Majóweczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
aktyde85 wrote:Niestety nie kwalifikuje się ze względu na powikłania przy pierwszym porodzie. Z tego co kojarzę to ręczne wydobycie łożyska, lyzeczkownie i krwotok mnie dyskw.
to p/wskazania względne. Musiałabyś się skontaktować z położną co się tym zajmujeMiałaś ręczne normalnie w ogólnym znieczuleniu na sali operacyjnej? Czy zostały resztki i trzeba było łyżeczkować?
Nie wiem czy nie masz niedoczynności tarczycy, bo teraz prawie każdy ją ma-np ja, a to już bezwględnie dyskwalifikuje, bo może dojść do przełomu tarczycowego (rzadkie mega)Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2019, 14:43
-
nick nieaktualnyU mnie jeszcze nie wiadomo co na obiad, na razie czekam na.męża, żeby mi przywiózł keeeefiiiiiir
coreczka zasnęła, więc i ja się wyleguję
Jeszcze co do blokow i balkonów, to u nas jeszcze jest ten plus, że mieszkamy na ostatnim piętrze - nikt nie tupie nad glową ani w balkon nie zagląda. Generalnie chcialabym się kiedyś wyprowadzić do domu wolnostojącego, jestem totalnym czlowiekiem wsi i kocham prace ogrodowe itp, hodowanie wlasnej grządki z kabaczkami by mnie jarałoobydwoje z mężem mamy rodziców w domkach. Aczkolwiek w naszym bloku się nie męczę - taki na uboczu, za kamienicami a nie na duzym blokowisku, 20 mieszkan tylko, zadnej patoli ani studentów, więc halasow brak, nawet jedyny halasliwy pies mieszka na parterze, więc go nie slyszę na moim 4 piętrze
wszystkie okna wychodzą na duuuużą otwartą przestrzeń wiec jest fajnie.
Az się zachciało balkon ogarnąćkwiatuszki jakies i doniczki dokupic. Widzialam juz dzis bratki u sąsiadki z parteru - wiooosnaa
ta wizja lezenia sobie (winko to moze w nastepnym sezonie
) w lipcowy wieczor na balkonie tez mnie juz rozmarzyła...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
puszek369 wrote:http://www.dobrzeurodzeni.pl/kwalifikacje-do-porodu-domowego.html
to p/wskazania względne. Musiałabyś się skontaktować z położną co się tym zajmujeMiałaś ręczne normalnie w ogólnym znieczuleniu na sali operacyjnej? Czy zostały resztki i trzeba było łyżeczkować?
Nie wiem czy nie masz niedoczynności tarczycy, bo teraz prawie każdy ją ma-np ja, a to już bezwględnie dyskwalifikuje, bo może dojść do przełomu tarczycowego (rzadkie mega)
Najpierw nie chciało wyjść łożysko, w sensie urodzić się i musieli je dosłownie wyrwać, co podobno nazywa się ręczne wydobycie łożyska, a że zostały resztki, bo całe się nie wyrwał tfu wydobylo, to lyzeczkowali. To wszystko się działo na sali, gdzie rodziłam, zaraz po porodzie, potem normalnie mnie szyli. Ja miałam zzo, więc i tak nic nie czułam. Nawet nie wiem, czy mi dawali jeszcze miejscowe. W każdym razie nie bolało. W między czasie miałam krwotok i przetaczane 2j krwi. Ja tego tak wszystkiego dobrze nie pamiętam, bo jakis czas po porodzie, chyba jak ten krwotok był, to straciłam przytomność. Potem się obudziłam jak było szycie. Ale jeszcze przed całym tym kabaretem udało się przystawic mała i chwilę razem poleżeć, tzn w tym czasie co się chyba łożysko powinno rodzić.
-
nick nieaktualny
-
aktyde85 wrote:Najpierw nie chciało wyjść łożysko, w sensie urodzić się i musieli je dosłownie wyrwać, co podobno nazywa się ręczne wydobycie łożyska
, a że zostały resztki, bo całe się nie wyrwał tfu wydobylo, to lyzeczkowali. To wszystko się działo na sali, gdzie rodziłam, zaraz po porodzie, potem normalnie mnie szyli. Ja miałam zzo, więc i tak nic nie czułam. Nawet nie wiem, czy mi dawali jeszcze miejscowe. W każdym razie nie bolało. W między czasie miałam krwotok i przetaczane 2j krwi. Ja tego tak wszystkiego dobrze nie pamiętam, bo jakis czas po porodzie, chyba jak ten krwotok był, to straciłam przytomność. Potem się obudziłam jak było szycie. Ale jeszcze przed całym tym kabaretem udało się przystawic mała i chwilę razem poleżeć, tzn w tym czasie co się chyba łożysko powinno rodzić.
