Majóweczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Wiadomo zmęczenie ciąża jest, ale te porody, które na siłę są wywoływane przed terminem, wiadomo nie mówię, kiedy jest wskazanie, ale często mama prosi lekarza, przyjdzie do szpitala, wkręci, że nie czuję ruchów, wymusi indukcje kończą się strasznie wymeczonym porodem, albo nawet cc bo nic nie gotowe... Serio już daleko jesteśmy, wytrzymamy jeszcze trochę
ktos przytoczyć kwietniowki zobaczcie jaki tam odsetek cc, nie mówię o planowych, ale też nagłych tych przed terminem indukcji.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2019, 11:51
Samari0702, Szczęśliwa Mamusia, Glendolina, PatkaPP, ago91 lubią tę wiadomość
-
Mamami az mi sie smutno zrobilo jak sobie to dziecie wyobrazilam.. Mam nadzieje ze matka zmadrzeje i zbalansuje zdrowe zywienie z przegrychami. Sa dzieciaki ktore lubia takie rzeczy, frytki z batata, czipsy marchewkowe i te sprawy. Ale jak maluch ewidentnie tym pluje a widzi ze inne dzieci jedza co innego to zal nie dac rowniez. Zdrowy rozsadek i tyle, jak ze wszystkim.
Ago podzielam opinie dziewczyn, po pierwsze nie nastawiaj sie na porod teraz zaraz. Moze byc ze jeszcze tydzien - dwa musisz poczekac. Ale to nic! Czekamy juz 9 miesiecy, te pare tygodni to pikus. Wyjdz na zakupy.Nic tak nie poprawia humoru jak zakupy
Puszku az sie zaczelam smiac jak pomyslalam o tej indukcji bo nie czuje sie ruchow. Moja corka tak odstawia taniec w brzuchu ze caly faluje, nie przeszloby. Jeszcze by ktg przekopala
Samari, Nistera - ja raz odbieram mala ze zlobka, patrze a ona wtrazala ogorka. Tak patrze i nie wierze, a ta kobitka mowi "Sara bardzo lubi ogorki, zjadla juz dwa!" Sobie mysle jak to lubi ogorki, w domu tym pluje dalej niz widzi. A w zlobku widzi ze dzieciaki jedza to ona tez.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2019, 12:04
Szczęśliwa Mamusia, ago91 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyago91 wrote:Wiecie co ja to chyba popadam w jakąś depresję. Nie wiem czemu ale u*ebałam sobie w głowie że chce już urodzić a tu nic się nie zaczyna dziać. Brzuch nie opada, czop nie odchodzi, skurcze tylko bezbolesne, bolą mnie plecy, spać nie mogę w dodatku jestem sama w domu ciągle bo mąż dopiero na święta wróci... męczy mnie wszystko dosłownie wszystko nawet pies zaczyna mnie drażnić. Zamiast się cieszyć końcówka ciąży to ja się ciągle dołuje chce mi się wyć.. chyba za dużo czytam kwietniówek bo tam co chwilę rodzą i sobie nakręcam że też już powinnam a przecież lepiej by było gdyby Szymek jeszcze posiedzial. Wczoraj rozmawiałam z koleżanka niedawno rodziła, w 38 odszedł jej czop parę godzin później wody, tego samego dnia skurcze i po 3 godzinach urodziła a to jej pierwszy poród, jak mi to powiedziała miałam ochotę się rozpłakac, że tak szybko jej poszło...
