Majóweczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Wspolczuje Wam dziewczyny. U nas bez zapowiedzi nikt sie nie pojawia... Zawsze chetnie zapraszam ale trzeba uprzedzić
A jak urodzilam to byl zakaz odwiedzin w szpitalu a w domu dopiero po tygodniu. No sorry-life is brutal. W szpitalu z wielka podpacha naprawde nie potrzebowalam widowni... Zwlaszcza tesciow... I miloniona pytan jak porod, czy bolalo, czy boli... Wypas po prostu... Ale sprawiedlwie zabronilam wszystkim oprocz meza
Oczywiście tym razem bedzie to samoniestety teraz bedzie trzeba sie przyznac ze zaczynam rodzic bo starszak sam w domu nie zostanie. Wtedy to nawet o porodzie dalismy znac po fakcie, zeby co chwile zaaferowane babcie nie pisaly...
-
nick nieaktualnyJa mimo że będę mieć cesarke, to też nie będę informować kiedy mam termin nikogo oprócz osób które bezpośrednio będą potrzebne np. Teściowie którzy zajmą się młodym w czasie jak mąż będzie że mną,A rodziców i innych poinformuje jak będę już na chodzie czyli na następny dzień ... miliony telefonów i smsow dodatkowo mnie by stresowaly A tego.nie potrzebuje bo to trzecie cięcie jest dla .nie dość stresujące psychicznie żeby słuchać marudzenia wszystkich dookoła czy już czy na którą i czy żyje i czy mnie boli.
-
U mnie o tym ze juz rodze beda wiedziec najblizsi mama maz i siostra. O tym ze urodzilam to pewnie moja mama i tak rozglosi wszystkim także ja nie bede musiala nikogo informowac.ale juz mowilam ze przez pierwsze 2 tyg kategoryczny zakaz polegrzymek ciotek koleżanek itp. To jest czas dla nas rodziców zeby sie oswoic z sytuacja i nabrac jakiegos doswiadczenia i nauczyc sie nowego toku zycia.
-
nick nieaktualnyU mnie akurat niezbędna będzie pomóc bezpośrednio po porodzie i bardzo cenie sobie tutaj teściowa- ogarnie mi w domu, zrobi obiad bo dobrze wiem że po operacji będę ledwo czlapac do wc,a że ona nie ma prawa jazdy to mąż będzie ogarniał zakupy córkę zawiózł do przedszkola A teściowa będzie młodego pilnować żeby na mnie gdzieś nie skoczył i miał zajęcie na czas zanim.dojde do siebie,wystarczy na kilka godzin dziennie do pomocy no a mąż będzie pomagać mi przy młodym
-
Ja jeszcze nie mam torby do szpitala. Chyba wolę odwiedziny w szpitalu jak w domu, dziękuję za takie odwiedziny wszystkim zrób kawkę, herbatkę, ciastko posprzątaj, jeszcze nie wiadomo ile będą siedzieć. W szpitalu przynajmniej przyjdą i pójdą sobie, zawsze mogę powiedzieć, że musze na salę wracać itp
Ja mam zresztą mało miejsca w mieszkaniu (gdzie miałabym dziecko karmić jak mi się zwali ludzi na łeb). I to wiecie znając rodzinę moją i męża przylezą jakieś starsze ciotki- babcie wszelkie i jeszcze z dziećmi. Najchętniej bym przyjęła po 6 tyg po tych szczepieniach na ksztusiec, ale wiem że pewnie przyjdą szybciej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2019, 19:29
-
nick nieaktualnyI ja też uważam, że do kobiety w pologu to tak po min.2 tyg, umówionym i najlepiej z cieplym posilkiem sie przychodzi
moja tesciowa potrafila mi spiącego noworodka budzić bo chciala zobaczyc po kim ma oczy!! No myslalam, że wyjdę z siebie... Ale po tej wojnie mam nadzieję, że juz się to nie powtórzy.
Też komplikuje sprawę tajności to, że być może będziemy musieli ich poprosic, zeby przyjechali posiedziec z córką. Wstępnie jestem ustawiona z moją mamą, ale to wypali w przypadku, gdy pojdę pod noż na umówiony termin albo wywoływanie. Jak spontan to dzien zakladki mama będzie potrzebowała.
