X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Majóweczki 2016 :D
Odpowiedz

Majóweczki 2016 :D

Oceń ten wątek:
  • CassieMK Autorytet
    Postów: 729 865

    Wysłany: 6 listopada 2015, 21:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulisia hahahaha no racja! :D

    oar89jcgzipdaets.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 listopada 2015, 21:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie mogę tego otworzyć z tel :/ lipka obejrzę sobie jutro.

  • Negra Autorytet
    Postów: 709 777

    Wysłany: 6 listopada 2015, 21:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    xpatiiix3 wrote:
    Biedulko ja to wykapalam się i poszłam na gore, ale tak się rozwyłam jak ja trzymałam i musiałam stamtąd wyjść bo nie mogłam znieść tego że nie mogę jej zabrać i te monitorki pikajace.. no i urodziłam ja o 9.15 a na następny dzień 16-17 dostałam nie pamiętam dokładnie już ale jak już ja dostałam nie chciałam nikomu oddać :P
    I dlatego teraz bardzo chce urodzić naturalnie-żeby być szybciej sprawną. Moja sytuacja w tamtej ciąży byla bardzo skomplikowana i nie mogla zakończyć się SN, ale teraz mam nadzieję, że mi się uda
    Miałam CC bo skręciły mi się jajnik i jajowod- zawinęły się wokół własnej osi i przy tej cesarce prawe przydatki straciłam. Operacja trwała dłużej i dłużej dochodziłam do siebie.
    Dlatego też tak przeżywalam ten serial, bo pierwszy skręt tych przydatków mialam w 22/23 tydz i przygotowywali mnie wtedy, że będę miała skrajnego wcześniaka. Na szczęście wtedy zoperowali i odkręcili przydatki, które w uśpieniu przetrwały jeszcze 14 tyg i dały dziecku urosnąć do 36 tyg, kiedy sytuacja się powtórzyła.
    Jak oglądałam ten serial, to wszystko wróciło i uświadomiłam sobie jeszcze dobitniej, ile mieliśmy szczęścia :)

    Laura <3

    iv09krhman7e3ofp.png
  • Negra Autorytet
    Postów: 709 777

    Wysłany: 6 listopada 2015, 21:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    CassieMK wrote:
    ahahahahahaa patrzcie, co znalazłam :D

    https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=625133357624651&id=511027395701915
    Rewelacja te obrazki :D
    dla mnie najlepszy ten z selfie :D

    CassieMK lubi tę wiadomość

    Laura <3

    iv09krhman7e3ofp.png
  • konwalijka Ekspertka
    Postów: 206 251

    Wysłany: 6 listopada 2015, 21:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    N

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2016, 21:55

    f2w3rjjgsgt75tmw.png
  • Negra Autorytet
    Postów: 709 777

    Wysłany: 6 listopada 2015, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    konwalijka wrote:
    Negra dobrze zrozumiałam ze mialas operacje w ciazy?
    Jesli tak to podziw dla lekarzy bo nie wiedziałam ze takie rzeczy sa mozliwe (i w sumie dobrze ze takich rzeczy nie musiałam wiedziec)

    Tez ogladam ten serial i zal mi rodzicow bardzo, choc niektore historie napawają optymizmem.
    Tak, zoperowali mnie w ciąży 22/23t. Do szpitala przyjechalam karetka z takim bólem z prawej strony, ze prawie mdlalam. Od razu: podejrzenie wyrostka. O tym, że będą mnie operować dowiedziałam się dosłownie 5 min przed operacją- jak podsuneli mi papiery do podpisania (zgody na operację i te wszystkie) wpadłamcw panikę- pierwsza myśl: co z dzieckiem!!! Ale wytłumaczyli, że do dziecka się nie zbliżą, bo nie dotkną macicy- tylko wyrostek. Miałam wybór- podpisuje papiery albo wyrok na naszą dwójkę, no to były ostatnie chwile na cięcie. Po otwarciu okazało się, ze wyrostek piękny, ale przydatki sine- zaczynała się martwica. Odkręcili, zaczekali- nabrały krwią, wiec zaszyli i tak przechodziłam do 36 tyg....

