X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Majowe mamy 2018
Odpowiedz

Majowe mamy 2018

Oceń ten wątek:
  • Cola87 Autorytet
    Postów: 2868 2971

    Wysłany: 7 sierpnia 2018, 23:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fermina fajna ta Twoja kluska ;) i na zdjęciu wydaje się całkiem zadowolony :)

    Fermina lubi tę wiadomość

    qdkk2n0ahanlnmk1.png klz9ej28mp9ifznz.png
  • Wowka Autorytet
    Postów: 3996 5558

    Wysłany: 7 sierpnia 2018, 23:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fermina wrote:
    Forumowa kluska musi trzymać masę.;)
    Współczuję temperatury. Ile stopni?

    Stan podgoraczkowy, 37,6. Do obserwacji.

    Julia ❤
    3ffafe9500.png
    Jano ❤
    c2513a0522.png
  • kamciaelcia Autorytet
    Postów: 35730 18204

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 01:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fermina
    No jest perfekcyjny!!
    Skądś znam tę kreację. Ostatnio zakupy zaliczalam i rzuciło się w oczy. Reserved? ;) pasuje chłopakowi
    Piotrek był takim przodownikiem masy . Julek jednak robi wrazenie :D

    Fermina lubi tę wiadomość

    klz9ej28tijlen3y.png
    qb3canliacwxsitv.png
    qb3c3e5e7p2phfgk.png[
  • Feeva Autorytet
    Postów: 3402 4172

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 01:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fermina, kawał chłopa :D i to porządny :D

    Mania też zaliczyła już jeden przewrót z brzuszka na plecki, czekam na więcej. Opanowała do perfekcji przewrót z pleców na boczki :)

    Edit:Włączyłam laktator, jak co noc. Mąż w geście niezadowolenia z westchnieciem i nerwowymiruchami wyszedł z łóżka i poszedł spać na kanapę. Nara...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2018, 01:41

    Fermina lubi tę wiadomość

    Kocham Cię <3
    12.05, godz. 5:30, 3510g, 53cm, 10/10pkt <3
    k3pcdgm.png
  • D_basiula Autorytet
    Postów: 725 675

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 02:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wowka ja sprawdzalam mniej wiecej co godzine, ale u nas szczepienie bylo kolo 14 a temp. pojawila sie rano nastepnego dnia. Spadla po poludniu do 37.2.
    Jak jest teraz?

    Aniolek [*] czerwiec 2017

    Zaczynamy od nowa! Udało się w 2cpp.


    Aniolek [*] sierpień 2024
  • Wowka Autorytet
    Postów: 3996 5558

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 03:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    D_basiula, na szczęście nie rośnie. Stabilnie, około 37,5. Pojawiło się wieczorem, szczepienie w południe.

    Na szczęście Skrzat jest chętny na jedzonko.

    D_basiula lubi tę wiadomość

    Julia ❤
    3ffafe9500.png
    Jano ❤
    c2513a0522.png
  • J.S Autorytet
    Postów: 3823 2968

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 03:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Feeva, wyszedl z powodu pracy laktatora? Jeesu, faceci :P

    Fermina, noo boska kluseczka, cudny on jest.

    Wowka, dobrze ze nie rosnie

    Kattalina, jak tam?

    U nas noc spoko jak na razie. Pierwsza pobudka 24, druga o 3. Usypiam i odkladam i idziemy spac. Mam nadzieje.

