Majóweczki 2016 :D
-
WIADOMOŚĆ
-
rozumiem Cie bardzo naprawde bo czasem tez mam nerwa na swojego i go kompletnie nie rozumiem.ale oni sa inni , mysla i czuja inaczej niz my .i wlasnie my mamy siebie ,forum wsparcie zeby pogadac ,wyzalic sie bo niestety czasami na naszych ukochanych nie mozemy liczyc...ja mowilam serio zebys polozyla sie kolo nigo nic nie mowila tylko sie przytulila uwierz mi to dziala ,tylko spokojnie trzeba czasu...
luna91 lubi tę wiadomość
-
kiedys czytalam sporo ks na temat zwiazkow , nie zawsze ich rady sie sprawdzaly albo zycie pisalo swoj scenariusz a teraz trafilam na super ks 100 zasad udanego zwiazku Harriet lerner..super bardzo mi sie podoba i nawet moj P przegladal ja i mowil o fajnie pisza naprawde fajne rady ,no w szoku bylam...to tak na wolna chwile jak chcecie miec ciekawa lekture bardzo szybko sie ja czyta...
luna91 lubi tę wiadomość
-
jest tam fajna rada nie naciskaj partnera na rozmowe , jezeli nie chce rozmawiac daj mu czas widocznie dluzej mu to zajmuje niz innym..luna powiem Ci ze moj P to jest strasznie ciezki do rozmowy . pierwszy raz jestesm z kims tak zamknietym , caly czas sie ucze jak go ogarnac oj wkurza mnie czasem ...
luna91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhej u mnie dzis tez sałatak jarzynowa
siostra jutro przyjezdza wiec jej ulubiony serniczek zrobiłam i szarlotkę 
mąż w trasie - jak mu powiedziałam co robię -to mówi
a mi zrobisz na nast weekend?? no pewnie ze zrobię
dawno mu ciacha zadnego nie upiekłam
to mu upiekę na sobotkę 
Lunka - główka do góry
nie denerwuj sie kochana ...
luna91 lubi tę wiadomość
-
bereda11 wrote:jest tam fajna rada nie naciskaj partnera na rozmowe , jezeli nie chce rozmawiac daj mu czas widocznie dluzej mu to zajmuje niz innym..luna powiem Ci ze moj P to jest strasznie ciezki do rozmowy . pierwszy raz jestesm z kims tak zamknietym , caly czas sie ucze jak go ogarnac oj wkurza mnie czasem ...
Mój też taki jest, jak jest jakiś konflikt albo cos do przegadania to ucieka - tak jak teraz do sypialni spać. Ja wolę się wykrzyczeć, wyżalić i atmosfera jest lżejsza. Najgorsze jest to jego błędne spojrzenie jak widzi jak się bardzo denerwuję i płaczę, a teraz szczególnie kiedy jestem w ciąży. Proszę go wtedy żeby trochę ze mną pogadał, ale on milczy i się gapi tylko na mnie.3 maleństwo w drodze... ☺️
Kwiecień 2018 - synek
Maj 2016 - synek
2015 - aniołek -
a my z mężem bierzemy sie za wycinanie dyń na taras,do salonu i przy wejściu do domu postawimy
dekorujemy dom na halloween 10 lat mieszkalam w stanach i ogromną uwage przywiązuje do tego 
Luna głowa do gory niestety faceci to gatunek niedozrozumienia,cholera wie o co im chodzi,a Ty sie kochana nie zamartwiaj,bo najważniejszy teraz jest bąbelek :*
luna91, Bree lubią tę wiadomość
-
luna91 wrote:Mój też taki jest, jak jest jakiś konflikt albo cos do przegadania to ucieka - tak jak teraz do sypialni spać. Ja wolę się wykrzyczeć, wyżalić i atmosfera jest lżejsza. Najgorsze jest to jego błędne spojrzenie jak widzi jak się bardzo denerwuję i płaczę, a teraz szczególnie kiedy jestem w ciąży. Proszę go wtedy żeby trochę ze mną pogadał, ale on milczy i się gapi tylko na mnie.
Odczekaj trochę i spróbuj może jutro.Ja tak robię bo mam podobnie i z reguły się udaje :-)Nerwy nic nie pomogą, wręcz zaszkodzą Wam.Pamiętaj na spokojnie.Może naprawdę on się stresuje, że nie podoła? -
Cześć Dziewczyny!!! Nie odzywałam sie kilka dni ale zalatana trochę byłam.
Więc w środe byłam u gina i maluszek ma CRL-4,21 to w srode wyszlo 11tydz 0 dni. Termin porodu wyznaczył mi na 7 maja(Pati nie musisz zmieniac moze zostac ten 6 maja). Dostałam skierowanie do diabetologa ze względu na wysoka glukoze i w poprzedniej ciazy cukrzyce.Na badania genetyczne jestem zapisana na 4 listopada.
Poszłam w czwartek na zakupy i kupilam sobie 2 pizamy jedna na krotki rekaw i druga na dlugi rekaw koszule do karmienia, kapcie i majtki pokupowałam sobie takie fajne ze na brzuchu nie maja gumek ze jak brzuch bedzie rósł to nie bedzie mnie nic uwierac w brzusio oraz leginsy sobie kupiłam:) pizame i kapcie kupilam sobie juz do szpital trzeba cos nowego mec jeszcze nowy recznik chce sobie kupic do szpitala:)
