Majowe mamy 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Po śniadaniu, czas odpocząć, męczące jest to jedzenie.
Babki a kto powiedział, że dziedziczy się w prostej linii, genetyka jest bardziej złożonaJak którąś temat mocno interesuje, może zrobić drzewo genealogiczne wagi i wtedy będzie jasne. Ja zrobiłam, waga w naszej rodzinie (bez względu na wzrost, przestrzał jest bardzo duży 150-190 cm) zawsze oscyluje od 3200 do 4000 po obu stronach, trzy pokolenia wstecz. Był wyjątek, dwóch synów babci 5 i 6 kg. Nigdy nie mieliśmy wcześniaków. Cesarek tyle co nic.
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
U mnie nierealne jest przeprowadzenie takiego śledztwa wagowego... Obstawiam jednak, że dziecko będzie ważyło w okolicach 3600. Mamusia miała wprawdzie 2500 ale prawdopodobnie urodziła się przed terminem (kiedyś nie było USG, a ciężko ustalić termin jak "miesiączka" była do jakiegoś 4-5 miesiąca).
Hoope, szacunek dla babci: 5 i 6 kg - mnie boli sama myśl -
Waga niewiele ma wspólnego ze wzrostem
Nie wiem jak babcia urodziłam takie kolosy, cieszę się tylko, że to nie cecha naszej rodziny. Prawdopodobnie miała cukrzycę ciążową, ale kto to wtedy badał?
I jest coś jeszcze, słyszałam to już dziesiątki razy, niska waga dziecka donoszonego nie sprawia, że poród jest mniej bolesny lub szybszy❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
nat92 wrote:Co do poduszki- ja też mam "C" i rzeczywiście problem z przewracaniem na drugą stronę. Wybudzam siebie, męża i pewnie czasem sąsiadów jak przy okazji zahaczam nogą o ławę
. Choć jak już się ulozę jak należy to jest mega wygodna.
Ja bez poduszki też się wybudzałam, mam od początku problemy z bólami miednicy i przerzucenie się na drugą stronę to było nie lada wyzwanie. Z Cebuszką jest wręcz lepiej, mimo jej gabarytów. Moja miednica mniej cierpi w nocy i łatwiej a przede wszystkim bezboleśnie się obracam. Po prostu obracam się cała, razem z niąWiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2017, 14:14
Matylda
-
Mycha666 wrote:Poczytałam o inhalatorach i ten Microlife NEB 100B jest bardzo chwalony. Na allegro cieszy się największą popularnością. Wpisałam go na listę zakupów. Są nowsze modele, ale i droższe i gorzej oceniane, więc biorę sprawdzone. Mózg mi się już lasuje od tego Internetu. Wczoraj buszowałam w temacie chusteczek nawilżanych i płynów do kąpieli, dziś inhalatora. Tak to jest, jak ma się za dużo wolnego czasu
Wybór materaca do łóżeczka zostawiam już na styczeń.
Spokojnej nocy dziewczyny.
Też go mam i bardzo sobie chwalę, jedyna jego wada to głośność. Choć w sumie nie mam porównania dużego, nie wiem czy są jakieś równie dobre ale cichsze, ale ten dość mocno hałasuje.
Choć teraz jak bym kupowała to chyba któryś z modeli z irygacją nosa, przydatne przy katarze.Matylda
-
W naszej rodzinie dziedziczenie się sprawdza - moja mama rodziła dzieci od 3800 do 4500 i zarówno ja jak i moje siostry też rodziłyśmy duże dzieci.
Podobno drugie często jest większe od pierwszego (u mamy i siostry to też się sprawdziło), więc po moim 4kg klocku boję się porodu.Matylda
-
Mój pierwszy ważył 3350 chociaż wszyscy się dziwili że taki mały bo ja wyglądałam jak wieloryb przytyłam prawie 30 kg a poród trwał od środy wieczorem do piątku po południu ja na porodówce nie wiedziałam jak się nazywam za nic nie umiałam przeć położne na mnie narzekały i opieprzaly jak to w polskim szpitalu w końcu położyły się mi na brzuchu i dosłownie go wycisnęły popekalam tak bardzo że przez pierwsze dni kazali mi być na diecie płynnej żeby w razie wizyty w toalecie szwy nie popękały . Drugi chłopak 4450 g 61 cm rodził się sześć godzin i powiem wam że pierwszy poród gorzej wspominam . Tak że waga nie ma aż takiego znaczenia jeśli chodzi o ciężkość porodu z ostatnim ledwo mnie zdążyli na łóżko położyć a też prawie 4 kg
-
Hoope wrote:Waga niewiele ma wspólnego ze wzrostem
Nie wiem jak babcia urodziłam takie kolosy, cieszę się tylko, że to nie cecha naszej rodziny. Prawdopodobnie miała cukrzycę ciążową, ale kto to wtedy badał?
I jest coś jeszcze, słyszałam to już dziesiątki razy, niska waga dziecka donoszonego nie sprawia, że poród jest mniej bolesny lub szybszy
Hoope, to prawda. Moj brat wazyl 2600 i 48 cm, a byl donoszony i porod byl bardzo ciezki. Nie ma reguly -
Dziewczyny, ja znowu z pytaniem
Jeśli musicie jechać na IP to tam gdzie jest pomoc nocna i świąteczną, czy do szpitala położniczego? Cały dzień dziś wymiotuję, jak tylko coś zjem i wypiję. Jeden dzień przeżyję, ale jak mi jutro nie przejdzie, to będę musiała jechać, bo się odwodnię. -
Mycha- w moim mieście nie ma czegoś takiego jak typowo szpital położniczy, więc siłą rzeczy jeżdżę na IP do szpitala w którym jest oddział ginekologii. Nie wiem jak działają tego typu szpitale, ale myślę ze tu czy tu ci pomogą, ewentualnie przekieruja z jednego miejsca na drugie. Zdrówka!
