:Elvii ja mialam we wtorek pierwsza wizytę, choc dziewczyny tu mi odradzaly, gdyż było za wcześnie, no i faktycznie - na razie brak widocznego pęcherzyka, ale wg wyniku hcg to 4 tydzień.
Myślę sobie, że mniej się będę stresować jak usłyszę bijące serduszko, ale kumpela moja mówi, że teraz już zawsze będę się bała o dziecko 😁 nawet zapytalam Pani gin, że skoro jeszcze nic nie widać to może testy ciążowe się pomyliły 😂😂😂
To prawda, z tym strachem o dziecko, ja w dalszym ciągu boję się o to moje dorosłe
15.09 po teście ciążowym, natychmiast pobiegłam do lekarza, a ponieważ cykle mam dość długie(33 dni), a ostatnią miesiączkę miałam 13 sierpnia, nie było widać kompletnie nic. Z automatu, po wywiadzie, zostałam skierowana do szpitala, co by wykluczyć ciążę pozamaciczną. Tam na USG tylko pogrubione endometrium, poza tym w macicy czysto. Boziulku, ile ja się najadłam strachu Po kilku dniach pojawił się pęcherzyk, ale oczywiście czarne myśli nie odpuściły, bo przecież może być pseudo w ciąży ektopowej. Po 4 kolejnych dniach znowu wizyta w szpitalu, w związku z pobolewaniem prawej strony podbrzusza. Ginekolog, która mnie badała kompletnie nie podniosła mnie na duchu, w zasadzie stwierdziła, że wszystko jest możliwe. Na początku badania stwierdziła tylko pusty pęcherzyk 9mm. Po moich pytaniach o pęcherzyk żółtkowy i sugestiach, że może jednak coś już się tam dzieje, stwierdziła, że faktycznie jest 3,6mm, ale w dalszym ciągu nie wyklucza to ciąży pozamacicznej, a już na bank nie może stwierdzić, że ciąża na tą chwilę rozwija się prawidłowo...masakra jednym słowem. Zero empatii.
Po 6 dniach od owej wizyty, dokładnie 30.09, kolejne USG prywatnie i ciąża jest jak najbardziej zdrowiutka, dzidzia ma 6,4mm i jest miarowa, prawidłowa akcja serduszka.
Nie pamiętam kiedy najadłam się tyle strachu, co przez ostatnie dwa tygodnie, a teraz kolejne tygodnie nerwów przede mną, ale jestem najszczęśliwszą kobitką pod słońcem . Staram się myśleć pozytywnie, choć nie ukrywam, ciężko trochę
-
Miiniala wrote:Elvii gratuluję i witamy na forum. Postaraj się myśleć pozytywnie, chociaż rozumiem z własnego doświadczenia jakie to trudne. Chciałabym mieć już dziecko przy sobie. ❤️
Dziękuję i wzajemnie
I ja nie marzę o niczym innym...8.10 kolejna wizyta, mam tylko nadzieję, że wszystko rozwija się tak jak powinno -
megimeg wrote:Jusella co u Ciebie?
megimeg, Ladyo lubią tę wiadomość
-
never lose hope wrote:hej dziewczyny czy któraś już robiła badania do karty ciąży? Jaki jest mniej więcej koszt takich badań? Ostatnio mam problemy z pamięcią i zapomniałam zapytać lekarza 🙈.
Nawet nie zapytałam jakie dokładnie to badania będą. 🤦🏼♀️ -
Elvii wrote:Witam się z Wami kobietki,
od 15.09(test) żyję ze świadomością rosnącego we mnie maluszka, termin wyliczony przez USG 23.05.
Jestem już po dwóch ciążach pozamacicznych, bez lewego jajowodu, z właściwie zerowymi szansami na zdrową ciążę, a jednak cud...nadal nie wierzę, tym bardziej, że jest kompletnie nie planowana, a ja w takim wieku(39 l), że za chwilkę powinnam wnuki bawić, bo pierwszą córę urodziłam dość wcześnie i obecnie skończyła lat 21
Cieszę się przeogromnie, ale i panicznie boję...widziałam już maluszka, jest bijące serduszko(6w3d 130 uderzeń/min.-wg lekarza wszystko super), a pomimo wszystko cały czas obawiam się, że za chwilę to moje wielkie szczęście, wyczekiwane tyle lat, może się skończyć. Wiek, przejścia i świadomość tego, jak trudno donosić ciążę mega mnie martwią.
