Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Eh u nas masakra, mozliwe, ze beda nas trzymac do poniedzialku bo chca zeby to crp spadlo:/ Po za tym Kacperek ma prawdopodobnie zlamany obojczyk, maja mu usg zrobic. Zoltaczka troche wzrosla. Kamil juz nie chce nawet z tesciowa zostawac, nie chce sie dawac usypiac, jemu tez sie juz cierpliwosc konczy;( Byl dzisiaj u mnie, podal reke "Kapterowi" i nawet dal mi sie wziac na rece :p Ogólnie jest ciezko...
-
Katy, jejku złamany obojczyk? U takiego maluszka? Jakby on miał kilo i kilka cm więcej przy urodzeniu to by mnie nie zdziwiło ale on przecież maleńki się urodził. Mam nadzieję że to tylko przypuszczenia ,które się nie potwierdzą,żółtaczkę ogarnięcie i puszcza was do domu . Kamil da radę to tylko kilka dni.
Woowka będzie dobrze ,brudzenie jest normalne organizm oczyszcza się po krwawieniu ,najważniejsze że nie krwawisz . A dostałaś jakiś dufaston ,luteinę czy coś? Może to tylko za niski progresteron? -
No wlasnie troche dziwnie, bo miednice mi mierzyli, a waga szacowana byla na 3300g wiec gdyby taka byla rzeczywiscie to nie wiem...Mam nadzieje, ze jednak na usg bedzie ok. Lekarka mowila, ze tez przez to moglo to crp wzrosnac, ale pewności nie ma..Ogolnie ta lekarka byla bardziej dokladna w badaniu niz lekarz z wczoraj, ale mam nadzieje, ze nie bedzie az nadgorliwa i jednak nas wypuszcza jeszcze w weekend...
-
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny, powiem Wam że ciąża to by było najlepsze rozwiazanie. Ale jak same wiecie ciąża to nie jest takie hop i jest. Zwłaszcza jak się bardzo chce, nam sie kilka miesiecy na razie nie udało, a teraz stres na pewno nie pomoże...
Wiecie najbardziej mnie przeraża to, że w moim zawodzie tylko praca zmianowa, a ja sobie tego nie wyobrazam z mlodym.
Katy współczuję Ci bardzo, trzymam kciuki żeby z Kacperkiem wszystko wracalo do normy i za Kamilka żeby byl dzielny kilka dni jeszcze😙
Wowka musi być dobrze! Nie martw sie, kciuki za Was zacisniete😙Wowka lubi tę wiadomość
-
Wowka, jak się miewasz? Moja pierwsza myśl była taka, że to może być kwestia różnicy w sprzęcie. USG na izbie przyjęć zwykle nie jest najwyższej klasy. W miarę możliwości postaraj się nie stresować, mocno trzymam za Was kciuki i jestem dobrej myśli. Gratuluję serduszka
Cola, a jak Ty się czujesz? Tak mi przykro, że musiałaś podjąć taką trudną decyzję i doświadczyć straty. Tulę mocno…
Nynka, współczuję komplikacji. Jednocześnie wierzę, że zmiany będą czymś dobrym, bez względu na to czy w Twoim życiu pojawi się najpierw nowa praca czy nowy człowiek
Katy, przykro mi, że pobyt w szpitalu Wam się przedłuża. Zdrówka dla Kacperka, mam nadzieję, że podejrzenia odnośnie obojczyka się nie potwierdzą. Trzymajcie się, wkrótce będziecie w domu jako czteroosobowa rodzina
Wariancja, jak to komplet zębów? Gratuluję i po cichu zazdroszczę, przed nami jeszcze 6 sztuk, a Zosia nie przechodzi ząbkowania bezobjawowo
J.S, niestety nie mam wiedzy na temat rozwoju mowy.
Ja też w czwartek odwiedziłam izbę przyjęć. Od poprzedniego dnia co jakiś czas pojawiał się ból brzucha, nie był uciążliwy, ale przy krwotoku wewnętrznym czułam tylko lekki dyskomfort, więc postanowiłam sprawdzić co się dzieje. Planowałam zwykłą wizytę lekarską, ale moja pani doktor jest na urlopie. Zgłosiłam się do najbliższej przychodni i trafiłam do przypadkowego lekarza, który bez badania odesłał mnie do szpitala . Spędziłam na izbie przyjęć prawie 5h, usg i badania z krwi nic nie wykazały. Z jednej strony się cieszę, z drugiej jakaś obawa pozostała, bo ból nadal występuje. Przy okazji usg lekarz potwierdził, że na tamten moment byłam tuż przed owulacją. Oczywiście za wcześnie na nowe starania, ale cieszę się, że mój organizm tak szybko wrócił do normy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lutego 2020, 14:47
Wowka lubi tę wiadomość
-
Mała Matylda dziękuję że pytasz. No nie czuje się najlepiej, siedzenie w domu jest dla mnie teraz ciężkie, czuję pustkę, czuje się winna, strasznie tęsknię, tak chciałabym ją przytulić...wiem że muszę jakoś to przeżyć i żyć dalej ale bardzo mi jeszcze ciężko dobrze że u Ciebie na USG wszystko w porządku i że organizm tak ładnie się zregenerował i zaczyna sprawnie działać. Jeszcze chwila i będziecie mogli działać :*
Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
Mała Matylda może ten ból był związany z owulacją poprostu , dobrze że nic złego się nie dzieje chociaż spędzonych godzin na poczekalni nie zazdroszczę. Podobno płodność po ciąży jest większa , także po tych straconych więc jak tylko do staniecie pozwolenie działajcie i korzystajcie.
