Majóweczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKamKam1100 wrote:Mama dwójki ...a czy to coś złego jak kwas foliowy bez recepty??. Ja tez kupiłam bez recepty, na pierwszej wizycie lekarz mi powiedział ze mam przyjmować wiec poszłam i kupiłam. Hmm.
Ale się złe czuje dziewczyny to masakra ( cały dzień leżę -
nick nieaktualnyCiasteczko77 wrote:Rownież Miłej nd
Chyba to usg co będziesz mieć powinno pokazać zarodeczki, trzymam kciuki za nie!!
No mnie właśnie boli wtedy jak @.. teraz też czuję takie jak napięcie ..ból ? Na razie czysto, ale też sprawdzam najgorsze że jutrzejszy dr to nie mój prowadzący -
Porzeczka17 wrote:Kochane trzymajcie kciuki dziś za mnie bo o 12.00 mam wizytę. Według om dziś jest 6tydz i 2 dni. Może już będzie fasolka. W czerwcu miałam puste jajo więc dziś umieram że strachuciezarówa
-
ciezarówa wrote:trzymam kxiuki daj znac.. a jeśli moge spytac jakie byly objawy z pustym jajem ?
Objawy ciazowe ale bardzo delikatne- leciutko ból piersi i zero mdłości. No i plamiłam dość mocno
ciezarówa lubi tę wiadomość
Aniołek 2015
Leon 21.07.2016 ❤
Aniołek 2018
Aniołek 2018 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnycookiemonster wrote:Mamadwojki, mogłabyś postawić serduszko na pierwszej stronie przy mnie? Dzięki z góry.
To tak jak Ty Cookie!!!???cookiemonster, Mama dwojki lubią tę wiadomość
-
Goldfinch26 wrote:To może jeszcze raz wytlumacze, pewnie ja coś zamierzałem, guzka miałam już wcześniej bolał co jakiś czas chyba przed miesiaczka najbardziej. 3msc temu miałam USG nie wykazalo nic. Teraz z racji ciąży piersi mam nabrzmiale i boli prawie cały czas. Może nie sam guzek ale miejsce w którym jest
Aaaa ok ok już rozumiem No to wszystko jest ok zatem. Może obserwuj czy nie rośnie -
Ciasteczko77 wrote:Rownież Miłej nd
Chyba to usg co będziesz mieć powinno pokazać zarodeczki, trzymam kciuki za nie!!
No mnie właśnie boli wtedy jak @.. teraz też czuję takie jak napięcie ..ból ? Na razie czysto, ale też sprawdzam najgorsze że jutrzejszy dr to nie mój prowadzący
Mnie czasami tez tak boli, mam jeszcze do tego delikatne skurcze jajników
Ale z tym plamieniem to jak nie dzisiaj do szpitala to niech Cie jutro zbada ta lekarka koniecznie...po co masz się denerwować sytuacja... tez mnie ostatnio badał lekarz, który nie jest moim prowadzącym i ok. Najchętniej chodziłaby na badania co tydzien ale nikt mnie tak nie chce badać często
-
nick nieaktualny
-
Ciasteczko77 wrote:Mi po ost usg wyszło, że termin mam 05.05 tak mi wpisał też w kartę ciąży..
To tak jak Ty Cookie!!!??? -
Ciasteczko77 wrote:Super ! Gratulki !!!
Alicja - jak dziś nie bede plamić to poczekam do wizyty.. A Ty mówisz że masz innego dr wtedy ?
Ja mam właśnie dylemat...moja lekarka to takie starsze wredne babsko przyjmujące w PRL-owskim gabinecie, przychodząc do niej na umówiona 17 godzinę wchodzi się o 20...jedyny jej plus jest taki, ze pracuje tez w szpitalu wiec jak musiałam iść tam na zabieg to wykonała mi go sama, w szpitalu spędziłam może 1,5h i wypuściła mnie do domu..- naprawdę taki komfort był dla mnie wtedy bardzo ważny.