Dodatkowo, praktycznie brak objawów, poza pobolewaniem piersi i lekkimi bólami podbrzusza i krzyża.
Ehhh, chyba zwariuję przez te 9 miesięcy
Cudnie, że znalazłam to forum i że mogę podzielić się obawami z kimś, kto choć po części jest w stanie mnie zrozumieć.
Udanego, spokojnego weekendu Wam życzę
Witaj zaraz Ciebie dopisze do pierwszej strony. Objawami się nie martw mam praktycznie takie jak ty a to moja 4 ciąża z takimi nijakimi objawami więc luzik ❤️
Fajnie że się udało co do wieku ja mam podobny 38 lat więc też damy radę choć dzieci ja mam o wiele młodsze 4 latek i 2.5 latek 🙈 -
Hej dziewczyny mam pytanie do tych co mieszkają w Toruniu. Gdzie mogłabym się wybrać z moją 15miesieczna córeczka żeby się pobawiła trochę. Jakieś centrum zabaw albo coś? Został nam tydzień wakacji w Pl i chciałabym wykorzystać jak tylko się da 🙂
Powiem wam że ciężko Was nadrobić w Nl było mi trochę łatwiej w Pl ciągle coś zawsze na coś czasu brak 🤦♀️ -
Dziewczyny od czego mogę mieć lekko brązowy śluz? Na bieliźnie nic nie mam jak korzystam z toalety też nic nie ma nawet jak się papierem podcieram to też wszystko ok wystarczy że lekko włożę głębiej papier i jest tam brązowy śluz 😐😐 rozmawiałam z położną i niby wszystko jest dobrze że tak może się zdarzyć miała któraś z was tak ?Maja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️
-
Kamsza wrote:Hej dziewczyny mam pytanie do tych co mieszkają w Toruniu. Gdzie mogłabym się wybrać z moją 15miesieczna córeczka żeby się pobawiła trochę. Jakieś centrum zabaw albo coś? Został nam tydzień wakacji w Pl i chciałabym wykorzystać jak tylko się da 🙂
Powiem wam że ciężko Was nadrobić w Nl było mi trochę łatwiej w Pl ciągle coś zawsze na coś czasu brak 🤦♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2020, 13:27
-
Angelaaaa wrote:Dziewczyny od czego mogę mieć lekko brązowy śluz? Na bieliźnie nic nie mam jak korzystam z toalety też nic nie ma nawet jak się papierem podcieram to też wszystko ok wystarczy że lekko włożę głębiej papier i jest tam brązowy śluz 😐😐 rozmawiałam z położną i niby wszystko jest dobrze że tak może się zdarzyć miała któraś z was tak ?
Hej ja miałam brązowy śluz podczas podcierania tylko u mnie później był krwotok bo krwiak pękł i 2dni kolejne również takie plamienia brązowe aż zniklo. Słyszałam również dużo o właśnie lekkim śluzie brązowym który nic nie musi znaczyć. Niemartw się na zapas.Angelaaaa lubi tę wiadomość
-
Kamsza wrote:Hej ja miałam brązowy śluz podczas podcierania tylko u mnie później był krwotok bo krwiak pękł i 2dni kolejne również takie plamienia brązowe aż zniklo. Słyszałam również dużo o właśnie lekkim śluzie brązowym który nic nie musi znaczyć. Niemartw się na zapas.
Staram się nie panikować ale wiadomo stresuje się czy będzie wszystko dobrze 😊 właśnie na innym forum dziewczyna mi pisała że miała plamienia do 22 tygodnia że nie ma się czym martwić. Położna kazała dwa dni w łóżku leżeć więc jak najbardziej to robie 😁Maja 06.05.21r ❤️
Alicja 19.11.22r.❤️