Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Feeva wrote:Katy moje gratulacje!
J.S współczuję
Moja spała od 21:40-3Cyc i teraz znowu spi a ja walczę z laktatorem.
Jakieś guzki mi się porobily w lewej piersi trochę bolące i nie mogę ich rozbić masażem przy sciaganiutrochę się udaje, ale cos tam jeszcze czuje...
Tylko nie masuj za mocno, bo tak można sobie uszkodzić kanalik i ropień zrobić.
Jak mi się grudki porobiły przy zapaleniu to ze 3-4 dni trwało nim zeszły.
Sela wrote:Feeva ja nie odciągam laktatorem tylko Leosiem i też od ponad 2 tyg w jednej piersi mam takie zgrubienia i za chiny nie wiem jak go przyłożyć żeby mi to ściągnął. Mam nadzieję, że nic mi się z tym nie stanie.
Mówią, żeby przystawić bródką od strony zgrubień.
Nynka wrote:Witam wszystkich:)
Mój dzieć w nocy oszalał, całą noc stękał nie wiadomo o co chodzi, on sam myślę, że nie wiedział co chce.
Już pytałam ale zapytam znowu w czym w nocy śpią wasze dzieci? Bo ja już sama nie wiem, w bodziaku mam wrażenie że zimno w nocy, a on sie odkopuje z pod koca, w pajacu rano jest caly gorący. Nie ogarniam tego ubierania....
W samym cienkim body lub rampersie a czasem nawet w samym pampersie przykryta tetrą, zależy jak bardzo jest gorąco. Pajaca nie zakładałam już dobry miesiąc albo i dłużej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2018, 15:26
Sela lubi tę wiadomość
Matylda
-
Fermina ma jednak młodszego krzykacza, dlatego jeszcze bardzo trudno cokolwiek znaleźć. Jest na etapie - odkryłem, że wrzask coś zmienia ale nie odkryłem, że nie zawsze trzeba aż wrzeszczeć
J.S ponieważ nie widać u Was jednego, konkretnego powodu można założyć, że jest ich kilka. A to podnosi poprzeczkę, niestety.
Dwie rzeczy. A w zasadzie trzy mogą wpływać na jego zachowanie.
Po pierwsze wspomniana temperatura. Czy masz termometr bezdotykowy? Mogłabyś nim mierzyć temperaturę w domu w ciągu dnia a także dziecka. Mój syn w spoczynku ma ponad 37 stopni, po jedzeniu czy po ekscytacji albo spaniu ma nasz stan podgorączkowy, pobad 37,5. Dlatego nie lubi i bardzo źle znosi wysokie temperatury, jest po prostu nieznośny. Dobrze byłoby poznać Twojego. To może prowadzić do kolejnego, drugiego powodu, czyli jedzenie.
(Klimatyzator, jonizator, tu niestety wydatki, wydatki i jeszcze raz wydatki. Uważaj na nawilżacz, wysoka temperatura i wilgotność to trudne do wytrzymania tropiki).
Jeśli jest gorąco, w nocy zaschnie w gardle, to chce nam się najpierw pić, nie jeść. Ja chcę kompot a dostaję schabowe. Zwróć uwagę na usta, czy ma wyschnięte. Tu niestety kłania się przekleństwo mm, zawsze takie samo. W kp leci najpierw wodniste picie, potem sycące mleko. Może i tu warto spróbować zmiany, może więcej wody i rzadsze mleko a może wcześniej trochę wody do picia a potem mleko. I na razie robiłabym tego mleka za dużo. Taki maluch je tyle ile potrzebuje, jeśli zje za dużo, uleje ale nie ma dla niego nic gorszego, niż być niedojedzonym.
I ostatnia rzecz, niewyspanie. Niewykluczone, że długie przerwy w spaniu powodują owe zapętlenie, po którym dziecko już nie wie, czemu krzyczy. Ze zmeczenia, głodu czy gorąca (jak krzyczy to i się zgrzeje). Dlatego warto zainwestować w długi sen. Choćby miało to być trzymanie go dwie godziny za ręce albo jazda samochodem lub spacer w deszczu.
