Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kattalinna ja dałam mężowi Pity z poprzednich 2 lat, ale powiedział, że w urzędzie nawet na nie nie spojrzeli, więc sami jakoś weryfikiwali dochody. Do tego akt urodzenia i jakiś wniosek na miejscu wypełniał. Ogólnie dla mnie szok, że dał radę. U nas od papierków jestem ja.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2018, 09:58
kattalinna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKaty, bardzo szkoda dziewczyny, biedna
Mała Matylda, super, ze juz lepiej z karmieniem. Ja też mam szybki wyplyw mleka, ale jakos dajemy rade.
Moje dziecko zjadl wczoraj o 22:00 konkretnie jak na niego, a od tamtej pory kiepsko, minuta - dwie na cycku.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1ec7ddfd105e.jpg
To my po wczorajszej kapielikamciaelcia, pawojoszka, Wowka, Mała Matylda, Hoope, Cola87, Feeva, Katy, Sela, kattalinna, D_basiula, Mycha666, Fatalita, Fermina lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
Kwiatkowa fajny brzdąc też ma dwa podbródki jak moja .
Katy współczuję najtrudniejsza w trudnych przypadkach jest bezradność ,chciałoby się coś pomoc a nie ma jak ,na tyle że czy nie mamy wpływu.
Kamciaelcia a wy to na urlop jedziecie czy się wyprowadzacie?
Kattalinna nie wstrzymujemy marihuany robimy inhalacje;) , sprawę mamy trzynastego w piątek dobrze że nie jestem przesadna . Były już u nas wszystkie służby socjalne jakie tylko są. Wczoraj rozmawiałam z panią ,która jest naszym asystentem rodziny powiedziała że w najgorszym wypadku może być nam tylko przydzielony kurator bo ona nie widzi potrzeby ani zagrożenia dla dzieci . W październiku mamy to badanie przez biegłych psychologów w Opolu zlecone przez sąd tak że do października ta sprawa napewno się nie skończy. Pani powiedziała że jeżeli ona wyda pozytywną opinię i ci biegli niczego się nie dopatrzą to nic nas nie ruszy ,że teściowa może na głowie stawać i odwoływać się gdzie chce . To dobra strona tej sytuacji a zła to to że staraliśmy się pomóc dzieciom msza siostry bo jej tam w Anglii dzieci zabrali i raczej nie ma szans na odzyskanie zwłaszcza że nie przejawia żadnych chęci. Teraz już im nie pomożemy nawet jak sprawa przejdzie bez konsekwencji to papiery że była zostaną nikt nie da dzieci do rodziny, która miała postępowanie w sądzie rodzinnym. Dzieci pójdą do adopcji i już ich nie zobaczymy. A ta baba jeszcze w swoim wniosku zasłania się troska o dzieci. -
Ja o becikowe złożę dopiero jak będę kupowała spacerówkę bo też już bym wydała jak Kamcia
Chyba szybciej niż planowałam bo mi zaraz dzieć z głębokiego wyrośnie
U nas też dziś pochmurnie i nawet chłodno.
Powiem Wam, że jest coraz trudniej pod pewnym względem. Bartuś nie chce leżeć i patrzeć, leżaczek go parzy, łóżko też, jego trzeba nosić, zabawiać, ciągle coś wymyślać, gdzieś z nim łazić. Już widzę jak w przyszłości nie będę mogła go z oczu spuścić. Położyć na brzuchu do spania też się nie da bo:
Musi patrzeć.
Wczoraj do 22 urządził cyrk, niedospany, nieznośny, wieczorem byłam już kłębkiem nerwów, coś tam gadałam głupiego, aż wstyd powtórzyć. Tak jak on mnie doprowadza do łez to nikt nie potrafi. A dzisiaj już jest ok. Ech...