    Kurcze tak sobie mysle, czy aby moje dziecko nie ma asymetrii. W sumie uklada na brzuchu glowke tylko na jedna strone, a nie chce przelozyc na druga. Nie obraca sie z brzuszka na plecy, tylko z plecow na boczki.
    Martwi mnie to nie przekladanie glowki i brak obrotow. Na brzuszku trzyma wysoko glowke ale zawszs potem ja uklda na lewa atrone, a nie przelozy na prawa.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2018, 03:28

    Fermina lubi tę wiadomość

    <3
    mhsvqps6hiiqioin.png
  • Wowka Autorytet
    Postów: 3996 5558

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 04:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No dobra, Skrzat zakończył konsumpcję. Ja dbam o kolejny posiłek, mleczarnia odpalona, więc zgodnie z obietnicą. Będzie długo, scrollujcie :D

    Wspomnienia mojej babci, czerwcowki 1965 i listopadówki 1962 ;)

    Tym razem zaczniemy wcześniej. Żeby było dziecko to musi być para :D moi dziadkowie zapoznali się banalnie, u koleżanki. Później dziadek chciał iść z babcią do lasu pozbierać grzyby, ale ona kazała mu się ożenić :P (zeby nie bylo jak w tym kawale: mamo, a Ty chcialas chlopca czy dziewczynkę? Chciałam zbierac grzyby :P) A dziadek potulny człowiek był i spełnił życzenie. Ślub był w 1957 roku, btw tego samego dnia co mój ślub. Babcia kupiła od koleżanki sukienkę z Włoch, to nic że za duża. Obrączki dziadkowie mieli ze złotej monety "świnki", przetopione przez najmodniejszego jubilera gdzieś obok Dworca Wilenskiego. Monety świnki przywiózł do kraju wujek, jeszcze przed wojną, ale o nie o tym dzisiaj. Welon babcia kupiła nowy. Wesele odbyło się w mieszkaniu rodziców babci, a także ich sąsiadów :D i tym sposobem była sala jadalna i taneczna. Bukiet oczywiście nie był taki jak babcia marzyła, bo nie dojechały róże do kwiaciarni i miała z goździków.

    A po ślubie młodzi zamieszkali razem. Nie, nie sami. Po prostu dziadek wprowadził się do rodziców babci. Ale i tak mieli sporo szczęścia, ponieważ udało się im szybko wyprowadzić do nowego bloku, nawet z łazienką (!). No to były odpowiednie warunki do posiadania gromady dzieci.

    Ale niestety, nie zawsze jest tak jak chcemy i babcia nie mogła zajść w ciążę. Lekarze nie mieli wiedzy jak pomóc, nie robiło się specjalistycznych badań, nie było przecież klinik niepłodności. Była publiczna poradnia K przy szpitalu. Ginekolog dał jakieś leki, które rozregulowaly cykl mojej babci, nawet skutecznie im to wyszło, ponieważ po 3 miesiącach braku okresu moja babcia dowiedziała się że jest w ciąży :D nie miała mdłości, czuła się wspaniale. W pierwszej ciąży pracę miała dobrą i spokojną w księgarni, więc chodziła do niej do porodu. W drugiej ciąży już pracowała w fabryce, to była cięższa praca, w dodatku na zmiany, więc w 8 miesiącu została przeniesiona do biura i też pracowała do dnia porodu. Nie ma lekko ;)

    Wróćmy do meritum. W listopadzie 1962 roku moja babcia miała 30 lat i rodziła pierwsze dziecko. Teraz nic dziwnego, no nie? Wtedy wszyscy jej wspolczuli, że tak późno rodzi pierwsze :D w 1965 rodzi się mój ojciec, babcia ma 33 lata, ludzie kiwają głowami, ze ostatni gwizdek :D

    Szpital ten sam, co u mojej mamy. Pierwszy poród bardzo ciężki, ponad doba, duża utrata krwi, lekarz przetacza. Po tygodniu od wyjścia do domu krwotok, babcia na ostatnich nogach puka do sąsiadki. Sąsiadka leci po lekarza, babcia zostaje sama z noworodkiem i krwią lecącą po nogach :/ mdleje, cucą ją dopiero w szpitalu. Od nowa przetaczają krew, walczą o życie, boją się zakażenia. Dziecko w domu, najpierw samo (!), później wróciła do niego sąsiadka. Brak telefonu wszystko utrudniał, nie było jak zawiadomić dziadka, nie było jak wezwać karetki. Sąsiadka karmi mojego wujka rozwodnionym mlekiem krowim, łyżeczką, butelki nie miała. On się cały czas drze, więc daje mu cukier rozpuszczony w małej ilości wody, w końcu wujek usypia. Babcia w szpitalu, dziadek wraca, sąsiadka z ulgą go wita, oddaje mu pierworodnego, tylko zapomina o instrukcji obsługi. A w latach 60 mężczyźni nie chodzili z żonami na szkoły rodzenia :P. No ale jakoś wszystko się udaje, wujek "wyrabia sobie pluca", babcia zdrowieje, dziadek wraca do zdrowia psychicznego :D

