Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Chic - przykro mi, że musisz się tak denerwować. Pamiętaj, że na tym etapie ciąży najważniejsze jest usg, a nie beta. Dlatego bete rzadko się robi na tym etapie. Na pocieszenie, moje przyrosty początkowe bety w tej ciąży były tragiczne, nawet lekarz stwierdził, że nic z tego nie będzie, a jest
Dlatego trzymaj kciuki za swoje maleństwo i spróbuj zająć myśli czymś innym. Przytulam Cię mocno :*
Nasze aniołki...
21.09.14 (*) N.
10.05.17 (*) O. -
nick nieaktualny
-
Chic- a na poprzednich usg też były różnice w terminie pod kątem terminu porodu? Rzeczywiście mógł być to pomiar "na szybko". Mi doktor na ostatniej wizycie zmieniła pomiar w ciągu kilkunastu sekund- udało jej się złapać jakoś inaczej całość (4 dni różnicy w stosunku do pierwszego pomiaru na tej samej wizycie). Trzymam kciuki żeby wszystko się dobrze skończyło!
-
ChicChic wrote:Jeszcze z nim nie rozmawialam. Czekam na lekarza. Normy dla 11 tyg to min 12.000 a tu 9000.. i jak tu sie nie denerwowac.
-
ChicChic a kiedy masz lekarza? Nie bede ci mówiła żebyś sie nie denerwowala ale moze warto właśnie brac pod uwage ze ten wynik bety juz moze na tym etapie nie wzrastać. A kiedy ostatni raz bylas na usg u swojego lekarza? Było juz wtedy cos nie tak czy wszystko w normie?
-
Fatalita, Firmina – dziękuję za radę
Że też sama na to nie wpadłam
Kamciaelcia - to najlepsza historia o męskiej pomyłce spożywczej jaką kiedykolwiek słyszałam
ChicChic – współczuję stresu, mam nadzieję że wszystko będzie dobrze.
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
Od czwartku leze w szpitalu. Bylam na USG na nfz i dzidzie pięknie urosly i wszystko ok ale jak wyjmował głowice to poleciala krew. Dostalam skierowanie do szpitala i tu tez mialam usg. Nic die nie odkleja itp i nie wiadomo skad to krwawienie. Zostałam na obserwacji. Od piątku juz nie krwawię, plamien tez nie ma.
W pn prawdopodobnie do domu. -
Saperek, a poczułaś coś więcej, niż takie standardowe łaskotanie w ręce ( czy innym miejscu, w którym prąd Cię poraził)? Jeżeli nie czułaś jak impuls się przemieszcza w ciele, ani nie masz żadnych niepokojących objawów, ja bym chyba nie zwracała na to uwagi, ewentualnie zadzwoń na IP i zapytaj co sądzą o wizycie w szpitalu w takim wypadku.
Kotek, przykro mi, że musiałaś sie nastresować, może po prostu lekarz, podczas badania, uszkodził jakieś naczynko i stąd krew? Dobrze, że nie musisz zostawać w szpitalu dłużej i że wszystko z Dzieciaczkami ok.
Chic Chic - słuchaj lekarki. Skoro mówi, że nie ma się czym martwić, to należy jej wierzyć. Tak jak pisały Dziewczyny, w tym okresie ciąży miarodajne pozostają wyniki USG i na nich trzeba się skupić.
Mnie pobolewa dziś podbrzusze, tak jak parę tygodni temu, ale mam dziś dzień przewidywanego terminu miesiączki, ostatnio też tak było, więc sobie po prostu przeczekam i mam nadzieję, że minie.kotek87 lubi tę wiadomość
-
Fermina wrote:Saperek, a poczułaś coś więcej, niż takie standardowe łaskotanie w ręce ( czy innym miejscu, w którym prąd Cię poraził)? Jeżeli nie czułaś jak impuls się przemieszcza w ciele, ani nie masz żadnych niepokojących objawów, ja bym chyba nie zwracała na to uwagi, ewentualnie zadzwoń na IP i zapytaj co sądzą o wizycie w szpitalu w takim wypadku.
Kotek, przykro mi, że musiałaś sie nastresować, może po prostu lekarz, podczas badania, uszkodził jakieś naczynko i stąd krew? Dobrze, że nie musisz zostawać w szpitalu dłużej i że wszystko z Dzieciaczkami ok.
Chic Chic - słuchaj lekarki. Skoro mówi, że nie ma się czym martwić, to należy jej wierzyć. Tak jak pisały Dziewczyny, w tym okresie ciąży miarodajne pozostają wyniki USG i na nich trzeba się skupić.
Mnie pobolewa dziś podbrzusze, tak jak parę tygodni temu, ale mam dziś dzień przewidywanego terminu miesiączki, ostatnio też tak było, więc sobie po prostu przeczekam i mam nadzieję, że minie.
Pokez odpocznij, gin mówił zelezenie jest najlepsze gdy sie plami lub cos boli. -
Saperek, jeżeli czułaś, że ładunek się przemieszcza - ja zadzwoniłabym na Izbę Przyjęć zapytać, co sądzą. Będziesz spokojniejsza a to najważniejsze.
Kotek, ja od 6tego tygodnia leżę. Chociaż teraz rzeczywiście pozwalam sobie na więcej ruchu. Zamartwiałam się tymi bólami jak wystąpiły po raz pierwszy. Teraz mam juz trochę dystansu. Dopóki nie plamię, nie mam zamiaru panikować. W środę mam wizytę i jeszcze porozmawiam z lekarką ale jakoś czuję, że jest dobrze.
Pewnie, że najważniejsze, że badania wychodzą dobrze. Tak trzymać!Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2017, 20:01
-
Hej dziewczyny, ktora z Was miala krwiaka bo ja mialam krwawienie w 6 tygodniu potem przez jakis czas zdazaly mi sie plamienia, od 12 tygodnia krwiaka nie widac juz na usg ale lekarz mowil ze plamienia moga byc do 15 tygodnia bo jak dziecko rosnie to wypycha resztki z tego krwiaka no i wlasnie mialam tydzien temu przez tydzien takie brazowe zabarwienie sluzu, potem tydzien przerwy i teraz zdazaja mi sie takie jednorazowe plamienia, ale zaczynam sie niepokoic ze to cos innego no skoro juz tego krwiaka nie ma, z drugiej strony biore duphaston i luteine i w sumie jestem na zwolnieniu, oszczedzam sie wiec co jesz czyże moge zrobic, skoro lekarz nie panikujeLusia