A ile ciuszkow dla maluszkow maja jakie piekne ale nic nie kupilam bo jeszcze chce sie wstrzymac az bede wiedziec co bedzie:) Mam przeczucie ze bedzie chlopak fajnie by bylo bo córcie już mam:)
Ale sie rozpisałam buzaki dla Was :*
FeliceGatto, Agnieszka0812 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnycandles88 wrote:a my z mężem bierzemy sie za wycinanie dyń na taras,do salonu i przy wejściu do domu postawimy
dekorujemy dom na halloween 10 lat mieszkalam w stanach i ogromną uwage przywiązuje do tego 
Luna głowa do gory niestety faceci to gatunek niedozrozumienia,cholera wie o co im chodzi,a Ty sie kochana nie zamartwiaj,bo najważniejszy teraz jest bąbelek :*
a ja nie uważam tego święta ...
nie wychowałam się na nim po prostu ...
nie wyniosłam tego z domu rodzinnego
i dzieciom też powtarzam -ze tego swieta nie obchodzimy
dobrze ,że w szkole do ktorej chodza dzieciaki tez tego nie promują ...
ale nikogo nie oceniam - zeby nie było
FeliceGatto, kamisia88, bereda11, Marietta, luna91 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Luna, bido kochana
Współczuję bardzo. No coś jest ewidentnie nie tak. Może sobie facet nie bardzo radzi ze świadomością, że serio zostanie tatą?. Oby sam ze sobą doszedł do ładu.
U mnie było tak,że długo się "docieraliśmy" po zamieszkaniu razem. Oboje jesteśmy nerwusami i oboje potrafimy po sobie konkretnie pojechać. Z tym, że ja zawsze mega przeżywałam także rzeczy. Zwłaszcza, jak mnie obraził. Płakałam i czułam się bardzo zraniona. On zupełnie ignorował mój płacz, wręcz miałam wrażenie, jakby mną wewnętrznie gardził, zamiast się nade mną rozczulić, jak tego oczekiwałam. A w ogóle po pół godzinie od takiej krzywej akcji, gadał ze mną, jakby nigdy nic. Fuck. Ponad rok zajęło mi ogarniecie, że jak jest zły i się pulta, to owszem, można i nawet należy mu odpysknąć, ale olać to, co wtedy z siebie wypluwa. Bo on gada, co mu ślina na język przyniesie, a potem się tłumaczy, że nie to miał na myśli. Połowy tego, co się burzy, nawet nie pamięta. Tak więc u mnie trzeba olać, za nic w świecie nie płakać i jeszcze strzelić focha. Działa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2015, 20:17
luna91 lubi tę wiadomość
http://szogunowmatka.blogspot.com/ -
Alicce wrote:a ja nie uważam tego święta ...
nie wychowałam się na nim po prostu ...
nie wyniosłam tego z domu rodzinnego
i dzieciom też powtarzam -ze tego swieta nie obchodzimy
dobrze ,że w szkole do ktorej chodza dzieciaki tez tego nie promują ...
ale nikogo nie oceniam - zeby nie było
To jak u nas. Tzn to ja jestem mega przeciwniczką. P ma w dupie. Najgorzej z Pierworodnym. Im dziecko starsze, im więcej widzi naokoło "zabawy" rówieśników z Halloween, tym ciężej mu mnie zrozumieć i tym większy ma żal. Niestety
http://szogunowmatka.blogspot.com/ -
Ja swojemu dzisiaj powiedziałam jak się czuje a on mi chyba z milion razy mówił jak mnie przeprasza jak kocha jak nie lubi jak jestem smutna i sie denerwuje ,że nie chce żeby to było z jego powodu, jej aż mi przykro się czyta takie coś ,bo od razu mi się przypomina to co mi Maciek zrobił
ja tak miałam z ojcem Marcelka właśnie taki chłód w związku pod koniec itd ale on nie potrafil rozmawiac tylko wlasnie patrzyl sie jak na idiotke albo wychodzil ,uciekł miesiąc przed porodem Marcelka
z dnia na dzień wieczorem dobranoc kochanie do jutra a na następny dzień zero odzewu po prostu wyjechał bez słowa nie odzywał się wcale nic olał mnie dopiero jak urodziłam to matka go do szpitala przyciągnęła... I wgl dużo opowiadać... niedlugo idzie następna sprawa do sądu o odebranie zupełnie praw Marcela widział przez te prawie 3 lata jego życia tyle razy ze palce na moich dłoniach zostaną nie wszystkie wykorzystane
ostatnio w kwietniu tego roku a jeszcze wcześniej wrzesień 2013 sierpień czerwiec maj i po urodzeniu w szpitalu i jak miał tydzień... ani życzeń ani nic na urodziny czy święta... także tego nie ma co komentować sędzia dała mu czas na naprawienie kontaktów ale skoro on unika ich to po co mu prawa moim marzeniem jest żeby Marcel mu kiedyś w twarz napluł..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2015, 20:22
Livia

