Majowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej, palce popuchly mi odrobinę, gorzej nogi, nie mam już kostek 😂😂😂 ale no takie uroki ponoć 😂
Ja mam dziś wizytę na 15:50 u mojego prowadzącego gina, mam nadzieję że już nas nie nastraszy. Mam zalecone kontrolowanie szyjki i rozwarcia po tym szpitalu. Mały wierci się jak sprężyna ale już nie czuję takiego napierania na pipkę jak przed szpitalem. Także zobaczymy co powie lekarz. U mnie według apki 27 dni do porodu. Liczę że jednak stanie się to odrobinkę szybciej 😍KiNiAW, legusta, hypatia92, Sara10, Milena96, Izulek21, Bożena, Madden lubią tę wiadomość
-
U mnie pokazuje 32dni🤯. Ta torba nie dopakowana to moja zmora, a odwlekam z dnia na dzień. Nie dość, że w nocy słabo, bo ciągle mam problemy z pozycją i na boku to jest ból, ciągnięcie brr to jeszcze mi się śniło, że zabrałam ciuszki dla wcześniaka i położna zamawiała mi ubiera i po H&M biegałam w koszuli do porodu i szlafroku szukając śpiochów 😂
KiNiAW, hypatia92, Izulek21, PorannaPanna lubią tę wiadomość
-
Mi niby apka pokazuje 38dni ale mam jakoś dziwne przeczucie że będzie wcześniej 😅 byle by mąż miał wolne już. Dziś mam podejść do położnej na zastrzyk zbada mnie jak tam szyjka czy ta luteina coś działa i posłuchamy małego 🥰
Kadża, legusta, hypatia92, Izulek21 lubią tę wiadomość
-
PorannaPanna wrote:Hej, palce popuchly mi odrobinę, gorzej nogi, nie mam już kostek 😂😂😂 ale no takie uroki ponoć 😂
Ja mam dziś wizytę na 15:50 u mojego prowadzącego gina, mam nadzieję że już nas nie nastraszy. Mam zalecone kontrolowanie szyjki i rozwarcia po tym szpitalu. Mały wierci się jak sprężyna ale już nie czuję takiego napierania na pipkę jak przed szpitalem. Także zobaczymy co powie lekarz. U mnie według apki 27 dni do porodu. Liczę że jednak stanie się to odrobinkę szybciej 😍PorannaPanna lubi tę wiadomość
-
Bożena wrote:Dziewczyny, wy boicie się porodu, że coś pójdzie nie tak, coś się stanie??
Na początku o tym nie myślałam ale im jest bliżej tego wydarzenia to mam więcej obaw. Mam mieć planowaną cesarkę i przeraża mnie podanie znieczulenia, pionizacja, że będę miała problem z pokarmem, z blizną będzie coś nie tak, samo dojście do siebie ile mi zajmie. Mega dużo obaw mam. Chcę już być po wszystkim i z maluchem w domu. -
Wróciłam od położnej a więc tak maluch ruchliwy jak nie wiem serduszko 130 ciśnienie w normie a szyjka jak to ujęła miękka i poddatna po włożeniu 2 palców głęboko stwierdzila że główki nie czuć ale rozwarcie tak na 2cm jest ale powinno trzymać jeszcze z 3tyg trochę się przeraziłam ale mówiła że mogę spać spokojnie 🤭
Bożena, Gośka29, Izulek21, legusta, hypatia92 lubią tę wiadomość
-
Ja staram się podobnie myśleć tj tylko ze wszystko będzie dobrze. Teraz miałam chwilę gorszych myśli ale nie że złych tylko jak czytałam o tych cc to słabo ale to tylko dlatego że ja wcale o cc nie myślałam I nigdy się nie interesowałam ale mała
Musi się urodzić tak czy siak. Będzie tak jak jest to nam pisane wszystko będzie ok!!! U nas wszystkichKiNiAW, Izulek21, legusta, hypatia92 lubią tę wiadomość
-
Bożena wrote:Dziewczyny, wy boicie się porodu, że coś pójdzie nie tak, coś się stanie??