Na każdą z tych rzeczy dziecko potrzebuje trójce czasu by zakumać, że jest zmiana i że nie musi już wrzeszczeć. Kilka dni powinno wystarczyć.
Teraz kwestia nocy. Nie można wykluczyć, że właśnie w nocy utrwalił się schemat wzajemnego nakręcania. Ty już wiesz, że od 3 będzie ryk, więc od razu jesteś zła i spięta a Twoje ruchy (obracanie, trzymanie, przewijanie) są twarde. To całkiem normalne, ja bym chciała dziecku głowę odgryźć bo wyjątkowo źle znoszę niewyspanie i krzyk. On już wie, że pobudka o 3 to zło zła i drze się na zapas. Ale żeby to przerwać, to trzeba odkręcić.
Miękko, powoli, spokojnie, w milczeniu robisz swoje. Trochę jak naćpany świr. Jeśli Ty nie możesz, niech robi to tata. Wszystko. Od karmienia po przewijanie i usypianie. Pod warunkiem, że tata jest pod ręką i może.
Trzeba też do niego mówić. Cały czas. Gdzie idę, co robię, na co czeka, po co to robię. W nocy milczeć a jeśli szuka kontaktu (wzrokiem), szeptać. Nawet jeśli krzyczy.
Może też jeszcze być kwestia zasypiania. Jeśli na rękach krzyczy, być może chce zasnąć sam. Można położyć się z nim, obok. Przytulić, głaskać. Jeśli to nie pomoże, położyć samego, poklepać po pupie, włączyć coś tam - szumiś czy co tam macie. Jeśli nie pomoże, na ręce.
Czy różnicuje już płacz? Czy reagujesz szybko czy dostaje to czego chce dopiero jak wrzeszczy?❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
jangwa_maua wrote:
Znacie sposoby na nerwowość? Niedługo oszaleje. Starsza zaczęła wszystko na złość robić aby zwrócić na siebie uwagę ja nerwowa i takie błędne koło. Można meliske pić ?
Melisa jest w femaltikerze, jest też w herbatach na laktację więc raczej możnaTylko pewnie jak ze wszystkim - z umiarem
Matylda
-
jangwa_maua wrote:No czasem rzęźi jak stary traktor. Oprócz tego nic niepokojącego nie ma. Muszę poczytać o tej sapce. Jak nie pomoże to po weekendzie moze pójdę do pediatry.
U nas starsza miała tzw. katar mleczny. Przy ulewaniu trochę mleka trafiało przez gardło do noska a wiadomo, że jak do nosa trafi coś niepożądanego to śluzówka wytwarza śluz, który ma pomóc się tego pozbyć. Gluty były gęste i białe, nie wypływały tylko furczały w środku. Zakrapiałam solą fizjo i ściągałam katarkiem jak już mocno przeszkadzało (za częste odciąganie pobudza śluzówkę do jeszcze większej produkcji śluzu).
Matyldzie też już parę razy odciągnęłam takie gluty, z tym że Anastazja dużo ulewała i ten katar stał się niemal przewlekły i trwał do 4 mca, tak jak ulewanie (a ulewała dużo bo poduszka frejki uciskała jej na żołądek, po 4 mcach się jej pozbyliśmy).Matylda
-
Feeva odstaw laktator.
U nas ten katar pojawił się pierwszego dnia w domu. Może to kurz, może zwierzęta, a może to, że teraz nie odśluzowują noworodków. Nie wiem. Wiem, że ma sapkę i że ma z tego wyrosnąć. Problem w tym, że trudno wtedy powiedzieć: o katar. Grucha głęboko w nosku, tam gdzie my mamy zatoki niemal. Nie da się tego ani odciągnąć ani rozpuścić.
Aaa w ogóle kupiłam w końcu pieluchy babydreama, jakie one fajne, takie babcinePodobają mi się. Zobaczymy jak w praktyce, drugi dzień używania.
