Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Pawojoszka
Ja wiem że ważenie dziecka codziennie nie ma ogólnie sensu, stąd porównuje przyrost wagi co tydzień
ale zrozumie mnie każdy kto już chociaż raz przeżywał jedzenie i ważenie dzieckaprzy pierwszym wagi nawet nie miałam, przy drugim bez nie mialabym spokoju ducha
Dziecko mało je-niedobrze, dużo je-też niedobrze
Ale zapewne minimalne poczucie kontroli daje ulgę matce. Która i tak będzie martwić się do końca życia i chyba najlepiej jeśli będą to tylko błahostki -
Kamciaelcia jeśli przynosi spokój to ok każdy sposób dobry na nasze shizy ale jeśli stresuje to po co .
Co do blokad to nie siła a sposobem ,można np.powiesic coś na lozeczku na tej stronie po której chcemy żeby dziecko głowę trzymało ,zabawkę czy pozytywkę ,coś co przykuje uwagę albo przełożyć dziecko odwrotnie w łóżeczku, tzn główkę tam gdzie nóżki ,dziecko chętniej będzie się odwracać do zewnątrz gdzie coś się dzieje ciągle niż do ściany . -
My jutro idziemy na szczepienie z mała i od razu z Patrykiem bo ma tam coś do do szczepienia mimo że był wyszczepiony według angielskiego kalendarza szczepień to okazało się że u nas jeszcze coś innego jest podawane. Mam nadzieję że mi się oboje naraz nie pochoruja po tych szczepieniach
-
J.S może melisa Ci pomoże na tą bezsenność?
My na spacerku już 2h. Tak jest fajnie, że nie chce się wracać do domu. Zaliczyłam już loda i kawę latte na wynos
Mania bardzo lubi spać na brzuszku. Jak zaczyna się kręcić w nocy jak leży na boku albo na plecach to kładę na brzuszku, od razu spokój i zasypia i spi parę godzin
Mania niedługo będzie miała siostrę
Pojechała moja siostra na wywołanie, bo mała jest mega hipotrofikiem, przez 3tyg nie przytyla nawet grama, a waży w 37tc 1966g i uznali że skoro ciąża donoszona to nie ma sensu jej tam trzymać. Stresuję się tak samo chyba jak i ona
Proszę o kciuki w imieniu siostryWiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2018, 12:58
kattalinna lubi tę wiadomość
-
kamciaelcia wrote:My już po
Oby bez gorączki
Zachrypniety glosik to i pediatra słyszałakamciaelcia lubi tę wiadomość
-
pawojoszka wrote:Kamciaelcia jeśli przynosi spokój to ok każdy sposób dobry na nasze shizy ale jeśli stresuje to po co .
Co do blokad to nie siła a sposobem ,można np.powiesic coś na lozeczku na tej stronie po której chcemy żeby dziecko głowę trzymało ,zabawkę czy pozytywkę ,coś co przykuje uwagę albo przełożyć dziecko odwrotnie w łóżeczku, tzn główkę tam gdzie nóżki ,dziecko chętniej będzie się odwracać do zewnątrz gdzie coś się dzieje ciągle niż do ściany .łóżeczko wygląda jak choinka, dosłownie: zawiesiłam światełka
kombinuję różnymi przyciągaczami, a ona i tak patrzy na ścianę
ale na drugą stronę też zaczyna więc odpuszczam.
Mamy dziś niedoczas jakiś. Były plany spotkania chustowego, a dziecko w tym czasie śpi w domu. Gdyby matka się rano zebrała szybciej to inaczej by to wyglądało, ale cóż... next timeza to mamy teraz czas chustowy bo trzeba było pranie rozwiesić. No i śpi jak suseł. Rozkminiam czy budzić i do wózka, czy czekać. Bo przecież zaraz będzie siku, kupa, jeść, siku...
Po 18 wizyta u gina. O tej porze od kilku dni jest syrena. Ciekawe jak dziś się uda -
Mam chwilę ale nie ustosunkuję się do wszystkiego, bo to aż 4 dzień Waszego klepania, za dużo tego.
W sobotę byliśmy na wystawie psów. Jestem pełna podziwu dla Baryły, zachował się jak stały bywalec, nie przeszkadzały mu psy, hałas, smród, szczekanie ani buziaki rok starszej koleżanki. Potem wizyta w galerii, zakupy i kolejny mój zachwyt, noszony na rękach pozwolił mi zostawić nieplanowane 500 zł w sklepach.
Biedny TZ musiał kupić spodnie. Nie znosi zakupów, wzięłam go z zaskoczenia, powiedzmy, że podziałało - nie wyjdziemy stąd dopóki nie kupisz przynajmniej dwóch par spodni. Polecam tą metodę
A potem popłynęłam w Smyku, bo okazało się, że są wyprzedaże. No nie można przejść obojętnie gdy ubrania kosztują po 20 zł. A potem okazało się, że i zabawki dla Fiflaka są tańsze.
Tym sposobem spłukałam się do zera
Jesteśmy zakochani w zabawkach skip hop, kupiłam sowę i już wiem, że kupimy ich więcej. Fantastycznie dopasowane do rączki, synuś uwielbia od pierwszego liźnięcia
Sobie też coś kupiłam, tenisówki za 25 złZaszalała matkaaaa
Tak sobie czytam o Waszych problemach i myśle, czemu ja ich nie mam. Odkąd skończył się etap dzikich wrzasków, mogę cieszyć się tłustym bobaskiem, całować, tulić i mam dla niego cały dzień.
