Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kwiatkowa spoliczkowal Cie!?
No i jak on może tak dziecko traktować, żeby płakał a nuz się zmeczy. Boże.
Nie chce nic sugerować, ale ja bym kogoś takiego w dupe dawno kopnela. Zastanów się 2x zanim wezmiecie ślub, bo kojarzę że Ci się oświadczył. Łatwiej jest rozstać się teraz, niż potem rozwiesc. A myślę, że skoro teraz Ciebie tak traktuje, w sensie, że podnosi na Ciebie rękę to potem może być tylko gorzej. No i nie pozwoliłabym też tak traktować dziecka. Zacznie go wkurzac i na dziecko też rękę podniesie...
Jesteśmy z moim Mężem 8 lat razem, niedługo rok po ślubie i przez ten czas nigdy nie podniósł na mnie ręki. Zdarzyło się parę niemiłych słów w nerwach, ale byłam w stanie to wybaczyć i więcej się to nie powtórzyło.
Gdyby było inaczej, to raczej nie chcialabym dzielić z kimś takim reszty życia i bać się co przyszłość przyniesie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2018, 22:29
-
Kwiatkowa nie wyobrażam sobie żeby facet mnie uderzył. Napiszę brutalnie po co ci on? Pije, dzieckiem za bardzo się zajmować nie chce, jeszcze cię bije, tak bo myślę że to mię będzie ostatni raz. Nie obraz się ale jeśli nic nie zmienisz to współczuję waszemu dziecku, bo teraz jest małe ale jak dorosnie to będzie tego wszystkiego świadkiem. Przepraszam może trochę za ostro napisałam ale takie mam zdanie. Do tego jak kojarzę to mieszkasz w Norwegii a dziewczyny tu pisały ze tam łatwo o zabranie dziecka, nie boisz się ze przez twojego faceta tak się może stać?
-
Feeva trzymam kciuki za mamę, będzie dobrze!
Dzieciaczki śliczne, nigdy nie mam.dosyć zdjęć :*
Kwiatkowa dziecko drogie, życie masz tylko jedno, nie marnuj go z tym... czymś!
Jakby mnie mój spoliczkował, to nie dość, że sprzedałabym mu kopa między jaja z całej siły, to jeszcze jego bety pofrunęłyby przez okno. W głowie mi się nie mieści!❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
nick nieaktualnyPawojoszka dziękuję.
Doczytałam że gruszki też można ale od 7 m.ż. widziałam przepis,żeby zblędować surowe gruszki, włożyć do słoika i gotować 20 min- chyba wystarczy, robiłaś może tak?
Kwiatowa przykro mi, że masz takie sytuację.
Nie wiem co się stało mojej córci, ale od kilku dni idzie spać, a później 22-23 jak ja się kładę ona się budzi. Już 2x cycuś od pójścia spać od g.20. -
Feeva kciuki za mamę! Kwiatkowa naprawdę nie fajna sytuacja, nie dawaj tak się traktować. Dziewczyny dobrze mówią, z takim facetem nie ułożysz sobie szczęśliwego życia. Myśl o synku i o sobie!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2018, 00:12
Feeva lubi tę wiadomość
-
Feeva kciuki za mame. Będzie dobrze!
Pawojoszka powiem Ci, że jestem cholernie zadowolona, że mąż trzyma mojà stronę. W tych sytuacjach wiem na kim mu zależy. Wiem, że ja sama też czasami przesadzam ale naprawdę nie pozowle, żeby dziecko wąchało jej smrody. Zrobiło mi się strasznie smutno jak mąż przez tel prosił, żebym wrociła i żebym go nie karała za to, że ma taką matke... aż mi się płakać zachciało, bo faktycznie to nie jego wina. Tylko ja się bojď tego, że cokolwiek ona zrobi to ja zacznę się na nim wyżywać, a wiadomo do czego to prowadzi. Chociaż po tym jak ją wyzwałam ona chyba sama się zdziwiła, to chyba wolę iść ją zjebać niż męża truć.
Mam nadzieję, że to był ostatni raz, bo jak nie to tak jak pisałam, wyprowadzę się i będę wtedy cholernie szczęśliwa, że nie muszę na nią patrzeć.
Kwiatkowa nie chce powtarzać tego samego co dziewczyny ale przemyśl sobie czy to warto ciągnąć. Obawiam się, że będzie tylko gorzej. A chyba nie chcesz żeby dziecko na to wszystko patrzyło i cierpiało razem z Tobą. Dzieciaczki bardzo dużo widzą i później przeżywają to 100 razy gorzej niż dorosły człowiek. Och nie wiem co bym zrobiła swojemu mężowi gdyby tak postąpił czy to z dzieckiem czy ze mną. Cholernie mnie zabolało to jak się "zajmuje" dzieckiem, a nie wspomnę o spoliczkowaniu! Wiadomo w nerwach ja nie raz czymś rzuciłam w męża ale nigdy w życiu nie podniósł na mnie ręki, bo gdyby to zrobił to tylko raz i pewnie o tym doskonale wie.
Mam nadzieję, że postąpisz tak jak Ci rozum i serce podpowie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2018, 02:28
Feeva lubi tę wiadomość
W końcu się udało...
-
Feeva, kciuki!
Kwiatkowa...póki nie będzie za późno, do poczytania i przemyślenia: http://www.niebieskalinia.info/index.php/przemoc-w-rodzinie
4 karmienie i jedna zmiana pieluchy z wybudzeniem za nami. Dziś co godzinę... Teraz oczywiście rzuca przez sen bo kupy jeszcze nie było. Szkoda mi jej bardzo, ale i siebie też. A jeszcze forum zamiast spać
Dziewczyny, które robiły badania bo coś niefajnie się czuły, jakoś nie kojarzę informacji o wynikach! Wowka, Ty pierwsza ale pamiętam, że nie jedyna. Meldować tu raz raz!
