Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Aj
U nas tak codziennie
Mały śpi
Potem krzyczy
Lulany do uspokojenia znów zasypia, chwila, budzi się, krzyczy...
A dziś to wręcz wyzwanie-pakuje nas!!! Wózek i jedno łóżeczko w aucie. Torba Piotrusia też. Skończyłam z torbą Patryka. Kupilam te torbyjeszcze nasza, zabawki, oj jeszcze i jeszcze ale większość się udało!!
-
Nasza mała też ostatnio bardziej aktywna jest i w ciągu dnia ma krutkie dzemki tylko no i pół dnia trzeba wozić ,szybko się budzi, jej pomagają melodyjki z YouTube,ale tylko żeby wydłużyć sen działają tylko jak jest spokojna bo jak jest wnerwia to tylko ja irytują . Chopin jej się podoba i jeszcze jedna melodyjka ,będzie spać z taką muzyczka puki gra i puki nie jest głodna.
Tak na nią patrzę i nie mogę się nadziwić jaką już duża z niej klucha -
U nas dzis dokladnie to samo ze spaniem plus kolka popoludniu. Chce spac a nie moze zasnac. Zasypia i te raczki w sekundzie w gorze jakby sie wystraszyla czegos a cicho jest. Teraz wykapalismy ja bo juz nie moglam zniesc dluzej tego placzu, tak mi jej szkoda. W wodzie sie uspokoila i spi 10 minut. Ciekawe jak dlugo jeszcze bo prawie nic nie zjadla.Aniolek [*] czerwiec 2017
Zaczynamy od nowa! Udało się w 2cpp.
Aniolek [*] sierpień 2024 -
Odruch moro - reakcja na bodźce: światło, dźwięk, ruch; ten wyrzut kończyn i przerażenie w oczach.
Kamcia, ale i tak nie działa w 100%. Moro jest prawidłowym odruchem i dobrze, że występuje, oznacza, że rozwój jest ok. No i jak wszystko: rozwojowy i minie
-
35 minut spania. Ale na razie leży w łóżeczku i sobie organizuje czas, naiwnie liczę, że zaśnie...
Edit: pobudka na jedzenie. 6 minut, czyli jeśli nawet zaśnie to za max 1,5 godziny znowu jeść. Ale jest gorąco, wybaczam bo też piję co chwila.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2018, 20:17
-
Tak, to z tym spaniem to czysta prawda, ze im bardziej zmeczone dziecko tym jest wiekszy dramat.
Odpukac, to u nas jest po prostu swietnie, moje dziecko zmienilo sie o 180 stopni. Nie powiem ze nie wrzeszczy ale juz wiem dlaczego, rozpoznaje rodzaj placzu.
Spi w ciagu dnia, o godzinie 20 juz spi w swoim lozeczku. Rano ma swoja aktywnosc, pozniej ma drzemke, spacer, aktywnosc, kapiel i spokojny sen.
Zaczelam cieszyc sie macierzynstwem i nawet jak ma zly dzien, jest marudny, nieodkladalny to na drugi dzien jakos wszystko znowu sie uklada.
Serio ja w to nie wierzylam, ale czas zdzialal tutaj cuda
I smieje sie juz cala buzia, bardzo duzo, mieknie mi serceWiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2018, 20:17
kattalinna, kamciaelcia, Wowka, Nynka, Katy, Mycha666, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
JS, miło się czyta takie rzeczy
a jak z Twoim snem?
Te uśmiechy całogębne też mamy coraz częściej, rozwalają na łopatki
Dziś się nauczyłam nowej rzeczy: muszę rano wstawać i się ogarniać, żeby w każdej moc wyjść z domu. Wczoraj spacer po 10 trwał 3,5 godziny. Ładnie spała, było karmienie i przewijanie. I tego rytmu chce trzymać. Wieczorna rutyna się sprawdza, dzienną czas wprowadzić.Wowka lubi tę wiadomość
-
Kattalina, dzieki ze pytasz, ze snem troche gorzej
Najbardziej mi sie chce spac miedzy 5 a 7 rano i doslownie zawsze tak pragne, aby te dwie godzinki przespac, to wtedy jestem zregenerowana, jak moj jest to sie udaje, bo wtedy jak maly nie spi, to on go zabawia.
