Maj 2022
-
WIADOMOŚĆ
-
Leksa, 5ylwian a jakie macie mutacje? Ja mam protrombiny hetero. I acard mam do 35+6 a Clexane wydawało mi się że prawie do końca ale zapomniałam (ciążowa jajecznica zamiast mózgu) 🤦♀️
Ana.Ta ja mam zrobić teraz próby wątroboweWiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2022, 16:25
09.09.2021 ⏸️
5.11 - 1 prenatalne, synek 💙
31.12 - polowkowe ✊🙏
26+0- 996g
30+5- 2010g
Euthyrox, Clexane, Acard
04.2021 17tc 💔 -
Byłam na wizycie, 5kg+, szyjka się nie skróciła. Pytałam o KTG, w 39 tyg w szpitalu dopiero, w lux med nie robią (!).
Dziwie się, bo poprzednia ciąże miałam w medicover, dużo mniej placówek i robili.
Mam ostatnio takie bóle w pachwinach i podbrzuszu, ale mówi że mała główka się tam wpasowała i dlatego, jak podrośnie to może się trochę przesunie do góry i będzie lepiej.
Chciałam się trochę do rodziców wyrwać, godzina drogi, ale zdecydowanie nie poleca, także pozostaje siedzieć w domu...Zosiek, Motyl12 lubią tę wiadomość
29.04 - moja kochana córeczka -
Leksa wrote:Ja tez po wizycie. Chodzę na przemian raz prywatnie, raz na NFZ
dziś byłam na NFZ i usg nie robila. Właściwie to aż tak bardzo mi dziś na tym nie zależało, w mojej głowie były inne pytania i na wszystkie dostałam odp. Za to panie położne zastanawiały się czy będzie już słychać serce dziecka przez detektor tętna i jak powiedziałam który to tydzień to się grubo zdziwiły i stwierdziły, ze mam bardzo mały brzuszek. Pogadalysmy chwile i na sam koniec podsumowały, ze jestem słodka 😂 kolejna wizyta 24 marca. Ostatnia z taka dużo przerwa
i ona będzie prywatnie wiec zrobi usg i wtedy dowiem się ile wazy Olga. Póki co mam się rejestrować do diabetyka.
5ylwian tak mamy takie same mutacje. Zastrzyki nadal mam za 0 zł, ale są bardo trudno dostępne :o i dziś z recepty 4 opakowań dostałam tylko trzy, ale byłam u znajomej w aptece i ogarnie mi resztę opakowań, bo jeszcze 5 potrzebuje.
Pytałam do kiedy brać acard i Neoparin. Acard do 30 tc, a Neoparin do 34. Także jeszcze troszkę, a Ty do kiedy masz je brać ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2022, 19:09
*14.09.2021- II kreski
*18.05. - 38+5, 3675 g -
5ylwian wrote:Ja do samego porodu niby. Kurde to dziwne,że nadal masz za 0. Ja ide do mojej 2.03 i zobaczę co zrobi
Ale są bardzo ciężko dostępne 🤦🏼♀️ A ponoć nie powinno się brać do samego porodu żeby nie doszło do krwotoku, ktorego nie da się opanować, ale nie jestem lekarzem. Ja będę brała tak jak każe mi moja ginekolog5ylwian lubi tę wiadomość
Nasze małe wielkie szczęście 17.05.2022 ❤️ -
Powiem Wam, że założyłam sobie, że będę pracować do końca kwietnia, ale jednak mi coraz ciężej, już jednak nie daje rady ze wszystkim, tak jak np. miesiąc temu. I rozkminiam na poważnie czy nie odpuścić sobie od końca marca, ale jakieś wyrzuty sumienia mi się pojawiają, ze mialabym szybciej odpuścić i odpocząć 🙄 I tak dzisiaj rozkminiam i nie mogę sama że sobą dojść do porozumienia w tej kwestii.