-
Kurcze Mycha nie wiem, to zależy od szpitala, od organizacji, u nas jest jedno IP. IP to IP, na oddział przyjmują ze skierowaniem od lekarza albo właśnie z IP, chyba, że rodzisz, to na oddział od razu. Tak jest u nas.
Pomoc nocna i świąteczna to jeszcze coś innego w naszym szpitalu. Nie nagłe przypadki tylko coś w rodzaju przychodni zastępczej.
To chyba jelitówka? Nie pierwsza już na forumElektrolity do picia można kupić w aptece, tylko dla mnie smak mają przepaskudny.
❤ Bartuś już z nami15.04.18 ❤
Wrzaskun I Wielki Książę Moczu i Mleka
-
U mnie w rodzinie nie zdarzały się kolosy ponad 4000. Zazwyczaj tak do 3500 max
u męża w rodzinie też. Oboje też nie jesteśmy zbyt wysocy, ja 161cm a mąż ok 175
Ale dzisiaj dziewczyny zaszalalam w Smyku na wyprzedażachza 117zl kupiłam taki zestaw
A sobie w H&M kupiłam w końcu normalne spodnie! Co prawda ogrodniczki, ale zawsze lubiłam widok ciężarnych w ogrodniczkach. Weszłam w rozmiar 36, materiał ma dużo streczu więc nawet jak mi doopa urośnie to sie spokojnie zmieści, i tak mam jeszcze trochę luzu. Na brzuszek też jest jeszcze miejsce. No i miło zostałam zaskoczona przy kasie bo na metce było 100zl (ze 199) a zapłaciłam 60
Mycha zdrówka :*
Też mnie dzisiaj coś pogonilo kilka razy, jak wróciliśmy z zakupów i mój mąż był w kiblu to go blagalam żeby już wyszedł bo bałam się że się sfajdole w gacie. Mało brakowałoI przelewa mi się cały czas.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2017, 17:37
kattalinna, Rillia, Katy, Hoope, J.S, Fermina, Katka. lubią tę wiadomość
-
Co się dzieje, że tyle osób ma jelitówkę. Jakby rozpylili jakiegoś wirusa.
Mycha, mam nadzieję, że zaraz będzie dobrze:(
Feeva, piękne te ciuszki:D W sumie mogłabym mieć trzecią córkę dla urody tych ubranek. Stroić małą księżniczkę w sukieneczki i róże.
-
Mycha666 wrote:Dziewczyny, ja znowu z pytaniem
Jeśli musicie jechać na IP to tam gdzie jest pomoc nocna i świąteczną, czy do szpitala położniczego? Cały dzień dziś wymiotuję, jak tylko coś zjem i wypiję. Jeden dzień przeżyję, ale jak mi jutro nie przejdzie, to będę musiała jechać, bo się odwodnię.
Zależy z jakim problemem. Jak coś związanego z ciążą to na szpital, gdzie jest ginekologia i położnictwo. Jak jakaś jelitówka to może być i nocna opieka, bo tu raczej gin nie potrzebny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2017, 18:27
Matylda
-
ja dziewczynki po połówkowych, dzidzia waży 390 gram, ostatecznie to chłopak, czyli nasz Jasieniek :)Wszystko jest w normie także jestesmy szczesliwi.
Ale niestety popsuł mi humor tekstem że badanie było trudne przez..ilość tkanki tłuszczowej..na opisie też mam tak wpisane i chodzę caly dzien ze spuszczonem nosem
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/a6a99438789d.jpgFeeva, kamciaelcia, kattalinna, Fermina, Katka., Cola87, J.S, Hoope, Katy, Jagoda14, Fatalita, Mycha666, Sela, XKamaCX lubią tę wiadomość
-
ja już co raz częściej zastanawiam się, jak zabrać się za wyprawke odzieżową Patrysia
i tylko mam nerwy przez to wszystko...
pół piwnicy kartonów z ciuszkaminajpierw jest plan zabrać się za te dla dziewczynki (sa na szczęscie posegregowane tylko dla damy, bo wyszukiwałam unisexów dla Piotrusia), te będę raczej sprzedawać, ale że jest ich tyyyyyle, to raczej za paki na allegro się nie wezmę; mam znajomą z lumpeksem...trzeba tylko uczciwie się dogadać
potem kartony chłopięce...z 10 co najmniej...niby podpisywane, ale chłopcy troszkę rozjeżdzają mi się wiekowo i nie potrzebuję zimówek na 62-74
czyli tez wszystko muszę otworzyć, wyjąć to, co na wydanie, najmniejsze (od razu zawsze piorę 56-68) przygotować
na samą myśl się odechciewa
standardowo Patryczek będzie z nami w sypialni jakąś "chwilę" w kołysce...i co dalej??? pokój z Piotrusiem? może przygotować nowy? (mamy taki tyci tyci jeszcze wolny). Piotrus od zawsze ładnie śpi w nocy, od 5m.ż. sam w zamknietym pokoju...boję sie że Patryk zacznie go budzić jak już we dwoje zamieszkają razem...wiadomo, że wszystko wyjdzie w praniu, bo dziecko dziecku nie równe i co udało się z dwójką, z trzecim może być niewypałemale nie wyobrażam sobie odmalowywac i urządzac pokoiku z dwójką dzieciaczków. łatwiej w naszej sytuacji byłoby zabrać się za to jeszcze w ciązy. Nie ma nawet kogo sie poradzić
chyba"łatwiej" zabrać sie za wyprawkę dla pierwszego