Majóweczki 2016 :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Iwa81 wrote:nie wiem czasowo, różnie jak tylko chce jej się pić to kilka razy pociągnie, jak dłużej je to może być ok 10 minut.
Co 2-2,5h
a no to u Nas jest podobnie od kilku dni, myślałam, że coś nie tak, ale On od 2 tyg je już bez nakładki i może dlatego je krócej;)
-
josephinka84 wrote:My przeszliśmy przez zapalenie oskrzeli, płuc, uczulenie na antybiotyk, mam dość:(i też jestem chora;/
Mam pytanie do karmiących piersią, ile minut jednorazowo ssą wasze maluchy w dzień i co ile?
Jeśli chodzi o karmienie, to u nas trwa 5-10 min, co około 3h. Zazwyczaj z jednej piersi, a na noc dostaje obie ale i tak budzi się około 24 -
nick nieaktualnyPatrycja możesz spróbować podać mu jedzonko tak ok. 1,5-2h po cycu, spróbuj podać wodę do popicia, może uda się ukształtować dobry nawyk jak nie będzie chciał to cycek
a co do ilości to orientacyjnie, w pierwszy dzień najmniej, żeby zasmakował, a potem ile będzie chciał. Spróbuj jeden produkt przez kilka dni podawać, żeby się przyzwyczaił do smaku i sprawdzić czy nie reaguje alergicznie na coś. -
" Aby utrzymać prawidłowe proporcje w diecie maleństwa, dobrze jest podawać mu zarówno masło (jeśli malec nie ma alergii na białko mleka krowiego) jak i oleje roślinne. Jeśli sama przygotowujesz danie niemowlakowi, dodaj do niego pół łyżeczki tłuszczu (około 3,5 grama) na 100 ml zupki lub puree."
-
Negra wrote:Josephinka- współczuję choroby maluszka... Takie miałam złe przeczucia, że tak to się skończy, jak pisałaś o tej wysokiej temp... U mojego syna, zanim skończył 1rok taka temp. przekraczająca 39st zawsze oznaczała zapalenie płuc Jaki antybiotyk uczulił maleństwo? Wyleczyliście się w domu, czy w szpitalu? Zapalenie potwierdzone rtg, czy wykryte tylko osłuchowo?
Jeśli chodzi o karmienie, to u nas trwa 5-10 min, co około 3h. Zazwyczaj z jednej piersi, a na noc dostaje obie ale i tak budzi się około 24
Dzięki Negra. Było ciężko, ale powoli dochodzimy do siebie. Mały dostał augumentin, miał ostrą zieloną biegunkę i wymiotował, pojechaliśmy na ostry dyżur, bo bałam się odwodnienia. Rano znów do lekarza (sumie bylismy u 4, 2 rozpoznało zapalenie oskrzeli), antybiotyku Nam nie zmienili bo dobrze na niego dział i stwierdzili, że trzeba przetrzymać. Poiłam go orsalitem, probiotykami i powoli biegunka ustąpiła. Byliśmy na kontroli 2 dni temu i jest już czysto:) ale mamy jeszcze katar;/ mały ma chyba mniejszy apetyt i pewnie poleci z wagi, ale najważniejsze, że jest już lepiej.
-
josephinka84 wrote:Dzięki Negra. Było ciężko, ale powoli dochodzimy do siebie. Mały dostał augumentin, miał ostrą zieloną biegunkę i wymiotował, pojechaliśmy na ostry dyżur, bo bałam się odwodnienia. Rano znów do lekarza (sumie bylismy u 4, 2 rozpoznało zapalenie oskrzeli), antybiotyku Nam nie zmienili bo dobrze na niego dział i stwierdzili, że trzeba przetrzymać. Poiłam go orsalitem, probiotykami i powoli biegunka ustąpiła. Byliśmy na kontroli 2 dni temu i jest już czysto:) ale mamy jeszcze katar;/ mały ma chyba mniejszy apetyt i pewnie poleci z wagi, ale najważniejsze, że jest już lepiej.
O matko! Współczuje! A ja myślałam że jestem biedna bo Miko miał katar i kaszel przez 10 dni czyli co chwilę na rękach budzenie się w nocy z zatkanym noskiem... ale teraz mi głupio jak przeczytałam co Ty przeżyłaś...
Ważne że już jest OK! -
My dzisiaj w końcu zaczęliśmy rozszerzać dietę bo wcześniej mi przy tym przeziębieniu wymiotował tym katarem..
Zaczęliśmy od dyni bo marchewka może zatykać a u nas kupy są rzadko i często z zatwardzeniem jak nie uda mi się wmusić w niego wody albo rumianku..
Zjadł 4 łyżeczki szczęśliwy smakowało. Po godzinie od tego zjadł mleko no i po pół h/1h zaczął mi tą dynie zmieszaną z mlekiem zwracać... Czy któraś z Was miała tak może? -
Evil89 wrote:My dzisiaj w końcu zaczęliśmy rozszerzać dietę bo wcześniej mi przy tym przeziębieniu wymiotował tym katarem..
