Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Alrauna1987 wrote:Już po 😁 fotke dodam pozniej.
Mikołaj Emanuel urodzony 04.07 o godz. 10:24 3060gr szczescia i 54cm miłosci 10/10. Ja leże i dochodze do siebir dopiero znieczuleniebzaczyna schodzic.JaSzczurek, Alrauna1987 lubią tę wiadomość
url=https://www.suwaczek.pl/][/url]
-
Drobinka91 wrote:Okropni Wy, jak mogliście zabić ich przyjaciół. 🙈
Mojej kotce nic te krople na kark nie pomogły, cały czas miała robaki.
Kurcze, no właśnie czytałam już kilka opinii, że te kropelki to taki pic na wodę, fotomontaz. Ale nie badaliśmy kupali, a na oko to ciężko stwierdzić na co konkretnie odrobaczyć, więc wet przekonała nas do kropli, bo podobno mają szersze spectrum działania. Szkoda by była wielka jakby nie zadziałały. A skąd wiecie, że u Was robale zostały? Badaliście kupska?
-
W jakim sensie masz problemy z kp? Nie leci nic? Czy leci za duzo? Czy Hania nie lapie cycka?
Ile starszak ma lat, przypomnij. Ale chyba mozna juz mu troche wyjasnic, ze mama musi sie siostra zajac?
W ogole dziewczyny po cc ile dacie rade przejsc? Bo ja tak pojde na spacer 15 min i juz mi starcza tyle.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2019, 13:59
-
xgirl wrote:Taaa dobijaj ja jeszcze
KasiaLukasia rozumiem Cie, mialam to samoTrzeba przez to przejsc, nie ma innego wyjscia. Wazne, ze to juz niedlugo i bedzie wielka ulga.
Najbardziej mnie zaskakuje, że okazałam się takim strachliwym lamusem. Zawsze byłam lwem!a teraz wyszła ze mnie taka smętna, wystrachana pipa.
edit. Znaczy dalej mam chęć obić kogoś przypadkowego bejsbolem, ale jednak strach przed bólem krocza, trochę niszczy radość z tego.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2019, 14:01
-
CASJOPEA tak wiem odrobaczam sama tabsy już mam tylko bede szczepic jak maz wezwie weta do kastrowania prosiakow
Casjopea lubi tę wiadomość
-
KasiaLukasia wrote:Najbardziej mnie zaskakuje, że okazałam się takim strachliwym lamusem. Zawsze byłam lwem!
a teraz wyszła ze mnie taka smętna, wystrachana pipa.
Ale co tam, jest jak jest, chyba kazda troche mieknie w ciazy
-
Chodzi mi o rozkręcanie kp. Trzeba temu jednak poświęcić czas, a ja nie chcę tego robić kosztem starszaka, co już tu milion razy pisałam. Mała jak pisałam stronę wcześniej, pomimo wędzidełka łapie całkiem spoko, choć nerwowo, ale uczy się - staram się ją cisnąć na pierś, bo widzę, że jak daję butlę, to potem niechętna znowu na cycek, co jest naturalne.
Pokarm mam, mała ładnie rozkręca. Dziś rano wstałam z bolącymi kamieniami, aż jej w oczy mleko strzelałoKwestia to rozkręcić, unormować, ona niech ma to wędzidełko podcięte i się nauczy łapać.
Młody ma 3 lata i nie rozumie..tzn rozumie, ale jak coś chce, to nie rozumie, że nie,
Ja wczoraj byłam 30 minut na spacerze - sprint z wózkiem za młodym na biegówce - przeżycie godne olimpisty -
Mikaja sorry, az mi wstyd, ze pisalas cos niedawno a ja nie pamietam juz :x
No to roztrecanie masakra
Nie podoba mi sie KP, to nic dla mnieRobie to bez przekonania zupelnie. Narazie i tak jade tylko na laktatorze bo mam zjebane sutki a te kapturki ciagle mi spadaja i wkurzaja mnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2019, 14:06
-
xgirl wrote:Problem jest taki, ze 50tki sa ciut za male a 56 za duze wiec narazie wyglada w tych 56 jak po sarszej siostrzeurl=https://www.suwaczek.pl/]
[/url]
-
mikka86 wrote:Kasia a w ogóle kiedy mają u Ciebie podjąć jakieś działania,jak nadal nic się nie będzie działo?
