🩷🩵 MAJOWE MAMY 2026 🤰🍼
-
WIADOMOŚĆ
-
A co to za dodatkowo płatne? Mój też coś wspominał o jakimś dodatkowo płatnym i wyleciało mi z głowy o co chodziło 😅Sosenka93 wrote:Ja idę na prenatalne tylko na NFZ do lekarza z polecenia mojego ginekologa. Pracują razem w jednym szpitalu. Tam też będę robiła badania z krwi również na NFZ + jedno płatne.
-
dzisiaj moj maz dzwonił do swojego kolegi, co ma dwu roczne dziecko. i oczywiście musiał się pochwalić 🤣🤣
ale najśmieszniejsze jak ten ojciec dawał rady mojemu mężowi na temat karmienia, wysypiania się itp. a ja siedziałam obok i słyszałam ich " poważna rozmowę". 🤣🤣
A_nulka, Scandi-B, kitka_, Laurelli, KurtynaMileczenia lubią tę wiadomość
✨ 32 lata 🎀 | On 34 – wyniki OK 🦸♂️✨
🌿 Hashimoto
💛 czas starań - 12 miesiecy
💊 Leczenie & suplementy
• 🦋 Euthyrox (T4) 75 mcg
• 📉 Dostinex – prolaktyna z 23 ➝ 11 ng/mL w 1 miesiąc
• ☀️ Witamina D, 💉 B12 (z 250 ➝ w górę)
• 🧠 DHEA, NAC, ubichinol, melatonina – na owulację 🌸
• 💊 Acard 100 mg w II fazie + Encorton 5 mg
✅ Badania & wyniki
Profil antyfosfolipidowy – OK
Trombofilia – wykluczona (PAI hetero)
AMH – 2.9 🌟
Helicobacter & pasożyty – brak 🚫
MUCHA & cytologia – prawidłowe 🧫💖
Ferrytyna - 90 ng/mL
CA 125 - negatywny
🔄
Jajowody – drożne ✅
29.09.2025 - pierwsze USG 6 mm + ❤️ 2.23 🥹
15.10 - drugie USG 2.23 ❤️

-
Karpatka95 wrote:A co to za dodatkowo płatne? Mój też coś wspominał o jakimś dodatkowo płatnym i wyleciało mi z głowy o co chodziło 😅
Mam napisane "Test PAPP-A, Wolna podjednostka betaHCG i PLGF łożyskowy ludzki czynnik wzrostu"
Chyba ten PLGF jest płatnym badaniem. Mój gin mówił, że około 80zł.powinno to kosztować 🙂
A_nulka, Karpatka95, KurtynaMileczenia lubią tę wiadomość
-
Fiolek100 wrote:Jezu dziewczyny, ale mialam stresujace popoludnie 😭 podczas odbioru corki z pkola nagle poczylam, ze cos leci.. mialam czarna bielizne ale zobaczylam na rece krew.. od razu corka do fury i kierunek sor. Akurat kolezanka ktora mieszka kolo szpitala byla a domu i wziela mala do siebie. Chwile poczekalam i przyszla lekarka. Okazalo sie ze z dzieckiem wszystko ok, serce bije 😭 na usg nie widac zadnego zrodla krwawienia/krwiaka. Powiedziala zeby obserwowac (w czwartek i tak mam wizyte u swojej prowadzacej) i troche sie oszczedzac. Nie wiem co to bylo, ale stresu najadlam sie strasznie

o nie, miałam jakiś czas temu plamienie żywą krwią, też tak na sto procent nie wiadomo od czego
dobrze ze jednak wszystko ok 🥰
Fiolek100 lubi tę wiadomość
starania o pierwsze od czerwca 2023
35l.👱🏻♀️ 32l.👨
03.2024 💔 9tc
07.24 cytologia, hpv negatywny (zabieg konizacji w 2022)✅
10.24 hormony OK, jajowody drożne✅
11.24 biocenoza, MUCHa✅ badania nasienia ✅
12.24 histeroskopia i biopsja endo ✅
02.25 - 06.25 4xIUI ❌
30.08 ⏸️ naturals
15.09 7mm, serduszko ❤️ 6+4
02.10 2.4cm Misia 🐻 9+1
23.10 5.8cm Bobaska, 157 💓

-
A jak macie z zapachami?
Mi śmierdzą rzeczy które wcześniej mi nie przeszkadzały, musiałam zmienić płyn do prania, bo jak czułam jak pachnie pranie to mnie strasznie muliło, że musiałam się przebierać i kąpać nawet dwa razy dziennie.
