Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
kattalinna wrote:Jestem na etapie, że gdy widzę na stronie głównej, że Mycha napisała, to spodziewam się posta o treści "jadę na porodówkę, wody odeszły"

Kochana zaczynam się bać, skoro ktoś wierzy w mój rychły poród bardziej niż ja
do soboty nie ma takiej opcji, bo na sobotę zaplanowałam gofry z bitą śmietaną i truskawkami. To wszystko przez Was 
Wolę żeby zaczęło się skurczami. Boję się o materac
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2018, 09:02
kattalinna lubi tę wiadomość
-
Sela wrote:nie straszcie mnie, bo u mnie to jeszcze za wczas... cholerny ananas. Jutro już nie jem.
O ile nie zjadasz 7 ananasów na raz to niczym się nie martw i nie rezygnuj, jeśli Ci smakuje
Ja też jadłam w ciąży nie raz ananasa i nie mam wyrzutów.
To jest jak ze wszystkim - starczy zachować umiar. Gdyby absolutnie nie można było zjeść ani kawałka to wierz mi, wszędzie by o tym trąbiono jak o surowym mięsie, niepasteryzowanym mleku czy alkoholu w ciąży.
"Ananas mógł znaleźć się na czarnej liście przez zawartość bromeliny – substancji stosowanej w medycynie do zwalczania stanów zapalnych. Środków z bromeliną nie zaleca się kobietom w ciąży. Jednak ananasa można zjeść bezpiecznie – zbyt dużą dawkę uzyskujemy przy spożyciu co najmniej 7 ananasów na raz."
Sela lubi tę wiadomość
Matylda

-
Dzień dobry.
Nie ma jak poranek w urzędzie. Ale dla ciężarnej wszyscy mili i wszystko jest załatwione zgodnie z planem
Poproszę o kciuki, lecę po południu na ostatnie usg, żeby sprawdzić jak to dojrzałe łożysko się zachowuje
No to która dzisiaj rodzi?
Mycha666, Fatalita, Kropka88, kattalinna, Fermina lubią tę wiadomość
-
Czesc

Ja tez nie jestem fanka gofrow, jem moze raz na rok jak jestesmy nad morzem, a tak to nie.
Brzegow od pizzy nie znosze, zawsze je zostawiam albo wyrzucam, dziwna chyba jestem
Fermina, wlasnie nie spalam prawie cala noc, bo oczywiscie co... mialam straszaki. Bolalo mnie cale podbrzusze, krzyz, naprawde myslalam ze cos sie zaczyna i bylam totalnie przerazona, do tego pies zaczal swirowac bo byla burza, tragedia. Jestem niewyspana i nic mi sie nie chce, do tego bol sie troche utrzymuje, zaraz wstaje sie troche rozruszac, bo oszaleje po tej ciezkiej nocy.
Kicia zlazla w koncu? Akcja udana?
Mycha, jakby mialo sie u mnie zaczac to tez wole skurczami, te wody mnie strasznie przerazaja tym bardziej ze do azpitala mam 80 km i nie wiem czy cos by sie nie stalo, jakby one odeszly i ja musialabym jeszcze jechac tyle. Przez te wody strasznie panikuje
Jade dzis do rossmana, odbiore sobie pieluszki i musze dokupic do torby znowu wszystko, bo to co mialam to poszlo juz w szpitalu, wszystko na nowo wyprane i musze dzis sie zabrac za prasowanie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2018, 09:31
-
Gdybym wiedziała że chodzi o 7ananasów to bym nawet o nich nie wspominała w sensie wywoływania porodu

Lab zaliczone
Oczywiście z tekstem, czy ktoś jeszcze wchodzi bez kolejki? Usłyszałam ze teraz pani
inna pani obok stanęła o przy drzwiach ale zwinna jeszcze jestem
Jestem juz na poczekalni do gin(20m od lab)
Zaraz zapukam do pani Asi i moze szybciej zaliczymy ktg
PoA nim wizyta
Proszę o kciuki
Choć dziś to bez usg
Prywatny Doppler 5.maja
Potem jadę do starostwa
Dawno nie jechalam w trasę naszą staruszka
chyba nie zapomnialam jak się jezdzi? Uswiadomilam sobie ze hondzina starsza od katy