-
nick nieaktualnyDziewczyny super, że po wizytach wszystko okej.
Motyl 1350g to już jest taka kurde realna liczba taka już bobasowa, dalej malutka, ale No już sporo.
Pamiętam jak mój mały ważył 200g i się śmialiśmy z mężem, że waży tyle ile mój tygodniowy zapas szynki do kanapek 😁
Ja 2 marca idę, zobacze ile mój przykoksil, ale patrząc po tym co dzisiaj zjadłam to pewnie sporo.
Wlasnie apropo dzisiaj, mąż mi ugotował pyszna zupe i wiecie co zjadłam pączka, bo zupa jeszcze się robiła, po chwili była gotowa, więc zjadłam cały talerz, a że pyszna to nawet nie dałam się ułożyć tylko od razu drugi, poprawiłam kolejnym pączkiem No i dupa.
Zdycham do tej pory i ja naprawdę zdycham, brzuch mnie boli podchodzi wszystko do góry, a mąż nie pomaga tylko się śmieje, ja zaczęłam się śmiać z nim i wtedy rozpłakałam się z bólu,, bo to wiecie pełny brzuch i jeszcze taki głęboki śmiech mi dowaliło... najgorsze jest to, że mam dalej ochotę żreć!
Mamy jeszcze pączki, mam ochotę na tosta i na kisiel, ale wiem, że umrę z bólu i żyje sobie dzisiaj w takim smutku...
Iwona ja cie rozumiem, bo ja też do końca kwietnia chciałam pracować, w tym tygodniu po raz pierwszy w ciąży dopadła mnie taka niemoc, że wzielam l4 na tydzień. Po tym wiem już, że do końca kwietnia nie dam rady.
Planuje skończyć na koniec marca, ewentualnie czasem myślę, że może dociągnę do swiat wielkanocnych, ale wątpię szczerze, że dam radę.
Moja słaba kondycja w końcu wychodzi ze mnie.
Dzisiaj trochę posprzątałam, a mężowi kazałam iść i cieszyć się dniem wolnym tak jak lubi, bo niedługo czekają nas takie olbrzymie porządki i wiem, że ja już mu nie pomogę tylko będę dyktować, więc staram się teraz jeszcze coś porobić.
Kupiliśmy dzisiaj mate dla małego do leżenia,a jakoś po wizycie u lekarza musimy skompletować resztę wyprawki, bo No cóż ciężko mi się zaczyna robić.
Ana.ta pojemniki są fajne ja polecam, jak igarne sypialnie to wrzuce zdjecie jak to wyglada w szufladzie.
Asiulka specjalnie dla ciebie wyjmę górna warstwę ciuszków, żeby pokazać jak ja poskładałam. Nie jest to jakoś super specjalnie czy pięknie, ale właśnie gdzieś widziałam na pinterescie taki sposób i jest extra. Tylko teraz mam za dużo ciuszków i musiałam trochę tam napchac, zanim kupimy osobna szafkę dla małego.
Leksa super, że z synem u chirurga wszystko okej. Oby tak zostało!
Vende jaki monitor zamówiłaś?
Klara mam nadzieję, że już lepiej się czujesz
AsiulkaMotyl12, Leksa, Iwonaa27, Asiulka87, Ana.Ta, Zosiek, Klara_1985 lubią tę wiadomość
-
Nie wiem juz kto pytał o te ubranka z vinted, ale jak tylko przyjdzie mi paczka wrzuce Wam co mi sie udalo tam upolować
.
Dzisiaj zamówiłam kolejna paczkę ale tym razem nowe rzeczy- skusilam sie jednak na dodatkowa koszule z dr nap, a przy okazji zamówiłam dwa ręczniki kąpielowe dla małej i kocyk bambusowy. Mialam jeszcze w planie dokonczyc te apteke ale jak zaczelam wrzucać do koszyka to cena mnie przeraziła i chyba poczekam na wyplate
.