    Laura <3

    iv09krhman7e3ofp.png
  • CassieMK Autorytet
    Postów: 729 865

    Wysłany: 6 listopada 2015, 22:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Negra masakra, że musiałaś przez coś takiego przejść, to na pewno był olbrzymi stres :(

    oar89jcgzipdaets.png
  • Negra Autorytet
    Postów: 709 777

    Wysłany: 6 listopada 2015, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stres był nie do opisania.... Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Wycierpialam swoje, ale może dzieki temu ktoś na gorze się nade mną zlitowal i mimo tylko lewych przydatków, endometriozy, niedoczynnosci, hashimoto i jeszcze innych paskudztw udalo nam się w miarę szybko zaskoczyć i teraz noszę pod sercem drugie malenstwo i jestem pelna wiary, że tym razem nic takiego się nie wydarzy :)

    CassieMK, FeliceGatto lubią tę wiadomość

    Laura <3

    iv09krhman7e3ofp.png
  • konwalijka Ekspertka
    Postów: 206 251

    Wysłany: 6 listopada 2015, 22:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    N

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2016, 21:55

    f2w3rjjgsgt75tmw.png
  • Negra Autorytet
    Postów: 709 777

    Wysłany: 6 listopada 2015, 22:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    konwalijka wrote:
    Negra moze to dobrze ze a 5 minut przed , że nie mialas wiecej czasu na nerwy.ALe i tak pewnie przezylas swoje, wspaniali lekarze, bo jak trafilam na stol wlasnie z takim bolem to wycieli mi zdrowy wyrostek :-(((( a okazalo sie ze to endometrioza ale zaden z tych konowalów na to nie wpadl...
    Może rzeczywiście lepiej, że miałam tak mało czasu na podjęcie decyzji- nawet nie zdążyłam wykonać żadnego tel.
    Po tej całej historii odzyskałam wiarę w ginekologów- bo naprawdę trafiłam na swietnych (z Madurowicza w Łodzi). Jeśli kiedyś tam traficie, to możecie być spokojne :)

    konwalijka lubi tę wiadomość

    Laura <3

    iv09krhman7e3ofp.png
  • klaudia1534 Autorytet
    Postów: 1151 1221

    Wysłany: 6 listopada 2015, 22:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    olala4 wrote:
    witam rankiem

    U nas straszna mgła za oknem, mieszkam na Śląsku a dokładnie w Cz-wie, może jest Ktoś jeszcze z miasta świętej wieży :)??

    trzymam kciuki za wizyty, ja czekam do 10/11 więc w sumie też już niedługo...

    Ja jestem z okolic Czwy i kończę tam też właśnie magisterkę na AJD ;)

    martis lubi tę wiadomość

    Nasza Pchełka jest już z nami <3
    3jvz6iye0wj7pqpl.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 listopada 2015, 22:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Negra wrote:
    Miałam podobnie- małego zobaczyłam dopiero 30h po CC, bo też go zabrali do inkubatora na oddziale wcześniaków. I jak przenieśli mnie na poporodowy, to wszyskie mamy z dziećmi, ja jedna bez i bez sił, żeby zejść 3p niżej. Dopiero jak dałam radę się zpionizowac, mąż na wózku zawiózł mnie do dziecka....
    Ja byłam z góry przypisana na cesarkę (pośladkowe, małowodzie, hipotrofia). Ostatni miesiąc leżałam na patologii. Do ujrzenia córki nie wiedziałam czy wszystko z nią ok. Gdy wyciągnęli mi ją z brzucha usłyszałam, że ma coś nie tak ze stópką a potem pielęgniarka przytuliła jej buzie do mojego policzka i zabrała do cieplarki. W sali wszystkie kobiety po cesarce miały przy swoich łóżkach dzieci a ja nie. Ponieważ miałam przemycony telefon dryndnęłam spanikowana do męża. Poszedł po małą i przeparadował z nią pod drzwiami by mnie uspokoić. Nic nie spałam tylko zmuszałam umysłem swoje ciało do reakcji. Chciałam jak najszybciej poczuć z powrotem władzę nad ciałem.
    Przyznam, że poród i jego okoliczności były dla mnie koszmarem a teraz boję się porodu naturalnego. Mam bardzo wąską miednicę i nie boję się bólu. Boję się, że godziny męczarni skończą się cięciem przez co ja jeszcze dłużej będę dochodzić do siebie niż po samym cc lub sn. Boję się, że dziecko przez to ucierpi, że będzie niedotlenione lub nie daj boże wyciągane przy pomocy tych wszystkich kleszczy etc.

