Majóweczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAgata :) wrote:a ja właśnie przytyłam, już 2 kg w dwa tygodnie, ale nie wiem czy to nie sprawka wody, bo czuje się właśnie taka opuchnięta
A kiedy się formuje czop?? Ja mam tam masę luteiny - trudno ocenić czy mam wydzieliny naturalne .. fuj
Odnośnie leków na krzepliwość- heparyna jest na bank bezpieczna.
Możliwe, że i mi włączą bo fibrynogen mi rośnie (już mam tyci nad normę)... póki co biorę sam acard; nie choruję na trombo, bialko c s Ok, V Leiden negat.
Agata :) lubi tę wiadomość
-
cookiemonster wrote:Nie po jednym poronieniu. Statystycznie jedno niestety może przydarzyć się
U mnie samo poronienie nie było wskazaniem. Przyczyna poronienia była wada legalna płodu (robiłam badania kosmowki) niezależna ode mnie i męża. Heparyny z tego co wiem nie przepisuje się ot tak. Pamietam, że luteinę i acard dostałam przy pierwszej ciazy od razu bez wskazań. -
Alicja-33 wrote:U mnie samo poronienie nie było wskazaniem. Przyczyna poronienia była wada legalna płodu (robiłam badania kosmowki) niezależna ode mnie i męża. Heparyny z tego co wiem nie przepisuje się ot tak. Pamietam, że luteinę i acard dostałam przy pierwszej ciazy od razu bez wskazań.
Fakt, że wbijanie tego nie jest fajne, w ciąży z Mlodą miałam co miesiąc kryzys, że nie potrafiłam się wkłuć, siedziałam i ryczałam, ale koniec końców zbierałam się w sobie i jakoś szło. Brałam od owulki do 6 tyg po porodzie.
Co do objawów, potworne mdłości mnie dopadają - macie jakieś sposoby? -
cookiemonster wrote:Jedno poronienie nie jest, ale już np po 3 nawet jak w badaniach nic nie wyjdzie to przepisują (albo powinni przepisać) - heparyna działa też przeciwzapalnie i dlatego często pomaga nawet jak badania niby są ok (tak mi to immunolog w uproszczeniu tłumaczył). WIem, że w części klinik przy invitro dają clexane każdej pacjentce- znajoma mi mówiła, że jej pani doktor powiedziała, że zauważyli, że jak dają właśnie heparyne od momentu transferu to wzrastają mocno szanse na utrzymanie ciąży, ale jak to działa nie wiedzą. To tak z ciekawostek.
Fakt, że wbijanie tego nie jest fajne, w ciąży z Mlodą miałam co miesiąc kryzys, że nie potrafiłam się wkłuć, siedziałam i ryczałam, ale koniec końców zbierałam się w sobie i jakoś szło. Brałam od owulki do 6 tyg po porodzie.
Co do objawów, potworne mdłości mnie dopadają - macie jakieś sposoby?
Dobrze wiedzieć. Natomiast przerażajace jest to, ze lekarze nadal mało wiedza na temat przyczyn poronień i postępowania. Nie zlecają badań a jak już to podstawowe. Nie zalecają aktywnego kwasu foliowego tylko syntetyczny.
A co do samopoczucia to od kilku dni jest mi niedobrze ale nie na tyle żeby iść wymiotować czy tez tam macie ??
Sposobów nie znam niestety, mnie to tak nawet cieszy ze tak się czuje, kojarzy mi się to ze zdrową ciążą
-
nick nieaktualnyAlicja-33 wrote:Dobrze wiedzieć. Natomiast przerażajace jest to, ze lekarze nadal mało wiedza na temat przyczyn poronień i postępowania. Nie zlecają badań a jak już to podstawowe. Nie zalecają aktywnego kwasu foliowego tylko syntetyczny.
A co do samopoczucia to od kilku dni jest mi niedobrze ale nie na tyle żeby iść wymiotować czy tez tam macie ??
Sposobów nie znam niestety, mnie to tak nawet cieszy ze tak się czuje, kojarzy mi się to ze zdrową ciążą
też nie każdego dnia.
Kwas foliowy łykam w Duphavit -jest w połowie metylowany ..ale nikt mi nie doradzał metylowanego (nie wiem czy mam mutacje- nie badałam tego)... lekarz prawie nic nie zalecał (dlatego też go zmieniam).
Witaminy itp zalecił mi dopiero endokrynolog (choć wcześniej już łykałam dużo supli). -
Chyba każdy lekarz ma do tego inne podejście czy da zastrzyki czy nie.