Katy jak tam u was?Mała Matylda lubi tę wiadomość
-
Cola, wiem że ta sunia była dla Ciebie członkiem rodziny i boli Cię jej odejście. Pozwól sobie na smutek, ale postaraj się nie robić sobie wyrzutów. Dałaś jej szczęśliwe życie, a na etapie gdy nie dało się już nic zrobić decyzja o eutanazji oszczędziła jej cierpienia i była wyrazem miłości.
Pawojszka, myślę że to coś innego, ponieważ bolało mnie podbrzusze jak podczas miesiączki oraz czasami dodatkowo po prawej stronie, a owulacja była z lewego jajnika. No i już po owulacji, a w zakresie bólu nic się nie zmieniło. Na razie przyjmuję że wszystko w porządku, a za 10 dni mam wizytę u mojej ginekolog, zobaczę co powie.
Mam nadzieję, że masz rację odnośnie płodności 😉. Wprawdzie do tej pory nie mogłam narzekać, ale teraz stres będzie większy. Najbardziej boję się, że to wszystko może się powtórzyć, bo ryzyko wzrosło. Nie wiem dlaczego tym razem tak się stało i nigdy się nie dowiem, żaden czynnik ryzyka u mnie nie występował, a teraz już jest...Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lutego 2020, 20:08
-
nick nieaktualny
-
Od czego zacząć...
Katy, przykro mi. Trzymam kciuki, żeby żadne przypuszczenia się nie potwierdziły i żeby jak najszybciej puścili Was do domku. Jeszcze troszeczkę i już będziecie wszyscy razem 😊
Mała Matylda, ojoj 😕 dobrze, że Twoje ciało tak szybko się zregenerowało, ale niewyjasnionego bólu współczuję. Mam nadzieję, że niebawem sam ustąpi, skoro lekarze nie mogli znaleść jego przyczyny. Byłaś w "zwykłym" szpitalu czy tam, gdzie była operacja? Lęk o powodzenie kolejnej ciąży jest zrozumiały, ale fakt, że wzrasta prawdopodobieństwo nie oznacza, że tak się stanie. Ja bardzo Wam kibicuję i trzymam kciuki 🙂
Cola, dużo sił. Przechodzisz teraz przez najtrudniejszy czas, byłyście bardzo związane. Przytulam.
Pawojoszka, nie musieli dawać na ip, biorę od testu 3xduphaston, czyli maksymalną dawkę 🙂
Ze strony medycznej jestem zaopatrzona we wszystko, co można brać na utrzymanie ciąży. Na pewne rzeczy medycyna nie ma wpływu, więc staram się brać sytuację na spokojnie. Pociesza mnie fakt, że plamienie przez cały dzień rozjaśniło się, więc pewnie krwi jest już coraz mniej. -
Dziękuję za wasze wsparcie, jesteście kochane 😘 Mała Matylda może to jeszcze ból po operacji, na zewnątrz zawsze się szybciej goi niż w środku. Wowka dobrze że masz takie podejście, tak jak piszesz rozjaśniło się i w dodatku to z szyjki to będzie wszystko dobrze 😘
-
Oj byla trudna...Mały nie spal od 18 do 00 i glownie plakal a wrecz wrzeszczal, juz mialam isc do poloznych z nim bo nie wiedziałam co robic,ale sie uspokoil w koncu Ogolnie w ciagu dbia z cycka je ladnie, a wieczorem jest bunt i w ogole nie chce lapac
-
Może go coś bolało ,wogole dziwny ten szpital ,żeby dziecko z podejrzeniem złamania zostawić do poniedziałku bo nie ma kto zbadać, przecież jeżeli ten obojczyk faktycznie złamany to go boli pewnie. Oby was dziś przebadali wszędzie i wzdłuż i powiedzieli że wszystko ok i możecie iść do domu
-
nick nieaktualny