Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiecie co, nie wiem czy to zbieg okoliczności ale tak jak dzisiaj wspominałam moje dziecie cały dzień się pręży i płacze, bo chyba kupki nie mogło zrobić. Dzisiaj akurat przyszedł mi termofor z pestek wiśni. Od razu go użyłam, bo już nie mogłam patrzeć jak się pręży i płacze. Po ok. 3 min od przełożenia zrobił ogroooooomną kupe. Jak tylko przyłożyłam przestał płakać i się prężyć. Chyba nie wiedział co to. Podgięłam mu jak zwykle nóżki, żeby mu było łatwiej i pocisnął 2 razy i piękna kupa.
Tak jak wspominałam, nie wiem czy ten termofor pomógł czy nie ale aż mi ulżyło, bo w końcu nie płacze.W końcu się udało...
-
nick nieaktualnyBiedne te wasze maluchy z tymi problemami brzuszkowymi. U mnie poki co wszystko dobrze z brzuszkiem Patryka, no chyba ze nie zauwazam, ze cos jest nie tak. Chociaz pewnie nie da sie tego przeoczyc.
Zmienilam Pampersy, stosowalam make ziemniaczana i pupka Patryka sie poprawila. Wtedy wdrozylam mniej mąki, a wiecej betaphenu i dzis jest gorzejA tak staram sie dbac o ta dupke
-
Kwiatkowa, my wygraliśmy z odparzeniem po dwóch tygodniach dopiero. Jutro mam zamiar wrócić do zapobiegania i też się boję, że wróci..
Kamcia, kawał słodziaka już masz.Ja się zastanawiam ile mój klusek waży, bo już czuć na rękach.
Kira, wydaje mi się, że 120 dni to jest przesada.. Mi pierwsze wypadły tydzień po porodzie i tak od czasu do czasu coś leci, gin wczoraj potwierdził, że już się rozpadają. Liczę na to, że do końca połogu ich nie będzie.
Może i te brzuszkowe problemy rozwojowe, ale u nas powiązanie z brakiem kupy jest bardzo widoczne. Nie wykluczam, że on tak reaguje na samo robienie powyższej, może nie ogarnia o co chodzi. Tylko jemu zdarza się zapłakać przy tym.
Katy, mojemu się ulewa regularnie. Również podczas picia. Nie są to, w większości, jakieś ogromne ilości, więc nie zwracam uwagi. Tylko on je naprawdę baardzo dużo, ma silną potrzebę ssania i dojada ponad normę, moim zdaniem, to się ulewa. Położna na moje pytanie czy to normalne, odpowiedziała, żebym dała dziecku spokój bo skoro przybiera po 300 gramów na tydzień to naprawdę ma prawo sobie poulewać, jak mu się podoba.
Moje plany zakładają ćwiczenie od jutra. Sprawdzałam sobie rozejście mięśni brzucha, wg mnie nie mam, więc chciałabym zacząć powoli. Te trzy tygodnie sobie dałam laby od czegokolwiek.
Pawojoszka, a czy Wy spytaliście tą babę o co jej chodzi?
Majowa, ja bym chciała właśnie 2 lata różnicy. Powtarzam sobie, że moja Mama dała radę czwórkę w 5 lat, bez pralki i wielu innych udogodnień, bez żadnych dziadków, cioć i zerowej pomocy ze strony męża, bo na nich zarabiał ciężko, to ja może ogarnę dwójkę w dwa lata.
Dostałam wyniki krwi. CRP malutkie, trochę obnizone erytrocyty i hematokryt, no ale to chyba norma, skoro trzeci tydzień się ze mnie krew leje. Pewnie to też wyjaśnie osłabienie i zawroty głowy. Najważniejsze, że narazie nie ma stanu zapalnego. Oby tak dalej.kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
My po wizycie u pediatry i wiem, ze nic nie wiem. Tez mowi ze to raczej nie od mleka, tylko po prostu taki jest i wiekszosc niemowlakow tak tworzy przy jedzeniu. Mowil o zmianie smoczka, ale ja juz probowalam i to nie zdalo egzaminu, dzisiaj znowu je w miare przyzwoicie z aventu.