Ciągle powtarzam mężowi, że jestem naiwna i łatwowierna. Ale może teraz właśnie dobrze, że taka jestem bo chce wierzyć, że z tego względu, że to druga ciąża to pójdzie szybko i bez nacięcia/pęknięcia i szycia krocza ☺️ zapowiada się już większa od brata, położna obstawia 2800 g (syn miał 2450 g) ale i tak czuję, że lepiej się przygotowywuje do tego poroduKiNiAW, Sara10, Kadża, Bożena, legusta, hypatia92 lubią tę wiadomość
👩'91
👨'86
👦 03.05.2017
👧 10.05.2024
DHEA-S 254,0 (95,8-511,7)
AMH 4,79 ng/ml
08/09.2023 - 3 lata starań
Po 3 latach starań
10.09 - 14dpo ⏸️
11.09 - 15dpo beta 310 mlU/ml, progesteron 31, 9 ng/ml
13.09 - 17dpo beta 595 mlU/ml
15.09 - wizyta, jest pęcherzyk ciążowy ❤️
23.09 - 26dpo beta 11571 mlU/ml
27.09 - crl 0.38 cm
11.10 - 1,73 cm leniuszka, widoczne ❤️
30.10 - wizyta, niewypał - trzeba wrócić do pierwszego lekarza 😒
03.11 - crl 5,26 cm, zdjęcie USG 3D 💗
29.11 - płeć wciąż nieznana
20.12 - prawdopodobnie dziewczynka 💗
15.01 - potwierdzona dziewczynka, 500 g, szyjka zamknięta 4 cm 💪
14.02 - wizyta, ułożenie główkowe, bardzo ruchliwa 👧
14.03 - 1636 g 👧, 💗146, ułożenie główkowe
11.04 - 35+0 tc 2400 g 👧
18.04 - 36+0 tc 2560 g, ułożenie główkowe, bardzo nisko
10.05. - 39+1 tc godzina 11, 3000g, 52 cm 👧❤️ -
Ja też raczej się nie boję. Przygotowuje się do porodu, poprzez ćwiczenia, naukę oddychania, masaż krocza, jem już daktyle, liczę też na znieczulenie.
A na resztę nie mam wpływu, więc też sie tym nie przejmuje.
Uda nam się przejść. W szkole rodzenia mówili, że poród od regularnej czynności skurczowej trwa ok 12h. A ja jestem zadaniowa i zniosę te 12h, ale ani minuty dłużej 😂Izulek21, KiNiAW, Gośka29, Kadża, Bożena, legusta, hypatia92 lubią tę wiadomość
-
Ja się jeszcze porodem nie steresuje ani nic 😂 jeszcze 😅
Jestem po wizycie, szyjka w lepszym stanie niż ostatnio, rozwarcia nie ma. Ciśnienie miałam strasznie wysokie bo 145 na 80 coś. Myślę że to raczej jakiś stres. Dzidziuś lekko podrósł, głowa okej, serducho okej ale brzuszek wymiarów o dwa tyg mniejszy. Mam zalecenie na ktg na przyszły tydzień, muszę zadzwonić do Sieradza bo wiem że przez ten program KOC mogą mi zrobić ktg. No i za tydzień wizyta u niego znów. Poziom wód płodowych się trochę zmniejszył więc poród tuż za rogiem, kolejny lekarz twierdzi że nie donoszę do terminu. Więc znów się oszczędzam, piję wodę i czekam 😀
Jeśli znów brzuch będzie twardy i będę czuła napieranie na pipkę to do szpitala bo to może być już 😂Izulek21, Sara10, KiNiAW, Kadża, Bożena, legusta, hypatia92 lubią tę wiadomość
-
PorannaPanna wrote:Ja się jeszcze porodem nie steresuje ani nic 😂 jeszcze 😅
Jestem po wizycie, szyjka w lepszym stanie niż ostatnio, rozwarcia nie ma. Ciśnienie miałam strasznie wysokie bo 145 na 80 coś. Myślę że to raczej jakiś stres. Dzidziuś lekko podrósł, głowa okej, serducho okej ale brzuszek wymiarów o dwa tyg mniejszy. Mam zalecenie na ktg na przyszły tydzień, muszę zadzwonić do Sieradza bo wiem że przez ten program KOC mogą mi zrobić ktg. No i za tydzień wizyta u niego znów. Poziom wód płodowych się trochę zmniejszył więc poród tuż za rogiem, kolejny lekarz twierdzi że nie donoszę do terminu. Więc znów się oszczędzam, piję wodę i czekam 😀
Jeśli znów brzuch będzie twardy i będę czuła napieranie na pipkę to do szpitala bo to może być już 😂
Powodzenia, dużo odpoczywaj 😘PorannaPanna lubi tę wiadomość