Musiałam się wyżalić bo już wariuje
Kochana na wszystko przyjdzie czas mówi Ci to mama 4 dzieci z 5 w drodze 😁😁 , wiem jest łatwo powiedzieć może na jakieś plotki ploteczki do przyjaciółki , masz jakieś hobby zainteresowania , już patrz masz bliżej niż dalej 😁 sama wiem po sobie jakie to czekanie jest trudne , też chciałabym już urodzić i tulić synka ale no niech jeszcze psiedzi przyjdzie czas to wyjdzie , jak to się mówi głowa i uszy do góry .ago91 lubi tę wiadomość
-
Z tym rozszerzaniem diety to ja właśnie zaczęłam w po skończonym 5mcu czyli w 6mcu według zaleceń min zdrowia, nie kierowałam się zaleceniami np gerbera, które woli 1-2mce wczesniej sprzedać swoje produkty
w sprzedaży każdy tydzień się liczy
Choć te oficjalne zalecenia też trochę się zmieniają i np przez to ze zalecają już nietylko żóltko ale i białko jajka córka się uczuliła przez to białko na 1szy rok życia na całe jajka, wymiotowała na 1,5m wprzód po okruszku jajka -
nick nieaktualnyChusy
Masz rację no ja córka tak się w żłobku oduczyla pampersow,wszystkie dzieci na nocniczku siedziały to ona też i miała jakieś 18 miesięcy i bez pampersa chodzila, A młody z babcią w domu siedział nie chodził nigdzie ma 2.5 roku o mamy mega problem z oduczeniem od pamoersow -
Nie żartujcie nawet z tym strajkiem do Świąt... nie mam co z dzieckiem zrobić podczas wizyt i badań w nast tygodniu
Niby za strajk nie należy się pensja, ale prezydenci miast zapowiedzieli, że zapłacą nauczycielom w formie dodatków, tym sposobem nie zmotywuje się nauczycieli do pracy -
Skarb trzymam kciuki mocno żeby wszystko było ok! Trzymaj się tam!
Ja jutro prawdopodobnie wychodzę jupi jupi
Ago główka do góry, jeszcze troszkę i będziesz tulic maleństwo, ja się tu tyle napatrzylam na te maluszki że też już niecierpliwie czekam i najchętniej już bym ją wyciągnęłaale niech siedzi jeszcze grzecznie
Szczęśliwa Mamusia, ago91, Chusy, Oleander, Glendolina, Szczesliwa ledwo zywa, PatkaPP, slodka100, Ciasteczko777, Veri, Paula_071, kama2784, Milka1991 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPantera wrote:Nie żartujcie nawet z tym strajkiem do Świąt... nie mam co z dzieckiem zrobić podczas wizyt i badań w nast tygodniu
Niby za strajk nie należy się pensja, ale prezydenci miast zapowiedzieli, że zapłacą nauczycielom w formie dodatków, tym sposobem nie zmotywuje się nauczycieli do pracy
Nie wiem ile w tym prawdy co wiadomości to nie wiadomo których słuchać , podobno strajk nauczycieli ma trwać bezterminowo czyli jak na rozumowanie nie wiadomo kiedy się to skończy . Syn będzie miał w następnym tygodniu egaziny klas ósmych i mają one normalnie przebiegać , potem przerwa Świąteczna jak dalej będzie to nie wiem , przecież dzieci nie będą nie wiadomo ile siedzieć w domu , a do końca roku szkolnego nie wiele zostało tu oceny itp itd no jakoś myrszą funkcjonować itp itd , dobrze że u Gabrysi w przedszkolu nie strajkują czy np żłobku . Ja i tak jestem w domu więc mi to bez różnicy , ale tak trochę jest inaczej w domu w przedszkolu mają różne zajęcia , a że teraz zimno itp to co mają w domu robić .Pantera lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny za rady
ja to wszystko mam chyba dlatego że jestem ciągle sama, właściwie całą ciążę, mąż zjeżdża raz w miesiącu na parę dni, nie mam tu koleżanek, rodzice mieszkają 40km stąd wcześniej jeździłam 2 razy w tyg do mamy, teraz już nie jeżdżę tak daleko sama boję się, przyjeżdża do mnie ale nie tak często. Mam tu siostrę też rzadko do niej chodzę bo ona wiecznie nie ma czasu nigdy jej nie ma w domu. Po prostu jestem skazana sama na siebie i dlatego mnie to wszystko przytłacza. Mąż zjeżdża we wtorek do domku, nie wraca po świętach zostaje ze mną czekać na poród, mówi że musi się mną zaopiekować bo jemu też jest ciężko słuchać przez telefon codziennie jak płacze przez samotność. Praca jest potrzebna wiadomo zwłaszcza że ja nie mam żadnego dochodu tylko on pracuje na naszą rodzinę, ale nie ukrywam że bardzo się cieszę że nie będę w końcu sama..