Zmiany mleka nie proponowal jeszcze, bo powiedzial ze nie ma sensu skoro dziecko robi kupy, przybiera ladnie na wadze (od srody przytyl 100 gram) i mimo wszystko je, ale cuduje to nic nie zmieniac. Espumisan 4 razy dziennie.
Pobrali mu krew z palca na CRP, moja kruszynka tak plakala, ale musielismy. Wynik dobry.
W czwartek mamy kolejna wizyte aby sprawdzic jak przybiera. Czyli norma, musze sie przyzwyczaic do tych cudow chyba. -
Mówcie co chcecie,ale niektóre rzekome wynalazki naprawdę działają- szumisia wręcz ubóstwiam, woombie wczoraj pierwszy raz użyte to kolejny super wynalazek. Pierwsza noc cudowna, spała od 19 do 24, szybki cyc jakieś 20 minut i tak do 6 rano. Jestem dziś wyspana. Teraz sobie drzemie w babybjornie a ja spijam kawę. Cudowny dzień, oby noc była równie udana.
Ale mimo wszystko łączę się w bólu z tymi niewyspanymi.
U mnie z kolei nadal problem z zelazem ciągle niecałe 9 mam. A tego dziadostwa w tabletkach przepisanego w szpitalu już nie wezmę bo tak mnie zatkało że też wtedy przydałby mi się masaż na pracę jelit. Coś strasznego to było.kattalinna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nie gadaj że raz
ta noc była cudowna liczę że dzisiejsza będzie taka sama.
A szumiś u nas działa najbardziej na takie marudzenie.
Woombie liczę że zadziała dziś też.
Nynka dzięki spróbuje bo albo będę anemikiem (anemik z wagą sumie) albo za przeproszeniem nie będzie mi dane oproznic jelita
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2018, 17:51
-
J.S wrote:Fermina, ja zamiast ogladac skorzystalabym ze snu
Nie pamietam kiedy cos wlaczylam, od razu zasypiam
Chodzi o to, ze przy jedzeniu on sie prezy, puszcza butelke, placze, znowu chwyta itp myslalam ze to kwestia smoczka ale znowu mu zmienilam i nie jest lepiej, ewidentnie przyczyna lezy gdzies w brzuszku i mysle czy to nie mleko... Bo teraz zasypia w lozeczku i jest dobrze, wiec moze to mleko
A kupe robil dzis juz 4 razy takze to raczej nie to
Moja tak robi w trakcie jedzenia jak potrzebuje odbeknąć.Matylda
-
Katy wrote:Dziewczyny kp, zdarzylo Wam sie zeby dziecko ulalo w trakcid jedzenia? Kamilowi sie to zdarza i to w dosc sporych ilosciach i nie wiem czy to normalne...Az cycka mam orzyganego czasem...
Zdarzyło się, jak potrzebowała odbeknąć a nie zdążyłam tego zrobić.Katy lubi tę wiadomość
Matylda
-
Jestem dziś wykończona. Mały tak rozdzierajaco płacze przy cycku, że płacze razem z nim. Kilka razy było ok, ale teraz wieczorem jest masakra. Płacze, ale widać, że biedny głodny, bo szuka tego cycka, łapie, pociągnie dwa razy i się znowu zanosi.
Nie wiem już co robić. Boję się nocy bardzo.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2018, 22:18
-
Też tak pomyślałam, że za szybko. U nas cały czas problem z za szybkim jedzeniem. Jestem w sumie pewna, że problemy wszystkie z tego wynikają. Za łapczywie je i połyka mnóstwo powietrza. Tylko nie wiem czemu nasila się to wieczorem, w ciągu dnia jest super. W końcu zasnęła - usypiana od 4 godzin, udało się w międzyczasie uśpić na godzinę. Oby teraz spała normalnie...
Spokojnej nocy i dużo snu nam wszystkim! -
Fermina, nie potrafię pomóc i doradzić o co może chodzić, ale życzę siły i wytrwałości na noc :*
Katy, właśnie u nas tak było.
Położyłam się i usnelam żeby wstać i przypomnieć sobie dlaczego kupuje Dady a nie pampki. Szkoda że Dady właśnie wyszły, a pampers przesiakł na piżamkę