Jeszcze odnośnie vigantolu, ma większą niż zalecana dawkę witaminy D. Samowolnie bym nie zwiększała, może wpłynąć na proces zarastania ciemiączka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2018, 19:57
Cola87, Mała Matylda, Feeva, Kwiatkowa24, Katy, Sela, kattalinna, D_basiula, Nynka, Wowka, Mycha666, pawojoszka, Fatalita, Fermina lubią tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Kwiatkowa, pięknie rośnie Twój synek, zdjęcie cudne
Katy, co u Kamilka? Jak tam kupki i ulewanie?
Problemy z zasypianiem mimo zmęczenia dobrze znam, u Zosi występują głównie w ciągu dnia, wieczorem na szczęście jest trochę lepiej, spacery też nam służą chyba że na etapie zasypiania zdarzy się mocz (kupa ok) w pieluszce to wtedy po spaniu i zmiana na czystą nie pomaga. Moro często utrudnia jej zasypianie, kupiłam Tulik (Sela, zmierzę go w wolnej chwili), ale chyba za późno – od pewnego czasu nienawidzi otulania, próba włożenia jej do Tulika nasila histerię do maksymalnego poziomu. Zamiast tego na moro czasami pomaga zbliżenie palców do jej rączek i danie jej szansy by je złapała.
Temat snu ostatnio jest intensywnie poruszany, więc napiszcie proszę ile sypiają na dobę Wasze dzieci? Moja zwykle około 13h, w tym 7-8h w nocy, na początku też nie było więcej.
J.S, ogromnie się cieszę, że u Ciebie i Igorka zachodzą takie pozytywne zmiany
Amygdala, to Ty polecałaś p. Renatę, przepraszam za pomyłkę. To z nią się spotkałam, więc bardzo dziękuję. Co do obliczenia ile dziecko powinno zjadać: należy pomnożyć wagę dziecka wyrażoną w kilogramach (np. 3,85 kg) razy 150. Otrzymany wynik należy podzielić przez liczbę karmień w ciągu dnia, rezultat to liczba ml na karmienie. Różnica w wadze dziecka, które zjadło z piersi 100 ml mleka przed i po posiłku to ok. 70g, a nie 100g jak mogłoby się wydawać, bo ssanie to wysiłek i spala kalorie. Dziecko powinno przybierać dziennie 26-31g (wcześniej spotkałam się z wersją 25-30), nie dopytałam jaki dokładnie przyrost powoduje podawanie ilości mleka wg przelicznika, czy może jest to kwestia indywidualna.
Feeva, rzeczywiście Mania to mały żarłoczek wymykający się schematom karmienia
Kattalinna, z tym przystawianiem bywa różnie. Czasami jest spokojnie, kiedy indziej Mała się szarpie, wije, próbuje się przystawić po swojemu, z tym że u nas chodzi nie tylko o jedzenie pod górkę, ale też o głębsze chwytanie brodawki. Najlepiej wychodzi gdy nie jest bardzo głodna, a kilka ostatnich karmień odbyło się w tej samej pozycji. Jeśli zdarzy nam się np. karmienie podczas spaceru w pozycji na jaką pozwalają okoliczności to potem mamy spory regres. Łatwiej mi też karmić na leżąco niż w pozycji siedzącej gdy Zosia leży na bardzo wysokiej poduszce. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że drugą ręką muszę uciskać pierś przy nosku Zosi aby zapewnić jej dostęp do powietrza, bak wolnej ręki jest uciążliwy. Czas karmienia nie różni się znacząco jeśli Mała je spokojnie, ale jeśli się szarpie zmienia się w maraton. Mleko płynie mi naprawdę szybko, zastanawiam się czy z czasem, gdy Zosia będzie starsza jakoś to ogarnie i będziemy mogły sobie pozwolić na większą swobodę w wyborze pozycji do kamienia czy długotrwale jesteśmy skazane na karmienie pod górkę.
Drzemka na przewijaku też się u nas zdarzyła – wczoraj w ramach przerwy w histerii. Nie budziłam, zjedliśmy w tym czasie z mężem obiad co jakiś czas zaglądając do Małej.
