Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Lullaby wrote:Lady_Dior bardzo współczuję Twojemu mężowi i Tobie
Drobinko napiszę Ci coś bardzo osobistego. Na co dzień zawodowo zajmuję się zdrowiem psychicznym. Kiedy zauważyłam u siebie pierwsze objawy stanów psychotycznych po narodzinach Mikołaja nie zwróciłam się z tym do nikogo po pomoc. Podobnie jak Ty całe dnie spędzałam sama na opiece nad dzieckiem. Mąż był wieczorami ale nie zajmował się synkiem i nie wstawał do niego w nocy. Dodatkowo Miki był tylko na piersi nie chciał pić z butelki do 3 miesiąca życia i miał straszne kolki. Psychika mi wysiadała. Ciągle czułam się zmęczona, miałam wrażenie że wszystko mnie przerasta. Nie raz płakałam z Mikim na rękach przepraszając go, że ma tak fatalną matkę. Do tego miałam ciągłe poczucie winy, że tak bardzo chciałam dziecka, a teraz nie ogarniam ani siebie ani jego. Po 3 miesiącach powiedziałam dopiero mojej mamie, że coś jest nie tak. Do dzisiaj żałuję, że tak późno zwróciłam się do kogoś o pomoc. Jeśli rodzina nie może być dla Ciebie wsparciem, to możesz (jeśli tylko chcesz)poszukać profesjonalnej pomocy. Proszę zrób to dla dobra własnego i Olka. Piszę z własnego doświadczenia.
❤
Jakbym czytała o sobie. Też mam wyrzuty sumienia, bo to ja na początku naciskałam na dziecko, a teraz nie ogarniam, plus to że boję się zostać z Nim sama. Jeszcze ostatnio mąż mi walnął tekstem jak miałam gorszy dzień i nie dawałam rady nerwowo z Olkiem i coś tam powiedziałam (już nie pamiętam co), że myślał że jestem "bardziej wytrzymała". Nie mogę powiedzieć, że nie mam wsparcia w mężu bo mam, robi wszystko inne w ciagu dnia, może gdybym choć w miarę normalnie spała wszystko wyglądałoby inaczej, nie wiem. Nie chcę narzekać, ale widzę, że idzie to w złą stronę, bo wolałabym żeby On się zajmował dzieckiem a ja mogłabym robić wszystko inne, a chyba nie tak wygląda macierzyństwo.. czuję się taka "zawieszona" bez emocji albo wiecznie zdenerwowana. No zobaczymy co powie, głupio mi o tym mówić obcej osobie, idę tam wlaściwie tylko po zaświadczenie, a jeszcze wyjdzie że coś ze mną nie tak. 😒
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
KarolaJJ wrote:Nie no ,jak on nie pracuje to jest jakas pomyłka ,ze nie zajmuje sie z Tobą dzieckiem. Ile on ma lat?
31. To też nie tak że zupełnie się nie zajmuje, mi głównie chodzi o te noce. Bo w ciągu dnia to Mu wciskam małego kiedy tylko mogę i sie Nim zajmuje. Teraz też z Nim chodzi, a ja mam chwilę zeby sobie posiedzieć. Wkurwia mnie generalnie to, że On ma prawo powiedzieć następnego dnia po przespanej nocy "byłem padnięty", gdzie ja podpieram się nosem. Mógłby Go przecież usypiać, bo ja przy karmieniu też muszę nieraz wstawać z łóżka bo mały już ma jakieś ale do jedzenia na leżąco i trzeba z Nim chodzić i Go bujać albo tak jak mówiłam siedzę na piłce i "skaczę ". Chodzi o to że jak coś chce, to muszę Go budzić i mówić bo sam na to nie wpadnie. A wydaje mi się że powinien chociaż otworzyć oko jak mały płacze i zorientować się w sytuacji.
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Mam podobnie z moim pod tym względem, że to ja muszę się małym zajmować, bo ja mam cycki. On praktycznie nie potrafi go uspokoić, nawet szczególnie nie próbuje tylko 5 minut później mi go oddaje, bo cycki. Poklepie go po pleckach oglądając jakieś video i się dziwi, że dziecko się nie uspokaja, ale od razu wędruje do mnie i że on chce jeść, a nie każdy płacz oznacza jeść. Jakoś moja mama umie go uśpić i uspokoić a cycków (mlecznych) nie ma...
