Majóweczki 2016 :D
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMnie boli jedynie kręgosłup w części lędźwiowej, ale to pewnie od pochylaniq, podnoszenia i noszenia wózka góra-dół. Synka mało noszę, mąż trochę więcej. Ja też lubi go mieć na rękach
Baronowa, a jak Ci Władziu płacze, to jak go uspokajasz, jak nie nosisz? Chyba, że tylko mój płacze bez powodu czasami i wzięcie na ręce pomaga. -
nick nieaktualnyZ tym siadaniem to widzę dwa zupełnie odmienne zdania, jedni lekarze każą powstrzymywać, żeby dziecko późno siadało, a tutaj Wam wręcz odwrotnie. I bądź tu mądry. Może też znajdę jakiegoś dobrego fizjoterapeutę i zapytam o to w odniesieniu do mojego synka.
-
Moj nie placze bez powodu. Albo mu sie chce jesc albo spać. Jak jesc to lecę do kuchni bez niego. Jak spać to czasem podaje cycka na leżąco.
Cczasem go ponoszę po mieszkaniu ale to kilka minut. Jak go trzymam do przytulania to siedzę. Albo klade go na zgiętych kolanach jak w lezaczku i wtedy sie bawimy. Przytulaki na leżąco. Takze staram sie nie nosić, zeby nie wymagam chodzenia przy noszeniu. Ale na rękach trzymam
Mi i lekarz i fizjo tlumaczyl ze jak dziecko cos robi to znaczy ze jest na to gotowe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 lipca 2016, 10:37
-
domi05 wrote:Baronowa, a myślisz że powinnam jeszcze to napicie skonsultować z neurologiem czy rehabilitantka wystarczy?
Moja koleżanka chodzila do neurologa ten nic nie widział. A dzieciak ma obniżone napięcie i nic nie kazala robic. A niestety mnie nie sluchala ze cos jest nie tak i dopiero jak mial 4 lata to trafila do dobrego lekarza który sie za głowę zlapal. -
Napięciem nie ma co się tak przejmować, bo jak jest szybko wylapane to miesiąc albo dwa ćwiczeń i jest kolosalna zmiana.
-
Baronowa ja takie trzymanie na rękach traktuje jako noszenie bo jednak muszę małą podnieść też staram się jak najwięcej czasu spędzać na zabawie na podłodze albo na łóżku ale jednak noszenie jest też u nas częste. Dużo nosimy tak jak opisała Domi, "przerzuconą" przez ramię. To ulubiona pozycja męża jak chce coś obejrzeć w tv żeby mała nie patrzyła w ekran.
My dzisiaj na 18 jedziemy do rehabilitanta, opinie ma dobre więc mam nadzieję że rzetelnie obejrzy Tole. -
Guem wrote:Baronowa ja takie trzymanie na rękach traktuje jako noszenie bo jednak muszę małą podnieść też staram się jak najwięcej czasu spędzać na zabawie na podłodze albo na łóżku ale jednak noszenie jest też u nas częste. Dużo nosimy tak jak opisała Domi, "przerzuconą" przez ramię. To ulubiona pozycja męża jak chce coś obejrzeć w tv żeby mała nie patrzyła w ekran.
My dzisiaj na 18 jedziemy do rehabilitanta, opinie ma dobre więc mam nadzieję że rzetelnie obejrzy Tole. -
Mój misiek wyjątkowo nie lubi być na rękach! Wierci się i wygina! Zaczyna mi płakać to odkładam do wózka i zadowolony jest
Chodź kto mówi ze biedne dziecko całymi dniami leży, ale on lubi leżeć we wózku lub w łóżeczku bez żadnych bajerów!
Ma swojego miska krokodyla i pieluchę w jeżyka