-
PorannaPanna wrote:Ja się jeszcze porodem nie steresuje ani nic 😂 jeszcze 😅
Jestem po wizycie, szyjka w lepszym stanie niż ostatnio, rozwarcia nie ma. Ciśnienie miałam strasznie wysokie bo 145 na 80 coś. Myślę że to raczej jakiś stres. Dzidziuś lekko podrósł, głowa okej, serducho okej ale brzuszek wymiarów o dwa tyg mniejszy. Mam zalecenie na ktg na przyszły tydzień, muszę zadzwonić do Sieradza bo wiem że przez ten program KOC mogą mi zrobić ktg. No i za tydzień wizyta u niego znów. Poziom wód płodowych się trochę zmniejszył więc poród tuż za rogiem, kolejny lekarz twierdzi że nie donoszę do terminu. Więc znów się oszczędzam, piję wodę i czekam 😀
Jeśli znów brzuch będzie twardy i będę czuła napieranie na pipkę to do szpitala bo to może być już 😂
Ważne że maluszek podrósł oszczędzaj się i zbieraj siły na poród Kochana 😊😘PorannaPanna lubi tę wiadomość
-
Bożena wrote:Dziewczyny, wy boicie się porodu, że coś pójdzie nie tak, coś się stanie??
Pierwszy poród zostawił mnie z przekonaniem, że nie umiem rodzić. Dodatkowo mało kto mnie rozumiał, raczej wszyscy w koło powtarzali, że nie da się urodzić tak dużego dziecka i czego ja oczekiwałam, że cesarka łatwiejsza i po co się w ogóle męczyłam próbą pn. Mimo to cały czas miałam nastawienie, że następnym razem będę próbować naturalnie, tylko że cały czas miałam w głowie, że przecież ja nie umiem rodzić i wątpiłam w powodzenie tej akcji 🙈 dopiero po spotkaniu z położną, z którą będę rodzić dużo się uspokoiło w mojej głowie, powiedziała że synek wcale nie jest taki wielki, że rodzą się większe dzieci i że warto próbować. Wtedy zaczęłam się zastanawiać dlaczego mam w głowie to przekonanie, że nie umiem? Bo pierwszym razem nie wyszło? Właśnie dużo rzeczy wyszło, organizm się ładnie przygotowywał, sama akcja szła sprawnie, tylko końcówka się nie udała, ale równie dobrze mogło to nie być zależne ode mnie (już się nie dowiem, więc nie roztrząsam). Teraz myślę, że umiem rodzić! 😅 I urodzę! Nie myślę o tym, że znów może skończyć się cięciem, mimo że oczywiście jest taka opcja. Ten scenariusz przerobiłam w głowie już tysiąc razy, więc już sobie daruję rozmyślanie. Przygotowania dają też duże poczucie sprawczosci, ćwiczenia, masaże, suple pod kątem porodu, oddech, no i własna położna, bez niej na bank nie byłabym taka spokojna. Zwłaszcza że moja lekarka niby zostawia mi wybór, ale jakby mogła to by mnie położyła na stole 😅 no i dużo czytania historii porodowych i książek, żeby dobrze rozumieć cały proces, co może pójść nie tak i co się wtedy robi. Staram się ufać swojemu ciału i swojemu dziecku, kurde no jakoś damy radę 🤣KiNiAW, Izulek21, Kadża, hypatia92, Sara10 lubią tę wiadomość
🩵 04.2021
🩵 05.2024 -
A ja mam totalnie inne pytanie 😅
Czy jest jakaś rzecz którą po porodzie zjecie lub wypijecie, bo nie można było tego spożywać w czasie ciąży?
Ja marzę o tatarze, sushi z surowym łososiem i zimnym energetykiem, których przed ciążą piłam raz na rok 🤣
I by się znalazło jeszcze kilka rzeczy 😅KiNiAW lubi tę wiadomość
-
Ja o sushi też myślę i pizza mega ostra ( taką jadłam) ale teraz już z serami i kozimi i blue cheese ze szpinakiem 😋 a powiem wam że ja ostatnio mam „fazę” na kaszkę manna z cukrem i sokiem tak na gęsto 😅 nie wiem co mi ale prawie codziennie jem😂
Izulek21, KiNiAW, Katarzyna439 lubią tę wiadomość