Majóweczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
mama dojki trzymam kcouki zawozyte. muso byc dobrze !! Znajoma stracila syma w 38tyg i drugiego w 12 tyg... zaszla w ciaze i cala ciaze plamila raz na brazowo rozowo i zywa krwią. ale dzidzia rozwijała soe prawidlowo. potem tp wszystko ustapilo. takze ja wiemze wszystko jest mozliwe
Mama dwojki lubi tę wiadomość
ciezarówa -
Jeżeli chodzi o samopoczucie to często mnie mdli i wtedy staram się coś zjeść a poza tym bardzo szybko się męczę... wchodzę po schodach i sapię też tak macie?<a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/m3sx3e3kce8p7em8.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
-
nick nieaktualny
-
Ciasteczko u mnie na szczęście lęku czy niepokoju nie ma, tylko ciągła obawa i myślenie, żeby było wszystko w porządku. Mam nadzieję, że jak skończy się 1 trymestr i badania prenatalne wyjdą pozytywnie, to dopiero wtedy odetchnę..<a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/m3sx3e3kce8p7em8.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
-
nick nieaktualnyNo moja znajoma też straciła 4ciaze jedną w 7msc życia płodowego ale dobra wiadomość taka że dwie donosiła i ma zdrowych chłopców
Ja mam zmienne objawy ale z rana nie chce mi się jeść naprawdę zmuszam się natomiast później pożeram dużo hehe dziś czuje się dobrze brak objawów twarz tragedia boje się że mnie tak wysypie że nic nie pomoże leki też mam ale u mnie się inaczej nie obędzie źle myśli przeczucia spowodowane plamieniem
Co do wysiłku nie mam go i się wkurzam bo zawsze aktywna jestem siłownia bieganie praca spacery teraz mam jeden do przedszkola i reszta dnia w łóżku lub obiad zrobię i to na tyle a i spacery do łazienki to połowa dnia tam przeżytą bo patrzę czy nie ma nic oprócz brązu
Do leczenia się nie pytaj sapie jak idę a kiedyś taką aktywna byłam masakra co leżenie robi z człowiekiem podejrzewam że jeśli uda mi się utrzymać ciążę to powrót do formy bd długi i męczący ale zdrowie dzizdzi najważniejsze :* co noc modlę się o zdrowie dzieci moich wszystkich :* nie wiem czy dalej bliźniaki czy tylko jeden wygrał i dalej walczy dziś się dowiem...
Wczoraj na FB dziewczyna na grupie napisała że dwa tygodnie temu na wizycie miała jeden pęcherzyk a jak wczoraj była na wizycie minęły dwa tygodnie dwa pęcherzyki jeden zarodek się ujawnił z serduszkiem a drugi się schował i za tydzień ma kolejne USG by zobaczyć co z tym drugim normalnie cuda :* także dziewczyny ogladajcie uważnie na następnym USG bo jak widać natura pokazuje że działał cuda
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyciezarówa wrote:ciasteczko ja tez takie stany ciagle mam jakbym byla wciaz zestresowana czyms...
ja dzis bylam na pobraniu lrwi trzymajcoe kciuki zeby bylo wszystko ok i toxo niereaktywne...
-
Też mam taki niepokój, przyspieszone bicie serca. Idę dzisiaj do kardiologia się zapisać.
Mama dwojki ja też z tych aktywnych, a teraz przez te stresy i lekkie plamienia muszę na spokojnie. Ale tak jak mówisz wszystko dla dzidziusia. Jak lekarz pozwoli to pewnie końcem 10tygodnia pomału będę coś ćwiczyć. Na pewno chcę skorzystać z pomocy fizjo, żeby sprawności nie stracić i później łatwiej wrócić do formy. Jak się było mocno aktywnym to takie nagłe zalegnięcie też nie jest dobre. Byle rozsądnie -
Ciasteczko77 wrote:Serio tak masz ?? Bo już myślałam że coś ze mną nie tak czuje napięcie (z reg w nocy czy nad ranem)- ścisk w żołądku (jak stres przed egzaminem).. skąd to się bierze ?? A Ty co odczuwasz ??
Zwiększony przepływ krwi, byłaś wcześniej nerwowa?jakieś stresujące przeżycia?, praca?
U mnie to ogólnie przez dużo stresów, pozostałość po ostatnim poronieniu i praca, która spowodowała, że wróciły nerwobóle. -
nick nieaktualnyiwwk wrote:Też mam taki niepokój, przyspieszone bicie serca. Idę dzisiaj do kardiologia się zapisać.
Mama dwojki ja też z tych aktywnych, a teraz przez te stresy i lekkie plamienia muszę na spokojnie. Ale tak jak mówisz wszystko dla dzidziusia. Jak lekarz pozwoli to pewnie końcem 10tygodnia pomału będę coś ćwiczyć. Na pewno chcę skorzystać z pomocy fizjo, żeby sprawności nie stracić i później łatwiej wrócić do formy. Jak się było mocno aktywnym to takie nagłe zalegnięcie też nie jest dobre. Byle rozsądnie
Ja każdego dnia mierzę ciśnienie - jest prawidłowe.. wydaje mi sie ze to na tle psychicznym .. albo i hormonalnym (biorę duze dawki prog)? -
nick nieaktualnyiwwk wrote:Zwiększony przepływ krwi, byłaś wcześniej nerwowa?jakieś stresujące przeżycia?, praca?
U mnie to ogólnie przez dużo stresów, pozostałość po ostatnim poronieniu i praca, która spowodowała, że wróciły nerwobóle.
A jak można temu zaradzić ??? -
ja sie pewnie stresuje jutrzejsza wizyta i tym czy bedzie serduszko.m oby ten niepokoj minal bo tragedia..
ogolnie w pracy mowia ze mam mocno podkrazone oczy i kiepsko wygladam... wiec mnie nie pocieszaja haha. nikt w pracy nic nie wie jeszcze. mam cala twarz i szyje wysypana pryszczami a fe !
ja w 1 ciazy mialam 4 pekniete komorki mialy byc 3 ale zostal 1 najsilniejszym tyle ze nie plakilam nic sie nie dzialo.. dzis mam bole jak na okres co mnie dosyc stresuje boje sie ze zaczne plamic czy cosciezarówa -
Nigdy nie miałam z sercem kłopotów, w marcu jak poronilam to wyszła jakas arytmia na tle nerwowym, potem czysto na ekg, ale teraz znowu. Moja rodzinna uznała l, że lepiej sprawdzić. Pewnie to tylko nerwy, zawsze sama sobie radziłam, ale teraz muszę dbać o maluszka więc zbadam.
-
Ciasteczko to teraz wszystko zrozumiałe. Koniecznie swojemu lekarzowi o tym powiedz. Dużo luzu w głowie, książki, świeże powietrze, spacery. A jak masz możliwość to uciekaj na zwolnienie. Ja się nawet na zwolnieniu martwię pracą, chociaż ona była tylko na chwilę po studiach, bo po obronie mgr chcę robić coś innego. Ale ja tak mam, bardzo przejmuje się tym co szefowa na mnie psioczy. Ale tam jest straszny wyścig szczurów i ciągle źle wszystko.dajesz z siebie 100% a im i tak mało.