Jak się miewa Twój kot?
Fatalita, gratuluję udanej nocy
My też mamy rocznicę w lipcu, planowaliśmy tylko obiad w pobliskiej restauracji, a w tym czasie wysłanie Małej na spacer z teściową, która boi się takich małych dzieci
Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo ja mam w południe wizytę kontrolną u ginekologa, a trzy godziny później idziemy z córeczką do neurologopedy skonsultować to jej ssanie.
Skapitulowałam, pozwalam dzisiaj Zosi spać przy mnie w łóżku – w efekcie śpi więcej niż zwykle, a ja nadrabiam forum. I teraz dylemat pomiędzy byciem konsekwentną (z założenia miała spać w łóżeczku), a własną wygodą. Później się nad tym zastanowię, teraz jest mi zbyt wygodnie
amygdala, Fatalita lubią tę wiadomość
-
Aaa co do ssania nie wiem czy pamiętacie, że mój głodomor (teraz widzę na fotce jaką ma łapę, a nie jest jeszcze tak tłusta jak czterofałdowe uda) bardzo się krztusi podczas jedzenia. Dalej tak jest, nie dławi się tylko w pozycji leżącej na boku. Żeby się nie szarpał i nie odrywał głowy co chwilę, za plecami ma poduszkę. Na razie, mimo, że jest coraz większy, nie je lepiej.❤ Bartuś już z nami
15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
nick nieaktualnyMała Matylda, moj spi okolo 14h
z czego zazwyczaj od 23 do 8 okolo 7h.
Macie jakas fajna aplikacje do monitorowania dziecka? Ja mam jedna, ale nie jest dla mnie wystarczajaco przejrzystaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2018, 12:16
Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
Mania uwielbia spać po rodzicach
Ja na becikowe czekam. Dostaliśmy pozytywną decyzję na koniec czerwca więc dostaniemy na koniec lipca.
Ja musiałam dostarczyć pity mój i Męża za 2016rok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2018, 12:29
-
Mała Matylda, kot jakby nic się nie stało tylko głodny bo ma dietę
bardzo nam ulżyło, pewnie po prostu coś zjadł.
Ze spaniem w łóżku miałam podobnie. Ale po kilku nocach okazało się, że Ania wcale tego nie oczekujewieczorem zasypia w swoim łóżeczku, do nas biorę ją koło 4-5 jak nasilają się stękania.
Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
Mala Matylda, kupki juz normalniejsze, ulewanie tez raczej standardowe wiec jest lepiej
Nie wiem czy nam skok nie doszedł do tego
Ja malego tez mialam uczyc spac w lozeczku, ale i tak czesto laduje u mnie w lozku :p
Wracajac jeszcze do tego wujka to w przyszly weekend idziemy na wesele jego starszej corki...Niestety w temacie udaru jestem obeznana wiec wiem, ze teraz ciezkie chwile przed nimiNie mialam z mama najlepszego kontaktu ( dlatego tez bez oporow wyprowadzilam sie majac 20 lat), ale po udarze to juz w ogole nie umiem z nia rozmawiac bo zyje jakby troche w innej rzeczywistosci..Nie ukrywam, ze czasem przydaloby mi sie jej wsparcie, ale jakos trzeba sobie radzic
Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Katy, nie umiem sobie wyobrazić jakbym miała mieć zły kontakt z rodzicami. Nie wyobrażam sobie życia bez nich. Dlatego wspolczuje Ci, że z mamą miałaś nie za dobry kontakt.
Cieszę się, że z Kamilem lepiej
Kwiatkowa jak sytuacja z chlopem? Lepiej coś?
Mania zasnęła przy cycu, odlozylam do łóżeczka i póki co śpi już ze 40minut. Wreszcie miałam czas żeby coś zjeść i napić się spokojnie kawy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2018, 14:06
-
ja w przyszłym tyg składam becikowe w sensie mąż heh chociaż sama pracuje w urzędzie to nie lubie niczego załatwiać chyba, że w swoim heh. U nas wiem, że nie trzeba żadnych pitów itp. mops sam sobie ściąga zarobki.