    Drugi poród już lżejszy, czego nie można powiedzieć o noworodku. Bo ten prawie 5kg :D znowu poród ponad dobę, babcia chodziła po ścianach, ale twierdzi że było lepiej niż za pierwszym razem.

    Cesarki były z rzadka. Babcia znała tylko jeden przypadek. Stąd dużo wieksza liczba powikłań okoloporodowych. Za to położne miały obczajone wszystko bez KTG, za pomocą takiej trąbki.

    Skoro rodziło się dziecko, to potrzebowało ubranek. I tu piękny gest. Z automatu każde nowonarodzone dziecko dostawało wyprawkę od Państwa, do odbioru w aptece, na podstawie zaświadczenia ze szpitala. Dodatkowo, moja babcia, zatrudniona w fabryce lnu, otrzymała talon na zakupy w firmowym sklepie, kupiła sobie piękne zasłony za te trudy porodu :D.

    Ta wyprawka z apteki zawierała taki starter: kaftaniki, śpiochy, tetrę. Trzeba było kupić miednicę do kąpieli, łóżeczko z siatką i wózek. Ogólnie rzeczy dla dzieci były tanie i dostępne.

    Ok, dziecko urodzone i ubrane, to jak każde dziecko musi być nakarmione. Karmienie na godziny, z narzuconą przerwą nocną. Tak, tak, to żeby dziecko się nie przyzwyczaiło do jedzenia w nocy. Karmienie też miało narzucony czas, dokładnie babcia nie pamięta, ale trzeba było kończyć po iluśtam minutach, bo później to już psucie dziecka i jego zgryzu.

    Po przejściach szpitalnych babcia straciła pokarm. Więc wujek dostał butlę. Gumowy smok, naciągnięty na szklaną butlę z szyjką. Smoki podobno nieustannie smierdzialy. Wszystko ok, butlę jeszcze trzeba czymś napełnić. Sprawa była prosta, jak się udało kupić mleko w niebieskiej folii (Nie jest to mleko dla niemowląt, po prostu mleko w proszku). Dla tego mleka dziadkowie jeździli od Łowicza do Grójca i Warszawy, w zależności gdzie akurat było. Taki wyścig :P A jak nie udało się kupić to trzeba było rozrobic krowie mleko z wodą, mąką i cukrem. Mleko rano było stawiane pod drzwiami, za cenę miesięcznego abonamentu. Fajnie, nie? Mi by się podobała taka codzienna dostawa :) Ale nie myślcie, że poprzedni ustrój dbał o wygodę obywateli. Po prostu nie było powszechnie lodówek, a mleko dla dziecka musiało być najpierwszej świeżości ;)

    Dobra, pełna butelką dla Skrzata wyznacza koniec opowieści na dziś. Ciąg dalszy nastąpi, jeśli chcecie. Mamy do omówienia jeszcze macierzyński, żłobki i przedszkola i służbę zdrowia :)

    A tym czasem, pomiar temperatury u Skrzatowego i idziemy spać :)

    Sela, J.S, Fatalita, Feeva, Kwiatkowa24, Mała Matylda, kattalinna, pawojoszka, Cola87 lubią tę wiadomość

    Julia ❤
    3ffafe9500.png
    Jano ❤
    c2513a0522.png
  • Sela Autorytet
    Postów: 1523 943

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 04:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wowka chcieliśmy jechać na 1 dzień jak zawsze, ew.nocleg w Zakopanem. Ale to wszystko zależy od humorku małego ssaka. Znając mnie to pewnie wejdziemy na 5 min do wody i pójdziemy na leżaki itp. Tylko nie wiem czy nie lepiej na pierwszy raz gdzieś bliżej. Zobaczymy.

