Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
mikka86 wrote:Ja też jak czytam te opisy waszych sn to jestem przerażona i bardzo zaczynam się stresować,juz najchętniej to poszłabym na CC na zimno jak do dentysty, bo to co się dzieje to jakaś paranoja
No słabe to jest strasznieTeż się boję i zaczynam żałować, że nie załatwiałam sobie wcześniej CC. Do tego zaczynam się stresować, że ostatnie badanie USG miałam w 32 tygodniu, nie wiem nawet ile dziecko teraz waży. Nic nie wiem. Jestem wąska w biodrach, zaczynam sobie wkręcać, że nie dam rady wycisnąć małej. A nikt tego nie sprawdzi bo przecież natura i natura.
-
Drobinka91 wrote:Szczerze mówiąc, też już bym mogła odmówić. Jeszcze małego nie ma, nie wiem jak to będzie, jak będę rodzić i ile do siebie dochodzić, a wszyscy mówią " ee co to za problem, pokój będzie" albo "zostawcie małego w domu". Już miałam małe spięcie o to z mężem, bo On by bardzo chciał iść, bo to Jego dość bliska rodzina i Oni u nas byli i nawet napomknął że najwyżej On sam pójdzie na trochę, to powiedziałam, że chyba Go poebao, że albo idziemy razem albo nie idziemy w ogóle. Potem przyznał mi rację i tego się trzymamy,że zobaczymy jak będzie. Tylko wkurza mnie takie gadanie tej rodziny co zapraszała, że musimy być, teściowa też już słyszałam że coś tam mężowi przez telefon gadała, żebyśmy przyszli. Mam ochotę im wszystkim zrobić na złość i nie przyjść. 🙈 powiedziałam mężowi, że dla mnie dziecko będzie ważniejsze niż wesele i jeśli będzie cyckoholikiem i będę widzieć, że to nie przejdzie, to nie będzie o czym mówić. Ewentualnie tak jak Emma pisze, na ślub i tyle.
Szczególnie, że czekają nas dwie imprezy, a to jednak jest przeżycie dla dziecka, więc tym bardziej nie będę miała oporów żeby odmówić. No ale zobaczymy jak będzie, na nic się nie nastawiam narazie. 😉 póki co tylko na to żeby tylko szczęśliwie urodzić.🥰<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
nick nieaktualny
-
Tylko to też nie są te czasy co kiedyś,kiedy lekarzowi dało się w łapę i miałaś CC ,dzisiaj się boją nawet czekoladek przyjąć,jak 17 lat temu rodziła moja siostra i też się tak męczyła to moja mama wcisnęła lekarzowi 1000 zł do kieszeni fartucha i cesareczka była szybciutko, dzisiaj to by nie przeszło,chyba że prywatny szpital wybierzeszurl=https://www.suwaczek.pl/]
[/url]
-
Lidzia, może spróbuj porozmawiać z lekarzem, który prowadził twoją ciążę? Zapytaj go, co radzi zrobić w tej sytuacji. Może on byłby za tym, żebyś się wypisała i spokojnie czekała w domu?<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Sylka135 wrote:Hope a Ty masz skurcze czy co Cie boli? Mnie tylko wkurzalo ze zwisa mi to między nogami
-
nick nieaktualny
-
mikka86 wrote:Tylko to też nie są te czasy co kiedyś,kiedy lekarzowi dało się w łapę i miałaś CC ,dzisiaj się boją nawet czekoladek przyjąć,jak 17 lat temu rodziła moja siostra i też się tak męczyła to moja mama wcisnęła lekarzowi 1000 zł do kieszeni fartucha i cesareczka była szybciutko, dzisiaj to by nie przeszło,chyba że prywatny szpital wybierzesz
Moja koleżanka załatwiła cesarkę bez problemu w zeszłym roku. Poszła do pierwszego lepszego psychiatry i powiedziała, że nie urodzi bo sie boi i nie ma dyskusji. Dodała, że pracuje w szkole specjalnej i jest przewrażliwiona na punkcie błędów przy porodzie. Kazał jej się jeszcze zastanowić i przyjść ponownie na wizytę po kilku miesiacach. Poszła i powiedziała to samo. Wypisal jej bezproblemowo papierek na cc. Bez żadnych łapówek, lęk przed porodem i tyle. Mnie się to średnio podobało, ale to jest decyzja każdej kobiety i psińco mi do tego. Pomyślałam, że ja spróbuję naturalnie, tyle kobiet rodziło, to czemu mnie się ma nie udać? Ale teraz im bliżej rozwiązania, tym bardziej się boję i zaczynam mieć tysiące wątpliwości.