Ja staram sie nie jesc dużo, ale i tak tyje solidnie. Przez ostatnie dwa tygodnir w domu mam + kolejne 2 kg, wiec to juz chyba +9kg od poczatku ciazy. Mam nadzieję, ze Mala tez koksuje wage a nie tylko ja. Ja zostalam przymuszona do zostania w domu, ale teraz nie brakuje mi pracy. Początek byl ciezki, ale z dnia na dzien leci szybciej i nawet ciagle nir mam czasu. A w sumie patrzac na te nasilajace sie twardnienia brzucha chyba juz byloby mi ciezko pracować.
Monitor oddechu kupilam Baby sense 7, znalazlam na vinted za polowe ceny, ma jeszcze rok gwarancji.
Ja zrobiłam dzisiaj jeszcze zapasy supli do konca ciąży, magnez i pregny- start i omega. Pelne pudło lekow, masakra... Niby w ciąży sie nic nie bierze a ja w zyciu nie łykałam tyle tabletek.
Megsi, Ana.Ta lubią tę wiadomość
17.05.2022 - urodziła się moja córeczka Alicja -
Megsi, ja mogłabym żreć cały dzień i to głównie słodkie🙈 Aż mąż mnie wyzywa i doszło do tego że dzisiaj mój licznik pączków wynosi 0😭zjem coś i zaraz patrzę czym zagryźć.
Tez juz bardzo się męczę, na wadze +10kg, juz nogi opuchnięte. Zdejmowałam pościel to aż się upociłam i czekam na męża żeby ubrał kołdry bo nie dam rady:/Megsi lubi tę wiadomość
Udane 2IVF-Zdarzył się cud😍
Maj 2022r-rodzi się synuś🤱💙 -
Motyl12, jeju znam ten ból. Wczoraj zmieniałam pościel i dosłownie myślałam że nie dam rady dokończyc. Ale musialam, bo mąż mial nocke i nie mogl mi pomoc. A potem leżałam jak kloda.
Megsi, Motyl12 lubią tę wiadomość
17.05.2022 - urodziła się moja córeczka Alicja -
nick nieaktualnyNie zazdroszczę tych pościeli, ja przyznam szczerze, że nawet przed ciaza sporadycznie zmieniałam. Zawsze mąż to robił. Musze właśnie mu powiedzieć, żeby jutro zmienił.
Motyl mnie właśnie mąż nie opieprza, wręcz przeciwnie. Wczoraj czekał na mnie w aucie jak byłam u lekarza to polazł do sklepu i mi Grześki kupil... powiedziałam mu w końcu, że jest kochany i wiem, że chce dobrze, ale nie pomaga tym ani mi ani dziecku, bo ja No poprstu jem beż pochamowania te słodycze i jak w domu nie ma to nie jem, a jak jest to włącza mi się odkurzacz. Przyznał mi rację i obiecał już nie kupować nic bez mojej wyraźnej prośby. Wczoraj byłam jak świnia dzisiaj też, ale jutro już musze na spokojnie podejść, bo właśnie weszłam na wagę i ostatnio pisałam, że +10kg tak teraz pokazuje +12... ogólnie chciałam się zmieścić w 15-16kg w całej ciąży i to tak maxymalnie, ale teraz się okazuje, że zostało prawie 3 miesiące, a ja mój limit wyczerpuje 😱 ale tak serio to waga mnie nie martwi aż tak, tylko samopoczucie, bo jem wysokokaloryczne rzeczy, które nie zaspokajaja apetytu, później musze jesc coś normalnego i nagle zaczynam się źle czuć, bo jestem przepełniona 🙁
Vende zaraz sobie zobacze ten monitor, bo też chcę coś kupić straszna ze mnie panikara i boję się, że bez monitora oddechu nie będę w stanie spać w ogóle tylko będę sprawdzać czy mały oddycha. -
Iwonaa27 wrote:Powiem Wam, że założyłam sobie, że będę pracować do końca kwietnia, ale jednak mi coraz ciężej, już jednak nie daje rady ze wszystkim, tak jak np. miesiąc temu. I rozkminiam na poważnie czy nie odpuścić sobie od końca marca, ale jakieś wyrzuty sumienia mi się pojawiają, ze mialabym szybciej odpuścić i odpocząć 🙄 I tak dzisiaj rozkminiam i nie mogę sama że sobą dojść do porozumienia w tej kwestii.