Wychodząc z auta chwycilam parasolke
Spojrzalam w niebo-po co mi ona?...no i po nią wróciłam
zanim wróciłam stanelam jak wryta i zaczęłam myśleć gdzież ją zapodzialam???
Mycha666 lubi tę wiadomość
-
Kamcia, kciuki za wizytę

Widzę że program dnia podobny do mojego, tylko w odwrotnej kolejności
Feeva, nie wsadzaj tu zdjęcia gofra, bo będę musiała zrobić, a jak zrobię to zeżrę wszystkie. To się dobrze nie skończy
kamciaelcia, Feeva lubią tę wiadomość
-
Fermina wrote:A ananas mi się zupełnie z innymi rzeczami kojarzy. Gdzieś kiedyś czytałam, że poprawia hmmm... smak loda.
Że tak to ujmę, siedząc w temacie spożywczym.
Poczytałam co dziewczyny pisały o przyspieszaniu porodu i napisałam do męża, że ma mi przywieźć po pracy ananasa, ale spory zapas.
A mąż do mnie - Robisz już zapasy na połóg?
Jemu chyba też tylko z tym jednym się kojarzy
kamciaelcia, J.S, Feeva, Fatalita, kattalinna, Fermina, D_basiula lubią tę wiadomość
Matylda

-
Dzień dobry

Malwka serdeczne gratulacje! Niech krudzynka zdrowo różnie a Ty szybko dojdź do siebie
Na razie rodzi się nieduże dzieciaczki, bo przed terminem. W końcu to forum majowe. Położna powiedziała, że w terminie jeszcze pół kilograma mam sobie dodać do dziecka. To ja dziękuję. Za normę uważa się 2500-4200, choć jeszcze niedawno było 2800-3800. I tak waga nijak ma się do wzrostu w życiu dorosłym.
Muszę przez Was zrobić naleśniki na śniadanie. Gofery, brzegi pizzy, same pyszności. Smażę na maśle, żeby było niezdrowiej
Niestety apetyt mi nie opadł. Karmię, wice jestem żarta jak smok 
Ciężki kawałek nocy za nami. Do 1 cyc, płacz, krzyk, ulewanie, znowu cyc, kupa i tak w kółko. Tata kłapał oczami jak sowa ze zmęczenia. No cóż, ma noworodka od dwóch tygodni, a dopiero raz się nie wyspał. W końcu ululałam bąbla. Nie sposób się na niego gniewać.
Potwierdzam, nerwy mamy robią z dziecka syrenę alarmową
Także głęboki wdech i róbmy swoje. W końcu wyrosną. Jeszcze się dogadamy
Choć im głębiej w las, tym więcej drzew 
Kelegena daj znać po badaniu. Jeśli możesz. Trzymam kciuki.❤ Bartuś już z nami
15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka

-
Feeva wrote:kamcia nie wiem nie znam się
Ale nawet na szkole rodzenia położna mówiła, że po CC kp idzie wolniej, bo to nie było wszystko naturalne i że organizm potrzebuje trochę więcej czasu na ogarnięcie, że się urodziło 
Też tak słyszałam, odpowiedź hormonalna może być spowolniona i to dlatego.
Trochę łatwiej ponoć jak cc nie jest robione na zimno tylko organizm zainicjuje akcję porodową. Ale to pewnie jak ze wszystkim będzie - ile kobiet, tyle indywidualnych doświadczeń.Matylda

-
Dostałam od sąsiadki aniołka ze szkła, MAM go powiesić przy wózku. Chyba nie mam wyboru, bo to może być czarownica (taka dobra), do tego mieszka naprzeciwko, zobaczy nieposłuszeństwo... I tak oto zrobiłam się przesądna
Potem aniołek ma wisieć w aucie. Tam już może 
Mam kilka z Was na porodowym widelcu. Weekend i pełnia, to moje plany.
Współczuję niektórym, bo będą i przenoszone. Ciekawe która urodzi w terminie.❤ Bartuś już z nami
15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka

-
Dzień dobry wszystkim u nas też ciężką noc ,chyba mnie jakaś grupa rozbiera ,cała zimę nie chorowałam a w taką pogodę mnie rozkłada.
Nynka nie spiesz się z niczym nie musisz ubierać dziecka na wyścigi nikt nad tobą z batem nie stoi . Z karmieniem też się nie stresuj ,powoli ,przyjdzie samo ,poprostu przystawiając najpierw do obu piersi jak maleństwo nadal głodne daj butle i nie miej wyrzutów ,dużo pije a laktacja sama ruszy ,nie stresuj się bo stres szkodzi na wszystko na laktację też . Ja nie wierzę w żadne blogi i inne guru z tego prostego powodu że każdy przypadek jest inny i wymaga innych rozwiązań ,owszem warto czytać i pytać specjalistów żeby znać podstawy ale szczegóły i tak musimy wypracować same .
Wszystkim wizytującym powodzenia -
Hoope, nasze laleczki też masz?

Pewnie każdą dźgasz igiełkami i dlatego nas tak wszystko boli
Dobrze się tak ogarnąć z rana. Wypucowana, łeb wymyty, włos ułożony, nawet trochę szpachli rzucone. W razie co będę jakoś wyglądać na porodówce
Tylko powieki mam spuchnięte i wyglądam jak bej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2018, 10:18
-
Ja wiem, że urodzę najwcześniej w terminie albo przenoszę - ale nie trzeba mi współczuć.
Jestem z tym pogodzona i od początku nie zakładałam innego scenariusza.
Matylda ma jeszcze czas do północy, żeby mnie zaskoczyć, ale nie wierzę, że tak się stanie.
Wybieram się jutro planowo na ktg
A w zasadzie wg. terminu z usg, którego trzyma się mój gin to już jest przenoszona
Bo on patrzy na pierwsze usg, które pokazało 25.04, a ja suwaczek ustawiłam na to z 12 tygodnia - 27.04.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2018, 10:28
Matylda

-
nick nieaktualnyWlasnie pawojoszka, zapominam o piciu.
Dzisiaj sie tez poddalam na histerie pieluchowe daje smoka.
Ogólnie doszłam do tego, że robie po swojemu, każdy radzi, łącznie z mężem który jedzie do domu na noc.
Moje nogi spuchly tak ze zaraz osiągną rozmiar uda. Panie...
Wiecie co do położnych, to wczoraj 5 z jednej zmiany z jednego oddzialu dalo mi 500 roznych odpowiedzi...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2018, 10:30
-
Kelegena, czekam na wieści od Ciebie. Trzymam kciuki, żeby dzidzia jeszcze chwilę poczekała.
Fermina, co z kotkiem? Niestety to sa takie głupole, że potrafią wejść wyżej niż potem zejść. Za kilka godzin zmaltretuj ponownie staż pożarna, jeżeli ich prognoza samodzielnego zejscia się nie sprawdzi.
Nynka, współczuję stresów tego rodzaju, aje myślę że tutaj lekarstwem jest czas i spokój.
Ja druga noc spałam jak zabita, 11 godzin. Choć powinnam obudzić się z krzykiem, bo śniło mi się, że wszystkie zwaliłyście mi się na chatę
ale znalazłam Wam lokum w piwnicy, taka jestem gościnna

Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Hoope, tylko nie mow kto, bo strach nas obleci
Jesli cos ma sie wydarzyc, to wole zyc w nieswiadomosci.
Feeva, ja tez
Co tam ze brzucho boli, glowka sie wciska i rozpiera, wlos zrobiony, szpachla rzucona i ruszam na podoboj rossmana, no kurcze, jak ma sie urodzic to sie urodzi, nie bede go juz powstrzymywac lezeniem, dosc juz sie nalezakowalam 
Faatlita, tez bym chciala tak spac dlugo
Hoope, a ta pelnia to kiedy to? Musze zobaczyc czy moj ma wolne, bo sie cykam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2018, 10:48








[