Jak wchodziłam rano do pokoju w którym stoi czasami suszarka z ciuchami to biegłam wymiotować.
Kupiłam neutralny proszek, nie używam płynu do płukania i jest lepiej.
A do tego codziennie idzie wszystko do prania. Koszulę, dresy, bluzki…mimo że siedzę sobie w domciu w tym i jestem “czysta”
Kocyki które mam do przykrycia się na kanapie śmierdzą mi okrutnie po jednym użyciu.
Nie pomaga nic. Tak samo kanapa, jest nowa, ma kilka miesięcy. Zapach jej skóry drażni mnie do tego stopnia że mi leżeć ciężko na tej kanapie 🤣
Mąż mówi że absolutnie nic nie czuć a ja wytrzymać nie mogę. Czuję zapach jak z fabryki, jakby uszyta była dopiero co.
Dzisiaj jak otworzyłam rano lodówkę, i chciałam coś schować do niej to ledwo zdążyłam ją zamknąć i już stałam przy oknie i było”wdech,wydech”
To jest naprawdę męczące…🤣
Moje ulubione zapachy drażnią mnie teraz niewyobrażalnie 🙈
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października, 22:18
💃🏻 34l.
-niedoczynność tarczycy
🧔🏻♂️ 38 l.
First baby 🍬
💔
9/7tydz.
Życie i ciąża za granica 🌍 -
Laurelli wrote:A jak macie z zapachami?
Mi śmierdzą rzeczy które wcześniej mi nie przeszkadzały, musiałam zmienić płyn do prania, bo jak czułam jak pachnie pranie to mnie strasznie muliło, że musiałam się przebierać i kąpać nawet dwa razy dziennie.
Jak wchodziłam rano do pokoju w którym stoi czasami suszarka z ciuchami to biegłam wymiotować.
Kupiłam neutralny proszek, nie używam płynu do płukania i jest lepiej.
A do tego codziennie idzie wszystko do prania. Koszulę, dresy, bluzki…mimo że siedzę sobie w domciu w tym i jestem “czysta”
Kocyki które mam do przykrycia się na kanapie śmierdzą mi okrutnie po jednym użyciu.
Nie pomaga nic. Tak samo kanapa, jest nowa, ma kilka miesięcy. Zapach jej skóry drażni mnie do tego stopnia że mi leżeć ciężko na tej kanapie 🤣
Mąż mówi że absolutnie nic nie czuć a ja wytrzymać nie mogę. Czuję zapach jak z fabryki, jakby uszyta była dopiero co.
Dzisiaj jak otworzyłam rano lodówkę, i chciałam coś schować do niej to ledwo zdążyłam ją zamknąć i już stałam przy oknie i było”wdech,wydech”
To jest naprawdę męczące…🤣
Moje ulubione zapachy drażnią mnie teraz niewyobrażalnie 🙈
Też to mam i jest to strasznie uciążliwe, chociaż jakoś tak falowo mnie to napada - raz mocniej, raz mniej. Generalnie lodówka to dla mnie „teren skażony”, mimo że jest porządek to nie jestem w stanie tam zaglądać. Zapach czerwonej cebuli ostatnio doprowadził mnie do płaczu 🙈 Mąż mówi, że on nic nie czuje 😅 Nie jestem w stanie użyć ulubionych perfum, nawet jak mąż się rano psiknie to muszę zaraz wietrzyć. Z praniem akurat aż tak nie mam, zdecydowanie najgorzej u mnie z zapachem obiadów, mięsa, sosów. Czasem sama chodzę i szukam źródła zapachu, a nie jestem w stanie go znaleźć 😂 Oby to przeszło z czasem, bo jest ciężko 🙈 -
dziewczyny ja powyrzucałam wszystkie mydła kolorowe z domu i kupiłam białe bez zapachu - maz patrzy a tu w śmieciach cale mydła w płynie, ale musiałam bo nie mogłam wchodzić do łazienki.
pies mi niesamowicie śmierdzi, nawet jak go kapie to po godzinie jego smród tak mi przeszkadza, ze nie mam ochoty go przytulać, a strasznie się zrobil przytulak, chodzi za mną krok w krok.
