Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Bardzo się cieszę dziewuszki
Wsparcie się przyda, bo pomimo tego, że mam starszaka to teraz czuję się jakbym nigdy nie zajmowała się małym dzieckiem. Właśnie jestem w trakcie pakowania toreb do szpitala i trochę już łapię stresa tą cc na zimno
Kajtolo też Cię kojarzępod koniec dołączyłam do kwietniówek 2017, bo pierwszy termin miałam na 23 kwietnia a synek urodził się dopiero 2 maja. Potem dziewczyny, które od samego początku pisały założyły grupę na fb i ja niestety nie załapałam się do składu, bo za krótko pisałam. Dziwnie wyszło ale było minęło.
Co do moich doświadczeń z wywoływaniem porodu to mi wywoływali dopiero tydzień po terminie. Dostałam oxy, które u mnie nic nie ruszyło. Drugie oxy dostałam za 2 dni i tego samego dnia w nocy dostałam pierwszych skurczów i akcja się zaczęła. Nie wspominam tego jakoś bardzo źle. -
Ines o jak super wyszło, że też masz 2 lipca
Będę trzymała i za Ciebie kciuki. No i fajnie mieć świadomość, że ktoś oprócz mnie też tego dnia powita swojego maluszka.
Teraz znowu spodziewam się synka. Po ciężkich bojach z mężem wybraliśmy imię i będzie TymekNawet nie miałam smuteczków, że nie będzie to córka. Gorzej zniosła to rodzina. Teksty typu- ale jak to znowu drugi chłopak? Taka szkoda itp. A ja im na to, że to nie koncert życzeń i najważniejsze, że zdrowo rośnie i starszak będzie miał kompana do zabaw w niedalekiej przyszłości. W drugiej ciąży jednak człowiek bardziej asertywny jest
-
nick nieaktualny
-
Emma_ wrote:Ja jutro napiszę w tej sprawie do mojego lekarza, bo może to jakaś pomyłka...
To są zwykłe papierki lakmusowe. 🙂 W akwarystyce stosowane do sprawdzania odczynu wody. Może też w jakimś sklepie chemicznym można je dostać... Ja parę dni temu też miałam zagwozdkę, bo (przepraszam za opis) wokół wycieku z luteiny miałam też mokrą plamę, ale to już się nie powtórzyło. A ty ciągle masz to uczucie, że coś leci?
No napisz, bo to serio dziwne.
Co do Twojego opisu i luteiny, mam tak ciągle, czytałam gdzieś o tym na innym forum i to ponoć normalne. 😉
U mmie narazie się uspokoiło, raczej nic więcej tam nie cieknie niż zwykle. Jutro już nie biorę luteiny, więc powinno mi to ustać- zobaczymy. Jak nie to podjadę do zoologicznego albo wykorzystam ten jeden nieszczęsny pasek. 😁
Póki co mam niezłego stresa, boję się jakoś odstawić tak nagle tą luteinę, mam przeczucie, że wszystko ruszy.. jak się spóźniam z wzięciem tabletki to już to odczuwam.🙄Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2019, 23:07
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
nick nieaktualnyTka to współczuję niepewności. Mam nadzieję że przyjmą Cie w 39 tygodniu i wyjdziesz ze szpital już z Maleństwem. Emma ja też miałam przy pierwszej ciąży gbs dodatni i antybiotyk dopiero dostałam w trakcie porodu. Teraz mam już bez badania wpisany gbs dodatni i tez mi nic nie kaze brac.
-
Casjopea wrote:My też.. Ale mi już z tym źle, bo drugi dzień pod rząd gotuję na obiad pizzę z dowozem 🙄
E to ja jestem fajna bo wczoraj zrobiłam dziecku zajebistą pomidorową, którą i dziś jedliśmy
Zażyczył sobie, bo w Kicia Kocia Majsterkuje dziadek zrobił Kici Koci pomidorową. Tak się na nią przyjarał, ze jak mu to mąż czytał to koniecznie chciał wyjść z łóżka i przyjść do mnie do łazienki, gdzie brałam prysznic, żeby mi powiedzieć, że chce pomidorowąMiałabym niezły szok, jakby mi tak wszedł ni z gruchy ni z pietruchy z tekstem, że chce pomidorową
:D:D
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2019, 23:06
-
nick nieaktualny
-
Lullaby wrote:Ines o jak super wyszło, że też masz 2 lipca
Będę trzymała i za Ciebie kciuki. No i fajnie mieć świadomość, że ktoś oprócz mnie też tego dnia powita swojego maluszka.