Nela

Marcel

-
Matko bosko kochana właśnie wróciłam z maca, namówiłam męża na wyjazd bo juz musiałam pochłonąć bigmaca, mcflurrrrrry i duza cole, ledwo sie ruszam a co tam, małż zagroził, że następny taki wyjazd za 5 lat
Jak dobrze, że mam daleko bo cos koło 80 kmm hie hie hie
kkasya, luna91, bereda11, Agnieszka0812, Palinas89 lubią tę wiadomość

Kazik :* -
nick nieaktualnydla mnie tacy faceci / jak piszesz pati o swoim - to nie faceci
to dzieci - jak mozna wyrzec sie wlasnego dziecka jak mozna nic nie czuc /
nie rozumiem ...
ale nie straszmy Lunki - jej facet - jest kochającym facetem tylko poprostu jak kazdy meski osobnik inaczej reaguje na wszystko . oczywiscie sa faceci ktorzy kurcze glaszcza te swoje zony /tulą na kazdym kroku / ale nie ma ich za wielu ... ale to wcale nie oznacza ze nasi nas nie kochają
maja poprostu inne charaktery 
moj moze i nie tuli mnie w kazdej patowej sytuacji ,ale wiem ze kocha mnie i dzieci nad zycie . da sie to dostrzec czesto w zyciu codziennym ,a ze czasem miewa humory --- no cóż my kobiety tez je miewamy ...
Luneczka - nie przejmuj sie kochana :*
kocha cie ten twoj facet i nic tego nie zmieni :*
luna91 lubi tę wiadomość
-
To sie nazywa dobry mężuśkkasya wrote:kamisia - 80km w jedną stronę jechaliście do maca?! To się nazywa MEGA ZACHCIANKA
hahahahaha
Najważniejsze, że się udało ją spełnić 
kkasya, FeliceGatto, xpatiiix3, Agnieszka0812, Palinas89 lubią tę wiadomość

Kazik :*