Do drugiego lekarza wybrałam się dlatego, ze moja doktorka na początku ciazy badając mnie nic nie widziała (bardzo wczesna ciaza) dała mi L4 i poszła na urlop a mnie zaczęły pobolewac jajniki, kończyła mo się luteina i w ogole chciałam wiedzieć czy jest ok. Przychodzę zero kolejki lekarz mnie zaprasza do gabinetu, pokazuje swoje badania , on zadowolony, ze ma taka pacjentkę pobadaną i w ogole, USG miał takie, ze nawet specjalnie nie musiał tego głęboko wkładać i machać w środku tylko pyk delikatnie, super. Byłam bardzo miło zaskoczona wizytą...lekarz powiedział, ze mnie zawsze gdzieś wciśnie jak będę chciała żeby mnie zbadał, ze jak jajeczko mnie będzie traktował... jak mu powiedziałam do kogo chodzę (wyszło przez to ze już brałam heparynę) No to trochę mnie namawiał żeby on ta ciąże prowadził tylko, ze on nie pracuje w szpitalu.
I nie wiem co mam zrobić bo chętnie chodziłaby do tych lekarzy co tydzien raz do jednego raz do drugiego ale tak się nie do końca da. Tak wiec nie wiem czy mówić , ze jest inny lekarz a z drugiej strony jak nie powiesz to Ci założy druga kartę ciazy tez bez sensu chyba...chociaż może są wśród nas dziewczyny co maja dwóch lekarzy ? -
O metodzie na dwóch lekarzy slyszalam raczej w scenariuszu, że jeden lekarz na nfz (Zeby badania były za darmo), a drugi prywatny, żeby usg bylo robione częściej itd. Może warto tak kilka wizyt zrobić u dwóch i potem wybrac tego który Wam odp? A jedna kartę ciąży można zawsze schować...przecież to nie jest akt notarialny
-
cookiemonster wrote:O metodzie na dwóch lekarzy slyszalam raczej w scenariuszu, że jeden lekarz na nfz (Zeby badania były za darmo), a drugi prywatny, żeby usg bylo robione częściej itd. Może warto tak kilka wizyt zrobić u dwóch i potem wybrac tego który Wam odp? A jedna kartę ciąży można zawsze schować...przecież to nie jest akt notarialny
ja się kompletnie na tym nie znam.
Coś mi mówi, żeby lepiej zostać u Pani doktor ze szpitala i na ta chwile taka decyzje podjęłam. -
Ja właśnie dokładnie tak robię. Jeden lekarz na Nfz w szpitalu w którym chce rodzic i badania mieć na Nfz, a drugi lekarz prywatnie aby mieć czyste sumienie, dobre usg i częściej oczywiście. Na nfz mam niezbyt sympatycznego doktora, natomiast prywatny super. Prywatnenu powiem że jest dodatkowy, płace to mogę a co
W dodatku prywatne wizyty miałam już dwie, natomiast na nfz wciąż czekam. Do tej pory mogłam juz poronic a wizyta w 9tyg ciąży dopiero, trochę późno porażkaWiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2018, 15:43
-
Cześć dziewczyny dołączam nieśmiało...ostatnia miesiączka 22 sierpnia, testy zwiadowcze od czw pokazują druga blada kreskę. Piersi bolą i czasem brzuch zaciąganie, zwiększyła mi się wrażliwość na zapachy i o 21 już zasypiam więc myślę że nadzieja jest. We wt jak wszystko dobrze pójdzie idę do lekarza po zastrzyki z Claxane. Czytałam że dużo z Was to stosuje. Ja się niedawno dowiedziałam że mam 5 mutacji w heterozygocie i to konieczne w razie ciąży. Trochę się boję, ale trudno. Byle tylko plamien nie było od tego, bo w pierwszej ciąży miałam na początku plamienie mimo luteiny i wykanczalo mnie to psychicznie. Teraz też biorę luteine już od owulacji. Mam też niedoczynność tarczycy i Hashimoto.
Pozdrawiam Was serdecznie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2018, 16:08
Angie1212, Szczęśliwa Mamusia, milamila, Chusy, cookiemonster, Iza_86, Maćka lubią tę wiadomość