Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa tez dlugo nie potrafilam mowic do Patryka po imieniu, a Jak juz powiedzialam Patryk to jakos mi dziwnie bylo. Ciagle byl kochaniem, synusiem. Teraz juz uzywam imienia i nie brzmi ono dla mnie nienaturalnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2018, 17:57
-
Ja przez większość czasu mowilam na Kamila "Bob" i chlopak tez tak mowil, dopiero niedawno zaczelam mowic po imieniu:p
Sela, bez znieczulenia, ale podobno sa takie, ktore mozna przy kp :p
Ehh..Kamcio ziewa, a na drzemke za poznoSela lubi tę wiadomość
-
Ja wybralam dzisiaj misia pchacza z fisher price nawet cena przystępna. zobaczymy jaki bedzie czy zda egzamin.
Takiego:
http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=7662048716
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2018, 20:01
-
nick nieaktualny
-
Mój mąż właśnie wrócił od dentysty. Miał mieć usunięta ósemkę. Babce się nie udało, zawołała drugą - ta też nic nie zdziałała. Trzy godziny mu próbowali ją rwać po czym stwierdziły, że nie dadzą razy!! Wrócił do domu, pół twarzy opuchnięte, łzy mu lecą z bolu, krwią pluje. Na SOR nie chce jechać. Wziął teraz ketonal i próbuje zasnąć,a ją siedzę i nie wiem co robić. Ryczeć mi sie chce z bezsilności i złości na te baby...
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
Wowka, gdzieś tam zmienili drugie imię dziecku na Yoda więc da się? Da się
Fatalita, kiepskonie chce sobie wyobrażać mek Męża. Co to za dentysta, zeby 3h rwac i nie wyrwać...
Ja do Mani mówię od urodzenia Mania, Marysia, kochanie, malutka, słodziaczku
No i nauczyła się raczkowac! Umie już synchronizowac łapki z nóżkamioczywiście póki co na łóżku, bo na podłogę jej nie puszczę dopóki Maz nie zaklei nieszczelnego okna, bo pizga od podłogi tak, że mi stopy marzna. Muszę czekać do weekendu.
No i uspana, usypianie od 19:30, o 20 kupa więc jeszcze pół godziny zabaw i padłakattalinna, D_basiula, Sela, Katy, Mała Matylda lubią tę wiadomość
-
Fatalita, tragedia, watpie zeby ketonal pomogl a jesli to tylko na chwile, a od duzych ilosci mozna rozwalic sobie zoladek. Raczej bez SOR-u sie nie obejdzis... Co za idiotki, ze 3h rwaly i nic, puscily czlowieka z takim bolem
Feeva, brawo dla Mani -
Brawo Maniusia
ciekawe jak jej pójdzie na podłodze. Bożenka na łóżku bardziej zwrotna
Fatalita, opis jak z czarnej komedii, która okazała się tragedią :-(nie ogarniam takich akcji. Jak widzi jedną, że nie da rady, woła drugą i jak nie idzie to puszczają pacjenta. No pół godziny może...
Wowka, dziś ja mam dzień z Kortezemprzyjemnie go słucha, jak się człowiek wgłębi w teskt to można zadumę złapać, a nawet się poryczeć ze wzruszenia
tylko "ale..." Te wszystkie piosenki są tak do siebie podobne! Muzycznie nie zaskakuje, wszystko na jedno kopyto
fajne kopyto ale jedno... Czasem się coś innego trafi ale to potwierdza regułę.
Boli mnie gardło. Bez sensu. Wczoraj wieczorem też bolało. Oby nic więcej.
Majowa, pszczółkę kupiłaś w promocji czy jak za zboże?
Katy, trzymam kciuki żeby spałWiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2018, 20:53
MajowaMamusia lubi tę wiadomość
-
Fatalita, straszne. Już po opisie mam ciarki, a co powiedzieć o Twoim wymęczonym mężu. To już był sadyzm z ich strony. I jeszcze trzy godziny?!? Ale myślisz o sorze stomatologicznym? U nas nieliczne szpitale mają taki.
Kattalinna, pluczesz czymś to gardło? Najlepiej wódkąa jak nie, to woda+utleniona, albo woda+soda?
Co do Korteza to mam te same odczucia, ale lubię. Śmieszy mnie za to fakt, że gość wygląda na trzydziestokilkolatka, a jest ode mnie młodszyfaceci się szybciej starzeją
Feeva, gratki nowego skilla
A, miałam o imieniu napisać. Daliśmy imię, z milionem możliwych wersji i jakoś tak nie przyjęło się. Jak patrzę na Skrzata, to jego wygląd i zachowanie nie koresponduje z imieniem. W ciągu 6 miesięcy jest możliwa zmiana, ale żadne inne też nam nie przypasowało, bo albo zbyt wydumane, albo mało uniwersalne (I dla dziecka, i dla dorosłego), albo nie pasuje do nazwiska. Więc imię zostało i zaakceptowaliśmy zdrobnienie Jano. Tylko nadal ciężko go używać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2018, 21:40
-
nick nieaktualnyYh dziewczyny. Ja znow na syrenie z kursu wracalam. Mały wrzeszczal az sie zanosil. Nie chcial butelki. Przyszlam, dostal cycusia i dopiero usnal ponownie. Biedne dzieciatko. Myslicie ze to tzw lek separacyjny?
