Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Probowalam sama cos poszukac i wiem tylko, w jakim szpitalu chciala Fermina rodzic i ze ostatni wpis dotyczył chrztu Julka...Slaby ze mnie detektyw xd Mam nadzieje, ze Fermina się odnajdzie :p
Wowka, niezle, ze az tyle pamietasz xd Co do imienia to mi się kojarzy, ale nie jestem pewna czy dobrze pamiętam:p
"Ta mama" tez mnie denerwuje...I jeszcze denerwuje mnie jak tesciowa ma Kamila na rekach i sie go pyta czy chce isc do mamy, a on sie odwraca w drugą strone i ona twierdzi, ze on nie chce...Robi tak za każdym razem, nie wiem czy chce mi sprawić przykrość i pokazac, ze moje dziecko mnie nie lubi? Tak ja to odbieram...
Edit. Teraz znalazlam, ze Fermina miala 30km do tego szpitala wiec moge poszukac w tym obrebie miejscowosci xdWiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2018, 11:08
kattalinna lubi tę wiadomość
-
Miejscowości mam trochę zacieśnienie już. Ten szpital o którym pisała zamieszcza fotki dzieci, ale Julka nie ma...
Katy, ale znalazłaś wpis. A właśnie były jej urodziny na kilka dni przed zniknięciem...
Sela, zapraszam Cię, wyślę co wiem.
A tymczasem panicz woła. -
Wowka, mam nadzieje, jednak, ze ten typ jej nie znalazl...
Znalazłam wpis z nazwiskiem lekarza,do ktorego chodzila (pisala bo bylo wyjatkowo smieszne), znalazłam jednego takiego nad morzem, ale wtedy moja teoria z miejscowością 30km od szpitala nie pasuje bo te miejscowosci dzieli 55km... -
nick nieaktualnyDziewczyny ile kosztuje mala paczka pampers 2?
Facet mnie wkurza, bo on zawsze dobrodzieja udaje. Bratu rodzi sie dziecko, jedziemy autem i mamy mu wziac pampersy, bo u nas niby taniej. Dla mnie to śmieszne. W ogole denerwuje mnie to. Bo oni od siebie niewiele daja/dali, a moj chlopak chce sie dla nich wykosztowac na swieta z prezentami dla dzieci. Moim zdaniem powinni dostac rownowaznosc tego, co sami dali naszemu synkowi, a wcale sie nie wykosztowali. Moze brzmie jak jakis chytrus, ale moj facet to naprawde by duzo wydal na każdego. -
Hoope wrote:Dzień dobry.
Takie krzyki mają związek z przeżyciami i rozwojem, rzadko faktycznie coś boli. Szczególnie te nocne.
Mam pytanie, czy absolutnie wszystkie byłyście już u okulisty? Jak wygląda to badanie?
Z dziećmi? Nie byłam ani z młodszą, ani nawet ze starszą. Nikt nam nie dał takich zaleceń. Ani poprzednia przychodnia, ani nowa, ani szpital.Matylda
-
kattalinna wrote:Amygdala, a długo ssie na pusto? Moja prawa pierś jest taka, że czasem z pięć razy młodą muszę przystawiać bo chce uciekać i walczy, ale w końcu jak chwilę possie to leci normalnie. Tak się dziwnie ustabilizowała mi laktacja, że w lewym jest zawsze, a z prawego trzeba popracować najpierw.
Pobudki co godzinę, ale jak matka nie śpi po ostatniej godzinę już to nie zapowiada się nic na razie...
Martwiłam się o Ferminę, teraz zaczynam dodatkowo o Patk
U mnie obie piersi tak działają, że dobre pół minuty do minuty nawet musi ssać na pusto, żeby coś poleciało. Za to jak już leci to samo, Matylda tylko połyka.Matylda
-
nick nieaktualnyFatalita, oczywiście, że słyszymy te denerwujące dogadywania. Ma ktoś jakieś uwagi do Ciebie, a mówi do dziecka- porażka, już mojej mamie powiedziałam, ze mnie trafia jak takie coś słyszę i nie znoszę, jak śpiewa ktoś do Małej "Zuzia lalka nieduża", nie wiem czemu, ale każda ciotka jak ją widzi to śpiewa.
Hmm jakoś mi już dziwnie pisać Mała.
Dajcie znać jak się dowiecie co z Ferminą, Katy i Wowka macie pamięćja tez mam w miarę dobrą, często pamiętam pierdoły nie wiem po co, np. pamiętam jak zimą któraś z Was pisała, że lubi odśnieżać samochód i mężowi przed pracą odśnieżyła i że ma stromy podjazd przed domem i się boi jak mąż jedzie/wraca z pracy
albo jak Katy zachciało się czegoś słodkiego w ciąży i zrobiła deser w pucharkach, czy w szklankach i wstawiła zdjęcie. Ogólnie jak ktoś mi powie kiedy ma urodziny to prawie zawsze zapamiętam, wiem kiedy mają urodziny chyba wszyscy moi znajomi, rodzina.