Teraz znowu spodziewam się synka. Po ciężkich bojach z mężem wybraliśmy imię i będzie TymekNawet nie miałam smuteczków, że nie będzie to córka. Gorzej zniosła to rodzina. Teksty typu- ale jak to znowu drugi chłopak? Taka szkoda itp. A ja im na to, że to nie koncert życzeń i najważniejsze, że zdrowo rośnie i starszak będzie miał kompana do zabaw w niedalekiej przyszłości. W drugiej ciąży jednak człowiek bardziej asertywny jest
Jeszcze Eluska ma mieć 2-go;), u mnie to tak rzutem na taśmę bo mam tp na 3-go No ale zobaczymy, mam nadzieje ze dotrwam. Tez nie wiem jak to z tym cc na zimno ale mam nadzieje ze w okolicy tp już malutka będzie gotowa. Co do imienia to my nadal nie zdecydowaliśmy wiec luz
Aktualnie najbardziej nie boje się porodu, czy jak sobie poradzę z noworodkiem tylko jak zostawić mojego 2-latka w domu na 3-4 dnia. Pamietam na czerwcowkach 2017 jak nie rozumiałam co mamy starszaków tak przezywają...
Córcia16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
No właśnie Alicja jeszcze pół roku młodsza od mojego
Filip to taki cycuch mamusi. Mamunia musi być cały czas, z tata sobie super razem radzą ale wiem, ze będzie bardzo mój brak przeżywał. W ciągu ostatnich 2 lat raz tylko jeden raz nie było mnie 1,5 dnia w domu. A gdzie tu 3 czy 4. Tez zamierzam skomlec o jak najwcześniejsze wyjście. Chociaż Filipa urodziłam w sobotę a wyszliśmy dopiero w środę ze względu na jego wyniki tarczycy
mam nadzieje ze nie będzie powtórki z rozrywki bo teraz moje hashimoto w miare opanowane, mam malutko przeciwciał to może mała nie miała jak ich nałapać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2019, 23:46
Córcia16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
Generalnie to żeby nie było ze jestem taka w hey do przodu to dziś miałam mega kryzys. Poryczalam się z bolu i bezsilności. Bolą mnie te krzyże nadal, nogi mam z obrzękami spuchnięte nadal. Żylaki co raz większe. Do tego ciężar już za duży i kolano w którym miałam kiedyś kontuzje nie daje rady - pojawił się obrzęk jest spuchnięte i go nie zegne już ani ociupinkę.
Mąż robi nam taras żebyśmy mieli jak wyjść i żeby nie robić grandy przy noworodku, Fif dziś totalnie nie współpracował. Niedobry jak diabli. O 18 po prostu usiadłam i się rozryczalam ze mój organizm mnie pokonał i nie dam rady... mąż rzucił łopatę i kazał mi się polozyc. Na szczęście z odsieczą przyjechała babcia i zajęła młodego do wieczornej kąpieli jutro obiecała odebrać go ze żłobka i przywieźć do domu żebym nie musiała się nawet na misto ruszać. A ja czuje się jeszcze bardziej beznadziejnie ze to nasze ostatnie dni kiedy mogę mu poświecić każda chwile i daje dupyCórcia16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
Dzięki za miłe przywitanie. Postaram się już więcej odzywać
O zostawianiu pierwszego dziecka (ma na imię Mikołaj) nawet mi nie mówcie. Też okropnie przeżywam jak mam mojego 2 latka zostawić ma te kilka dni. Już nawet płakałam z tego powodu. W zeszłym roku jak miał 15 miesięcy byłam na kilka dni w szpitalu na chirurgii i znosiłam to rozstanie okropnie. On nie najgorzej. Jak sobie przypomnę to brrr. A teraz jeszcze dochodzi kwestia 2 dzieciątka. Tłumaczę, że idę do szpitala po braciszka, a on zostanie z babcią i tatą. Póki co akceptuje. Boję się tylko jak przyjdzie co do czego jak zareaguje. -
Lullaby hej! Troche pozno dolaczylas😂
I dzieki za zyczenia. Dzieki wszystkim😍😍😘😘
Alisia jak tam, ruszylo cos? Spalam i nie chce mi sie nadrabiac😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2019, 00:05
Lullaby lubi tę wiadomość