Majowe mamy 2024
-
WIADOMOŚĆ
-
Kadża wrote:My mamy nadal świszczący nosek i woda morska za bardzo nie pomogą ….
Ela3 powodzenia dzisiaj i dla wszystkich innych dziewczyn które mają dziś wizyty również.
Miłego dniaKadża lubi tę wiadomość
-
Joanne wrote:I jeszcze tylko chciałam napisać parę słów do tych mam które chcą karmić piersią. Nie wiem dlaczego kobiety myślą że po porodzie nagle będzie mnóstwo mleka w piersiach gdy dzieciaki na początku wypijają po 5ml mleka w jednej porcji. Dużo moich znajomych przestawało karmić mówiąc że nie miały pokarmu. Bardzo ważne jest nastawienie. Osobiście nie nastawiałam się na konkretny rodzaj karmienia, uznałam że będzie co będzie, jednak teraz wiem że kp to najlepsze co jesteśmy w stanie dać dziecku. Nasz organizm odczytuje informacje zawarte w slinie malucha i produkuje taki pokarm żeby jak najbardziej odpowiadał jego potrzebom. Laktację rozkrecałam elektrycznym laktatorem modela już nie pamiętam jakim modelem. Pomimo tego że dziecko wisiało na piersiach całymi dniami, czasami ją dokarmiałam mm, albo żeby po prostu odpocząć od kp przez chwilę. Do trzeciego miesiąca piersi się regulują i potem wytwarzają tyle mleka ile potrzebuje dzieciak. Po tym czasie wkladki laktacyjne już nie są potrzebne więc nie ma co robić zapasów- ja o tym nie wiedziałam. Jeśli będziecie po karmieniach odciągać mleko to spowodujecie nadprodukcję więc lepiej tego nie robić. Na laktację jadłam daktyle i piłam herbatkę chyba z hipp bo ok 3 miesiąca miałam wrażenie że przygoda z karmieniem się kończy. Karmię do tej pory i córka nie wydaje się gotowa na odstawienie.
Róbcie tak jak czujecie, jak natura Wam podpowiada, a jak ktoś będzie Wam dawał odczuć że byłby lepszą mamą (babcie i ciocie potrafią nieźle zajść za skórę🙈) to nie bójcie się powiedzieć że czas wizyty dobiegł końca! Kobieta po porodzie potrzebuje dużo wsparcia❤️ -
Kadża wrote:My mamy nadal świszczący nosek i woda morska za bardzo nie pomogą ….
Ela3 powodzenia dzisiaj i dla wszystkich innych dziewczyn które mają dziś wizyty również.
Miłego dnia
Przypomniało mi się,że w Pl maść Majerankowa do smarowania wewnątrz noska super działała-może i u Was będzie dostępna?
Kadża lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, ja chyba dołączę do rozpakowanych jutro właśnie miałam telefon ze szpitala, że mogę się stawić. Więc dzisiaj cała machina ruszy, przyjęcie, papierologia a pewnie jutro CC
Milena96, hypatia92, Bożena, legusta, mama_Klary, Sara10, JJJ, KiNiAW, Izulek21, Gośka29, Kadża lubią tę wiadomość
-
Bożena wrote:Właśnie to karmienie to czasem jak trauma... Na jestem po CC i niestety ale nie mam pokarmu narazie.... Młody się dostawia pięknie i sobie ciumka obie piersi a po tym daje i tak mleko i tak bo biedny jest zwyczajnie glodny... Niestety położne na obecnej zmianie są strasznie nastawione na karmienie i żeby nie dokarmiać.... Ech. Także najlepiej wyjść do domku, na spokojnie wszystko się rozkręci...