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
6 maja 2019, 3300g 54cm 10/10pkt SN 40+4 -
nick nieaktualny
-
Pantera to niech im godziwie zapłacą to i pracować będą. Przez to że teściowa jest nauczycielką to patrzę pewnie na to trochę inaczej aczkolwiek widziałam na własne oczy jaka wypłatę dostaje moja teściowa po 40 latach pracy w zawodzie, ile pracy przynosi do domu, ile musi się przygotowywać A nieraz pomoce naukowe kupować za swoje pieniądze żeby mieć czym uczyć. I nie prawda jest że siedzi ferie czy wakacje w domu, ma 26 dni urlopu jak każdy z tym że może to wykorzystać tylko w okresie wakacji. W dni wolne mają dyżury na świetlicach lub salkach, rady , sprzątanie szkoły itd itd. Nie licząc tego że wszystkie wycieczki jakie dzieci mają i są one też po za godzinami szkolnymi czyli np 2 lub 3 dniowe ma nie płacone. Jedzie za freee opiekować się czyimś dzieckiem ,żeby miało rozrywkę odpoczelo od nauki zregenerowalo umysł itd itd.
Współczuję rodzica co nie mają co z dziećmi zrobić , no jakbym pracowała to też bym miała problem ale mimo wszystko stoję murem za nauczycielami.Pani Moł lubi tę wiadomość
-
Pantera, ale to chyba jest niezgodne z prawem, dyrektor nie ma prawa do strajku i musi zapewnić dzieciom opiekę w jakiejkolwiek formie. U nas w przedszkolu tak to wygląda, chociaż rodzice się spieli i jest tylko kilkoro dzieci. Jak długo to potrwa nie wiem nikt... Dużo nauczycieli już odpuszcza strajk właśnie dlatego że nie będą mieli za to wypłacone.
-
Dziewczyny jestem w szoku jak mi TSH spadło, miesiąc temu 1,9, a dzisiaj 0,9. Coś mi się wydaje, że pomału będzie mi kazał odstawić euthyrox.
Bawię się właśnie myjką parową, piekarnik zaraz będzie jak nowyTyle radości mam to nawet nie wiecie
PatkaPP, Oleander, kama2784, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyiwwk wrote:Dziewczyny jestem w szoku jak mi TSH spadło, miesiąc temu 1,9, a dzisiaj 0,9. Coś mi się wydaje, że pomału będzie mi kazał odstawić euthyrox.
Bawię się właśnie myjką parową, piekarnik zaraz będzie jak nowyTyle radości mam to nawet nie wiecie
Ja ogółem z tsh nigdy nie mialam problemu ale zawsze wyniki miałam w normie A odkąd wyszła mi ta torbiel tsh mi nagle spadło do 0.2... -
nick nieaktualny
-
Puszek...
ciekawi mnie taka rzecz...(generalnie w 1 i teraz 2 ciąży mam twardnienia/skurcze od co najmniej połowy ciąży...) i jak byłam w szpitalu i miałam ktg, to jeśli ta pelota od skurczów była ułożona na dnie macicy czyli wyżej, to skurcze się nie zapisywany, a jak poprosiłam położną,żeby mi ją ułożyła niżej to się pisały, czasem spore. Jak to jest, czy te"właściwe skurcze, których "należy się bać" zawsze idą od dna macicy do dołu brzucha a inne twardnienia to są mniej ważne, że tak to ujme skoro się nie zapisują? Możesz coś o tym powiedzieć?
-
nick nieaktualny
-
iwwk wrote:Dziewczyny jestem w szoku jak mi TSH spadło, miesiąc temu 1,9, a dzisiaj 0,9. Coś mi się wydaje, że pomału będzie mi kazał odstawić euthyrox.
Bawię się właśnie myjką parową, piekarnik zaraz będzie jak nowyTyle radości mam to nawet nie wiecie
6 maja 2019, 3300g 54cm 10/10pkt SN 40+4