    Edit.chcemy więcej opowieści.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2018, 06:58

    W końcu się udało...

    qb3cwn152gntqsgf.png
  • Katy Autorytet
    Postów: 5244 5665

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 07:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wowka, pewnie, ze chcemy:p

    Kamil dzis konczy 4 miesiace :D Pozniej dorzuce fotke :D

    Odlozylam go wczoraj do lozeczka kolo 22, a o 23 jak ledwo zasnelam musialam go brac z powrotem...

    Fermina to wspolczuje w takim razie, oby u Was szybko minelo bo jeśli chodzi o nas to sobie juz nie robie nadziei :(

    kamciaelcia, kattalinna, Hoope, Fatalita, Sela, Wowka, Mała Matylda, Fermina lubią tę wiadomość

    qdkkj48axof4swbx.png

    qb3c2n0af5u2yzmp.png
  • kamciaelcia Autorytet
    Postów: 35730 18204

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 08:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sela
    Czapeczka kupiona w sklepie stacjonarnym z art. dzieciecymi więc nie jest z sieciowki. Wiem że ten sklep sprzedaje też na allegro ale nigdy nie zaglądałam do nich(skoro mam stacjonarnie a takich sklepów naprawdę malutko w okolicy)
    Nazywa się NILAGO

    Sela lubi tę wiadomość

    klz9ej28tijlen3y.png
    qb3canliacwxsitv.png
    qb3c3e5e7p2phfgk.png[
  • kamciaelcia Autorytet
    Postów: 35730 18204

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 08:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wowka
    Takie łóżeczko z siatką miała jeszcze moja ciotka(starsza siostra mojej mamy) na przełomie lat 60/70 :)
    Moi młodsi dziadkowie (urodzeni w latach wojny) zostali zeswatani, babcia miala wtedy lat 16 o.O
    Historii drugich dziadków (starszych bo lata 20) nie znam ale tu tajemnice rodzinne-nieslubne dziecko, drugie na boku hihi

    Super te twoje opowieści

    Wowka lubi tę wiadomość

    klz9ej28tijlen3y.png
    qb3canliacwxsitv.png
    qb3c3e5e7p2phfgk.png[
  • Katy Autorytet
    Postów: 5244 5665

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 08:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przyszła tesciowa z pracy, zobaczyla mnie z zaslinionym Kamilem na rekach i zagladnela mu do paszczki, wg niej zeby faktycznie ida bo ma juz biale w ich miejscach...Moze zna sie lepiej niz ja, ale za tydzien zapytam lekarki przy szczepieniu czy faktycznie :p

    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/9c46aba369a7.jpg

    kamciaelcia, Nynka, Sela, Feeva, Wowka, Fatalita, Mała Matylda, kattalinna, pawojoszka, Cola87, Fermina, Hoope, D_basiula lubią tę wiadomość

    qdkkj48axof4swbx.png

    qb3c2n0af5u2yzmp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 08:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fermina faktycznie dorodny chłopak :)

    Wowka, chcemy, chcemy :) fajnie, że ma Ci kto takie historie opowiadać :)

    Fermina lubi tę wiadomość

  • J.S Autorytet
    Postów: 3823 2968

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 08:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wowka, ja tez poprosze dalsza czesc, super :)

    Katy, fajowy chlopak, niezly ma ten busz na glowce

    Katy lubi tę wiadomość

    <3
    mhsvqps6hiiqioin.png
  • Feeva Autorytet
    Postów: 3402 4172

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wowka czekamy :D btw Grójec moje okolice XD 15km mam :D

    Katy zazdroszczę tej czuprynki. Moja Mania ma włosy na dziadka, czyli lyso dookoła a długie z tyłu.