Szkoda że położnych nie edukują że stres który serwują kobietom negatywnie wpływa na laktację 🤬
Ja również miałam cc ale nie w Polsce. Dostałam strzykawkę z rurką, wrzucam zdjęcie bo może w Polsce można coś takiego kupić i komuś ta wiedza się przyda, i jak karmiłam piersią to dziecku wkłada się tą rurkę w buzię i powoli naciska tłok strzykawki. Dziecko ssie pierś a dokarmiane jest mm gdy laktacja nie jest jeszcze rozkręcona. Korzyści są takie że laktacja zostaję szybciej rozkręcona a i dziecko nie jest głodne i mniejszy stres dla mamy i dziecka. Nie wiem że jeszcze w Polsce nie wpadli na taki pomysł tylko nadal panuje ten terror na porodówkach. Trzymaj się dzielnie!❤️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2024, 11:53
JJJ, KiNiAW, Kadża lubią tę wiadomość
-
Joanne wrote:Szkoda że położnych nie edukują że stres który serwują kobietom negatywnie wpływa na laktację 🤬
Ja również miałam cc ale nie w Polsce. Dostałam strzykawkę z rurką, wrzucam zdjęcie bo może w Polsce można coś takiego kupić i komuś ta wiedza się przyda, i jak karmiłam piersią to dziecku wkłada się tą rurkę w buzię i powoli naciska tłok strzykawki. Dziecko ssie pierś a dokarmiane jest mm gdy laktacja nie jest jeszcze rozkręcona. Korzyści są takie że laktacja zostaję szybciej rozkręcona a i dziecko nie jest głodne i mniejszy stres dla mamy i dziecka. Nie wiem że jeszcze w Polsce nie wpadli na taki pomysł tylko nadal panuje ten terror na porodówkach. Trzymaj się dzielnie!❤️
Na niektórych porodówkach jest, a jak nie ma, to można we własnym zakresie się skonsultować z ogarniętą doradczynią laktacyjną. To tzw. zestaw SNS wspierający dokarmianie, żeby maluch zbyt łatwo nie załapał schematu picia z butelki.
Więcej do poczytania tutaj: https://wrozkacycuszka.pl/pl/products/zestaw-sns-do-alternatywnego-podawania-pokarmu-1653.htmlJoanne lubi tę wiadomość
Synek 05.2024 ❤️ -
Ilciak33 wrote:Dziewczyny, ja chyba dołączę do rozpakowanych jutro właśnie miałam telefon ze szpitala, że mogę się stawić. Więc dzisiaj cała machina ruszy, przyjęcie, papierologia a pewnie jutro CC
Ładnego szycia, szybkiej pionizacji i dochodzenia do siebie, a przede wszystkim zdrowego bobaska.
Trzymamy kciuki 😊.Ilciak33 lubi tę wiadomość
Synek 05.2024 ❤️ -
Joanne wrote:Szkoda że położnych nie edukują że stres który serwują kobietom negatywnie wpływa na laktację 🤬
Ja również miałam cc ale nie w Polsce. Dostałam strzykawkę z rurką, wrzucam zdjęcie bo może w Polsce można coś takiego kupić i komuś ta wiedza się przyda, i jak karmiłam piersią to dziecku wkłada się tą rurkę w buzię i powoli naciska tłok strzykawki. Dziecko ssie pierś a dokarmiane jest mm gdy laktacja nie jest jeszcze rozkręcona. Korzyści są takie że laktacja zostaję szybciej rozkręcona a i dziecko nie jest głodne i mniejszy stres dla mamy i dziecka. Nie wiem że jeszcze w Polsce nie wpadli na taki pomysł tylko nadal panuje ten terror na porodówkach. Trzymaj się dzielnie!❤️
Joanne lubi tę wiadomość
-
KiNiAW wrote:Dziewczyny te co urodziły macie spuchniete kostki? Bo ja dziś z takimi się obudziłam i nie wiem coś stosować na to czy zejdzie samo?