W szpitalu też nie uznaję żadnych odwiedzin. Koleżanka do mnie przyszla (ja jeszcze przed pionizacją po cc) i dzwoni pytac ktora sala, to jej powiedzialam, zeby się nie gniewala, ale nie-e i juz. Jeszcze dziecko moje w inkubatorze a ja sobie gadkę-sratkę mam uskuteczniać...Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2019, 19:27
-
Do nas nikt nie wpada bez zapowiedzi
Jedynie co to moi rodzice po pierwszym porodzie uparli się żeby przyjechać już następnego dnia do szpitala. Bardzo ich prosiłam żeby nie przyjeżdżali tak szybko, bo z łóżka wstać nie mogłam, a w szpitalu u nas odwiedzin w salach nie ma, tylko na takim korytarzyku. Na wózku mnie do nich wywieźli, wyglądałam tak, że moja mama stwierdziła, że już nigdy nie będzie się do mnie pchać, jak powiem, że lepiej nie ;P
-
nick nieaktualny
-
Ja od dziś po trochu zaczynam pakować torby narazie tylko powyciagala sobie je i posegregowalam rozmiarami ciuszki żeby wyprać jutro te najmniejsze. Chyba nic nie będę narazie dokupywac bo dostałam po rodzince.
Co myślicie tyle starczy?
Body kr rekaw 24szt
Body dl rek. 13szt
Pajace 10szt
Polspiochy 4pary
Kaftaniki 4szt.
Spodenki 8 par
Sukienki 5 szt
Skarpetki 8 par
Bluzy rozpinane 6szt
Czapeczki 8 szt
Rajstopki 2 pary
Bluzeczki kr rekaw 2szt -
slodka100 wrote:Ja od dziś po trochu zaczynam pakować torby narazie tylko powyciagala sobie je i posegregowalam rozmiarami ciuszki żeby wyprać jutro te najmniejsze. Chyba nic nie będę narazie dokupywac bo dostałam po rodzince.
Co myślicie tyle starczy?
Body kr rekaw 24szt
Body dl rek. 13szt
Pajace 10szt
Polspiochy 4pary
Kaftaniki 4szt.
Spodenki 8 par
Sukienki 5 szt
Skarpetki 8 par
Bluzy rozpinane 6szt
Czapeczki 8 szt
Rajstopki 2 pary
Bluzeczki kr rekaw 2sztPatkaPP, slodka100 lubią tę wiadomość
-
Ja jestem non stop glodna. Jak nie zjem co 2h to burczy w brzuchu... Mimo to uwazam, ze polowa zachcianek ciążowych to wymowki
Dzis zrobilam taki pyszny obiad, ze mialam ochote talerz wylizac. A zajal mi 20 min! wieczorem jeszcze dziecko mnie zmusilo do upieczenia ciasta-fit, bo z fasola. Wkrecilam mu ze czekoladoweale sama siebie jednak nie oszukalam-takie sobie to fasolowe, czekoladowe ciasto... Plus, ze robi sie jeszcze szybciej niz obiad bo jakies 10 min
Pani Moł lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyslodka100 wrote:Samari podrzuć jednego mniam a bym zjadła w sumie teraz to wszystko bo dziś u mnie post
Ja w ciąży nie stosuje żadnych postów bo chyba bym z głodu padła :p wpadaj i dla Ciebie się znajdzie nie ma sprawy
Haha tak to prawda że ciążowe zachcianki to same wymówki na które orzymyka się oko xDslodka100 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Oleander ja muszę mieć pod ręką taką wysokozmineralizowaną najlepiej z cytrynką, bo to teraz najulubieńsza woda
Jakoś nie mam wielkich zachcianek, powiem Wam nawet, że przestało mnie do słodkiego ciągnąć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2019, 20:56
-
nick nieaktualnyA ja kefir chlam! Normalnie to noł łej, nie tykam - jogurt naturalny albo ewentualnie truskawkowa maslanka mogła wejść, ale nie kefir. A w tej ciąży mnie aż trzepie na jego widok - dzis sobie kupiłam w Lidlu 2 butelki po kilo każda
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2019, 20:58