We wtorek 9 lipca o 8 rano mam skierowanie na planowe przyjęcie do szpitala na wywoływanie. Wiec 41+1 to chyba będzie. Chciałabym żeby ruszylo coś samo, bo to grzebanie mi przy zamkniętej szyjce mnie wykończy. Zaraz się zbiorę i idę wleźć po schodach na 10 piętro w moim bloku.
-
mikka86 wrote:To jakieś chujowe masz 50 tki jak są za małe ,jak mała ma 48 cm. No chyba że już urosła do ponad 50 😆
-
xgirl wrote:Nie podoba mi sie KP, to nic dla mnie
Robie to bez przekonania zupelnie. Narazie i tak jade tylko na laktatorze bo mam zjebane sutki a te kapturki ciagle mi spadaja i wkurzaja mnie.
A mnie się zawsze wydawało, że karmienie musi być super przyjemne. Przykłada się takie małe kociątko i ono sobie tak delikatnie mlaszcze. I jest taka bliskość.
Ale nie, kolejne kłamstwo. Krew, strupy, pot i łzy.
-
KasiaLukasia wrote:We wtorek 9 lipca o 8 rano mam skierowanie na planowe przyjęcie do szpitala na wywoływanie. Wiec 41+1 to chyba będzie. Chciałabym żeby ruszylo coś samo, bo to grzebanie mi przy zamkniętej szyjce mnie wykończy. Zaraz się zbiorę i idę wleźć po schodach na 10 piętro w moim bloku.url=https://www.suwaczek.pl/]
[/url]
-
KasiaLukasia wrote:A mnie się zawsze wydawało, że karmienie musi być super przyjemne. Przykłada się takie małe kociątko i ono sobie tak delikatnie mlaszcze. I jest taka bliskość.
Ale nie, kolejne kłamstwo. Krew, strupy, pot i łzy.W ciazy sie naczytalam i juz bylam przygotowana, ze fajne to nie bedzie. Przynajmniej nie robie sobie wyrzutow
Szczerze zastanawiam sie zeby to rzucic w pizdu. I tak musze ja dokarmiacmm bo tyle ze mnie leci co kot naplakal.
-
nick nieaktualnyKasiaLukasia w szczycie ciążowego humoru widze😂Tylko niepoki mnie ten serek ziołowy,jak to.można jeść?
Casjo wpadaj wpadaj,wódki odmawiam ale kawy nigdy😁Ewentualnie mozna spróbowac upodlic sie borowarkami 0%. Podobno wszystko jest w naszycj głowach....
U mnie wszyscy poszliśmy w kime na godzinkę ,łacznie z kotem🙄
Mikaja Mikołaj chyba powinien nauczyc sie takiego zrozumienia ,ze mama.musi chwile poświęcić czasu małej i wróci wszystko do normy . Przecież 3 latek to zrozumie.Chyba ze ma taki dominujący charakter to umarł w butach....
Adria jak bedziecie kastrowac prosiaki to kotom tez ciachnijcie to i owo.
Zaczyna mnie nosic,chce gdzies wyjechać. Chociażby nanjeden dzien...odzywa sie we mnie podróżnik. W ciazy troche byl uspiony ale wszystko wrócilo. Chyba za dwa tyg gdzies pojedziemy bo mnie rozniesie. A jak sobie cos wymysliłam to nie popuszcze😁Trzeba korzystac póki dziecko małe.i nie ryczy przez skoki ,kolki i inne pierdyWiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2019, 14:20
Casjopea, KasiaLukasia lubią tę wiadomość