KiNiAW lubi tę wiadomość
Basia - wrzesień 2018
Gosia - maj 2024 -
Aaa! I jeszcze chciałam się pochwalić, że wczoraj udało nam się jednak nazwać wreszcie córkę! 😁 Małgorzata ❤️
Joanne, JJJ, Sara10, KiNiAW, Izulek21, Gośka29, Ela3, hypatia92, legusta, mama_Klary, PorannaPanna, Ilciak33, Kadża, Olix lubią tę wiadomość
Basia - wrzesień 2018
Gosia - maj 2024 -
hypatia92 wrote:Fajnie, że o tym piszesz.
Na niektórych porodówkach jest, a jak nie ma, to można we własnym zakresie się skonsultować z ogarniętą doradczynią laktacyjną. To tzw. zestaw SNS wspierający dokarmianie, żeby maluch zbyt łatwo nie załapał schematu picia z butelki.
Więcej do poczytania tutaj: https://wrozkacycuszka.pl/pl/products/zestaw-sns-do-alternatywnego-podawania-pokarmu-1653.html
O widzisz, nawet nie wiedziałam jak to się nazywa. Koszt to 20 zł a naprawdę ułatwia sprawę.
Kolejna rzecz to też ważne jest jak dziecko trzyma pierś w buzi, bo musi złapać cały sutek razem z otoczką, nie sam sutek. Jeżeli źle złapało pierś to trzeba nacisnąć palcem w kąciku ust i wtedy dostaje się do buzi powietrze i bezpiecznie można usunąć sutka z dziecięcej buzi, przytrzymać odpowiednio pierś i podać ponownie. Jeśli dzieciak będzie dobrze przystawiany to z sutkami nic złego nie będzie się działo aczkolwiek muszą się trochę przyzwyczaić do nowej roli.
I żeby nie było że namawiam usilnie do kp! Może akurat komuś ta wiedza się przyda.KiNiAW, Kadża lubią tę wiadomość
-
Ja się wypowiem co do kpi
Odciągam mleko laktatorem elektrycznym, czasem na szybko ręcznym. I to prawda. Na początku miałam ledwo 30 ml mleka z obu piersi a teraz po 2 tyg od porodu produkuje spokojnie 90 ml z obu piersi. Także trzeba czasu i słuchać swojego organizmu.
Powodzenia dla wszystkich rozpakowanych i nie rozpakowanych ❤️❤️Ilciak33, hypatia92, Sara10, Kocur lubią tę wiadomość
-
Bożena wrote:Współczuję kolek:( może jakieś kropelki pomogą? Delicol? Bio Gaia?
Wiesz co położna i pediatra poleciły najpierw podać Espumisan i jak nie pomagało to dać krople vivomix, że udowodniono, że pomagają na kolkę z tym, że na efekty trzeba czekać do 20dni 🤷 więc stosujemy. Nie wiem czy faszerować ją kolejnymi specyfikami, bo właśnie ten Delicol pamiętam czy czekać...😮💨 -
legusta wrote:A u nas cos waga nie chce rosnac, takze jutro czeka klucie maluszka 🥲 musimy sprawdzic morfologie i ferrytyne...
Przykro mi, mam nadzieję, że to jest tylko przejściowe i obejdzie się bez przyjęcia do szpitala. Polozna zawsze przychodzi z waga i wazy maluszka? -
legusta wrote:Ale po co od razu do szpitala? Troche nie rozumiem
Nie od razu, niestety jeżeli noworodki nie przyrastają jakiś czas na wadze to konieczne jest przyjęcie na oddział neonatologiczny, ale mam nadzieję, że w Waszym przypadku nie będzie to konieczne. -
legusta wrote:A u nas cos waga nie chce rosnac, takze jutro czeka klucie maluszka 🥲 musimy sprawdzic morfologie i ferrytyne...
O kurcze ja też siw stresuje w piątej wizyta położnej i będzie właśnie sprawdzać wagę mam nadzieję że po tygodniu coś wpadnie mam obawy wlasnie że może nie przybiera na moim mleku🤔. Daj znać co wyjdzie trzymam kciuki 🤞🤞legusta lubi tę wiadomość