Majowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Bożena wrote:Ja nawet nie mam pomysłu gdzie łóżeczko postawić, czy je stawiać, czy kupić dostawke. . Syn nie chce spać sam bez mamy w pokoju i tak o .. .. wszystko jest w czarnej d...pie
Na koniec lutego, początek marca biorę sie za pranie rzeczy dla dziecka. Kilka osób w rodzinie urodziło przed terminem (jedna nawet 32tc) i zaczynam mieć stresa ze i ja nie naszykuję na czas rzeczy 😂 -
Bożena wrote:Cześć, ja już po wizycie... Mam strasznie mieszane uczucia... Jestem też wściekla na to wszystko. Szyjka się trzyma, 3.5cm tak jak 3 tygodnie temu. Ale... Oczywiście było by za dobrze. Mam ilość płynu owodniowego w górnej granicy normy, za dwa tygodnie kolejna wizyta żeby sprawdzić ilość bo może być tak, że to po prostu wynik infekcji która miałam i która do końca mnie nie opuściła. Dostałam szereg badań do zrobienia żeby zobaczyć czy jest ok po infekcji plus wirusowki za które oczywiście zapłaciłam 300zl...
Oczywiście już się naczytałam o tym wielowodziu aż mnie głowa boli. Na tą chwilę z maluchem jest wszystko dobrze, waży 1050g. Więc też się doczepiła że jest duży jak na 26tydzien ciąży... W związku z tymi wszystkimi rewelacjami muszę zrobić 3 badanie prenatalne którego miałam nie robić....
Rozumiem, że jesteś strasznie zaniepokojona, ale na ten moment ilość wód jest w normie. Spójrz na to tak, że z maleństwem jest wszystko dobrze, ładnie rośnie. Badania III trymestru są też bardzo ważne, by ocenić wrastanie płodu, więc warto zrobić nawet jak jest wszystko w porządku. A jeżeli Ty często martwisz się o zdrowie maluszka to badanie tylko Cie dodatkowo uspokoi.
Niestety jak już kiedyś podkreślam, wszystkie wizyty i badania prywatne są drogie i zbiera się z tego całkiem duża sumka. Nie masz może możliwości robić część badań na NFZ? Może w jakieś części Cię to odciąży -
PorannaPanna wrote:No ja niestety nie doradzę, mam pierwszego w drodze. Przyjaciółka dla drugiego (różnica równe półtorej roku między chłopakami) postawiła na dostawkę bo pierwszy wcale z łóżeczka nie korzystał.
Na koniec lutego, początek marca biorę sie za pranie rzeczy dla dziecka. Kilka osób w rodzinie urodziło przed terminem (jedna nawet 32tc) i zaczynam mieć stresa ze i ja nie naszykuję na czas rzeczy 😂
Właśnie mam taki dylemat:/ dostawką dużo nie kosztuje bo widziałam w granicach 300/400zl. Ale jeszcze się boje z myślami co zrobić. Ja w marcu też chce mieć już wszystko gotowe, od ubranek po aptekę i tylko się wpakować do torby. Zobaczymy jak to będzie za dwa tygodnie na badaniu i za 3 na prenatalnym... U Ciebie maluch też jest większy niż powinien, prawda? Coś Ci lekarz na to mówi? -
Sara10 wrote:Rozumiem, że jesteś strasznie zaniepokojona, ale na ten moment ilość wód jest w normie. Spójrz na to tak, że z maleństwem jest wszystko dobrze, ładnie rośnie. Badania III trymestru są też bardzo ważne, by ocenić wrastanie płodu, więc warto zrobić nawet jak jest wszystko w porządku. A jeżeli Ty często martwisz się o zdrowie maluszka to badanie tylko Cie dodatkowo uspokoi.
Niestety jak już kiedyś podkreślam, wszystkie wizyty i badania prywatne są drogie i zbiera się z tego całkiem duża sumka. Nie masz może możliwości robić część badań na NFZ? Może w jakieś części Cię to odciąży -
Bożena mój syn też będzie gigant 😅 jutro mam wizytę to się okaże ile ma, ale generalnie jest już ponad siatką. Gadam mu, że nie musi tak koksić, ale coś nie słucha 😜 taka uroda. Jedyne co mnie martwi to kwestia porodu, bardzo nie chcę cesarki 😒
Nie odbierz mnie źle, ale myślałaś o pomocy psychologa? Masz trudną historię położniczą, dużo przeszłaś, teraz też po postach widać, że bardzo się martwisz. Może przydałoby Ci się wsparcie profesjonalisty w tym wyjątkowym czasie? Nie ma co się zadręczać, choć rozumiem, że mając za sobą różne trudne doświadczenia nie jest łatwo wyluzować i strach zawsze jest gdzieś z tyłu głowy.