Sofa mi śmierdzi, koc którym się przykrywam w salonie - najchętniej wszystko bym cały czas prała a u nas pogoda beznadziejna i nic nie schnie.✨ 32 lata 🎀 | On 34 – wyniki OK 🦸♂️✨
🌿 Hashimoto
💛 czas starań - 12 miesiecy
💊 Leczenie & suplementy
• 🦋 Euthyrox (T4) 75 mcg
• 📉 Dostinex – prolaktyna z 23 ➝ 11 ng/mL w 1 miesiąc
• ☀️ Witamina D, 💉 B12 (z 250 ➝ w górę)
• 🧠 DHEA, NAC, ubichinol, melatonina – na owulację 🌸
• 💊 Acard 100 mg w II fazie + Encorton 5 mg
✅ Badania & wyniki
Profil antyfosfolipidowy – OK
Trombofilia – wykluczona (PAI hetero)
AMH – 2.9 🌟
Helicobacter & pasożyty – brak 🚫
MUCHA & cytologia – prawidłowe 🧫💖
Ferrytyna - 90 ng/mL
CA 125 - negatywny
🔄
Jajowody – drożne ✅
29.09.2025 - pierwsze USG 6 mm + ❤️ 2.23 🥹
15.10 - drugie USG 2.23 ❤️

-
A ja dziś rozmawiałam z mężem i on nie chce być przy porodzie - wiadomo, jeszcze jest czas i dużo po drodze może się zdarzyć ale zrobiło mi się przykro i mu o tym powiedziałam oczywiście. Na prenatalne chyba go nie zabiorę i przestanę dziennie rozmawiać o ciąży, niech sam wyszukuje informacji w internecie… jestem zdenerwowana.. albo te hormony robią robotę 🙈
-
Oj, a mówił czemu nie chce? Wie, jakie to dla Ciebie ważne? Ciężka sprawa. Może musi się trochę oswoić z ciążą i bardziej „wczuć”.Lila777 wrote:A ja dziś rozmawiałam z mężem i on nie chce być przy porodzie - wiadomo, jeszcze jest czas i dużo po drodze może się zdarzyć ale zrobiło mi się przykro i mu o tym powiedziałam oczywiście. Na prenatalne chyba go nie zabiorę i przestanę dziennie rozmawiać o ciąży, niech sam wyszukuje informacji w internecie… jestem zdenerwowana.. albo te hormony robią robotę 🙈
Odnośnie zapachów w sumie ja bym się ciągle myła, bo mam wrażenie, że wiecznie jestem spocona 🤦🏽♀️ reszta aż tak mi nie śmierdzi. Nie wiem, co gorsze😆
Starania od 2020
Hormony ok, endometrioza I stopnia, IO, kariotypy ok, kir BX, On - ok
10.2021 I IVF, krótki protokół pobrano 5 komórek, 4 się zapłodniły, 3 zarodki
10.2021 ET - beta 0;
01.2022 FET - beta 0;
03.2022 FET - beta 0;
07.2022 histerolaparoskopia - prawy jajowód niedrożny, endometrioza I stopnia, stan zapalny endometrium
10.2022 II IVF, długi protokół: pobrano 4 komórki, 3 się zapłodniły, brak zarodków
12.2022 zmiana lekarza, przygotowania do III IVF
02.2023 naturals 🙀❤️ -
Lila777 wrote:A ja dziś rozmawiałam z mężem i on nie chce być przy porodzie - wiadomo, jeszcze jest czas i dużo po drodze może się zdarzyć ale zrobiło mi się przykro i mu o tym powiedziałam oczywiście. Na prenatalne chyba go nie zabiorę i przestanę dziennie rozmawiać o ciąży, niech sam wyszukuje informacji w internecie… jestem zdenerwowana.. albo te hormony robią robotę 🙈
ja nie chce żebym mój maz był przy porodzie...
to tylko moje zdanie osobiste i doświadczenie moich znajomych, ale wielu mężczyzn to zle znosi jednak. Czasami nawet maz potem nie może znowu się kochać z zona, bo te wspomnienia dla nich potrafią być bardzo silne.✨ 32 lata 🎀 | On 34 – wyniki OK 🦸♂️✨
🌿 Hashimoto
💛 czas starań - 12 miesiecy
💊 Leczenie & suplementy
• 🦋 Euthyrox (T4) 75 mcg
• 📉 Dostinex – prolaktyna z 23 ➝ 11 ng/mL w 1 miesiąc
• ☀️ Witamina D, 💉 B12 (z 250 ➝ w górę)
• 🧠 DHEA, NAC, ubichinol, melatonina – na owulację 🌸
• 💊 Acard 100 mg w II fazie + Encorton 5 mg
✅ Badania & wyniki
Profil antyfosfolipidowy – OK
Trombofilia – wykluczona (PAI hetero)
AMH – 2.9 🌟
Helicobacter & pasożyty – brak 🚫
MUCHA & cytologia – prawidłowe 🧫💖
Ferrytyna - 90 ng/mL
CA 125 - negatywny
🔄
Jajowody – drożne ✅
29.09.2025 - pierwsze USG 6 mm + ❤️ 2.23 🥹
15.10 - drugie USG 2.23 ❤️

-
Niby zdaje sobie sprawę, a jednak przykro.. mi zależało żeby razem przez to przejść, tym bardziej że nie ma problemów z ranami krwią itd. Ale poród to co innego..