Ale noce mamy zajebiste, niby ja się tylko małym w nocy zajmuję, ale moje dziecko jest takim samym śpiochem jak i ja, więc od 23 do 12-13 śpi. Oczywiście budzi się na jedzenie, ale śpi koło mnie, nosem przy cyckach, więc tylko uchylam oko, wtykam do dzioba, 10 minut i śpi znowu. Staram się tylko wciskać ojcu małego nocą jak idzie spać, żebym mogła mieć ten późny wieczór (tzn. tak 23-2) dla siebie tylko, ale nie zawsze sie udaje, czasem i tak usypiam cyckiem... Przewijam jak ja idę spać, czyli koło 2, potem wciskam go facetowi o 6 jak wychodzi do pracy na zmianę pieluchy
Drobinka, odciągnij mleko w dzień, kup w aptece strzykawkę 20 ml i śliniaczek, postaw obok łóżka, obróć się dupą i śpij całą noc (ewentualnie wstań raz, żeby Ci się zastoje nie zrobiły). Proponuję taką akcję przynajmniej raz w tygodniu, a może i częściej, nawet co drugi dzień, skoro Twój facet też jest na zwolnieniu. Strzykawka nie zaburzy odruchu ssania, dziecko na pewno jej nie odrzuci, jest na tyle idiotoodporna, że każdy facet sobie poradzi, Tobie produkcja mleka nie spadnie, bo w dzień odciągasz. Potrzebujesz przerwy i masz do niej prawo, od razu Ci się humor poprawiFacet też wiedząc, że to on tej nocy karmi dziecko i jest za nie odpowiedzialny ruszy dupę.
-
nick nieaktualny
-
Ojej jak Ci fajnie, że możesz pospać, fajnie że się dobraliście 🙂
A teksty z cyckami to znam, też jak oddaje to po jakimś czasie słyszę "a nie jest głodny?","na pewno chce cycka". Tak, na pewno oddawałabym Mu głodne dziecko.
A co do strzykawki dzięki, spróbuję. Dam jeszcze szansę tym butelkom co zamówiłam, aczkolwiek na takie nocne karmienie może i faktycznie byłaby lepsza strzykawka, bo trochę boję się odrzucenia piersi. No zobaczę, też nie zamierzam dawać Mu codziennie butelki, chcę po prostu móc od czasu do czasu wyjść na dłużej niż 30-60 minut, a z nocnego karmienia nie muszę rezygnować, wystarczy, że mąż mi pomoże w usypianiu..Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2019, 19:57
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
KarolaJJ wrote:Ale jak mozna zabrac dziecku cyca jak go lubi? Przeciez to daje mu tez poczucie bezpieczeństwa...Wystarczy,ze facet sie pozajmuje dzieckiem miedzy karmieniami a nie przejmie karmienia....
Dlatego nie chcę tego dla Olka, chcę karmić jak najdlużej i mimo tego wszystkiego nie rezygnuję z tego, chociaż jest coraz ciężej i muszę się ostro namęczyć żeby zjadł. Tak samo boję się odrzucenia piersi przez Niego jeśli podpasuje Mu butelka, ale muszę mieć alternatywę dla cycka kiedy będę musiała gdzieś wyjść czy cokolwiek innego się stanie.
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
KarolaJJ wrote:Ale jak mozna zabrac dziecku cyca jak go lubi? Przeciez to daje mu tez poczucie bezpieczeństwa...Wystarczy,ze facet sie pozajmuje dzieckiem miedzy karmieniami a nie przejmie karmienia....
Ale jak wystarczy zajmowanie się pomiędzy karmieniami w nocy to też dobrze
Nie pomyślałam o tym, bo Tom nie jest aktywny nocą, więc rozchodziłoby się tylko o karmienie i przewinięcie.
