Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Fermina wrote:Czy któraś z Was, tak jak ja, nienawidzi się smarować czymkolwiek? Dwa razy dziennie przeżywam mękę.. Po Mamie mam skórę, która się nie przesusza w absolutnie żadnych okolicznościach, w życiu nie potrzebowałam ani kropli balsamu i nie używałam niczego. Teraz w ramach prewencji rozstępowej, nakładam dwa razy dziennie jakieś smarowidła i mam serdecznie dość...
Ja!
W pierwszej ciąży jak brzuch zaczął rosnąć przez krótki czas się zmuszałam, potem dałam sobie spokój i smarowałam się od święta. Rozstępu nie mam ani jednegoMatylda
-
Ja też nie lubię się smarować, dodatkowo w ciąży mam nadwrażliwość na zapachy i przeszkadza mi zapach każdej z trzech substancji przeciw rozstępom, które kupiłam. A w aptece/drogerii wydawało mi się, że są znośne. Możecie polecić coś, co nie pachnie?
Wiedziałam, że ze względu na warunki pracy dość szybko będę musiała przejść na zwolnienie. Nie chciałam aby szefowa dowiedziała się przed moimi najbliższymi, wiec w 30 dniu cyklu powiedzieliśmy rodzicom i dziadkom, a następnego dnia poinformowałam przełożonych i najbliższych współpracowników, dwa tygodnie później lekarz wysłał mnie na l4. Z czasem powiedziałam jeszcze dwóm przyjaciółkom, reszta dowie się po prenatalnych.
-
Ja sie akurat smarowac lubie
Mala Matylda moze olej kokosowy? Nie pachnie i podobno super działa w zapobieganiu rozstępom Sama uzywam na przemiennie z balsamem nawilzajacym.
U mnie wiekszosc rodziny wie, ze znajomych tylko przyjaciolka i jedna kolezanka, ktora mi z reszta ciaze wykrakalaMała Matylda lubi tę wiadomość
-
Olej kokosowy nie pachnie, jak jest rafinowany a tym samym pozbawiony praktycznie wartości. Nie opłaca się takiego kupować.
Bezzapachowe kremy na rozstępy ma na pewno Mustela, ale one są dość drogie, powyżej 100 zł/op. Myślę, że inne firmy też powinny mieć linie bez zapachu, może coś z apteki, nie drogerii?Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
U mnie wiedzą już prawie wszyscy oprócz dalszej rodziny chyba że że strony męża bo znając teściową to się już wszystkim pochwaliła taki typ. Ostatnio jak byście ja widzieli jak walczyła z dziećmi o komputer bo teraz ona chce zobaczyć maleństwo, bo mieliśmy z prenatalnych nagrane na płytę
-
Dzięki dziewczyny:)
Oleju kokosowego używam w kuchni, jest nierafinowany więc pachnie, ale bez nakładów finansowych mogę go wypróbować do smarowania się. Zapytam też w aptece o coś bez zapachu - powoli zbliżam się do końca pierwszego trymestru więc pula możliwości zwiększy się o specyfiki zalecane dopiero od drugiego.
-
Wpadam na szybko bo jeszcze jestem w emocjach, dzisiaj przyszły pocztą wyniki pappa i usg, rany jaki stres, od tych badań zależy nasza przyszłość. Otwieranie koperty jak droga skazańca na szafot...
Ryzyko podstawowe ze względu na wiek bardzo wysokie
Trisomia 21 1:108 (!)
Trisomia 18 1:269
Trisomia 13 1:842
Skorygowane
Trisomia 21 1:2160
Trisomia 18 1:5379
Trisomia 13 1:16846
Co za ulga, lepszych wyników w tym wieku nie mogłam oczekiwać!
Niskie ryzyko i uzyskany wynik nie jest wskazaniem do wykonania badania inwazyjnego - chyba to sobie wytatuuję
Trzeba to uczcić, sokiem pomidorowym
Fermina, Kropka88, Katy, Fatalita, Katka., MysiaMarysia lubią tę wiadomość
❤ Bartuś już z nami 15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Hoope, tylko pogratulować!
Ja się boję badań.. Jakoś najbardziej tych z krwi, od 6tego tygodnia biorę luteinę i duphaston w sporych ilościach i się naczytałam sprzecznych opinii na temat ich ewentualnego wpływu na wyniki krwi. Macie, Dziewczyny, jakieś doświadczenia ze stosowaniem tych leków a rezultatami badań?Hoope lubi tę wiadomość
-
Ja też bardzo się bałam, ale to właśnie krew poprawiła mi parametry. Wysokie ryzyko z usg, skorygowane jest pappą. Mimo, że usg bez najmniejszych zastrzeżeń, wywiad bez obciążeń, wystarczył mój wiek.
Pappa jest obarczone błędem ale jedno jest pewne, jeśli wolne B-hCG oraz PAPPA-A wyjdą poza granicami normy (czyli parametry z krwi), ciąża jest niemal na pewno w jakiś sposób zagrożona. Przedwczesnym porodem, niewydolnością łożyska, hipotrofią płodu, skracaniem szyjki, czynnością skurczową macicy itd. Wiedząc to, można zapobiec tragedii zanim się wydarzy.