nic no - nie ja pierwsza nie ostatnia 😊 to się nazywa zderzenie z rzeczywistością. -
Lila777 wrote:Niby zdaje sobie sprawę, a jednak przykro.. mi zależało żeby razem przez to przejść, tym bardziej że nie ma problemów z ranami krwią itd. Ale poród to co innego..
nic no - nie ja pierwsza nie ostatnia 😊 to się nazywa zderzenie z rzeczywistością.
Ja to akurat wszystko prawie omawiam sobie z chatem GTP i powiedział mi cos takiego na ten temat:
🧠 1. Co może „źle działać” na mężczyznę przy porodzie
Nie chodzi o to, że „nie powinien być”, ale o to, jak intensywne przeżycie to jest.
🔹 a) Silny stres emocjonalny
Poród to bardzo silne doświadczenie – ból, krew, krzyk, napięcie, strach o partnerkę i dziecko.
Niektórzy mężczyźni reagują na to silnym stresem: uczuciem bezsilności, napięciem, a czasem nawet objawami lękowymi po porodzie (PTSD poporodowe, choć rzadkie).
🔹 b) Poczucie bezradności
Mężczyzna widzi, że kobieta cierpi, a on nie może pomóc.
Dla niektórych to bardzo trudne — powoduje frustrację, lęk, a czasem nawet unikanie zbliżeń przez pewien czas po porodzie.
🔹 c) Wrażenia fizyczne i wizualne
Widok krwi, nacięcia, łożyska, czy nawet samej akcji porodowej może być zbyt mocny dla osób o wrażliwszej psychice.
Zdarza się omdlenie, zawroty głowy, wymioty — to nie żart, tylko naturalna reakcja ciała na stres i widok bólu.
🔹 d) Zmiana postrzegania partnerki
Dla niektórych mężczyzn obraz partnerki po porodzie staje się „bardziej matką niż kobietą”, co może wpływać na życie intymne przez pewien czas.
To nie znaczy, że „związek się psuje”, tylko że mózg potrzebuje chwili, by zintegrować nowe emocje i role.
💪 2. Ale – dla wielu mężczyzn obecność przy porodzie działa bardzo dobrze
U ogromnej części par poród umacnia relację:
Mężczyzna czuje więź z partnerką i dzieckiem od pierwszej chwili,
Kobieta czuje wsparcie i bezpieczeństwo,
Wspólne doświadczenie buduje głębszą bliskość emocjonalną.
Kluczowe jest, czy mąż sam tego chce, czy czuje się do tego przymuszony (np. bo „tak wypada”).
Jeśli obecność wynika z presji – może działać źle.
Jeśli z potrzeby serca – zazwyczaj działa bardzo dobrze ❤️✨ 32 lata 🎀 | On 34 – wyniki OK 🦸♂️✨
🌿 Hashimoto
💛 czas starań - 12 miesiecy
💊 Leczenie & suplementy
• 🦋 Euthyrox (T4) 75 mcg
• 📉 Dostinex – prolaktyna z 23 ➝ 11 ng/mL w 1 miesiąc
• ☀️ Witamina D, 💉 B12 (z 250 ➝ w górę)
• 🧠 DHEA, NAC, ubichinol, melatonina – na owulację 🌸
• 💊 Acard 100 mg w II fazie + Encorton 5 mg
✅ Badania & wyniki
Profil antyfosfolipidowy – OK
Trombofilia – wykluczona (PAI hetero)
AMH – 2.9 🌟
Helicobacter & pasożyty – brak 🚫
MUCHA & cytologia – prawidłowe 🧫💖
Ferrytyna - 90 ng/mL
CA 125 - negatywny
🔄
Jajowody – drożne ✅
29.09.2025 - pierwsze USG 6 mm + ❤️ 2.23 🥹
15.10 - drugie USG 2.23 ❤️

-
Tylko on nawet nie wie jak to wygląda - przecież się nie stoi i nie patrzy na krocze kobiety 🙈 rozumiem niechęć i nie mam zamiaru go zmuszać żeby było jasne.