Ale jak dłużej pomyślę to jednak mam całkiem podobne. Synek potrafi jeść w nocy co godzinę. Fatalnie śpi w dzień, stał się nadwrażliwy na dźwięki, bodźce. Bywa bardzo marudny. Dosłownie wszędzie jest mu źle, ręce nie, łóżko nie, cycek nie, leżaczek nie. Dalej walczy z cycem o mleko, dalej muszę karmić go przez osłonki na leżąco bo się krztusi. Od kilku dni dzień zaczyna między 4-6 rano i, czego nigdy nie robił, produkuje kupę. Żeby to jedną! Spacer od początku do końca w wózku jeszcze nigdy nam się nie udał. Itd.
Ale.
Różnica jest w moim podejściu i jego ekspresji. Ja dałam sobie na luz. Jeśli nie mogę, nie robię nic. Nie sprzątam, nie gotuję, noszę, tulę, śpię, odpoczywam. Na nocne wstawianie jedyny słuszny sposób, kłaść się spać razem z bąblem. Wczoraj odpadłam o 20:00. Gdy się budzi w nocy na cyca, nie jestem już nieprzytomna. Rano mogę funkcjonować jak człowiek, nie zombie. Jeśli bez sensu marudzi (zwykle to kumulacja zmęczenia), odkładam na chwilę wrzasku i po kilku minutach moje ręce, tak bardzo niewygodne, stają się cudem świata. Przylega do mnie i zasypia. A on... on po prostu jest małym człowiekiem. Ma bogatą mimikę, prosi, żali się, cieszy. Płacz jest różnorodny i doskonale już wiem czego dotyczy. To pomaga. I jest niezwykłe, że tak mały człowiek umie już tak dużo.
W nocy, dopóki jest ciemno, je i śpi. Odkładam go obok mnie i zasypia. Bez odbijania, bez lulania. Zawsze na brzuchu choć ostatnio jest nowość, na boku przy cycu. Na boku śpi gorzej, więc go potem i tak obracam na brzuch.
Do wyciszenia potrzebuje izolacji, więc pieluszka na buzi i głowie świetnie się sprawdza. Plus smoczek. Sam to wymyślił. Ja tylko obserwuje i podążam za nim.
Spacery, cóż, sielanka z obrazka odpada. Mamy inny patent. Bierzemy tatę, tata nosi, mama pcha wózek. Nosi przodem do świata, na wysokości brzucha. Tylko tak jaśnie pan akceptuje spacery. Za to na długo. Jeśli chcę, żeby spał, muszę wyjść z nim w okolicy drzemki. Jeśli nie, daje mi pół godziny, tyle wytrzyma gapiąc się na mnie lub drzewa. Potem do domu. Za to dzięki temu, gdy go ubieram na spacer, natychmiast się ucisza i cieszy, żywo cieszy.
W samochodzie różnie. W jedną stronę w foteliku, z powrotem zwykle już u mnie na rękach. Trudno, inaczej się na razie nie da. Na rękach, za to bez wrzasku.
Kąpać się już bardzo lubi. Krzyk, jeśli jest, to głównie przy ubieraniu po kąpieli no i wtedy, gdy jest bardzo zmęczony.
Tak jak Kamcia, dbam o sen. Wyspanie jest połową sukcesu. Jego sen. A potem mójNie dopuszczać do skrajnego przemęczenia.
Teraz cycki. Kupiłam, użyłam, nursicare. Nie wiem co tam jest, nie wiem jak to działa ale pierwszy raz od 2,5 miesiąca karmię bez bólu. Czary. Magia. Nie wiem. Działa. Plus lanolina teraz do pielęgnacji i jest o dwa nieba lepiej. NARESZCIE.❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Fatalita dziękuję
Tula to koszt ponad 500zl z wkładką. Wiem że się zwraca ale nie wiem czy na dłuższą metę będę korzystać chociaż jakbym miała to pewnie bym używała.
J.S. wydaje mi się że byla zadowolona bo nie płakała ani razuFatalita lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja jeden raz jechałam z malym przy cycku dosłownie 200m bo tyle mielismy do domu, bo pod sklepem zrobil ostra awanture, ale i tak sie balam...Jakby tak bylo mozna to najchetniej bym go w ogole do fotelika nie wkladala :p
Moze jestem przewrazliwiona, ale przyszedl tesciu lekko podpity i oczywiście Kamilka za rączkę musial złapac i jak tylko poszedl to mu ta raczke umylam...Cholera wie gdzie on lazi pol dnia :p
Planuje dzisiaj wziac malego na spacer w nosidle, oby sie udalo :p -
nick nieaktualnyDzien dobry,
Ola_ola jak sie I Ciebie objawia to łojotokowe zapalenie skory?
Moj Patryk spi tylko na plecach. Na poczatku spal tak jak go ulozylam. Teraz juz go nie ukladam, bo i tak kladzie glowe tak jak mu sie podoba. Od niedawna preferuje prawa strone, wczesnej obie. Staram sie mu czasem if wrocic glowke. Na razie sie tym nie martwie szczegolnie, bo duzo sie rusza i glowe ma OK.
Czasem probuje go polozyc na boczku, ale i tak kladzie sie na plecy. Waleczek z kocyka to zbyt slaba zapora. Na brzuszku spal tylko raz.
U nas wciaz pelno cuchnacych baczkow.
Co do mojego faceta to szybko otrzezwial. Pamieta wszystko i zdaje sobie sprawe z tego, ze narozrabial (a to nowosc). Obiecuje poprawe, no ale czas pokaze..