-
Dziewczyny ja chyba zamieszkam w tym szpitalu 🤣🤣🤣 ciśnienie nadal wysokie 180/100 😤😤😤 więc mnie nie chcą wypuścić .......
Myślałam że po CC będzie gorzej ale naprawdę daje radęśmigam z małą wszędzie , nogi nie są napuchnięte ,nie leje się że mnie krew mam lekkie krwawienie- używam zwykłych podpasek
myślałam że nie będę mogła się wyprostować ale już parę godzin po CC wstałam i chodziłam wyprostowana .
Pielęgniarki prosiły ( widziały w jakim jestem stanie psychicznym ) najlepszego lekarza żeby zrobił mi CC - może to jego zasługa i jedno magicznych rąk
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2019, 13:32
KasiaLukasia, Aska1994, Kamsza, Casjopea lubią tę wiadomość
-
Sylka135 wrote:Kasialukasia ja jeszcze nie rodze 😉rok temu miałam wywoływany porod więc po prostu współczuję dziewczyna. Bo jak nie ma postepu to nie rozumiem po co się tak upieraja chyba tylko po to żeby zniechęcić kobiete do kolejnej ciąży .
Tak tak wiem, że nie rodzisz. Musiałam niejasno napisać. Chciałam się tylko odnieść do tego co napisałaś wcześniej. Upał.
-
Emma_ wrote:Widzę, że zaczynasz się buntować jak ja. U nas było podobnie z komunią w maju - mój mąż był chrzestnym, zdecydowaliśmy, że pojedziemy na zakończenie mszy, bo do kościoła nie będziemy się ładować w upał, ale nie dało się, bo teściowa zarządziła, że przecież nie wypada i przecież dam radę. I skończyło się oczywiście tak, że siedziałam sama na ławce przed kościołem. 🙄 Mnie też wkurza to, kiedy ktoś próbuje decydować za mnie, co jest dobre dla naszego dziecka. Wtedy, prócz najbardziej zrozumiałej troski o malucha, dochodzi też chęć zrobienia po prostu na złość i po swojemu. 😉 Jak bardzo by nie nalegali wszyscy, to zrób tak, żeby to wam było dobrze - teraz to wy jesteście najważniejsi. 🙂
Yhh te teściowe.. masakra. I i tak wyszło na Twoje.
Tak, chyba zaczynam bunt, jak poszłam o tym porozmawiać z mężem (nakręciłam się tutaj 🙈), to stwierdził, że już jestem nastawiona i zachowuję się jakbym chciała wszystkich pozabijać, oczywiście śmiał się, ale w sumie taka prawda 🤷♀️🙊
Nienawidzę kiedy ktoś mi narzuca swoje zdanie i na coś naciska, od razu otwiera mi się nóż w kieszeni. To będzie moje dziecko, my stanowimy osobną rodzinę i to my zdecydujemy co będzie dla nas i dziecka najlepsze i tyle. A skąd możemy wiedzieć już teraz co będzie dobre, skoro jeszcze siedzi w brzuchu. Dlatego takie rozmowy mnie wkurzają, bo już mam przesyt dobrych rad i tego jak każdy mi mówi co było by lepsze dla dziecka i dla mnie, co powinnam jeść w ciąży i po ciąży, pytania a czemu pije tą kawę jak nie powinnam, jak to poród będzie bolał, że mi współczują i w ogóle jak to będzie źle po porodzie, że nie będziemy mieli życia i standardowe "zobaczysz, że wszystko się zmieni na nic nie będzie czasu itp". A przed ciążą gadanie "A kiedy dziecko" , "To taki skarb", "fajnie jest mieć takiego małego dzidziusia, jest dla kogo żyć" i ogólnie wszystko jest lepsze piękniejsze i cudowniejsze A poród nie jest taki straszny. Ja juz nie wiem co jest z tymi ludźmi. 🤬Emma_ lubi tę wiadomość
