Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
kattalinna wrote:Dziś byłam na wizycie, szacowana waga w terminie porodu to 3600g, dziś było 2800g. Ciekawe jak będzie w praktyce 🙂
Już niedługo obie się dowiemy. Ja będę miała we wtorek "chwilę prawdy" bo okaże się czy Młody ciągle rośnie tak zastraszająco i czy wywołujemy, czy czekamy aż sam się zdecyduje wyjść. Od kilku dni ciąża mi aż tak bardzo nie przeszkadza bo mam brzuch "podciągnięty" na tejpy, nawet plecy nie bolą, za to ludzie reagują na mnie, jakbym już szła do porodu (bo brzuch mam ogromny), dzis w sklepie Pani się rzuciła pomagać mi wykładać towar na taśmę. 😅 -
kattalinna wrote:Fermina, jak sytuacja u Ciebie?
Nie jest najgorzej. Na wizycie 37+1 Mały ważył 3600 i mój lekarz zdecydował, że do 3 stycznia poczekamy i zobaczymy jak się sytuacja kształtuje więc przynajmniej mam spokojne święta. Gorzej z moim samopoczuciem bo mam takie huśtawki nastrojów, że rozważam odizolowanie się od rodziny na te dwa tygodnie. Zupełnie inna ta ciąża niż poprzednie.
A jak Ty się czujesz w tej końcówce?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2024, 09:06
-
Ja o dziwo całkiem dobrze na koniec 🙂 przed świętami dyżur w kuchni, myślałam, że nie dam rady a okazało się, że lepiej niż po samym leżeniu 🤣
W Nowy Rok idę na oddział, ale ciągle liczę na to, że indukcja nie będzie potrzebna, ale też w tym roku nie urodzę 😉 wczoraj na ktg pojedyncze skurcze a szyjka 1 cm i wpuszcza dwa palce, ale do porodu jeszcze trochę. Młody waży ok. 3100 - 3300 (różnica dwóch dni w granicach błędu). Oby do stycznia 😀Fermina lubi tę wiadomość
-
Czesc dziewczyny!! 😁
Niestety nie pamietam swojego starego loginu ani hasla, ale grzebiac po forum, przypomnialam sobie, ze przeciez tez kiedys mialam tu konto. Poszperalam w swoich wiadomosciach i aż sentymenty wrocily kiedy to bylo… 😊
Szkoda ze nie moge odzyskac swojego konta, bo totalnie nie pamietam danych, aż trudno uwierzyc ze ten watek nadal jest zywy.
Kochane gratuluje wam bardzo, my nadal mamy jednego, duzo sie w naszym zyciu pozmienialo, juz bylo rozstanie, jestesmy z zupelnie innymi osobami, ja bym nawet chciala drugie dziecko ale jakis strach mnie blokuje jak to bedzie i czy dam sobie rade.
A jak tam u was z dwojka/trojka dzieci? Ja jestem jakas straszna panikara i zrobilam sie mega wygodna.kattalinna lubi tę wiadomość
-
J.S. fajnie, że zajrzalaś 🙂 duże zmiany u Was nastąpiły... Jak jest z dwójką to ja się dowiem za kilka dni 😉 z tą różnicą wieku to będzie trochę jak ponownie pierwszy raz. A Igorek chciałby mieć rodzeństwo? U nas było zamówienie na brata, bardzo długo ponawiane...
Czas szybko leci, dopiero czekalysmy tu na nasze dzieciaki, które zaraz do pierwszej klasy idą! Szok 😀 -
Oj bardzo duze, nawet sie nie spodziewalam ze tak to sie wszystko obroci, ale niestety czasem tak bywa. Teraz jest zdecydowanie lepiej.
Tak, on by bardzo chcial, mowi ze nie ma sie kim opiekowac i chcialby miec rodzenstwo, aczkolwiek wyobrazam sobie, jakby ta pomoc wygladala 😁
Tez nie wierze, ze we wrzesniu idzie do szkoly. U nas wystepuja dziwne stany lekowe przed nieznanym i w styczniu mamy psychologa, mam nadzieje ze jest odpowiednia ilosc czasu, by go przygotowac do nowego.