Przyszły mi wyniki, glukoza w normie 💪🏻 jedynie żelazo dalej nie chce podskoczyć 😵 a już mam podwójną dawkę, dodatkowo w witaminach ciążowych też mam żelazo, przyjmuję laktoferynę, wspieram się dietą... Dobrze chociaż, że nie spada. Zobaczymy co mi jutro powie lekarka.Sara10, Monika.a, legusta, Patrycja_Pata, Kadża lubią tę wiadomość
🩵 04.2021
🩵 05.2024 -
Ja to pewnie pójde po 27 tc na tę pyszną glukozę bleeeHistoria starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).
-
JJJ wrote:Bożena mój syn też będzie gigant 😅 jutro mam wizytę to się okaże ile ma, ale generalnie jest już ponad siatką. Gadam mu, że nie musi tak koksić, ale coś nie słucha 😜 taka uroda. Jedyne co mnie martwi to kwestia porodu, bardzo nie chcę cesarki 😒
Nie odbierz mnie źle, ale myślałaś o pomocy psychologa? Masz trudną historię położniczą, dużo przeszłaś, teraz też po postach widać, że bardzo się martwisz. Może przydałoby Ci się wsparcie profesjonalisty w tym wyjątkowym czasie? Nie ma co się zadręczać, choć rozumiem, że mając za sobą różne trudne doświadczenia nie jest łatwo wyluzować i strach zawsze jest gdzieś z tyłu głowy.
Przyszły mi wyniki, glukoza w normie 💪🏻 jedynie żelazo dalej nie chce podskoczyć 😵 a już mam podwójną dawkę, dodatkowo w witaminach ciążowych też mam żelazo, przyjmuję laktoferynę, wspieram się dietą... Dobrze chociaż, że nie spada. Zobaczymy co mi jutro powie lekarka.
Chodziłam do psychologa po pierwszej stracie i po stracie bliźniąt.... Jakoś się po tym pozbierałam. Teraz jest ciężej, ale w sumie dlatego że sporo rzeczy takich zdrowotnych się nawarstwiło. Po bardzo ciężkim starcie myślałam, że można tak odetchnąć trochę. A tak czuję się że żyje od wizyty do wizyty. Nie jest tak że się nie cieszę, bo się mega cieszę, że jest ok. Tylko teraz to taki strach trochę... Narazie mam się nie martwić, ale sama powiedz czy tak spokojnie można się nie martwić? Nie mogę się denerwować, płakać bo syn by na to patrzył więc tak się żale tutaj... Bo w sumie każda z was miała i ma jakieś problemy w ciąży albo z ciążą. -
legusta wrote:Na jakie meble się zdecydowałaś? My musimy coś wybrać (głównie szafa i łóżeczko) dla 2 latka i ilość mebli na rynku mnie przeraża... nie potrafie się zdecydować 😂
Mnie obecnie przeraża, że tylko 3 miesiące zostały, kurcze jakoś ten drugi trymestr ekspresowo przeleciał ... a ja mam jeszcze tyle rzeczy do zrobienia 😂
Kupiliśmy szafę pax dwudrzwiowa z Ikei i dwie różne komody z serii Nordli. Nie braliśmy typowo dziecięcych mebelków... ogólnie efekt mi się podoba, chociaż uważam, że Ikea z jakością mocno poleciała... ;/ -
Sara10 wrote:Taki wynik CRP nie jest straszny. Niestety nikt nam nie zagwarantuje tego, że nasze dzieci będą na pewno zdrowe, ale warto w to wierzyć i nie stresować siebie na zapas.
-
JJJ wrote:Bożena mój syn też będzie gigant 😅 jutro mam wizytę to się okaże ile ma, ale generalnie jest już ponad siatką. Gadam mu, że nie musi tak koksić, ale coś nie słucha 😜 taka uroda. Jedyne co mnie martwi to kwestia porodu, bardzo nie chcę cesarki 😒
Nie odbierz mnie źle, ale myślałaś o pomocy psychologa? Masz trudną historię położniczą, dużo przeszłaś, teraz też po postach widać, że bardzo się martwisz. Może przydałoby Ci się wsparcie profesjonalisty w tym wyjątkowym czasie? Nie ma co się zadręczać, choć rozumiem, że mając za sobą różne trudne doświadczenia nie jest łatwo wyluzować i strach zawsze jest gdzieś z tyłu głowy.
Przyszły mi wyniki, glukoza w normie 💪🏻 jedynie żelazo dalej nie chce podskoczyć 😵 a już mam podwójną dawkę, dodatkowo w witaminach ciążowych też mam żelazo, przyjmuję laktoferynę, wspieram się dietą... Dobrze chociaż, że nie spada. Zobaczymy co mi jutro powie lekarka.