Swoją drogą byliśmy dzisiaj na basenie. Pierwsze 10 minut totalny zachwyt, później nie było krzyków, ale był już średnio zadowolony, ziewał. Byliśmy pół godziny, po wyjęciu od razu padł mi na rękachAlbo był już śpiący, albo dużo wrażeń.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2019, 20:24
KasiaLukasia, anngelikamartaa lubią tę wiadomość
-
Drobinka, mocno cię przytulam. Jesteś silną, mądrą kobietą, a ta rezygnacja i zwątpienie to efekt zmęczenia. Tak bym chciała ci jakoś pomóc. 🤗 Mam nadzieję, że niedługo wszystko się poukłada i Oluś stanie się łatwiejszy w obsłudze. A u was jakiś smoczek w końcu podpasował? Przepraszam, nie pamiętam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2019, 20:28
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a> -
Drobinko masz pełne prawo czuc sie zmeczona i miec gorszy czas. Każda z nas ma takie prawo. Dajesz z siebie sto procent i starasz sie byc najlepszą mamą pod sloncem. Myślę, ze kazde macierzynstwo jest inne, tak jak różne są nasze dzidziusie. Ja mam akurat takiego spiocha jak Jaszczurek, owszem budzi mnie często na karmienie ale nie ma u nas procesu usypiania, bo mala wlasciwie je przez sen i odplywa jak tylko podnoszę ją (na siedzaco w łóżku) do odbekniecia. Calkiem inaczej bym sie rano czula gdybym musiala swojego malucha nosic do uspienia. Jedyne co przychodzi mi do glowy to zebys jak najbardziej sobie ulatwila ten nocny czas. Ja ustawiam wszystko co mi potrzebne obok lozka. Przy 90% nocnych akcji w ogóle nie wstaje sama z lozka, zeby sie za bardzo nie wybudzac i natychmiast po ich zakonczeniu zasypiam. Stawiam ciepla wode w termosie obok lozka, podkladke do przewijania, pieluchy, krem, waciki - wszystko to równiez stoi w koszyczku obok łóżka. Sięgam ręką, nie muszę wstawac. Ja przewijam małą w nocy kilka razy, nie z nadgorliwosci tylko mamy non stop odparzona pupę. Jak bedziesz robic wszystko w pokoju w ktorym spicie to jest tez większa szansa, ze maz sie obudzi
I nigdy, przenigdy nie myśl, ze cos jest z Tobą nie tak. Jestes zmęczona, działają hormony, masz milion dobrych powodów, zeby czuc sie tak jak sie czujesz. Super, ze pojdziesz do lekarza i z nim o tym pogadasz, po to są. Przytulam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2019, 20:42
-
Lady_Dior ogromne wyrazy współczucia dla Ciebie i przede wszystkim dla męża
❤️
Drobinka91 bardzo dobrze, że idziesz do specjalisty
Nie wiem czy ja bym dała radę dzielić się tak obowiązkami przy dzieciach z mężem.. Tylko by mnie drażnil 😜 On generalnie ogarnia podstawy w stylu pielucha i to wystarcza. Prawda też jest taka, że naprawdę dużo pracuje i kwestia nocnego wstawania to kwestia, której w ogóle nie musimy poruszać, bo jest oczywiste, że to moja broszka. A gdyby miał wolne i siedział z nami codziennie w domu to któreś z nas przyplaciloby to życiem 😂
Za nami pierwszy basen. Tzn z Izą, Mikołaj z babcią czekał w poczekalni 😁 Było zajebiscie, młoda po krótkiej kampanii "mama nie" szybko przypomniała sobie, że uwielbia wodę. Pływała, nurkowala, wylazila z wody i skakała do niej.. Super. Jeśli gdzieś w Waszym mieście Fregata organizuje zajęcia dla maluchów to serdecznie polecam. Mikołaj pójdzie jak będzie miał 3 miesiące na swoje zajęcia plus będzie wchodził z babcią w soboty podczas gdy Iza będzie miała zajęcia, bo po co mają czekać w poczekalni. Generalnie ciężka sprawa z tymi cyckami, trzeba ciągac malucha wszędzie ze sobą, ale co tam. Jak mam dość wiszenia na cycku to po pierwsze sobie przypominam z łezka w oku jak młoda jeszcze niedawno tak wisiała i olaboga jaka już jest duża, a po drugie mówię sobie, że czymże jest te pół roku, rok, czy dwa w odniesieniu do całego życia. Ledwie mrugnięcie okiem ☺️
Tak czy siak dwoje małych dzieci, dwa wózki i babcia naprawdę wymagają niezłej organizacji życia i przestrzeni samochodowej 😂 Ale po tym jak wjebalam do auta zjeżdżalnie, żadne wyzwanie nie jest mi straszne. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMoj co 1,5 godz je nawrt w nocy i nie wiem po co stary miałby wstawac. On jest tak zaspany,ze jeszcze jego bym musiala pilnować. I w czym by mi pomógł? Cycków nie ma.
