Majóweczki 2016 :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Nacia wrote:Wrocilam ze szpitala
termin ustalony 6 maja
20 kwietnia mam juz sie zglosic na ktg i ogolne badania i jakbym miala jakiekolwiek bole to mam od razu przyjezdzac do szpitala zebym czasami nie zaczela rodzic..
Juz tak blisko
Super data 6.05.2016
Gratuluje bliźniaków! i to sn! Podziwiam!
Ja też poproszę o dopisanieMikołaj 25.05.2016 - chociaż czuję że to będzie wcześniej he he
Byłam dziś u położnej i zdecydowaliśmy że jej zapłacimy żeby była cały czas przy mnie w trakcie porodu - jakoś tak mi lżej, że będę mieć fachowe wsparcie od początku do końcamonilia84, Nacia lubią tę wiadomość
-
Asmee wrote:Ciężarówkom nie pomogę złotymi radami, bo mnie na szczęście ominęło.. ale jak chodzi o świnkę to podaj jej do pyszczka witaminę C w kropelkach. Taką, jaką dla dziecka się kupuje - Cebion np.
-
nick nieaktualnyEvil89 wrote:Super data 6.05.2016
Gratuluje bliźniaków! i to sn! Podziwiam!
Ja też poproszę o dopisanieMikołaj 25.05.2016 - chociaż czuję że to będzie wcześniej he he
Byłam dziś u położnej i zdecydowaliśmy że jej zapłacimy żeby była cały czas przy mnie w trakcie porodu - jakoś tak mi lżej, że będę mieć fachowe wsparcie od początku do końcato mój pierwszy i niewiem czy będę chciała by maź był ciagle czy nie itd. A wole miec kogoś zaufanego przy sobie pozatym nastawiła mnie dość pozytywnie do porodu SN
bo poważne zastanawiałam sie nad cc. I maź jak wyszliśmy ze spotkania powiedział ze bez Pani Grażynki nie rodzi bo chyba ze mną zwariuje ;P
pasia27 lubi tę wiadomość
-
Baronowa ale ze mnie pierdoła! Myślałam że na ta mgielkie jest jakis przepis, zrobię hop siup i do nosa a teraz przeszukuje internet a to trzeba kupić
Mąż poszuka po pracy , może gdzieś na tym naszym zadupiu uda mu sie kupićpóki co mam sól fizjologiczną. To sie uśmiałam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2016, 15:09
pasia27, Carolq lubią tę wiadomość
-
Carolq wrote:My tez mamy położna nie wyobrażam sobie porodu bez niej
to mój pierwszy i niewiem czy będę chciała by maź był ciagle czy nie itd. A wole miec kogoś zaufanego przy sobie pozatym nastawiła mnie dość pozytywnie do porodu SN
bo poważne zastanawiałam sie nad cc. I maź jak wyszliśmy ze spotkania powiedział ze bez Pani Grażynki nie rodzi bo chyba ze mną zwariuje ;P
No to mój miał na początku opory bo trochę to kosztuje, ale go przekonałamU nas pewnie na tym ostatnim etapie wyjdzie z sali - tak ustaliliśmy, no chyba że mi się coś w trakcie zmieni
Moja też pozytywnie nastawiona chociaż dużo osób mi mówiło że przez to że jestem drobna to mi będzie ciężko urodzić a ona dodała otuchy że drobne osoby czasem szybciej rodzą niż grubsze także od razu mi się lepiej zrobiło
Carolq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyIwa81 wrote:Tolu co chcesz wiedzieć porobiłam notatki
najbardziej mnie interesuje jak to się odbywa? biorą na stół podają coś na znieczulenie i co ? robi się niedobrze czy jak? no i jak to jest wyleci coś z nas po cc? długo te krwawienia? . napisz ogólnie co ciekawego się dowiedzialas -
tola2014 wrote:I jednak Żeromski?
Tak juz postanowione
I znowu mam te skurczete bolesne
mam jezdzic do szpitala jak glupia tam i spowrotem? A co jak mi przejdzie w trakcie drogi do szpitala? Ehh musze chyba wrocic do Krakowa i tam siedziec bo od mamy mam 30km do szpitala..
