Majowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Bożena wrote:Ja już po wizycie, na ktg nic się nie pisało, wszystko jest wporzadku, mały waży 2880g (36t2dz) dostałam skierowanie na cesarkę, brzuch mnie boli bo w jednym miejscu blizna jest cienka i mały jeszcze napiera na nią głowa.... Ogólnie szyjka wysoko, twarda długa na 4cm ..... Od dziś odstawiamy progesteron, magnez w związku z tymi bólami mam zostawić i mam brać spazmoline jak mnie mocniej złapie. Ogólnie niby zagrożenia nie ma ale lepiej na siebie uważać i jutro będę dzwonić do szpitala żeby umówić termin.... Gbs pobrany 100zl zapłaciłam za to....
Supcio🥰🥰 że wszystko z małym wporzadku cieszę się 😊 Ja jutro o 10 wizyta tam gdzie będę rodzic więc popytam o te zastrzykiSara10, Bożena, legusta lubią tę wiadomość
-
To super Bożena, że mały rośnie! Jesteś zadowolona z wizyty?
Kinia to daj znać jutro jak będziesz po wizycie w szpitalu, mam nadzieję, że wszystko Ci wytłumaczą, żebyś nie miała żadnych już wątpliwości co robić z tą heparyną. Chociaż ja czytałam, że żeby dali znieczulenie rzeczywiście musi minąć 24h i nie trzeba specjalnie odstawiać.
KiNiAW lubi tę wiadomość
-
KiNiAW wrote:Supcio🥰🥰 że wszystko z małym wporzadku cieszę się 😊 Ja jutro o 10 wizyta tam gdzie będę rodzic więc popytam o te zastrzyki
KiNiAW lubi tę wiadomość
-
Sara10 wrote:To super Bożena, że mały rośnie! Jesteś zadowolona z wizyty?
Kinia to daj znać jutro jak będziesz po wizycie w szpitalu, mam nadzieję, że wszystko Ci wytłumaczą, żebyś nie miała żadnych już wątpliwości co robić z tą heparyną. Chociaż ja czytałam, że żeby dali znieczulenie rzeczywiście musi minąć 24h i nie trzeba specjalnie odstawiać.legusta, KiNiAW, Kadża lubią tę wiadomość
-
mama_Klary wrote:Ja miałam cesarkę i nie było tak strasznie jak tutaj czytam 😄 faktycznie bolało, ale ja też nie brałam dużo przeciwbólowych i po kilku dniach już po bólu, rana bez komplikacji ładnie się zrosła i potem żadnych dolegliwości a ćwiczyć można było jak lekarz dał zielone światło, słyszałam że nawet czasami tylko dwa miesiące wystarczą żeby móc zacząć ćwiczyć więc nie ma co się negatywnie nakręcać, każdy organizm jest inny ☺️
mama_Klary, Izulek21 lubią tę wiadomość
Starania od 2022.
Kwiecień 2023 - pierwsza wizyta w klinice. Wykryte PCOS, badania hormonalne.
Maj 23 - HyFoSy - jajowody drożne
Nasienie w normie.
I cykl Aromek: owulacja podwójna z obu jajników.
II cykl Aromek: owulacja podwójna z obu jajników.
III cykl Aromek: owulacja była.
IV cykl Aromek: owulacja z lewego jajnika.
V cykl Aromek: owulacja z lewego jajnika.
Zły wynik cytologii: ASC, LSIL. Podejrzenie CIN 1. Badanie HPV DNA i białek - wykryte HPV typ 56, CinTec niestety dodatni.
10.10.23r. - ⏸️
11.10.23r. - beta 1527
16.10.23r. - beta 8418
17.10.23r. Kolposkopia i wycinki.
30.10. 23r. CRL 1,55cm, ❤️ 155/min, wynik kolposkopii nienajgorszy, biopsja dobra.
20.11.23r. CRL 4,44cm, ❤️ 164/min.
8.12.23r. CRL 7cm, ❤️ 158/min.
18.12.23r. Synek ❤️
15.01. 24r. 311 gram bobasa
19.02.24r. 700 gram chłopca ❤️
19.03.24r. 1300gram ❤️
15.04.24r. 2 kg ❤️
6.05.24r. 2,5kg ❤️ -
Milena96 wrote:Masz racje. U każdej osoby na pewno inaczej się goi. Moja mama przez 2 tygodnie po cesarce była nie do życia a sąsiadka moja właśnie sobie śmigała sama na zakupy odstrzelona w sukienkę 2 tygodnie po zabiegu. Właśnie się z nią mijałam na klatce 😅
Milena96, mama_Klary lubią tę wiadomość
-
Szybkie pytanie jeszcze bo dostałam leki przeciwzakrzepowe tj zastrzyki w brzuch sienkuc nie będę czyli uda albo ramiona przez 6 tyg wiem że naprzemiennie ale jakieś rady ? Bo dwa zrobili mi w szpitalu i mam siniaki i bolało. Wiem że pod kontem 90 stopni ale wolno czy szybko wciskać ?? I cy masować może żeby nie było sincow i nie bolało ??
