Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
J.S gratulacje, nareszcie, jesteście już odobno ale razem ❤❤❤ Odpoczywaj, jutro zacznie się prawdziwe rodzicielstwo
Bardzo się cieszę! CC też nie dla mnie, na szczęście czas leczy rany, po cc też
J.S lubi tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
J.S wrote:O 17:11 powitalismy Igorka, 2770 i 51 cm dlugi. Nie wiem ile punktow niestety bo z tego wszystkiego sie nie zapytalam.
Dla mnie cc straszna, naprawde... ja sie nie nadaje do tego, a teraz bol pomimo lekow straszny.
Maly sie dogrzewa i troche pod tlenem, bo jednak jeszcze troszke za slaby byl, ale mowili ze jutro juz mi go oddadza. Ja powoli ruszam juz nogami. Maly boski ale szkoda ze przez chwile go tylko widzialam, jutro bedziemy sie cieszyc soba.
Dziewczyny gratuluje!! Nie odnoose sie do wypowiedzi, nie mam sil, ale wiem jedno - cc tragedia dla mnie
Gratulacje !! J.S i zycze Ci szybkiego powrotu do pelni silJ.S lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJS serdeczne gratulacje!:*
Wiem przez co przechodzisz, dla mnie nawet przygotowanie do operacji było tragedią. Postaraj się choć troszkę przespać, choć wiem że to nie łatwe.
Siły dla maluszka!
Hoope mam nakładki, ale nie umiem ich zakładać mam z medeli. Jak założyłam tak jak wszystkie inne to miałam wrażenie, że mleko zostaje w oslonce...J.S lubi tę wiadomość
-
J. S. gratuluję, masz już to za sobą. Niech rośnie zdrowy Wasz synek!
Hoope też byłam zaskoczona, że jednak doszło do cięcia, mówili o już jest główka itp. a tutaj jednym razem ciach. No cóż, na pewno miałam na początku problemy z prawidłowym parciem, ale potem już się nauczyłam... Było minęło, czas leczy rany.
Teraz za to cierpię z powodu okropnej opuchlizny nóg! Już nie wiem co robić.J.S lubi tę wiadomość
-
JS, gratulacje
Ale super, plan dzieciowy na dziś zrealizowany w 100%a może jeszcze jakaś kinder niespodzianka się objawi?
Rozpakowywanie zaczyna się u nas rozkręcać, trochę tak lawinowo - niedługo co drugi post będzie z meldunkiemJ.S, Wowka lubią tę wiadomość
-
Dzieki dziewczyny :*
Wlasnie dostalam jakies leki po ktorych mam spac, bo bol ma minac.
Wowka, tak jak Fatalita mowi, mialysmy sie wymienic a nasze maluszki wyszly z brzucha tego samego dnia
A ja sie tak upieralam, ze sie wszystko zacznie od poniedzialku od pelni, a tu prosze, ni z tego ni z owego ja rozpoczelam ta lawine tez.
Hoope, z ciekawosci, obstawialas mnie?
anna23, Wowka, Hoope lubią tę wiadomość
-
J.S. bardzo mocno gratuluję! Dzielna z Ciebie Mama.
Jestem pewna, że teraz już będzie tylko lepiej a najsilniejszym środkiem przeciwbólowym pewnie będzie Igorek, jak go w końcu dostaniesz w ramiona.
Teraz odpoczywaj, wyspokajaj się, dałaś radę!
Malwka, nie zazdroszczę przeżyć. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło.. Dobrze, że miałaś wsparcie w równie dzielnym Mężu!
Kładę się spać, padam już. Było ognicho i kielbacha, i piwko ciężarne. Teraz muszę odpocząć.
A to 40+1 to będą urodziny Męża. Dlatego chcę przenosić aż o ten jeden dzień.J.S, malwka08 lubią tę wiadomość
-
Haha, JS też pomyślałam o naszej umowie
A tu chłopaki spłatali nam figla i postanowili się urodzić jednego dnia
Mam nadzieję, że ból szybko Ci przejdzie i będziesz pamiętać tylko to co dobre
Życzę Wam wszystkiego najlepszego, a Igorkowi życia pełnego przygód i dobrych ludzi
Nie znam przepisu na takie pendolino porodowe. Ale na prawdę życzę Wam wszystkim żeby szło tak jak u mnie. Da się bez traumy
Kattalinna i Kelegena, szamka cukrzycowa całkiem jadalna nawet. Jeśli mnie ktoś nie wkurzy do końca pobytu to polecam.
Znowu mam jednoosobową komnatę, chociaż w sumie dwuosobową, tylko że druga osoba śpi właśnie w mydelniczce
Była położna, moje dziecko właśnie zjadło i śpi i kazała się położyć na chwile. Brzmi nie głupio.
Edit. Ale boję sie, że jak się obudzę to się okaże że to był tylko sen...Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2018, 23:37
J.S, kattalinna, Mała Matylda, Fatalita lubią tę wiadomość
-
J.s.
Najlepiej dla Ciebie jak się przespisz
Wiem że z emocji ciężko
Ja wolałam o leki jak tylko ból wracał. Nie jak wrócił ale jak wracał. Jak sie rozhulal to już było ciężko
Na mnie pyralgina działała i o inne nie wołałam
Kiedy mogłam głowę podnosić stopniowo podnosilam łóżko. Aż usiadłam po turecku. Jednak bardzo powoli i stopniowo i po drugim cieciu. Za pierwszym razem nic nie robiłam. O leki nie prosiłam...to byl błąd. I psychika. Bo jak poległam przy znieczuleniu tak przy pionizacji się nie dalam. Najgorszy pierwszy raz. Jak wstałam prysznic z położna i więcej przeciwbolowych nie brałam
Daj sobie czas
Zaraz na boki delikatnie się ruszysz, nogi podkurczysz i usnij
Jednak potrzebujesz snu i odwagi
Nie kombinuj za dużo
Pomogą Ci
Ja trzymam kciuki
I pociesze Cię-że niby drugi raz gorszy a mnie czeka trzeci i nigdy nikt o trzecim cieciu mi nie mówiłWiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2018, 23:38
J.S lubi tę wiadomość