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Kajtolo wrote:Dziwnie z Tobą postępują...chyba jednak zrezygnuje z UCK i pojadę do wojewódzkiego tam przynajmniej wiem czego mogę się spodziewać
To przez tego debila lekarza na izbie przyjec jak tylko dorwe jego nazwisko to napisze skargę do tego weekend i się wszystko popieprzylo. Dostaje trzecia kroplowke skurcze mam już silne i w miarę regularne może coś się ruszy.Kajtolo lubi tę wiadomość
-
KasiaLukasia wrote:No słabe to jest strasznie
Też się boję i zaczynam żałować, że nie załatwiałam sobie wcześniej CC. Do tego zaczynam się stresować, że ostatnie badanie USG miałam w 32 tygodniu, nie wiem nawet ile dziecko teraz waży. Nic nie wiem. Jestem wąska w biodrach, zaczynam sobie wkręcać, że nie dam rady wycisnąć małej. A nikt tego nie sprawdzi bo przecież natura i natura.
Przy przyjęciu na porodówkę powinni ci zrobić usg i wtedy tez zmierzyć miednice. Będzie wiadomo czy wyciśniesz czy nie
Choć mi niby mierzyli i co z tego....
Córcia16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
Lidzia, masz rację, jak tak można, na spokojnie potem możesz skargę złożyć, a teraz mocne kciuki niech skurcze się rozkręcają 🙏🙏🙏
Drobinka, ooo taaak, takie rady z dupy i od razu układanie komuś życia, że będzie tak czy siak. Za przeproszeniem niech się pierdolą😋nie słuchaj i rób tak jak czujesz, nikt za nas życia nie przeżyje!
Hope, mam nadzieję matka, że balonik daje rade i skurczybyki się piszą! Kciuki!Drobinka91 lubi tę wiadomość
-
Trochę zelzaly te skurcze i dzięki Bogu bo trochę może uda się odpocząć 😊 jestem planowana na jutro na poród 😊
Lidzia kciuki wielkie! Rozbij ten lipiec 😘 -
Czarna_kawa wrote:Kamsza, jaki aniołeczek😘😘😘e-ciocia kawa tuli mocno taka drobinkę słodką😘
Kochana, a sprawdzałas temperaturę na karku, może jej za ciepło było? I z mojego doświadczenia sprawdzalo się np spowijanie w pieluszkę tetrową, wtedy maluch miał jak w brzuszku i czuł się bezpiecznie plus szum z szumisia
Moja nielubi właśnie takiego zawijania. Ona uwielbia mieć luz gdy śpi. W dzień aniołek w nocy diablica 😊😁 choć zauważyłam że jak w nocy kapituluje i wezmę ja i położę na siebie to parę sekund i mała śpi. Tylko gorzej ze mną wtedy 🙄 -
ines. wrote:Przy przyjęciu na porodówkę powinni ci zrobić usg i wtedy tez zmierzyć miednice. Będzie wiadomo czy wyciśniesz czy nie
Choć mi niby mierzyli i co z tego....
No właśnie...
A swoją drogą to nie za późno trochę, takie USG i mierzenie miednicy w drodze na porodówkę? W moim przypadku to będzie pewnie jakiś 49 tydzień, dziecko będzie już wtedy ważyć z 15kgAle co tam, trochę rozpychania pipy balonem i pewnie stwierdzą, że dam sobie wyśmienicie radę...
Sylka135, mikka86, Czarna_kawa, Casjopea lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKasialukasia w zeszłym roku nie było żadnego problemu z cc a w tym roku zmienili ustawę więc obniżają koszty i statystyki...najbardziej wkurza mnie ze przez całą ciąże placi się tyle za wizyty i badania, żeby dziecko bylo pod jak najlepsza opieka a później trafia się do szpitala i trzeba się zderzyc z ich chlopdnym podejściem