Cześć testów wyjdzie źle, mimo zdrowego dziecka. Wtedy konieczna jest dalsza diagnostyka. I tego bałam się okrutnie. A i tak zdecydowana większość dalszej diagnostyki przynosi tylko dobre wieści.
Jeny, jak ja Wam współczuję, jeśli macie to przed sobą. Na szczęście prawdziwie chore dzieci zdarzają się niezwykle rzadko. U mojego gina jedno na rok!
Kamciaelcia 39 (wpisali mi 38 choć kończę 39 za dwa tygodnie, zatem liczą lata skończone).Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2017, 19:10
❤ Bartuś już z nami 15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
Ja też najbardziej się boję, że testy wyjdą źle i trzeba będzie kontynuować diagnostykę, decydować o amniopunkcji.. Drętwieję na samą myśl.. Za 10 dni idę na krew, za 12 USG a potem jeszcze czekanie na wyniki.. Właśnie, jak długo się czeka na ostateczny rezultat?
-
hoope
a to rozumiem
ja miałam na poprzednim teście skończone 32 lata
więc sięgnęłam trzysetki przy ZD
i skorygowany wynik poprawił sie, ale nie tak pięknie
ciekawe jak teraz...mam stresa ale ponad tydzień jeszcze...ponad tydzień do usg i pobrania krwi bo wynik bedzie po kolenym tygodniu...ach...i stąd idę wczesniej na prywatne usg prenatalne -
Och stres jest ogromny, gdzieś tam od siebie odpychałam najgorsze, ale jak przeczytałam wyniki to łzy poleciały. Zresztą ciągle przeciekam co chwilę.
Co do smarowania p. rozstępom chętnie Was z tego zwolnię, to nic nie daje
https://mamaginekolog.pl/rozstepy-w-ciazy/
Z tych stówek, które wydajecie na kremy też chętnie Was odciążę
Na wyniki czekałam równe 2 tygodnie, bo pocztą. Normalnie są po tygodniu, czasem szybciej ale i tak trzeba czekać na interpretację wyników. I jednak lekarz musi być z akredytacją FMF.❤ Bartuś już z nami 15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
ja robię w poradni badań prenatalnych, najpierw wywiad, potem usg (gdzie poprzednio lekarz nie był wylewny, nie mówił nic a nic ale po wszystkim skierował mi monitor z parametrami...)
potem na oddziale pielęgniarka pobrała krew
po tygodniu wrociłam po dwustronnicowy wynik...wszystko było wypisane, nawet to, co wpływało z wywiadu (np cukrzyca)
na końcu liczby i okreslenie słowne"ryzyko niskie"
połówkowego u nich już nie robiłam, bo miałam innego dr-z echo serca...
ciekawe jak teraz...bo na echo gin mnie pewnie by skierował, ale ten dr juz nie przyjeżdza do mojego miasta wojewódzkiego i musiałabym do niego jechać ponad 100km na to echo...w 30 tc z synem już nie jechałam (echo w 19tc wyszło dobrze)
teraz nie wiem jeszcze , co zrobimy...zima to i warunki na drodze kiepskie...wyjazd z dzieckiem...
ale super lekarz
wkrótce zdecydujemy
bo opcja nr 2 to połówkowe w tej poradni
opcja nr 3 połówkowe w naszej poradni przyszpitalnej... -
Hoope, super wynik! Ciesze sie razem z Toba.
Ja 8 bede wiedziala wszystko, bo wyniki wolnego i Pappy juz beda u lekarza, oczywiscie ma certyfikat z FMF wczesniej tego nie sprawdzalam, az weszlam na ta liste, na szczescie jest. Boje sie strasznie. Odpycham gdzies te mysli ale jednak kraza..Hoope lubi tę wiadomość
-
Hoope, artykuł już czytałam ale i tak się będę smarować. Najbardziej mi prawdopodobnie pomoże ugruntowana od początku pewność, że nie będę miała rozstępów, bo nie.
Muszę przestać myśleć o tych badaniach, bo już mój Mąż się na mnie podejrzanie patrzy i nie pytając o nic, kazał przestać się martwić do komputera. -
Czegoś nie rozumiem.. Moja lekarka też ma certyfikat FMF, ale z tego, co czytałam jest to uprawnienie do przeprowadzenia badania USG genetycznego, z tego co mi mówiła, ona nie wskaże mi ryzyka skorygowanego (USG+krew), tylko będę musiała wysłać opis USG i rezultaty krwi jakiejś innej babce na maila i dopiero ona dokona ostatecznych wyliczeń. J.S. jesteś pewna, że Ty dowiesz się wszystkiego już na wizycie USG? Jeżeli tak to o co chodzi z tą moją procedurą?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2017, 19:50
-
Fermina, powiem ci, ze teraz mnie troche skolowalas, ale to nie jest przypadkiem tak, ze lekarz ktory dokonuje pomiarow USG i ma wyniki badan to na podatawie programu, ktory daje mu FMF wylicza ryzyko?
Nie mam pojecia jak to w rzeczywistosci wyglada, ale lekarz powiedzial mi, abym zeobila wyniki krwi wczesniej zeby od razu mial w dniu USG wiec na pewno sa mu potrzebne. Nie wydaje mi sie, aby wysylal to do innego lekarza, ale to moja pierwsza ciaza takze jestem zielona w tym temacie