Btw pieluch, płukałam ostatnio tetrę z koopy przed praniem i wiem jedno, nie chcę tego robićWiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2018, 18:28
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
A moja starsza dalej gorączkuje, zapalenie gardła
Obstawiałam co innego, bo nie skarżyła się na ból. Tylko ją boli przy przełykaniu, a ja jej nie pytałam w trakcie posiłków czy picia, tylko wtedy jak akurat nie bolało więc się nie przyznała
Matylda była odśluzowana, dopiero teraz czasem coś zafurczy. Ale pamiętam, że Anastazja od noworodka furczała, charczała.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2018, 18:39
Matylda
-
Tanda - moja sporadycznie ulewa i mało. Więc to musi być jakiś katar. Odciagam może max 3 razy na dobę. Po inhalacji na kilka godzin jest spokój. Na rękach w pozycji pionowej też nie charczy. Jak lezy na plecach to słychać najbardziej.
-
Czytam i jak kończę to nie pamiętam co miałam pisać...
Jest wichura, nie ma deszczu. Czekamy.
Miałam Was pytać czy Wasze dzieci też charczą, stękają i w ogóle wydają dźwięki podczas snu i już wiem, że takzastanawiam się tylko czemu tak jest tylko w nocy?
Dziś zaczęły się uśmiechybyły wcześniej, ale teraz jakby łatwiej je wywoływać
no i moje dziecko chyba już kuma, że chodzi spać o 20. Przed kąpielą jest już marudzenie nawet jeśli dopiero się obudzi. Dziś dała mi też do zrozumienia, że już nie chce cyca, dość kołysania, połóż do łóżeczka
Wowka lubi tę wiadomość
-
My chyba mamy kolke. 3 dzien to samo zaczyna sie kolo 18.30 i tak do 20.30 placz kezyk niesamowity, macie jakies rady jak pomoc malenstwu? Kapiel masaz brzyszka i ciepla pieluszka nie pomagaja... nie moge sluchac jak placze a ja nie umiem jej pomocAniolek [*] czerwiec 2017
Zaczynamy od nowa! Udało się w 2cpp.
Aniolek [*] sierpień 2024 -
U mnie tez wichura
Nie wiem kiedy zaczne rozumiec moje dziecko, ale mam nadzieje, ze juz niedlugo...Znowu jakies krzyki przy karmieniu, ponosze chwile jest spokoj, chce przystawiac znowu cos mu nie pasujeTeraz sobie lezy na lozku i patrzy...Czuje, ze noc bedzie ciekawa
-
Tak podajemy delikol i espumisan jak sie prezy i widze ze krzywi sie jak robi purty. Czuje niemoc jak zbliza sie wieczor i co raz bardziej sie boje tego jej placzu.Aniolek [*] czerwiec 2017
Zaczynamy od nowa! Udało się w 2cpp.
Aniolek [*] sierpień 2024 -
Skrzato padł wreszcie. Chociaż nie moge narzekać na dzisiejszy dzień. Oprócz chwili kiedy Mały spał u mnie na kolanach ż gołym nogami, a przyszedł teściu i go za tą nogę złapał i zagadał. Od razu było po spaniu, a on się jeszcze pyta dlaczego dziecko płacze
Kattalinna, a u Was te nocne stękania też są regularne, tzn. o tej samej godzinie? Coś wtedy robisz, czy tylko obserwujesz?
Basiula, współczuję krzyku. Może spróbuj omotać ciasno Olę w pieluszkę? Ewentualnie jeszcze szumy? No i kropelki, macie jakieś?
Fermina, też współczuję wrzaskuna. Musi to kiedyś minąć, musi...
Feeva, wnioskuje że nic nie lepiej z tymi węzełkami a wręcz przeciwnie?
Kamcia, gratuluję pierwszych uśmiechów. U nas kolejne a matka paparazzi też rzadko złapie moment
Hoope, próbuje sobie wyobrazić babcine pampersy. Mają koronki, czy co?
Katy, na kiedy planujecie ślub? Już coś ustaliliście?kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
Jutro idziemy do ksiedza w sprawie chrztu i moze od razu o slubie zagadamy
Chlopak chcialby jeszcze w tym roku,jak sie uda to spoko :p Nie bedziemy robic jakiegos wielkiego wesela wiec moze gdzies miejsce sie znajdzie xd
My mamy Babydream i nie wygladaja na babcine jak dla mnieTylko szkoda, ze juz nie ma paska pokazujacego poziom zasiusiania na trojkach
Kamcia, na Twoich tez nie ma?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2018, 21:41