Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Maz jutro wziął wolne. Na wizytę synka czasem brałam( ku niezadowoleniu lekarza)ale wcześniej mam ktg i jakoś tego nie widzę...
A skoro ma wolne to wykorzystam ten dzień na maksa...postaram się zaliczyć lab przed ktg(zgodnie z zasadą"czy ktoś jeszcze wchodzi bez kolejki?") -to nieszczęsne tsh
Potem zapewne już pojade do miasta obok zalatwic sprawy rejestracyjne auta (przegląd wczoraj zrobiony, przed czasem jakis miesiąc by nie bawić się w dowód rej tymczasowy)
No i teraz myślę czy to auto jest zatankowane?? Bo drugie w garazu a javz garażu nie wyjade
No i liczę na to że brzuch pozwoli szybko sprawę załatwićmąż dowód rej juz sam odbierze z upowaznieniem bo to będzie w okolicach cc
No i jestem ciekawa co wymyśla z moim l4??? Bo lekarz dziwacznie wypisal...akurat wtedy położna wyszła...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2018, 21:50
-
Ja mam do 17.maja...
Jakoś tak Wam powiem, że odechciało mi się rodzićmogę w sumie jeszcze się wstrzymać te 2-3 tygodnie
Wczoraj Was nie lubiłam za szparagi, dzisiaj nie lubię za gofry...
Ale jutro chyba sobie odbije, pójdę do biedry i nakupuje 10 kilo owoców i będę żreć
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Mama ginekolog coś wspominała w którymś poście, że jak się je ananasa na koniec ciazy to coś tam pomaga przy szyjce, czy tam wywołuje skurcze
ale trzeba jeść regularnie codziennie. Pisała, że ona na koniec ciazy zarla ananasa na potęgę i jak jej raz mąż nie kupił to wpadła w histerie
Nie wiem ile prawdy w tym ananasie
Uciekam spać. Mąż dziś znów na kanapie w salonie, niech się wyspi biedaczek póki może, skoro ja chrapię jak stary dziad teraz na koniec ciazyOby minęło po porodzie.
Dobrej nocy :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2018, 22:08
-
Zwolnienie na pewno mi wypisza do 15. maja
Problem od kiedy
Bo tak zawsze mialam na 4tyg-od wizyty do wizyty...a gin zamiast 26.wpisać wpisał 1maja...położna powiedziala że sobie poradzimy...okaże się czy i jak
Cukier super
Idę się już położyć bo napoczelam trzecią butelkę wody...będę siedzieć i będę chlala a wtedy na pewno z kibla nie zejde
Fatalita
Smacznego jutro
Ja skazana na wyliczone i odmierzone owoce max 2x w ciągu dniaFatalita lubi tę wiadomość
-
Bromelaina czyli enzym zawarty w ananasie jest super ekstra, ale właśnie podobno może powodować skurcze macicy, a te wiadomo. Ananas jest często polecany na różowej stronie podczas starań o dziecko - rozrzedza krew czy też wpływa na ukrwienie endometrium, nie pamiętam. Wieść głosi, że jeść do owulacji, bo potem może powodować poronienie. Także coś z tym przyspieszeniem porodu może być na rzeczy. Tylko na bank ilości hurtowe.
Muszę kupić ananasa. Od dawna miałam ochotę, teraz jeszcze większąkamciaelcia, Sela lubią tę wiadomość
-
Ale na różowej to dziewczyny jedzą ta twarda część podobno ma najwięcej właściwości . Jeden ananas raz na jakiś czas napewno nie zaszkodzi
W internecie piszą żeby ananas miał realne szanse na wpływ na przyspieszenie porodu trzebaby zjeść siedem sztuk ,szalona ilość ,więc jeden chyba nie ma wpływuWiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2018, 22:55
-
Wowka, jakbyś w nocy jechała rodzić, czyli zgodnie z planem
, to pisz wielkimi literami, może któraś się zbudzi
Pawojaszka, zgadza się, w tej twardej części jest najwięcej enzymu
Która się zgłasza na moderatora bbf?Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2018, 23:50
-
Ehhh siku nie przestaje męczyć
Juz nie pisałam wczoraj, ale wieczorem zaczął mi odchodzić czop. Co prawda nie tak ostentacyjnie jednorazowo :p ale za to podbarwiony na brązowo-różowo. Mloda wierci sie caly czas. Moglaby poczekać chociaż do jutra.
Musze z jednego końca stolicy jechac na drugi na te badania z mlodym.i sie zaczelam stresowac dodatkowo porodem. Skurczy jako takich nie mam, ale boli mnie tam w dole jakby caly czas rozwieralo. Wczoraj bylo juz 4 cm rozwarcia.
Moze jednak poczeka jeszcze 1,5 dnia...
Tak poza tym nikt nie rodzi?no straszna nuda się zaczęła robic :p hehe
spijcie dobrze babeczki :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2018, 02:54
Zuzanka już z nami
-
nick nieaktualnyNie nadążam za Wami
Malwka gratulacje!
Piękne brzuchy, wcale nie wielkie, nie narzekać!
Ja walczę o laktacje, w dzień jeszcze w miarę, ale w nocy dałam butle dwa razy i był spokój, głodny biedny był. Pół dnia sie zastanawiałam co zrobić...
Mam nadzieję, że będzie lepiej... -
Jestem na etapie, że gdy widzę na stronie głównej, że Mycha napisała, to spodziewam się posta o treści "jadę na porodówkę, wody odeszły"
Nynka, walcz! Nie poddawaj się, początki podobno bywają trudne, zwłaszcza po cc. Przystawiaj do cycka, choćby raz dziennie/ nocnie (np 20-7), ale cycka, butelka jest zwodnicza. Trzymam kciuki i czekam na foto