Zaczęliśmy od dyni bo marchewka może zatykać a u nas kupy są rzadko i często z zatwardzeniem jak nie uda mi się wmusić w niego wody albo rumianku..
Zjadł 4 łyżeczki szczęśliwy smakowało. Po godzinie od tego zjadł mleko no i po pół h/1h zaczął mi tą dynie zmieszaną z mlekiem zwracać... Czy któraś z Was miała tak może?
Nie ma się co spieszyc. Wszystkie zalecenia mówią żeby rozszerzać po 6 miesiacuKocia lubi tę wiadomość
-
Dobijcie mnie...Miki o 20-tej dostal 180 ml odciagnietego mleka. O 23:15 troche wody bo sie krecil i poplakiwal. O 1:20 chcial juz jesc wiec wzielam go do siebie i nakarmialam. I tak co godzine do 5:30 kiedy postanowil,ze pora rozpoczac dzien.
Mam kryzys i zastanawiam sie nad podaniem mu butli sztucznego na noc...zeby sprawdzic czy to cos da.Patrycja24 -
ja od 4 dni podaję butlę na noc, do tej pory kp. Ale raczej dlatego, że wieczorem chce więcej jeść a może to ja mam mniej pokarmu nie wiem i jestem zmęczona tą walką o pokarm a i dziecko poirytowane na noc. Przyznam, że to jest superwygoda kiedy widzisz, ze dziecko jest najedzone i zasypia już pod koniec butli i się nie irytuje w trakcie jedzenia... chciałabym z jednej strony nadal karmić wyłącznie piersią ale są momenty, że wymiękam, poza tym latem łatwiej karmić poza domem a teraz zrobiło się zimno i czasem wolałabym wziąć butlę.
U mnie śpi dobrze po butli. Budzi się na karmienia ale nie co godzinę.
-
Hej
u nas nadal krzyki i płacze, a od kilku dni prawdziwy dramat... Nie wiem czy to już zęby czy skok, ale każdy dzień coraz bardziej mnie wykańcza...
Wczoraj poszedł spać po 20 po półgodzinnej walce mojej i męża, i budził co godzina-dwie z wielkim wrzaskiem. Nie był to płacz, on krzyczał... pół nocy go tuliłam na rękach...
W dzień nadal usypianie z płaczem na rękach albo ewentualnie w wózku, pośpi pół godziny i znów budzi się z krzykiem i znów go usypiam na rękach i wtedy dośpi ponad godzinę... a zmęczony i marudny jest juz do dwóch godzin po przebudzeniu i na nowo...
Z jedzeniem też marnie, zaczął zjadać po 50-60ml, tylko kaszki zjada całą miseczkę, ewentualnie obiad jak ma apetyt... przybrał tylko 60g w 8 dni, przy jedzeniu też często płacze... Wyniki ma idealne, zarówno krew jak i mocz
Jestem zmęczona, niewyspana i wykończona zarówno fizycznie jak i psychicznie, z każdym dniem mam coraz bardziej dość... Do tego chyba kolki go jeszcze męczą, ale krople nie zawsze pomagają. Czasem jak płacze to ani jeść, ani spać, ani też nie pomagają krople na kolki ani paracetamol...
Lekarze rozkładają ręce, bo wyniki dobre i każdy kończy zdaniem że widocznie już tak ma... -
Evil89 wrote:Prowadzicie jakiś album/pamiętnik? Chcę w końcu kupić ale nie wiem jaki
Ja dostałam od teściów taką książkę do wpisywania wszystkich wydarzeń, ale jakoś nie mam natchnienia żeby się za to zabrać, może w zimie się zmobilizuję jak na razie zapisuję najważniejsze wydarzenia w podręcznym kalendarzyku żeby nie zapomnieć -
Kocia wrote:ja od 4 dni podaję butlę na noc, do tej pory kp. Ale raczej dlatego, że wieczorem chce więcej jeść a może to ja mam mniej pokarmu nie wiem i jestem zmęczona tą walką o pokarm a i dziecko poirytowane na noc. Przyznam, że to jest superwygoda kiedy widzisz, ze dziecko jest najedzone i zasypia już pod koniec butli i się nie irytuje w trakcie jedzenia... chciałabym z jednej strony nadal karmić wyłącznie piersią ale są momenty, że wymiękam, poza tym latem łatwiej karmić poza domem a teraz zrobiło się zimno i czasem wolałabym wziąć butlę.
U mnie śpi dobrze po butli. Budzi się na karmienia ale nie co godzinę.
butlę podajesz z MM ? -
U Nas dzisiaj masakra w nocy, Mala zasnęła po 19.00 pospała do 22.00 zjadła cycka poszła spać dalej ( niestety butelka z kleikiem już nie przedłuża snu ) a potem od 00.30 zero spania, tylko kręcenie się , marudzenie, o 2.00 położyłam ją w kołysce włączyłam wibracje to zasnęła, o 4.00 pobudka na karmienie, potem znowu ciężko jej było zasnąć, smarowałam żelem dziąsła, ale chyba słabo pomagało, ehh te ząbki.
Jakiś żeli do dziąsełek używacie ? bo może Nasz za słaby