Musze sprawdzic Kim jest ten Kortez, bo nie kojarze.
Brawo dla Mani
-
Szalone kobiety tyle naprodukowac . Dziś Ula miała dzień marudy,tak jej też się czasem zdaza. Na szczęście śpi, już zaczęłam podejrzewać zęby,no bo co innego, ale gdzie tam jeszcze do zębów. Dostanę przy was kompleksów bo moja panna jeszcze daleko w tyle zostaje za waszymi sprinterami.
Pchacz? Moja jest na etapie gryzakow a nie takich poważnych zabawek.
Kwiatkowa krostki na buzi to może być skaza białkowa albo inne uczulenie nie przejmuj się zbytnio, obserwuj.
Patk poważnie ciąża ? Ty ,która jeszcze nie tak dawno rozpaczałas że macierzyństwo wszystko ci odbierze ? Cieszę się bo to znaczy że już ci dużo lepiej nawet jak to tylko żarty .
Fatalita współczuję mężowi i tobie jedzcie na sor po co ma się męczyć a w końcu i tak tam wyląduje. Na mnie pyralgina działa lepiej niż ketanol. Ketanol tylko mnie usypia nie znieczula.
Więcej nie pamiętam
Byłam dziś z dziećmi upuścić krew ,robimy badanie tarczycy ,mój lekarz ewidentnie nie widzi potrzeby toteż skierowanie musiałam wydebic ,ewidentnie ma mnie za nawiedzona i pewnie ma rację ,jeszcze trochę a będę się leczyć z paranoi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2018, 21:49
-
nick nieaktualnyKatalina, oczywiście z promo, jak za zboże to bym ją olawszy
patrzyłam za używaną, ale kosztuje tyle co nowa w promo.
Mania zdolna goni Skrzata
Katy, moja jak jest bardzo śpiąca to czasami też obudzi się po jakiś 30 min położenia spać, wtedy ją potulam i zaraz znowu usypia. Mąż już dostał zrypki, bo raz się obudziła jak poszłam się kąpać, wychodzę z łazienki, a oni rozbawieni chodzą po pokojach.
Fatalita, porażka te "lekarki", mojej koleżance tez tak rwała przez ponad 2h i mówiła, że nie wiem co robić, bo wyrwać nie może. Miałam usuwane wszystkie ósemki, świadomie pojechałam do szpitala do poradni chirurgii twarzowo-szczękowej, tam chirurg wie co robi.kattalinna lubi tę wiadomość
-
Kwiatkowa, może być lęk. U nas też chyba się zaczyna. Wczoraj i dziś młoda z wieczornej drzemki budziła się z płaczem. Dziś to aż się zanosiła i nie mogłam jej utulić. Myślę, że obudziła się, a tu ciemno nagle i mamy nie ma. W nocy jest ciemno ale ma mama przychodzi szybko albo śpi obok.
Bożenka przebudza się około godzinę po położeniu spać. Wystarczy że przytulę chwilę i śpi dalejWiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2018, 21:53
-
nick nieaktualnyPawojoszka, moja też na etapie gryzaków, ale pchacz się niedługo pewnie przyda
choć nie wiem czy kupie, urzekł mnie ten drewniany wózek, gratów chcę jak najmniej bo miejsca brak.
Wowka Skrzat na suwaczku ma 5 miesięcy
My na Zuzie mówimy różnie, zależy od stanu w jakim się znajduje i do jakiego nas doprowadza. Wczoraj trzymałam ją na kolanach, a mąż trzymał pustą butelkę i ruszał nią, Gwiazda piszczała ze śmiechu, aż się zanosiła, szkoda że filmiku nie nagraliśmy, takie to urocze. -
U nas ojciec ostatnio dostał przydomek
" Pan smieszny" bo jak go tylko Ula widzi to ma banana od ucha do ucha jeszcze nie wie ze połowę genów ma po nim ,nie wiem czy by jej w tedy do śmiechu było.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2018, 22:09
kattalinna, Wowka lubią tę wiadomość
-
kattalinna wrote:Kwiatkowa, może być lęk. U nas też chyba się zaczyna. Wczoraj i dziś młoda z wieczornej drzemki budziła się z płaczem. Dziś to aż się zanosiła i nie mogłam jej utulić. Myślę, że obudziła się, a tu ciemno nagle i mamy nie ma. W nocy jest ciemno ale ma mama przychodzi szybko albo śpi obok.
Bożenka przebudza się około godzinę po położeniu spać. Wystarczy że przytulę chwilę i śpi dalej
U nas pobudki z płaczem są codziennie nad ranem od jakiegoś czasu. Zawsze koło 5-6 rano, akurat jest już wtedy ze mną w łóżku i mogę szybko zareagować. Biorę ja na ręce, przytulam, glaszcze po główce i mówię "ciiiii". Moment usypia, ale potrafi zdarzyć się to parę razy pod rząd. Rano wstaje jakby nigdy nic. Czy to jest objaw tego lęku, czy stawiać bardziej na koszmary?
W ciągu dnia się śmieje, śmieje, śmieje a jak znikne jej z oczu to jest lament.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2018, 22:16