A ty jak sie czujesz? Jak ciaza po takim czasie, rzeczywiscie z tak spora roznica odczuwasz te wszystkie emocje jak za pierwszym razem?
Kurcze, jak przegladam te suwaczki to samej mi sie zachcialo takiego pieknego, pachnacego, malego dzidziusia 😊kattalinna lubi tę wiadomość
-
Obecnie czuję się jak na bombie tykającej bo w środę mam się zgłosić do szpitala i mam nadzieję, że nie zacznę rodzić wcześniej. Dziś taki dzień, że mam wrażenie, że to już... Także nie ma nudy 😉
Ciąża po takim czasie - i podobna, i nie. Na pewno łatwiej niż z maluszkiem na pokładzie, mogę sobie pozwolić na odpoczynek kiedy mam potrzebę. Ale z drugiej strony zapewniona aktywność, choćby po to żeby młodą do przedszkola i z powrotem zaprowadzić 🙂
Emocje bardzo podobne chociaż też i spokój bo nie takie zupełnie nieznane przed nami 🙂J.ss lubi tę wiadomość
-
Masz indukcje, czy cc, ze musisz sie stawic do szpitala?
Tak wlasnie sobie to wyobrazam, ze mozna tez odpoczac, zdecydowanie inaczej niz z takim malenstwem, ktore tez wymaga ciagle uwagi.
A jak Ania (wybacz mi, jezeli ja pomylilam imie, ale mam totalne zacmienie mozgowe) sie czuje z mysla, ze juz niedlugo przestanie byc jedynaczka? Chetna i zwarta aby pomoc mamie? 🙂 -
Dobrze pamiętasz 😀 ona się nie może doczekać najbardziej ze wszystkich 🙂 ma dużo planów związanych z bratem i pomysłów na opiekę. To jest już niesamowite, że nawiązali relację przez brzuch. Na tatę młody zawsze się uspokaja, na siostrę zaczyna fikać❤️
J.ss lubi tę wiadomość
-
Hej J.S. myślałam o Tobie ostatnio!
Mam doświadczenie z dwójką z małą różnicą wieku i jestem przeszcześliwa, że się zdecydowaliśmy na tak szalony krok. Pierwszy rok wolałabym zapomnieć ale teraz rzadko kiedy pamiętam, że mam dzieci. Julek i Hania są wspaniałym teamem, choć oczywiście nie obywa się bez konfliktów. 😅 Teraz będę mieć trochę "jedynaka" bo różnica wiekowa większa i nie mam pojęcia co mnie czeka.
Wspaniale, że tak się opiekujesz emocjami Igora, na pewno będzie mu łatwiej sobie poradzić ze zmianą. Julek czasem wspomina, że trudno mu z tym, że nie wie jak będzie w pierwszej klasie a już w ogóle z tym, że trzeba będzie siedzieć w ławce i się nie ruszać ale jest na tyle świadom swoich emocji, że ogarniamy to razem. Jestem nawet po rozmowie z jego przyszłą wychowawczynią ale ona jest tak wyluzowana, że mówi że Julek będzie mógł sobie nawet pobiegać po klasie, jeżeli nie da rady wysiedzieć. Ciekawa jestem co trudnego jest w tej pierwszej klasie dla Igora i pewnie dojście do lęku głównego będzie kluczowe bo dla Julka właśnie najgorsza jest konieczność dostosowania się do narzuconego rytmu.kattalinna lubi tę wiadomość
-
Fermina, bardzo mi miło! 😘
Super ze tak sie dogaduja jako rodzenstwo, a jak teraz na wiesc o kolejnym bobasku? Przygotowani?
Jak sie czujesz?
Fajnie ze wam sie tak trafilo z wychowawczynia, nie mam pojecia jak u nas bedzie, rekrutacja bedzie w marcu i ze wzgledu na rejonizacje bedzie to szkola, do ktorej kiedys ja chodzilam. U nas generalnie jest problem z nowymi osobami, strasznie sie zamyka na poczatku, boi sie, szybko sie wycofuje, boje sie ze nie bedzie potrafil sie zaklimatyzowac. Generalnie do szkoly bardzo chce isc, lubi czytac, liczyc, mowi ze w przedszkolu sie juz nudzi, wiem ze sobie poradzi ze wszystkim innym, jedynie martwia mnie te jego emocje i wycofywanie sie, jesli sytuacja staje sie dla niego niesprzyjajaca. Trudno bylo znalezc psychologa, ktory zajmuje sie takimi maluchami, ale jakos sie udalo, jednak terminy dosc odlegle, troche czekamy.