aktyde85 lubi tę wiadomość
-
U mnie tez bylo cos nie tak z lozyskiem i luzeczkowanie ale ze nie mialam znieczulenia i ze sala byla ta sama to zakladam, ze to bylo tylko albo az
lyzeczkowanie resztek. Ja nawet chyba nie zdawalam sobie sprawy co sie w okol mnie dzieje za bardzo
nawet nie pamiętam kiedy i jak to łożysko urodzilam...
Na wpisie mialam instrumentalne czyszczenie macicy czy cos w tym stylu. BleeeWiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2019, 16:28
-
puszek369 wrote:Ręczne wydobycie łożyska jest na sali operacyjnej w znieczuleniu ogólnym, lekarz na jalowo wkłada rękę i odrywa łożysko od macicy, hmmm jak w wypisie dali, że ręczne to musieli zrobić no u nas tak wygląda reczne. Kurcze to faktycznie nie dziwie się, że masz taki uraz do porodu.
Ech nie wiem, wiem że wszystko się odbywało w jednej sali i że mam tak na wypisie plis info "kolizja pepowinowa - szelki" i ze poród kleszczowy. Uraz był straszny, cały czas mówiłam, że nie chce więcej dzieci, a już na pewno nie SN, no ale wskazań nie mam to co zrobię, muszę się pozytywnie nastawić hahah no i zrobić wszystko żeby było lepiej. -
Kama jeśli szyjka jest w miarę, to sterydy to tylko dmuchanie na zimne. Pewnie podadzą i wyjdziesz do domu.
Że mną gorzej bo oprócz sterydów dostaje kroplówke na zatrzymanie skurczów i zagrożenie porodem jest realne ale u mnie to z powodu właśnie kiepskiej szyjki.
Trzymam kciuki! -
Witam sie jako zona swojego meza:D
Milka1991, Nistera, MaMaMi83, kama2784, Oleander, puszek369, aktyde85, Kruszynka91, Fikus, Fikus, iwwk, Katy, Pani Moł, 4me, Ciasteczko777, ago91, Biała Azlia, Pestkkaa, Veri, Chusy, slodka100, PatkaPP lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBibs wrote:Kama jeśli szyjka jest w miarę, to sterydy to tylko dmuchanie na zimne. Pewnie podadzą i wyjdziesz do domu.
Że mną gorzej bo oprócz sterydów dostaje kroplówke na zatrzymanie skurczów i zagrożenie porodem jest realne ale u mnie to z powodu właśnie kiepskiej szyjki.
Trzymam kciuki! -
Puszku aż weszłam zobaczyć co to jest ten przełom tarczycowy bo sama mam Hashimoto, ale wszędzie pisze ze to może wystąpić przy nadczynnosci z nadprodukcji hormonów, a nie niedoczynności.przy niedoczynności moze wystąpić po porodzie zapalenie tarczycy z objawami depresji poporodowej. Możesz jakoś wytłumaczyć o co to chodzi z tą tarczyca dokladnie??
Szczęśliwa gratulacje i dużo szczęścia dla Was na nowej drodze życia !
28.04.2019 Helenka przywitała świat 2800g, 53cm
1.04 - 2260g
4.03 - 1600g
19.12 - 320g
03.09.18 - pozytywny test!
Beta 05.09.18: 462
14 cykli starań
Hashimoto - euthyrox 100 -
MaMaMi83 wrote:Szczęśliwa wszystkiego najlepszego! I jak bylo opowiadaj
A wiec troche frekwencja nie dopisala za co sie zezloscilam bo niektorzy nie dali znac no ale coz beda kiedyś czegos chcieli:P a tak to ledwo powstrzymalam sie od placzu w trakcie przysiegi:P jedzenie bylo pyszne! Cały bagażnik mamy prowiantu i ciast. O dziwo alkohol prawie nie zszedł. Teraz odwieziemy towarzystwo i mamy zamiar jechac do hotelu na noc poslubna:DMilka1991, Oleander, Pani Moł, kama2784, PatkaPP lubią tę wiadomość