-
Liley wrote:Baronowa ale ze mnie pierdoła! Myślałam że na ta mgielkie jest jakis przepis, zrobię hop siup i do nosa a teraz przeszukuje internet a to trzeba kupić
Mąż poszuka po pracy , może gdzieś na tym naszym zadupiu uda mu sie kupićpóki co mam sól fizjologiczną. To sie uśmiałam
bo to jest 3% roztwór. A sól fizlogiczna ma mniej -
Liley wrote:0.9. Z 3% sobie poradze. Hehhe nie odzywam sie już bo wyjde na zupełną pierdołe i to z gilami po kolana! Dzięki
ja do butelki po wodzie utelnionej wlewam mgiełkę i tak sobie wlewam do nosa (mega obrzydliwe uczucie) i za chwilę smarkam.
Kilka razy dziennie. nie wolno po tym wychodzić bo zapalenie zatok murowane
Dawno nie miałam kataru, a przeziębienie brało mnie kilka razy. Ale 2-3 dni i dawałam sobie radę.
do tego imbir i czosnek. przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie.
No i seeeeeen, dużoLiley lubi tę wiadomość
-
Baronowa_83 wrote:to jeszcze poczytaj jak domowo przepłukać zatoki
ja do butelki po wodzie utelnionej wlewam mgiełkę i tak sobie wlewam do nosa (mega obrzydliwe uczucie) i za chwilę smarkam.
Kilka razy dziennie. nie wolno po tym wychodzić bo zapalenie zatok murowane
Dawno nie miałam kataru, a przeziębienie brało mnie kilka razy. Ale 2-3 dni i dawałam sobie radę.
do tego imbir i czosnek. przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie.
No i seeeeeen, dużo -
nick nieaktualny
-
U nas w Krakowie w przypadku Rydygiera jest to koszt 1000zł w tym jest opieka przed porodem tzn. umawiamy się w szpitalu na ktg i usg, które już wykonuje ta wybrana położna. Gdy zaczyna się poród dzwonie do niej i umawiamy się w szpitalu - jest ze mną od samego początku do 2 godzin po porodzie. Potem jeszcze odwiedza w szpitalu no i do domu przyjeżdża jak się już wyjdzie. Moja powiedziała że tyle razy ile będziemy potrzebować to przyjedzie do nas i maluszka. No i generalnie mogę do niej dzwonić o każdej porze dnia i nocy z każdą sprawą
Cigaretta lubi tę wiadomość
-
tola2014 wrote:najbardziej mnie interesuje jak to się odbywa? biorą na stół podają coś na znieczulenie i co ? robi się niedobrze czy jak? no i jak to jest wyleci coś z nas po cc? długo te krwawienia? . napisz ogólnie co ciekawego się dowiedzialas
A więc napiszę Ci jak jest u Nas w szpitalu, bo położna się na nim opierała, ale mówi że co szpital to inna polityka:
- rzed cięciem robiona jest lewatywa.
- Wszystko trzeba pościągać: soczewki, biżuteria, jednym słowem wszystko co można ściągnąć)
- jest się ubranym w koszulkę fizelinową
- Paznokcie naturalne bez lakieru, jeśli ktoś ma tipsy to już trudno, ale ,muszą być w jasnym kolorze, french czy tego typu.
- zakładają cewnik Foley'a (żeby odprowadzać mocz, ale to nie boli)
- znieczulenie, zwijasz się w pałąk, i w odpowiednie miejsce lekarz najpierw znieczuli miejsce gdzie będzie podawał docelowe znieczulenie - ból jak ukłucie komara - potem od razu trzeba się położyć, jeszcze dożylnie dostaje się antybiotyk i leży się jak Jezusek.
- Ważne: aby zobaczyć czy zadziałało znieczulenie, zobaczyć czy można podnieść duży palec u nogi, jeśli nie to znaczy że zadziałało, jeśli nadal się nim rusza trzeba nie chojraczyć i powiedzieć że nadal jest czucie, bo inaczej zaczną kroić i będzie boleć,
jedyne co powiedziała położna, to jeśli pierwsza dawka znieczulenia była widocznie zbyt mała i nie zadziałała (mówi że rzadko się zdarza, ale się zdarza)to już drugi raz nie można podać tego znieczulenia w plecach, tylko już wchodzi w grę pełna narkoza,
- potem cięcie, w zależności od czasu ile mają do dyspozycji lekarze, to trwa ok 20 minut + szycie bo to ono zajmuje najwięcej czasu
- dziecko kładą Ci na chwilę do pocałowania, potem zabierają na ważenie i mierzenie
- ważne: powiedziała że często kobiety wysyłają mężów żeby lecieli i pilnowali dzieci na oddziale noworodkowym, ale ona powiedziała żeby on czekał na Was aż wyjedziecie z sali bo mówi że są wtedy takie emocje że znajoma twarz jest wtedy potrzebna, bo jest ryk i w ogóle, a dziecku nic się nie dzieje, jest pod opieką.