Wiesz wydaje Mi się, że dopiero jak odpuścisz to Twoje myśli zejdą na zupełnie inny tor i chyba zdasz sobie sprawę, że właśnie to nie jest do końca odpuszczenie...
Moim zdaniem każdej z Nas należy się już odpoczynek, mamy różne dni, bóle, nastroje, przy tym codzienne obowiązki i przygotowanie wyprawki... to naprawdę wiele.
A jak Ci się pojawiły myśli to chyba naprawdę tego potrzebujesz. Zastanów się co da „pociągnięcie” jeszcze trochę 🙃
Ja jestem od lutego na L4, a kompletnie nie czuje że odpoczywam, bo ciągle cośIwonaa27, Leksa, Zosiek lubią tę wiadomość
16.05.2022 urodziny Oliwki 😘 Więcej szczęścia o 7 dni😍 -
Ja z tym jedzeniem też mam różnie, mam dni kiedy jadłabym mega dużo słodyczy, mąż Mi też kupuje na „zaś” bo wie że zdarzają się takie dni kiedy „muszę” 😂 teraz przez zgagę mam większą ochotę na owoce... ale ciężko mi nic nie gryźć. Ogólnie mam większy apetyt i szybciej głodnieje.
Też chciałam przytyć max 15kg, ale nie wiem.. już + 10 kg (waga sprzed tygodnia- wole na razie nie sprawdzać 😂).
Kiedyś tyle na plusie to była jakaś abstrakcja, ale tak jak piszecie te kg same „wpadają” 🤷♀️...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2022, 23:31
Zosiek lubi tę wiadomość
16.05.2022 urodziny Oliwki 😘 Więcej szczęścia o 7 dni😍 -
nick nieaktualnyBo teraz wszyscy się boją. Ja mam najgorzej, mieszkam 30 km od granicy z Ukraina ale i tak co im będzie dojść do Wawy jak zechcą. Jeszcze wiem że już na szkolenia biorą a mąż były żołnierz zawodowy także stresu co nie miarą.
Jeszcze syn zawsze zafascynowany żołnierzami czołgami i wojsko to jego pasja a ma 8 lat. Wczoraj jak usłyszał o wojnie to zaczął panikować i się popłakał. Tłumaczyliśmy mu ale nie mógł nawet zasnąć. Rano wstał i mówi że wszystko wieczorem słyszał o czym rozmawialiśmy. Już wogole nie włączam tvzeby gdzieś znowu nie zobaczyl jakiś obrazów wojny i żadnej rozmowy przy nim nie zaczynamy. Ale mama moja dzwoniła i pyta czy auta zatankowane bo na stacjach są kolejki i wszyscy wariują. Taka panika się zaczyna. -
Megsi, o tym czytałam najlepsze opinie w półce cenowej, ktora mnie interesowała. Tez jestem panikarą i stwierdziłam, ze musze to miec. Jak nie zalezy Ci na nówce są jeszcze na vinted, wiele właśnie na gwarancji.
Mój mąż też ciągle kupuje mi słodkie... I tak, to jest kochane ale ja nie moge miec tego przy sobie. Zjadam wszystko co moge a potem mnie mdli. Nawet jak nie zjem duzo słodkiego to i tak zawsze mam mdłości.
Ja tez mysle, ze teraz to juz jest czas na odpoczynek. Widac, ze wszystko jest coraz trudniejsze i wszystko nas męczy kilka razy bardziej.