Tylko irytuje mnie że tak bardzo trzeba na swoich partnerów patrzeć, kiedy to nam należy się więcej uwagi i troski w tym czasie.. ja wiem, że nie każdy tak ma, ale jestem dziś zła i tyle. Muszę to przetrawić..
KurtynaMileczenia lubi tę wiadomość
-
Lila777 wrote:Tylko on nawet nie wie jak to wygląda - przecież się nie stoi i nie patrzy na krocze kobiety 🙈 rozumiem niechęć i nie mam zamiaru go zmuszać żeby było jasne.
Tylko irytuje mnie że tak bardzo trzeba na swoich partnerów patrzeć, kiedy to nam należy się więcej uwagi i troski w tym czasie.. ja wiem, że nie każdy tak ma, ale jestem dziś zła i tyle. Muszę to przetrawić..
masz racje... i myślę ze zupełnie naturalne są twoje odczucia bo czujesz się zawiedziona.. Daj sobie czas i wam czas ❤️✨ 32 lata 🎀 | On 34 – wyniki OK 🦸♂️✨
🌿 Hashimoto
💛 czas starań - 12 miesiecy
💊 Leczenie & suplementy
• 🦋 Euthyrox (T4) 75 mcg
• 📉 Dostinex – prolaktyna z 23 ➝ 11 ng/mL w 1 miesiąc
• ☀️ Witamina D, 💉 B12 (z 250 ➝ w górę)
• 🧠 DHEA, NAC, ubichinol, melatonina – na owulację 🌸
• 💊 Acard 100 mg w II fazie + Encorton 5 mg
✅ Badania & wyniki
Profil antyfosfolipidowy – OK
Trombofilia – wykluczona (PAI hetero)
AMH – 2.9 🌟
Helicobacter & pasożyty – brak 🚫
MUCHA & cytologia – prawidłowe 🧫💖
Ferrytyna - 90 ng/mL
CA 125 - negatywny
🔄
Jajowody – drożne ✅
29.09.2025 - pierwsze USG 6 mm + ❤️ 2.23 🥹
15.10 - drugie USG 2.23 ❤️

-
Dzięki za nocne wsparcie ❤️ mam dziś gorszy dzień zdecydowanie i nie panuje nad tym 😞Ssilvia wrote:masz racje... i myślę ze zupełnie naturalne są twoje odczucia bo czujesz się zawiedziona.. Daj sobie czas i wam czas ❤️
A ja to nazwę po imieniu - go to po prostu obrzydza.
Tak samo jak mówi że kobiety w ciąży nie są atrakcyjne - w sumie ma rację , ale wiecie - będąc z ciąży - lada moment z dużym brzuchem i świadomością ze jesteś brzydka dla męża też fajne nie jest.. na razie mnie przytula i mówi że pięknie wyglądam ale myślę że za jakiś czas albo przestanie tak mówić albo będzie kłamał..
-
Lila777 wrote:A ja dziś rozmawiałam z mężem i on nie chce być przy porodzie - wiadomo, jeszcze jest czas i dużo po drodze może się zdarzyć ale zrobiło mi się przykro i mu o tym powiedziałam oczywiście. Na prenatalne chyba go nie zabiorę i przestanę dziennie rozmawiać o ciąży, niech sam wyszukuje informacji w internecie… jestem zdenerwowana.. albo te hormony robią robotę 🙈
Kochana, w dużej części hormony myślę
Nie odcinaj go od ciąży, bo to tylko stworzy większy dystans i będziesz bardziej cierpieć. Właśnie poprzez uczestnictwo w tym procesie facet oswaja się z tematem. Jak zobaczy malucha na USG pare razy to może sam zachcieć doświadczyć cudu narodzin.