Wiki gotowa do zimy
Kamcia a nie mogłaś karmić, czy nie chciałaś? Ja miałam okres wkurzenia na kp i mówiłam, ze przy następnym dziecku od razu dam butle, ale już mi przeszło -
Jeny wam to strach podpadać znajdziecie człowieka wszędzie. A tak poważnie to fajnie że to forum jest takie wyjątkowe czasem rodzina się nie zainteresuje że ktoś nagle przestał się odzywać a my tu tak naprawdę w sumie to się nie znamy a jak ktoś nagle znika to potraficie przetrząsnąć cały internet żeby się upewnić że wszystko ok . No i zazdroszczę pamięci chyba czas zacząć się wspomagać bo ja nawet połowy tego nie pamiętam.
Fatalita "ta mama ",sama tak o sobie mówię a jak ktoś zaczyna to jeszcze mu wturuje przyłączając się do narzekania na mamę . W większości przypadków nie jest to złośliwe to tylko my tak na to patrzymy bo często czujemy się niepewne w wielu sytuacjach robimy jak czujemy ale wcale nie mamy pewności czy robimy dobrze więc karzde podważanie naszych kompetencji i wyborów sprawia że czujemy się zagrożone i reagujemy gniewem lub rozdrażnieniem a jeszcze jak to jest ktoś z kim nie mamy dobrych relacji to już wogole a tak naprawdę te wszystkie babcie i ciocie chcą tylko nawiązać rozmowę a że dzieci miały już sto lat temu to nie wiedzą jak, więc czepiają się jedynych aspektów które wszystkich dzieci dotyczą . Jak cię pytają czy karmisz to spytaj czy nie widać te nasze pyzy na głodne nie wyglądają przecieżKaty, Sela, Fatalita lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny
Ja mam tez wkurwa jak tak mowia. Szczegolnie tesciowa takie stwierdzenia formuluje a co najlepsze to tylko do mnie do swojej corki tak nie mowi. Nie wiem czy ja jestem gorsza matka?Poruszenie dzisiaj jest bo urodzila drugie dziecko. Najbardziej mnie tez denerwuje jak widze ze nie traktuja dzieci rowno szczegolnie teść , moje oczywiscie sa gorsze a najbardziej syn.
Bylam u fryzjera jestem mega zadowolona mam krotkie wlosy karczek wygolony. Co mi sie podoba to to ze jak je wysusze to sie same ukladaja nic nie musze z nimi robic.
Malej jakas wysypka na brzuszku i pleckach wyszla nie wiem od czego narazie wstrzymujemy podowanie innych pokarmow niz mleko.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2018, 15:13
-
Patk, przeczytałam z zapartym tchem historię z wypadkiem i aż ciarki miałam. Dobrze, że zakończenie szczęśliwe!!!
Mama32, jest też coś takiego jak krztusiec poszczepienny. U was by nawet bardziej pasowało niż kontakt z chorym dzieckiem, dziwne że lekarz nie wspomniał. U naszych znajomych była taka sytuacja, 2 tygodnie po szczepieniu u dziecka rozwinął się krztusiec, lekarz stwierdził, że to najprawdopodobniej powikłanie poszczepienne (wymienione zresztą w ulotce) i tak zostało zgłoszone.
Matylda skończyła pół roku we wtorek. Waga pokazała 7700 g, miarka 71 cm.
Mamy coraz więcej akrobacji zmierzających w kierunku siadania i raczkowania. Już prawie, prawiePełza jak szalona, przemieszcza się w ekspresowym tempie.
Powoli rozszerzamy dietę - jest szałRzuca się na łyżeczkę, aż cała się trzęsie z radości
Skok powoli łagodnieje, śpi już coraz lepiej.
Aha - w drugie półrocze weszła z katarem. Kilka dni wcześniej starsza miała 3-cie urodziny, po imprezie zaczęły smarkać, dzieciaki siostry też, ktoś z gości gila przyniósł w prezencieNajgorsze były pierwsze noce, zalewało ją wydzieliną, spała mi na rękach, ja nie spałam - musiałam siedzieć. Potem starczał klin, a dziś w nocy klin już schowałam, bo było dobrze
Jeszcze 15 stron do nadrobienia, ale to później bo zaraz mąż wraca i jedziemy na resztę grobów, wczoraj nie daliśmy rady wszystkich objechać bo dziewczyny usnęły w aucie.Matylda