Dzisiaj maja meski wieczór,ogladaja KSW i popijamy piwko 0%. Tylko Malemu troche sypia sie okruchy chipsów na glowe😅 -
Karola ale nie każde dziecko w nocy tylko je i od razu spi. Drobinka napisała, że chodzi jej o pomoc w innych nocnych czynnościach. Jezeli mąż ma wolne to jest oczywiste, że "pracuje" przy dziecku tak samo jak mama, czyli robi też "na nocki". Szczegolnie kiedy jest już sytuacja, że mama jest naprawdę bardzo zmęczona i potrzebuje snu.
JaSzczurek, Drobinka91, Sylka135, anngelikamartaa, Emma_, Czarna_kawa lubią tę wiadomość
-
KarolaJJ wrote:Moj co 1,5 godz je nawrt w nocy i nie wiem po co stary miałby wstawac. On jest tak zaspany,ze jeszcze jego bym musiala pilnować. I w czym by mi pomógł? Cycków nie ma.
Dzisiaj maja meski wieczór,ogladaja KSW i popijamy piwko 0%. Tylko Malemu troche sypia sie okruchy chipsów na glowe😅Nie ma opcji, żeby nie wstawał skoro byłby na takim samym urlopie dla dziecka jak ja - cycki czy nie
Drobinka91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZawsze tak jest ze jeden robi wiecej niz drugi no, to jest normalne.
Jeden gotuje drugi nawi dziecko ,jeden sprzata drugi przejmuje i tak caly dzien ale w nocy to przewaznie jedna osoba to ogarnia. Faceci jakos gorzej znoszą nocne wstawanie.
Z rym,ze moze ja na to inaczej patrzę bo mi wystarczy w ciagu dnia ,ze na spokojnie wezmę kapiel w wannie,zjem ze 3 posiłki siedzac i ze któres z nas ogarnie chate przed spaniem,przewaznie ja bo to lubie -
Też myślę, że jeśli jest w związku taki układ, że i ojciec ma wolne to chyba powinien aktywnie uczestniczyć w opiece nad malcem.. W końcu po to wziął wolne nie? A jak nie malcem to niech się opiekuje mamą.
Aczkolwiek faceci to w większość kompletne tuki emocjonalne. Mój absolutnie nie rozumie jak można mieć depresję "że ma się dziecko". Ogólnie nie rozumie, że można mieć depresję 😜 Wczoraj mnie naszło i mu wyrzygalam, że nie był dla mnie ani odrobinę bardziej wyrozumiały i delikatny ani po jednym, ani po drugim porodzie. Taki sam dupek jak zawsze 😜Drobinka91, Emma_ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJaszczurek moj tez to robil ale po miesiącu juz nie musiał. Rano tylko mu zmienia pampka, jak wstaje do pracy.
W temacie basenu my musimy miec zaswiadczenie od lekarza,ze zdrowy a taka wizyte mozemy miec na poczatku października bo takie sa terminy dla zdrowych dzieci...A szczepienie ma miec ok 10 października wiec nie pojde z nim na basen przed szczepieniem wiec pewnie nasz pierwszy raz bedzie za miesiąc 🙄 -
Emma_ wrote:Drobinka, mocno cię przytulam. Jesteś silną, mądrą kobietą, a ta rezygnacja i zwątpienie to efekt zmęczenia. Tak bym chciała ci jakoś pomóc. 🤗 Mam nadzieję, że niedługo wszystko się poukłada i Oluś stanie się łatwiejszy w obsłudze. A u was jakiś smoczek w końcu podpasował? Przepraszam, nie pamiętam.
Dzięki.😘 też mam taką nadzieję, jeszcze po tych szczepieniach mam wrażenie, że jest jeszcze gorzej. 10x więcej płaczu, krzyku, lulania i noszenia na rękach. I zrobił się strachliwy..
Znaleźliśmy smoczek, z nuka i Aventu też czasem złapie, ale generalnie nie używam, bo i tak się dławi. Jak już załapie to po zorientowaniu się, że to nie cycek- wypluwa.
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