Teraz jestem na zwolnieniu lekarskim jeszcze przez najblizszy miesiac, takze mamy czas, aby chociaz troche sie w to zaglebic.
A propo twojego avatarka, ja przez ten czas nieobecnosci na forum zdazylam sie dorobic dwoch kotow, gdzie wczesniej bylam anty, a teraz sa moim oczkiem w glowie 😁Fermina lubi tę wiadomość
-
J.ss wrote:Fermina, bardzo mi miło! 😘
Super ze tak sie dogaduja jako rodzenstwo, a jak teraz na wiesc o kolejnym bobasku? Przygotowani?
Jak sie czujesz?
Fajnie ze wam sie tak trafilo z wychowawczynia, nie mam pojecia jak u nas bedzie, rekrutacja bedzie w marcu i ze wzgledu na rejonizacje bedzie to szkola, do ktorej kiedys ja chodzilam. U nas generalnie jest problem z nowymi osobami, strasznie sie zamyka na poczatku, boi sie, szybko sie wycofuje, boje sie ze nie bedzie potrafil sie zaklimatyzowac. Generalnie do szkoly bardzo chce isc, lubi czytac, liczyc, mowi ze w przedszkolu sie juz nudzi, wiem ze sobie poradzi ze wszystkim innym, jedynie martwia mnie te jego emocje i wycofywanie sie, jesli sytuacja staje sie dla niego niesprzyjajaca. Trudno bylo znalezc psychologa, ktory zajmuje sie takimi maluchami, ale jakos sie udalo, jednak terminy dosc odlegle, troche czekamy.
Teraz jestem na zwolnieniu lekarskim jeszcze przez najblizszy miesiac, takze mamy czas, aby chociaz troche sie w to zaglebic.
A propo twojego avatarka, ja przez ten czas nieobecnosci na forum zdazylam sie dorobic dwoch kotow, gdzie wczesniej bylam anty, a teraz sa moim oczkiem w glowie 😁
Hania bardzo czeka i ma fazę na ciągle zabawy w mamusie i dzidziusie a Julek powiedział, że potrzebuje się przyzwyczaić do myśli o nowym bracie i nie jest pewien czy się cieszy. 😉
Julek miał bardzo podobnie z nowymi rzeczami/ osobami jeszcze do niedawna ale mu się zmieniło o 180 stopni i teraz prędzej zagada nowopoznanych ludzi na amen. 😆 Jestem pewna, że Igor też to przepracuje, czasu jest jeszcze sporo.
Gratuluję kocich dzieci, czyli jednak powiększyła Ci się rodzina.kattalinna lubi tę wiadomość
-
O to ekstra ze tak sie odwrocilo u was, mam nadzieje ze u nas bedzie tak samo i wyjdzie poza swoja strefe komfortu.
Tak, o kocie dzieci sie powiekszyla, choc nie powiem, czesto przez te dwa koty jest wiekszy balagan niz przez dziecko 😂
Kattalina, jak u ciebie dzis sytuacja? Jak tam w szpitalu, jakis plan dzialania?Fermina lubi tę wiadomość
-
J.S., plan działania w dniu przyjęcia był bardzo mglisty, ale na szczęście takie zawieszenie nie trwało wiecznie. Stefan urodził się 3 stycznia o godzinie 14:30, poród zupełnie inny niż pierwszy, dopiero teraz zrozumiałam jak hardcorowo było wtedy. Poród SN, bez znieczulenia, druga faza 15 minut. Synek 3440g i 55cm. Absolutnie idealny egzemplarz 🥰 od wczoraj jesteśmy w domu, pierwsza noc cudowna, wyspałam się za wszystkie czasy 😀 starsza siostra oszalała na punkcie brata ❤️
-