Feeva a moje dziecie usnęło na mnie i nie wiem jak go odłożyć, bo strasznje chce mi się kawy. Nie lubie jak na mnie usypia, bo mnie cholernie cycki bolą, później mi się zastoje porobią...
MałaMatylda będę wdzięczna za podanie dł tulika oczywiście w wolnej chwili. Kurcze tak szczerze to też się tego obawiam, że mojemu ssakowi odwidzi się zawijanie. Teraz strasznie go budzi efekt moro, dosłownie co chwile łapki lecą do góry i jest płacz, dlatego mnie tak korci tulik tylko boję się tego, że pośpi w tym miesiąc i będzie mały... a zamawiałaś ten zwykły czy z wywietrznikami (letni)??
U nas dziś straaaaasznie gorąco i parno. Słychać w oddali, że idzie burza. Oby popadało trochę, bo już drugi dzień nie podlewałam kwiatów na balkonieWiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2018, 14:10
W końcu się udało...
-
Mojej moro nie budzi. Fakt faktem łapki podnosi do góry jak coś walnie, jak wjadę w dziurę wózkiem albo jak przykrywam ją kocykiem jak sen nie jest wystarczająco głęboki, ale nie budzi się.
Teraz mi się przypomniało - ja laktatorem ściągam zazwyczaj z drugiego jak Mała się naje jednym cycem albo między karmieniami jak przerwa jest długa, a ja czuję że piersi twarde.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2018, 14:19
-
Mycha, ja też u nas jestem od papierków. Już mąż zapisywał małą w przychodni i rejestrował w urzędzie - jak na niego to już nadto
no i druga sprawa to to, że ja mam czas w godzinach pracy urzędów, a on nie. Muszę jeszcze obczaić bo mignęło mi gdzieś, że można przez internet składać wnioski.
-
nick nieaktualnyChlop na razie OK. Obiecywal poprawe. On generalnie rzadko ma okazje do picia, ale jak juz zacznie to nie potrafi przestac i wtedy robi sie okropny. Takze na razie jeszcze nie wiem, czy faktycznie sie poprawil, bo byl trzezwy od ostatniego wybryku.
Czas pokaze. -
Feeva, zbyt duzo sie rzeczy wydarzylo, o ktore mam zal do mamy, np. nigdy nie moglam jej ufac bo cokolwiek bym jej nie powiedziala to nie umiala tego zachowac dla siebie...itp. Po smierci mojego taty cos jej w ogole strzelilo do glowy i probowala mnie traktowac jak swoja sluzaca co poskutkowało tym, ze wolalam stamtad uciekac
A propo becikowego to chcielismy zalatwic to prawie od razu po porodzie, ale przerosla nas ilosc papierow po za tym chlopak nie ma pitow z 2016 roku wiec czekamy do pazdziernika bo wtedy podobno licza sie za 2017 :p -
nick nieaktualnyWitamy. Nie mam kiedy spokojnie tu wejsc poczytać i popisać.
Wczoraj byliśmy u ortopedy, wszystko dobrze. Umawiają wizyty co 15 minut a jedna babka z dzieckiem siedziała 1h, dlatego 1.5h obsuwy- masakra myślałam że Mała tam wścieklizny dostanie.
My w przyszłym tyg złożymy o becikowe bo mój zgubił pit 11 z 2016 i go szukał,na szczęście jest. Papierów tam do wypełniania,a tak jak ktos napisał( nie pamiętam która) że człowiek pi studiach i się głowi z tym. -
nick nieaktualnyByłam u dentysty, mam plamke na łączeniu zebow,kazal przyjść za 2-3 miesiące bi powiedział że jak karmię to minie da znieczulenia bo przez pierwsze 2h 90% idzie do mleka. Kazał odciągnąć jak przyjdę następnym razem bo cały dzien nie mozna później karmić.