- z zewnątrz szef wygląda tak:
x--x to znaczy nie żadne zawijasy , owerloki czy coś takiegoale to tez zależy od chirurga
- potem psika się octaniseptem tylko te dwa punkty z których wystają nitki.
- oczywiście na sali porodowej nie ma nikogo z osób towarzyszących
- dziecko przynoszone jest po kilku godzinach od CC, oczywiście jeśli nie jesteśmy w stanie nim się zająć to położne pomagają, i mówiła żeby przystawiać do cyca, bo dużo mam jest przekonana że po CC przez 3 doby nie będą mieć pokarmu i w ogóle nie podkładają, albo zasłaniają się bólem wszystkiego żeby tez nie przykładać.
- leki przeciwbólowe - brać wszystko co podają, morfinka itp. bo jeśli My nie będziemy odczuwać bólu to większe możliwości opiekowania się maleństwem.
- ok 6 dni po porodzie ściągane są szwy
- jeśli wszystko jest ok po 4 dobach wypisanie do domu
WAŻNE: Pierwsza wizyta u ginekologa konieczne 6-7 tygodni po CC, w celu zbadania i sprawdzenia na USG wewnętrznych szwów.
- Pierwsze dwa tygodnie: "nie prowadzimy domu" - organizujemy pomoc,
lekkie spacerki nie za długie z dzieckiem, absolutnie nie na zakupy po Marketach
- Do miesiąca nie prowadzimy samochodu jako kierowca.
- Nie lecimy do USC zaraz po wyjściu ze szpitalaNa zarejestrowanie dziecka jest ustawowo 14 dni ( u Nas wyznaczają konkretny dzień i godzinę)
- Pasy na brzuch - nie wcześniej niż miesiąc po CC
- Fitness-y wysiłkowe typu Trampoliny, Zumba, nie wcześniej niż 2-3 miesiące po CC.
Myślę że wszystko z notatek napisałam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 kwietnia 2016, 16:40
tola2014, Nacia, SShape lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEvil wow ! Spodziewałam się 300/400 zł
zadzwonie popytać jak ceny wyglądają u nas. Chociaż w naszym szpitalu położne i opieka są ponoć super,ale wiadomo,że nie będzie ich przy mnie non stop. mąż nie chce ze mną być już na tym najważniejszym etapie i się zastanawiam jak to będzie.. a może tylko tak mówi a jak się zacznie to będzie pierwszy na sali porodowej ;P
-
Witam, nie chcący do was trafiła, ale po czytalam o CC, ja mam jedna juz za sobą,co do prowadzenia samochodu 10dni po CC juz jezdzilam, a 7dni po CC były długie spacery. I żaden bol mi nie przeszkadzał, czy to kręgosłupa po znieczelunie, czy tez szwu po zdjęciu szwów.
Sorki zavwtracenie, życzę szybkich, w miarę bez bolesnych no i szczęśliwych porodów.
tola2014, Marietta lubią tę wiadomość
-
Cigaretta wrote:Evil wow ! Spodziewałam się 300/400 zł
zadzwonie popytać jak ceny wyglądają u nas. Chociaż w naszym szpitalu położne i opieka są ponoć super,ale wiadomo,że nie będzie ich przy mnie non stop. mąż nie chce ze mną być już na tym najważniejszym etapie i się zastanawiam jak to będzie.. a może tylko tak mówi a jak się zacznie to będzie pierwszy na sali porodowej ;P
Wiesz mąż mężem ale położna to fachowiecMoja mówiła że mężczyźni często są bezradni widząc cierpienie żony/kobiety więc mogą wspierać jedynie duchowo i trzymając za rękę
No może zdarzyć się tak jak np. moja koleżanka miała - była jedyną rodzącą i położna była prawie cały czas przy niej. Inna natomiast rodziła z 6 innymi kobietami w tym samym czasie i niestety fizyczną niemożliwością jest bycie położnej przy 6 rodzących także to loteria.
Z tego co wiem to 1000 i tak nie trafia do niej tylko musi się podzielić tą kwotą ze szpitalem bo mają między sobą umowę.Carolq lubi tę wiadomość