Ale dziękuję za słowa otuchy ❤️ ja jestem trochę taka panikarą na początku. Później przychodzi analiza i trzeźwe myślenie.... Co do wielkości malucha to widzisz u Ciebie powiedzą że to norma u mnie że to wynik cukrzycy 🙈 ale ja się akurat cieszę że on będzie duży, bo cesarkę będę miała 😁taki paradoks ja już się śmieje z tej cukrzycy, nie mam przekroczeń, jestem na diecie więc nie mam co sobie do zarzucenia , co mogę to robię. W życiu tyłu warzyw nie jadłam 🤦 -
Ja tam nic z ikei nie kupuje, bo właśnie cienka jakość jest...Historia starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).
-
Aguśka wrote:Ja tam nic z ikei nie kupuje, bo właśnie cienka jakość jest...
Ja za to pół mieszkania mam z Ikea. Łatwo można znaleźć inspiracje na różne aranżacje wnętrz. Co do jakości to zależy też ona od kolekcji.
Oczywiście, że takie meble od stolarza są lepsze jakościowo i bardziej trwałe, ale dla mnie Ikea też daje radę 💪
KiNiAW, Monika.a lubią tę wiadomość
-
Sara10 wrote:Ja za to pół mieszkania mam z Ikea. Łatwo można znaleźć inspiracje na różne aranżacje wnętrz. Co do jakości to zależy też ona od kolekcji.
Oczywiście, że takie meble od stolarza są lepsze jakościowo i bardziej trwałe, ale dla mnie Ikea też daje radę 💪
My również np w garderobie mamy. Głównie ze względu na ich rozwiązania, stolarz nie miałby tyłu możliwości lub ściąganie za grube pieniądze systemów. -
Aguśka wrote:Ja tam nic z ikei nie kupuje, bo właśnie cienka jakość jest...
My mamy komodę i szafkę taka na zabawki u syna w pokoju, planuje też szafę kupić , wydaje mi się że nie są zle te meble, 1.5 roku już mamy i odpukac dają radę przy takim trudnym użytkowniku 🙈 -
Bożena wrote:Ten crp jest chyba taki jak po infekcji... A przecież miałam anginę, mam katar. Więc też nie ma co się oszukiwać że w ciągu tygodnia to wszystko minie ...
Bożena lubi tę wiadomość
-
Ja jakos staram sie uniknac ikei, chce dwudrzwiowa szafe z jednej strony drazek z drugiej strony polki i jakas komode do tego. Tylko kurcze te mebelki dzieciece sa w chorendalnych cenach 🤯🫣
Sara10 lubi tę wiadomość
Synek ❤️ 05.2024
Synek ❤️ 06.2022 -
legusta wrote:Ja jakos staram sie uniknac ikei, chce dwudrzwiowa szafe z jednej strony drazek z drugiej strony polki i jakas komode do tego. Tylko kurcze te mebelki dzieciece sa w chorendalnych cenach 🤯🫣
Właśnie oni mają fajne te rozwiązania, że można sobie samemu zaprojektować. Powiem Ci że moja siostra ma szafę, właśnie taką dwudrzwiowa z Ikei już 3 lata i jest bardzo zadowolona dlatego i ja się na te meble skusiłam dla synka.....legusta lubi tę wiadomość
-
JJJ wrote:Bożena mój syn też będzie gigant 😅 jutro mam wizytę to się okaże ile ma, ale generalnie jest już ponad siatką. Gadam mu, że nie musi tak koksić, ale coś nie słucha 😜 taka uroda. Jedyne co mnie martwi to kwestia porodu, bardzo nie chcę cesarki 😒
Nie odbierz mnie źle, ale myślałaś o pomocy psychologa? Masz trudną historię położniczą, dużo przeszłaś, teraz też po postach widać, że bardzo się martwisz. Może przydałoby Ci się wsparcie profesjonalisty w tym wyjątkowym czasie? Nie ma co się zadręczać, choć rozumiem, że mając za sobą różne trudne doświadczenia nie jest łatwo wyluzować i strach zawsze jest gdzieś z tyłu głowy.
Przyszły mi wyniki, glukoza w normie 💪🏻 jedynie żelazo dalej nie chce podskoczyć 😵 a już mam podwójną dawkę, dodatkowo w witaminach ciążowych też mam żelazo, przyjmuję laktoferynę, wspieram się dietą... Dobrze chociaż, że nie spada. Zobaczymy co mi jutro powie lekarka.
Kciuki za wizytęKiNiAW lubi tę wiadomość