  • xpatiiix3 Autorytet
    Postów: 6339 10511

    Wysłany: 6 listopada 2015, 22:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Negra no no przeżycia to Ty miałaś biedulko :/ silna babka z Ciebie musi byc dobrze tym razem ;)

    A ja za to miesiąc czasu rodziłam gdzieś od 32tc i śmiesznie brzmi ale ja co 2-3 dni normalnie skurcze miałam bolesne takie prawie min nawet przerwy do 3-5min i regularne a hahaa dziwna jestem tyle razy na IP byłam mówili mi dobrze do 34tc dotrwać i wtedy juz będzie idealnie chcieli sterydy dawać na płuca ale też jakoś uszło bez i donosiłam do 36 tc bezpiecznej granicy gdzie praktycznie każde dziecko powinno już samo oddychać bez problemu ;) no ale od tych skurczy juz wtedy byl mocno napiety pecherz plodowy i mowili kwestia czasu kiedy peknie i co Nelcik 360st pyknela uslyszalam pyk i zaraz leciec zaczelo ciurkiem a ja co podpaske i do sklepu poszlam i do przychodni po wyniki i obiad z babcią zrobilysmy ogarnelam sie umylam wlosy i pojechałam dopiero na porodówke :P teraz liczę na to ze święta w domu w dwupaku spędzę nie na porodowce albo na położnictwie juz z dzieckiem pecha mam do Wielkanocy niestety no a 1kwietnia 37 tygodni skończone będzie więc w kwietniu mogę rodzić nie wczesniej :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2015, 22:40

    Negra lubi tę wiadomość

    Livia <3
    euQZp2.png
    Nela <3
    DCPTp2.png
    Marcel <3
    usiWp1.png
  • Negra Autorytet
    Postów: 709 777

    Wysłany: 6 listopada 2015, 22:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wiem, czy sama szerokość bioder ma znaczenie? Chodzi chyba o zdolność rozsuwania się kości miednicy w odpowiednim momencie. Mam taką przyjaciółkę: 173cm, 48 kg wagi, w biodrach pewnie z 80 cm. Pierwsze dziecko urodziła w 1,5 h od pierwszych skurczów :) Mąż się z niej śmiał, że tyle to trwalo, jakby 6te rodziła :)
    Także chyba nie ma reguły.

    szarywrobel, xpatiiix3, Madziaaaaa lubią tę wiadomość

    Laura <3

    iv09krhman7e3ofp.png
  • FeliceGatto Autorytet
    Postów: 1209 2203

    Wysłany: 6 listopada 2015, 22:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O bosz...Negra, ale przeszłaś... wyobrażam sobie ten stres :/

    Ja małą tez zobaczyłam następnego dnia dopiero, jakieś 20 po porodzie, bo zabrali ja na OIOM (wczesniak), a ja zostałam na pooperacyjnej. Miałam pełna narkozę, więc wybudowanie i pionizacja były później, niż u innych dziewczyn i one też miały Gluty obok,a ja sama. Pamiętam, i nie wiem Negra, czy też miałaś takie obawy, że nie poznam swojej córki, że wejdę na OIOM i nie będę wiedziała, które to dziecko, że nic do niej nie poczuje. Takie głupie myśli. Ale rozplakalam się na jej widok od razu :) A najpierw P wysłał mi jej fotę na komórkę.

    Negra lubi tę wiadomość

    http://szogunowmatka.blogspot.com/
  • Negra Autorytet
    Postów: 709 777

    Wysłany: 6 listopada 2015, 22:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    xpatiiix3 wrote:
    Negra no no przeżycia to Ty miałaś biedulko :/ silna babka z Ciebie musi byc dobrze tym razem ;)

    A ja za to miesiąc czasu rodziłam gdzieś od 32tc i śmiesznie brzmi ale ja co 2-3 dni normalnie skurcze miałam bolesne takie prawie min nawet przerwy do 3-5min i regularne a hahaa dziwna jestem tyle razy na IP byłam mówili mi dobrze do 34tc dotrwać i wtedy juz będzie idealnie chcieli sterydy dawać na płuca ale też jakoś uszło bez i donosiłam do 36 tc bezpiecznej granicy gdzie praktycznie każde dziecko powinno już samo oddychać bez problemu ;) no ale od tych skurczy juz wtedy byl mocno napiety pecherz plodowy i mowili kwestia czasu kiedy peknie i co Nelcik 360st pyknela uslyszalam pyk i zaraz leciec zaczelo ciurkiem a ja co podpaske i do sklepu poszlam i do przychodni po wyniki i obiad z babcią zrobilysmy ogarnelam sie umylam wlosy i pojechałam dopiero na porodówke :P teraz liczę na to ze święta w domu w dwupaku spędzę nie na porodowce albo na położnictwie juz z dzieckiem pecha mam do Wielkanocy niestety no a 1kwietnia 37 tygodni skończone będzie więc w kwietniu mogę rodzić nie wczesniej :P
    Widzisz-ale tez trafiłaś na dobrych lekarzy, że nie zmusili Cię do podania oksy i nie przyspieszali na siłę porodu. Mojej kuzynce po takich skurczach połączyli oksy i kazali tak chodzić 3dni. A w tym czasie wszystko się wyciszylo, zamiast postępować. Tylko się biedna namęczyć tymo kroplowkami. Wiec mądrzy lekarze i dobry szpital to podstawa!