Ja tez chcialam sie zamknąć z ciąża w +13 do +15, ale jak widze jak to teraz idzie to sie obawiam...
Ja jestem załamana, mam nadzieje ze nam nic nie grozi, ale sama nie wiem... To co sie dzieje jest szalone i ciężko przewidziec w ktora strone pojdzie. Mi sie moze nie snilo, ale co sie obudzilam sprawdzalam telefon czy u nas sie nic nie dzieje... Tez myslalam ze covid to juz najgorsze co moglo nas spotkac w ciazy...
Megsi, Ana.Ta lubią tę wiadomość
17.05.2022 - urodziła się moja córeczka Alicja -
miissia wrote:Bo teraz wszyscy się boją. Ja mam najgorzej, mieszkam 30 km od granicy z Ukraina ale i tak co im będzie dojść do Wawy jak zechcą. Jeszcze wiem że już na szkolenia biorą a mąż były żołnierz zawodowy także stresu co nie miarą.
Jeszcze syn zawsze zafascynowany żołnierzami czołgami i wojsko to jego pasja a ma 8 lat. Wczoraj jak usłyszał o wojnie to zaczął panikować i się popłakał. Tłumaczyliśmy mu ale nie mógł nawet zasnąć. Rano wstał i mówi że wszystko wieczorem słyszał o czym rozmawialiśmy. Już wogole nie włączam tvzeby gdzieś znowu nie zobaczyl jakiś obrazów wojny i żadnej rozmowy przy nim nie zaczynamy. Ale mama moja dzwoniła i pyta czy auta zatankowane bo na stacjach są kolejki i wszyscy wariują. Taka panika się zaczyna.
Ludzie panikują już od wczoraj. Za chwile zacznie się masowe kupowanie zapasów jedzenia itd. Internet tez nie pomaga, natknęłam się na artykuł mówiący żeby zrobić zapasy żywności długoterminowej i wody pitnej.Nasze małe wielkie szczęście 17.05.2022 ❤️ -
Ten monitor baby sense 7 najbardziej polecają tylko jest bardzo drogi ale tak jak vende można kupić uzywany🙂
Ja mam od koleżanki baby sense 5 , twz dobry tylko wcześniejszy model🙂
Z tym jedzeniem ja też mam różnie, raz mam jakieś ataki głodu i kusze jesc a innym razem spokojnie jem beż jakichs wielkich głodów🙂ale mąż zauważył ze mi się pozmienialo bo odkąd jesteśmy z domu razem (on pracuje zdalnie) to widzi ze ja już głodna przygotowuje następny posiłek a on jeszcze totalnie najedzony po wcześniejszym jedzeniu😋
Iwonaa ja bym nie przedłużała na siłę tej pracy. Ja też chcialam dlugo pracowac ale każdy po kolei mi mówił że drugi raz taki czas jak teraz się już nie powtórzy...I nawet jakbym miała zamiar totalnie jic nie robic tylko odpoczywać to jak się dziecko urodzi to już nigdy tak w 100% nie będę mieć takiego xzasu dla siebie wlasnie😛 i to mnie przekonalo🙂 a faktycznie tak jak dziewczyny piszą, niby się siedzi w domu ale jakoś nudy nie ma a dni lecą jak szalone🙂
Co do nocy, ja na szczescie spałam dobrze ale fakt sytuacja jest nieciekawa...mój mąż też biedny panikuje i cały dzień wczoraj taki zdenerwowany chodzi bo mowi ze musi zapewnić bezpieczeństwo swojej powiększającej się rodzinie a tu wojna można powiedzieć za oknem...My mieszkamy tak naprawdę jakies 130 km od granicy ukraińskiej wiec sama myśl ze niecałe dwie godziny od nas giną niewinni ludzie w bezsensownej walce to jest straszna😔
Ana.Ta lubi tę wiadomość