    Mamy rekord spania. 21:30-6, potem Cyc w łóżku i spalysmy do 8. Jestem w szoku.

    Zaraz lecimy do rodziców na działkę z siostrą :D

    Katy, Sela, Cola87, Wowka lubią tę wiadomość

    Kocham Cię <3
    12.05, godz. 5:30, 3510g, 53cm, 10/10pkt <3
    k3pcdgm.png
  • Anusias Autorytet
    Postów: 321 138

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 09:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sela znam grafik skoków rozwojowych i właśnie Olaf jest w 10 tygodniu i nie jest to termin skoku, dlatego szukałam innej przyczyny jego marudzenia, ale już wiem, że to po szczepieniu na rota bo ta noc była już spoko, czyli trzymało go 3 doby.

    Fermina dzięki za info co do objawów skoków :) Gratuluję małych sukcesów rozwojowych, mamusia dumna :)

    Strasznie mi zaczęły lecieć włosy, a jak u Was dziewczyny, też tracicie owłosienie skóry głowy?? Macie jakieś metody by trochę to spowolnić. Musze chyba kupić jakieś witaminy. A kilogramy stoją w miejscu, a miało być tak pięknie i szczupło przy karmieniu piersią.. :)

    Fermina lubi tę wiadomość

    kilka cykli na dupku
    HSG drożne
    od marzec 2017 stymulacja z Clo i Pregnylem
    kwiecieć 2017 bez wspomagaczy
    dxom3e5e3askkvtc.png[/url]
  • Katy Autorytet
    Postów: 5244 5665

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Za niedlugo forumowe dziewczynki na pewno go przegonia z włosami:p

    Anusias, mi coraz bardziej wlosy leca, sa wszedzie :/ Poki co zamowilam wcierke Banfi, zobaczymy czy cos zdziala...

    Anusias lubi tę wiadomość

    qdkkj48axof4swbx.png

    qb3c2n0af5u2yzmp.png
  • kamciaelcia Autorytet
    Postów: 35730 18204

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 09:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja to chyba dziś kogoś uduszę wrrr grrrr

    klz9ej28tijlen3y.png
    qb3canliacwxsitv.png
    qb3c3e5e7p2phfgk.png[
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 sierpnia 2018, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi tez lecą juz pisalam to JS, to hormony, hormony i jeszcze raz hormony. Za chwilę przestaną ;)
    Moje włosy sa wszędzie, zrobiłam wczoraj peeling głowy w nadziei zee jeden dzień będzie spokój, a gdzie tam...

    Moje kilogramy na szczęście ruszyły, na szczęście w dół, i to dosyć porządnie.lecą...wreszcieee

    Za to mój dzidziuś musi zasypiac i budzić się z cycem w buzi...

    I z pięknych dwóch pobudek nocnych znowu są 102 pobudki nocne, także ten...

    Czy Wy macie te ochraniacze na łóżeczko? Bo sie zastanawiam czy to zamontować, gdyż moje dziecię usilnie wkłada konczynki swe cudowne miedzy szczebelki a żeby wyjąć musi zawolac matkiee bo.ojciec w czarodziejski sposób go nie slyszy :P

    Fatalita lubi tę wiadomość

‹‹ 1465 1466 1467 1468 1469 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko.

Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Wybór dawczyni komórki jajowej – o czym warto pamiętać?

Odkryj kluczowe aspekty wyboru dawczyni komórki jajowej i dowiedz się wszystkiego o procedurze in vitro z wykorzystaniem komórki jajowej dawczyni lub nasienia dawcy. Jak to dokładnie działa? Gdzie i w jaki sposób można znaleźć odpowiednią dawczynię? Rozmawiamy z lek. med. Włodzimierz Sieg z Kliniki INVICTA, który opowiedział nam również o innowacyjnym narzędziu wykorzystującym algorytm machine learning (AI) do doboru fenotypowego pomiędzy biorcami a dawcą komórek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