Feeva lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFeeva kciuki za mame.
Kwiatowa ja mam taką myśl w głowie "facet może mnie uderzyć raz" i jest to ten pierwszy raz, później żegnaj, nie ma usprawiedliwienia, że w złości. Wybacz ale pakujesz się w bagno, juzr dawno nie powinnk Cie być z nim.Feeva lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU nas 4 karmienia,teraz 5 liczę że jeszcze oko przymkne.
Ja robiłam wyniki, pisałam już ale napiszę jeszcze raz, wszystko dobrze ( robiłam morfologia, tsh i kreatynine), mam łykac wapń w tabletkach przy kp i wiecej pić. Moje zawroty głowy są od ciśnienia, mam niskie, jak mi lekarka zmierzyła 86/60kattalinna lubi tę wiadomość
-
Ja też po wynikach. U mnie słaba hemoglobiny bo tylko 8.5 dostałam znowu żelazo ale napewno to nie wykupuje bo mam jeszcze po szpitalu a i tak raczej brać to nie będę po tym co wtedy przeszłam. O nie za nic w świecie. A poza tym u mnie też słabe ciśnienie ale chyba nie aż tak no 94/67
Przyjaciółki córka nadal w ciężkim stanie na oiomie. Rokowania są odrobinę lepsze ale najprawdopodobniej będzie ją czekał przeszczep serduszka.przyglądali zapisy usg z ciąży i nic nie wskazywało na to że coś jest nie tak.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2018, 08:01
-
Patk, nie wyobrażam sobie co musi przyjaciółka przeżywać
ja w rozpacz prawie wpadłam jak zdawało mi się, że się młoda przeziębiła... Z przeszczepem jest straszne to, że jedno dziecko musi umrzeć, żeby mogło żyć inne. Strasznie trudne to i skomplikowane
oby się polepszyło!
Z żelazem to Cię rozumiem, też odstawiłam.
Majowa, faktycznie musiałam przeoczyć. Super, że wszystko ok. A z tym wapniem to badalaś poziom? Co bierzesz? -
nick nieaktualny
-
Wowka, Kamcia, ślicznie się prezentujecie ze swoimi pociechami.
Feeva, mnie nadal boli bardzo podczas seksów i dlatego praktykujemy je bardzo rzadko.Z krwawieniem poszlabym do lekarza jeśli się powtórzy. Co za piękne słoneczko z Mani! Julek też tak się zbiera do siadania i palce w raczkach oznaczają dla niego czas na cwiczenia.
Kciuki za Mamę!
Mycha, miło Cię widzieć.
Majowa, nie dodaje niczego do słoiczków, poza wodą. Pasteryzuję. Żadnych cukrów! Przecież to nie ma trzymać lat tylko kilka miesięcy i tyle powinno bez problemu.
J.S. na pewno jest jakaś grupa lokalna u Ciebie, u mnie to się "bazarek" nazywa.
Mama - ślicznotka! Wcale Noe wygląda na rozdarcie za chwilę.
Kwiatkowa, dziewczyny już wszystko napisały chyba. Chłopak przekroczył pewną granicę, na Twoim miejscu nie chciałabym wiedzieć, co dalej. Sama żyje z cholerykiem, zdarza mu sie rzucać po domu portfelem czy telefonem.Ale nigdy, przenigdy te emocje nie były skierowane przeciw mnie i uważam to za niedopuszczalne w związku.
Patk, kciuki za maluszka, nie wyobrażam sobie co musi przeżywać Twoją przyjaciółka.
Julek też się obudził na godzinę w środku nocy, nie pamiętam kiedy tak było ostatnio.
No i wydaje mi się, że kaszle.On codziennie odkasłuje sline i ulewajace mleko ale dziś brzmi to inaczej. Będę obserwować..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2018, 09:36
Feeva, kamciaelcia, Mycha666, Mama32 lubią tę wiadomość
-
Po chrzcianach do niej pojadę, chyba że jutro z rana uda mi się zebrać. Ode nas to w sumie rzut beretem więc może akurat ogarnę nas i pojadę a wieczorem wrócę. Chociaż nie wiem co w takiej sytuacji powiedzieć ale patrzę ze swojej strony i myślę że chciałabym żeby ktoś bliski po prostu był, więc pojadę.
-
nick nieaktualnyFermina a jak dodajesz wodę? Ja chce jabłka dac do gara, przetrzeć, do słoika i zagotować, kiedy i ile wody dać? Myślisz że gruszki tylko zblendowane, do słoika i zagotować będą ok?
Feeva kciuki.
Patk strasznie musi to przeżywać Twoją koleżanka,tym bardziej że nic w ciąży nie wskazywało na takie komplikacje. Mojego męża kuzykna na córkę z poważną wadą serca, dokladnie nie wiem co ale miała już kilka operacji w tym rekonstrukcję serduszka bo jakby tylko połowa się dobrze wytworzyła. Mała ma już ponad rok, ale kuzynka mówi że nigdy nie będzie spokojna bo nikt nie powie na 100% jak to bedzie. Jeszcze czeka ją operacja chyba jak będzie miała 2 latka i potem około 18 lat. Biedne dzieciaczki tak się namęczą. Nawet nie chce myśleć co rodzice czują i jak to przeżywają.