Co do mdłości to jak mnie męczą staram się regularnie jeść coś, bo jak lekko głód mnie dopada to poteguje mdłości. Dietę mam lekkostrawną i jak na razie daję radę. -
Alicja-33 wrote:Dobrze wiedzieć. Natomiast przerażajace jest to, ze lekarze nadal mało wiedza na temat przyczyn poronień i postępowania. Nie zlecają badań a jak już to podstawowe. Nie zalecają aktywnego kwasu foliowego tylko syntetyczny.
A co do samopoczucia to od kilku dni jest mi niedobrze ale nie na tyle żeby iść wymiotować czy tez tam macie ??
Sposobów nie znam niestety, mnie to tak nawet cieszy ze tak się czuje, kojarzy mi się to ze zdrową ciążąCiasteczko77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa clexane napewno dostanę bo miałam zapalenie żył w drugiej ciąży i musiałam zażywać do końca ciąży teraz natomiast dostanę imuglobine anty rh gdyż po poronieniu nie dostałam i lekarz mówił że do 8tc muszę dostać by ciąża rozwijała się prawidłowo niestety mam ujemną krew więc co ciążę to przeżywam nie wiem jak u was ale po pierwszym porodzie też miałam imuglobine anty rh domięśniowo
-
cookiemonster wrote:To prawda, to jest ogromna bolączka...druga sprawa, jak już zlecają to wszystko praktycznie prywatnie:/ jak kiedyś podsumowałam koszty badań to niewiele od 5 tys się urwało, ale robiliśmy też w tym kariotypy.
U mnie to samo. Pewnie z czasem badania staną się bardziej powszechne tym samym trochę tańsze. Na ta chwile są bardzo drogie. Poza tym ja do lekarza chodzę prywatnie A dostać się do lekarza od razu po teście ciążowym graniczy z cudem. Pierwszy termin na badanie miałam 19 wrzesień. Oczywiście wbiłam się szybciej po leki i na szybkie badanko na którym nie było widać wiadomo nic zrobiłam TSH bo mam niedoczynnosc i tak jak przed ciaza miałam 1,5 tak na badaniu wyszło prawie 5 i dostałam zawału prawie. Pierwszy termin również za 2 tygodnie...masakra, oczywiście wyprosiłam jakoś wcześniej ale ile to nerwów dodatkowych kosztuje... -
Alicja-33 wrote:U mnie to samo. Pewnie z czasem badania staną się bardziej powszechne tym samym trochę tańsze. Na ta chwile są bardzo drogie. Poza tym ja do lekarza chodzę prywatnie A dostać się do lekarza od razu po teście ciążowym graniczy z cudem. Pierwszy termin na badanie miałam 19 wrzesień. Oczywiście wbiłam się szybciej po leki i na szybkie badanko na którym nie było widać wiadomo nic zrobiłam TSH bo mam niedoczynnosc i tak jak przed ciaza miałam 1,5 tak na badaniu wyszło prawie 5 i dostałam zawału prawie. Pierwszy termin również za 2 tygodnie...masakra, oczywiście wyprosiłam jakoś wcześniej ale ile to nerwów dodatkowych kosztuje...
TSH nie przejmuj się, w ciąży tak skacze, dostaniesz euthoryx i szybko zbijesz:) -
Dziewczyny a czy któraś z Was bierze Encorton? Mi lekarz przepisał go wcześniej i zalecił przyjmowanie zaraz po pozytywnym teście. Oprócz tego zalecił przyjmowanie luteiny 100 dwa razy dziennie i acard.<a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/m3sx3e3kce8p7em8.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
-
Ja biorę euthyrox 50, clexane, acard, luteine 100 3 razy, magnez, femibion, potas i żelazo. Masa tego ale może 3 ciąża będzie donoszona12.06.2017 1 aniołek 9tc
28.09.2017 2 aniołek 11tc
14.10.2018 3 aniołek 11tc
Hashimoto, MTHFR 1298 Hetero, PAI1 4GHETERO, wysoka homocysteina, Ana2 typ ziarnisty 1:160, insulinoopornosc, niedoczynność tarczycy
9.08.2022 druga blada kreseczka -
nick nieaktualnyMama dwojki wrote:Ja clexane napewno dostanę bo miałam zapalenie żył w drugiej ciąży i musiałam zażywać do końca ciąży teraz natomiast dostanę imuglobine anty rh gdyż po poronieniu nie dostałam i lekarz mówił że do 8tc muszę dostać by ciąża rozwijała się prawidłowo niestety mam ujemną krew więc co ciążę to przeżywam nie wiem jak u was ale po pierwszym porodzie też miałam imuglobine anty rh domięśniowo
Mama dwojki lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymilamila wrote:Dziewczyny a czy któraś z Was bierze Encorton? Mi lekarz przepisał go wcześniej i zalecił przyjmowanie zaraz po pozytywnym teście. Oprócz tego zalecił przyjmowanie luteiny 100 dwa razy dziennie i acard.