Powiem ci moją historię - mąż ma „syndrom białego fartucha” i też mi powiedział że on raczej nie da rady być przy porodzie. Poza tym obawiał się tej bezczynnosci/bezsilności, że będzie siedział jak kołek. Ja dałam mu do zrozumienia że rozumiem jego obawy ale zależy mi na jego obecności, (szczególnie że rodziłam w obcym kraju). Wypracowaliśmy kompromis, że pójdzie ze mna i zobaczymy jak się sytuacja rozwinie - wytłumaczyłam mu jak wyglądają fazy porodu, że ta faza rozwierania jest zwykle dłuższa ale spokojniejsza, a parcia krótsza i bardziej hardcorowa. Poprosiłam żeby spróbował ze mną być jak najdłużej w tej pierwszej fazie, i że może wyjść przed faza parcia bez ogłaszania że wychodzi, wtedy kiedy uzna że tego potrzebuje. No ale nie wyszedł. Został do końca, i był pomocny, a poród trwał 15 godzin. Nawet przeciął pępowinę mimo że się zarzekał że tego nie zrobi. Na nasze współżycie nie miał to żadnego wpływu. Ostatnio nawet powiedzial że w ciąży jest „jak na dopingu” 😅
Lila777, kitka_ lubią tę wiadomość
-
Mój nie ma problemów z ranami i krwią - długo nie mogliśmy się zdecydować na dziecko - szczególnie ja. Kiedy jednak postanowiliśmy próbować- i to nawet bardziej on zagadywał, to okazało się że ja mam problemy. Udało się z lekami. Niby teraz się cieszy a jednak mam wrażenie że trochę sama muszę domagać się zainteresowania. Jak do tego powiedział że przy porodzie nie chce być ,to poczułam się z tym wszystkim sama.. nikt nie wie o mojej ciąży póki co, i taki człowiek sam teraz jest 😞
-
Lila777 wrote:A ja dziś rozmawiałam z mężem i on nie chce być przy porodzie - wiadomo, jeszcze jest czas i dużo po drodze może się zdarzyć ale zrobiło mi się przykro i mu o tym powiedziałam oczywiście. Na prenatalne chyba go nie zabiorę i przestanę dziennie rozmawiać o ciąży, niech sam wyszukuje informacji w internecie… jestem zdenerwowana.. albo te hormony robią robotę 🙈
Mój mąż nie był przy porodzie i wolałabym żeby nie był przy kolejnym. To była nasza wspólna decyzja. Na wszystkie prenatalne chodziliśmy razem i mówiłam mu o ciąży wszystko. Myślę, że on nie zniósł by widoku porodu. Nie miałby jak mi pomóc i czuł by się przez to źle... Ja zresztą zaczęłam rodzic o 1 nad ranem po wcześniejszym założeniu balonika ( poród wywoływany) rodziłam do 13 a i tak skonczyło się cięciem.
-listopad 2022 ⏸️ - ciąża biochemiczna
- grudzień 2022 ⏸️
- wrzesień 2023 Staś ♥️👶
- październik 2024 starania o rodzeństwo
-listopad 2024 ⏸️- ciąża biochemiczna
- grudzień 2024 ⏸️
- luty 2025 poronienie zatrzymane 11/12 tydzień💔
- kwiecień 2025 ⏸️ciąża biochemiczna
- maj 2025 ⏸️ ciąża biochemiczna
25 .08 .2025 ⏸️
30.08.2025 pozytywna beta
2021 Nadczynność tarczycy -
Ja od wczoraj mam okropna migrenę . Teraz jest trochę lepiej ale wieczorem czułam jakby głowa miała mi pęknąć dobrego ciągle pulsowanie z jednej strony i oczywiście mdłości . W nocy co chwile pobudki. Padłam o 19... . Mam nadzieję, że niedługo przejdzie-listopad 2022 ⏸️ - ciąża biochemiczna
- grudzień 2022 ⏸️
- wrzesień 2023 Staś ♥️👶
- październik 2024 starania o rodzeństwo
-listopad 2024 ⏸️- ciąża biochemiczna
- grudzień 2024 ⏸️
- luty 2025 poronienie zatrzymane 11/12 tydzień💔
- kwiecień 2025 ⏸️ciąża biochemiczna
- maj 2025 ⏸️ ciąża biochemiczna
25 .08 .2025 ⏸️
30.08.2025 pozytywna beta
2021 Nadczynność tarczycy -
Hej,
Ja leżałam przed porodem na patologii ciąży. Jak napisałam, że dziś idę na trakt to zerwał się i przyjechał. Liczył mi skurcze, trochę zasypiał... 🤣 Jak przychodził lekarz mnie badać to wychodził i to było dla mnie komfortowe.
Natomiast wg mnie był potrzebny jak odeszły wody, później dokumenty do CC no i kangurował synka 🥰
Ja dziś z siostrą i synkiem jedziemy po mamę do sanatorium. Robimy sobie tripka małego i wracamy jutro, może do Torunia wpadniemy. 🙂