-
Ja kiedyś po operacji kolana robiłam je w brzuch i było spoko. Na początku mnie to odrzucało, nie patrzyłam i prosiłam innych, żeby wbijali, ale po jakimś czasie się przełamałam i waliłam pod kątem prostym w brzuch w fałdkę i było spoko ;p tylko najpierw odkazic skórę i chyba tyle. Siniak robił się bardzo rzadko ale to chyba kwestia indywidualna.
To chyba nie ma znaczenia jak szybko wciskasz. Masować to pewnie można bo czemu nie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2024, 22:20
Kadża lubi tę wiadomość
-
Kadża wrote:Szybkie pytanie jeszcze bo dostałam leki przeciwzakrzepowe tj zastrzyki w brzuch sienkuc nie będę czyli uda albo ramiona przez 6 tyg wiem że naprzemiennie ale jakieś rady ? Bo dwa zrobili mi w szpitalu i mam siniaki i bolało. Wiem że pod kontem 90 stopni ale wolno czy szybko wciskać ?? I cy masować może żeby nie było sincow i nie bolało ??
Mi daje polozna przez cały czas bo sama bym sobie nie umiała ale ona to dość szybko wbija i wciska i o dziwo czuję lekko samo wkucie i lekko piecze i wybrałam już prawie 60szt a miałam tylko 2 siniaki. Ale masować nie masuje jedynie kupiłam altacet i smaruje to miejsce i może dlatego nie mam siniaków mam nadzieję że troszkę pomogłamKadża lubi tę wiadomość
-
Kadża wrote:Szybkie pytanie jeszcze bo dostałam leki przeciwzakrzepowe tj zastrzyki w brzuch sienkuc nie będę czyli uda albo ramiona przez 6 tyg wiem że naprzemiennie ale jakieś rady ? Bo dwa zrobili mi w szpitalu i mam siniaki i bolało. Wiem że pod kontem 90 stopni ale wolno czy szybko wciskać ?? I cy masować może żeby nie było sincow i nie bolało ??
Kadża lubi tę wiadomość
-
ja zastrzyki z heparyna bralam po obu porodach I po 2 operacjach, zawsze w brzuch, zawsze bolaly I zawsze robily mi soe siniaki, tzn, bolaly na preeminence. Jak w jeden dzien bolal to na drugi dzien nie... dziw e. Ja je bralam przez 10 dni, w kazdym przypadku. ja wbijalam powoli, bo jak szybko to bardziej bolalo. tzn nie bardzo pomalu, ale tez nie na raz. takim stanowczym wcisnieciem. Jak dostalam fobi do igiel to mąż mi wbijal. Jakos dalam rade. J8z wiem ze po tym porodzie tez bede miec. 😭
Kadża lubi tę wiadomość
-
Kadza gratulacje 🙂🙂
Czy tylko mi trudno spać w nocy ?? 🥱🥱
Ciągle mam jakieś mokre upławy. Globulki od lekarza nie pomogły.
Jeszcze białko w moczu na poziomie 10... Jutro omówię wyniki z dr...Kadża, Bożena lubią tę wiadomość
Historia starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).
-
Kadża wrote:Później będziemy już wszystkie wstawać na nocne karmienia
Ja już dzisiaj miałam kryzys i mówię do Narzeczonegoo, że chce już urodzić i wtedy dostałam skurcze ale przeszły 😅
Już się coraz bardziej nie mogę doczekać tego małego człowieczka. Jestem w ciąży pierwszy raz i dla mnie to fascynujące, że w brzuszku on jest, człowiek zna biologię i wie jak się to odbywa i wgl ale jak już tego się doświadcza to jest lekki szok. Przynajmniej u mnie. 🤣KiNiAW, Kasia1988, Bożena, Ela3, Kadża, hypatia92, Madden lubią tę wiadomość
-
Aguśka wrote:Kadza gratulacje 🙂🙂
Czy tylko mi trudno spać w nocy ?? 🥱🥱
Ciągle mam jakieś mokre upławy. Globulki od lekarza nie pomogły.
Jeszcze białko w moczu na poziomie 10... Jutro omówię wyniki z dr...
Ja nawet śpię dość dobrze no jedynie 2x siku ale dziś o 4 się przebudziłam z takim skurczem lydki że ledwo wstałam żeby rozmasować noi do tej pory lydka boli. -
Ja was dziewczyny pozdrawiam z rana ze szpitala… wczoraj i ja i młoda w brzuchu miałyśmy jakiś słaby dzień i spadek mocy. Najpierw ja w trakcie dnia mega słabo się poczułam i dziwne spadki/skoki cukrów, a później mega słabo czułam ruchy pomimo kombinowania, zmian pozycji, jedzenia słodkiego żeby ją rozruszać itp. Pojechaliśmy z mężem na izbę, standardowo ciśnienie, ktg. I było wszystko w porządku do momentu aż nagle zaczęło spadać tętno małej. Zbiegły się 3 położne i lekarz, kazali się obrócić na drugi bok i po chwili znowu zapis był poprawny i wszystko wróciło do normy. Ale ten incydent sprawił, że zostawili mnie na obserwacji plus chcą robić próbę oksytocynową łożyska żeby sprawdzić wydolność, bo ostatnio musiałam zejść z insuliny. 😰 dzisiaj oficjalnie skończony 37 ciąży więc donosiłam, ale jeszcze aż tak mi się nie śpieszy żeby rodzić 😔 trzymajcie kciuki!
Ela3, Patrycja_Pata lubią tę wiadomość