    szarywrobel lubi tę wiadomość

    Laura <3

    iv09krhman7e3ofp.png
  • xpatiiix3 Autorytet
    Postów: 6339 10511

    Wysłany: 6 listopada 2015, 22:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ja miałam oxy bo mi skurcze nie ruszały juz jak wody odchodziły śmiesznie co.? Właśnie od rozkurczowych... no i trwało wszystko ok 20h od kiedy zaczęły odchodzić wody 18.15 oxy połączyli 9.15 urodzilam

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2015, 22:56

    Livia <3
    euQZp2.png
    Nela <3
    DCPTp2.png
    Marcel <3
    usiWp1.png
  • xpatiiix3 Autorytet
    Postów: 6339 10511

    Wysłany: 6 listopada 2015, 22:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie na szczęście wsadzili na salę gdzie były mamy wcześniaków i same leżały

    Livia <3
    euQZp2.png
    Nela <3
    DCPTp2.png
    Marcel <3
    usiWp1.png
  • Negra Autorytet
    Postów: 709 777

    Wysłany: 6 listopada 2015, 22:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Felice- tez miałam fotkę z inkubatora, a do tego malzowi poszło nawet przez myśl, żeby syna oznaczyć markerem :D Serio :) Ja byłam tak steskniona i spanikowana, czy na pewno wszystko z małym ok, ze nie pamiętam, żeby kiedyś tak szybko biło mi serce, jak wtedy, gdy wjeżdżałam na ten oddział wcześniaków, do jego sali. Strasznie chciałam go przytulic!
    Moje wybudzenie też bylo później, bo najpierw podali mi chyba zzo, wyjęli dziecko, a później uspili i wycieli przydatki.

    FeliceGatto lubi tę wiadomość

    Laura <3

    iv09krhman7e3ofp.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 listopada 2015, 22:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Negra wrote:
    Nie wiem, czy sama szerokość bioder ma znaczenie? Chodzi chyba o zdolność rozsuwania się kości miednicy w odpowiednim momencie. Mam taką przyjaciółkę: 173cm, 48 kg wagi, w biodrach pewnie z 80 cm. Pierwsze dziecko urodziła w 1,5 h od pierwszych skurczów :) Mąż się z niej śmiał, że tyle to trwalo, jakby 6te rodziła :)
    Także chyba nie ma reguły.
    Dzięki. Pocieszające bardzo to co napisałaś :)
    Właśnie obejrzałam wyniki krwi i moczu i jest wszystko ok.
    Mam wrażenie, że czuję delikatne ruchy dziecka od kilku dni, choć cały czas sobie wmawiam, że to za wcześnie i to pewnie co innego. A wy już coś czujecie?

    Negra lubi tę wiadomość

‹‹ 596 597 598 599 600 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Znaczenie jakości męskiego nasienia

Jest wiele czynników, które wpływają na szanse na zajście w ciążę u pary, która marzy o rodzicielstwie. Jednak niewątpliwie wśród najważniejszych jest odpowiednia jakość komórki jajowej i plemników. Wyjaśniamy, dlaczego jakościowe komórki jajowe czasami nie gwarantują sukcesu. Jakie znaczenie odgrywa jakość męskiego nasienia? Jak wygląda diagnostyka i leczenie?

CZYTAJ WIĘCEJ

Niedoczynność tarczycy podczas starania o dziecko

Tarczyca to niewielki gruczoł umiejscowiony na szyi człowieka, który wytwarza hormony i ma ogromny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Dlaczego tak często obniża płodność kobiety? Jak rozpoznać najczęstsze choroby tarczycy: niedoczynność i nadczynność? Przeczytaj w eksperckim artykule w całości poświęconym tarczycy! 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