Pije meliske, jestem wyciszona i udaje mi sie jako tako zasnac, choc zdecydowanie to nie jest to, co bylo wczesniej, musze sie troche nameczyc zeby zasnac
Chcialabym spac juz o 20, ale ja tak nie potrafie
Te usmiechy sa boskie, w ogole jak dziecko robi sie juz takie kontaktowe, to jest magia
Kattalina, jak kot?
I fakt dzienna rutyna tez musi byc, ja tez sie staram zeby ciagle bylo podobnie i to sie sprawdza -
nick nieaktualny
-
Juz lepiej, ale chyba znowu noc spedzi ze mna w lozku...
Nie pojechalismy do lekarza bo doszlismy do wniosku, ze lekarka nam powie to samo co ostatnio czyli nic konkretnego...Jesli jutro rano znowu tak bedzie ulewal to dopiero pojedziemy
J.S super, ze u Was poprawa -
Oby coraz więcej było tych dobrych dni
doczekamy tego
Która z Was kupiła otulacz tulik?? Szukam wymiarów i za chiny nie widzę. Mój waży 4.5 kg a te mniejsze otulacze są do 6.3 kg trochę krótko w nim pośpi, bo teraz szybko przybiera. Znowu te większe są od 6-9 kg a to za duże, bo pewnie go tak nie otuli... sama nie wiem co robić... jak u Was to wygląda, długo jeszcze dzieciaczki z niego skorzystają??W końcu się udało...
-
Co za dzień! Chyba dopadł nas skok rozwojowy. Zosia od trzynastej do dziewiętnastej funkcjonowała w trybie godzina nieziemskiego wrzasku – czterdzieści minut niespokojnego snu. O dziewiętnastej wszyscy łącznie z mężem byliśmy wykończeni. Mała zjadła tak obfity posiłek, że spodziewałam się wymiotów, ale nic takiego nie nastąpiło, pospała do dwudziestej trzeciej, znowu zjadła i teraz leży w łóżeczku, mam nadzieję że zaraz zaśnie.
Wowka, cztery dni temu spotkałam się z położną poleconą przez Nynkę. Trafiłam na urlop tej pani, więc musiałam zaczekać aż wróci. Pani jest sympatyczna, komunikatywna i tak po ludzku życzliwa, co za różnica w porównaniu z moją położną środowiskową. U nas problemem okazał się zbyt szybki wypływ mleka. Aby sobie z tym radzić Zosia wypracowała niewłaściwe nawyki (płytkie ssanie, czego konsekwencją jest nieszczelność, cmokanie i łykanie dużych ilości powietrza, ssie też bardzo delikatnie), często złościła się podczas jedzenia, wpuszczała brodawkę, przysypiała na piersi. Położna pokazała w jakich pozycjach karmić Małą („pod górkę”) aby lepiej sobie radziła przy piersi i rzeczywiści dzięki temu daje radę najeść się do syta bez krztuszenia, ale trochę ze sobą walczymy, Zosia chce ssać po swojemu. Położna pokazała mi jak obliczyć ile Malutka powinna jeść, jak jeden posiłek przekłada się na wagę – po kilku ważeniach wiem, że ona najada się z piersi i nie potrzebuje dokarmiania odciągniętym mlekiem. Teraz dokarmiam odciąganym z wyboru, w nocy, to dlatego że Zosia nie potrafi jeść z piersi na śpiocha, a ja wolę uniknąć długotrwałego usypiania. To spotkanie dało mi komfort psychiczny, trochę usprawniło karmienie, ale nie przyniosło jakiejś rewolucji. Nad sposobem ssania pani nie pracowała, poleciła nam neurologopedę, która zajmuje się takimi małymi dziećmi.
amygdala, Mycha666, Patk, Wowka, Feeva, Katy, kattalinna, Kwiatkowa24, pawojoszka, Fermina lubią tę wiadomość