Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Mikka, do żłobka raczej nie, chociaż kto wie. Na tą chwilę sobie tego nie wyobrażam..
Karola, ja nie mówię o wyjściu, bo tu masz rację i się zgadzam, muszę się wyrwać. Chodziło mi o sposób usypiania, próbowałam inaczej, no nie da rady. Hajnidy ponoć tak mają.
Nie wiem umówiłam nas do osteopaty, ostatnio nam trochę pomógł, może znowu uda się go wyciszyć.. no i jutro zapisze go na jakieś zajęcia sensoryczne, może to pomoże.
I tak wiem, że idę po lini najmniejszego oporu, bo uwierz mi, że tylko mamy takich dzieci wiedzą jak wygląda ich życie i robią wszystko by je sobie ułatwić. Tego nawet czasem nie da się opisać. Ale spróbuję coś zmienić, małymi kroczkami..
Casjo, łazienka to nasza jedyna oaza spokoju na to wychodzi 🧘🏻♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2020, 22:08
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Karola nie zgodzę się z Tobą, nie da się tak po prostu odseparowac hajnida. To bardo wrażliwe, wymagające dziecko, bardzo przywiązane do mamy, przy której czuje się bezpiecznie. Moim zdaniem takie rozdzielanie na siłę tylko pogorszy sprawę. Ja nigdy nie zostawialam Leona jeśli tego nie chciał (tzn jeśli nie musiałam). Teraz nie ma problemu, żeby został z tatą, z dziadkami, czy z wujkiem. Ale jeśli chce iść ze mną to go zabieram, widocznie tego potrzebuje.
KasiaLukasia, Drobinka91, Sylka135 lubią tę wiadomość
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
nick nieaktualny
-
U nas też najgorzej było że spaniem. Leon nigdy nie umiał zasypia sam. Potrzebował bujania, uścisku, auta albo wózka. Nauczenie go zasypiac wieczorem w łóżku to było wiele tygodni pracy mojej i męża, czasem nawet 1-2 h dziennie. Za dnia nie udało mi się tego zmienić, do dziś jeśli potrzebuje iść na drzemke to muszę wziąć go na ręce i utulic...Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
A ja mimo wszystko bym wychodziła i zostawiała dziecko z tatą,babcia czy kimkolwiek innym kogo zna i toleruje. Urlop macierzyński trwa rok a w innych krajach nawet krócej i większość matek po tym czasie musi wrócić do pracy i zostawić dziecko ,nie ważne czy jest bardzo wrażliwe czy tylko trochę albo wcale.url=https://www.suwaczek.pl/]
[/url]
-
Agasy dokładnie. Z tym że u nas akurat z wejściami nie było problemu, bo Olek chętnie zostawał z babcią jak trzeba było. Z tatą jest gorzej, bo on po prostu nie umie go odpowiednio zająć tak mi się wydaje.. tak czy siak w życiu bym nie zostawiła dziecka płaczącego za mną, Karoli chyba bardziej chodzi o wyjście takie z którym to ja mogę mieć większy problem niż Olek, bo to ja będę się bała go zostawić. Ale nie, nie boję się i jeśli wiem że jest najedzony i wyspany, to nie mam z tym problemu.
Emma, też tak myślę, nic na siłę. Nie takiemu dziecku nadwrażliwemu. Olek jest mega wrażliwy i przywiązany do mnie od początku i teraz też przechodzi lęk separacyjny, tak jak Emilka. Wyszłabym tylko wtedy, jak będę widzieć że jest ok. Nigdy jak płacze, bo wiem że nikt go nie ukoi- tylko ja.
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Drobinko, to minie. Nasze dzieci rosną w oczach. Czego byś nie zrobiła i tak przestaniesz być w końcu Olkowi non stop potrzebna.
Ale teraz jesteś. I ja, będę w opozycji, nie rozdzielałabym Was na siłę. Szczególnie, że zaraz będzie czas lęku separacyjnego. Pomysł dziewczyn z basenem czy zajęciami tylko dla facetów jest super, ale na tym bym poprzestała. Do czasu żłobka jest jeszcze dużo czasu i wszystko może się przetasować, ale przy obecnej sytuacji nie oddałabym Olka do żłobka. Nie jest na to gotowy, ani Ty nie jesteś gotowa. Z tych samych powodów nie widzę Cię wychodzącej teraz na kawę ze znajomymi. Szczerze, to myślę, że robisz wszystko tak jak trzeba robić w takiej sytuacji. Twoja akceptacja jest bardzo dojrzała. Nie zdecydowałabym się na nagłe, ostre cięcie i pokazanie dziecku, że może funkjonować bez mamy i koniec. Widać nie może. Dzieci są różne. To mu minie. Ma dopiero pół roku.
Ale wywalcz prawo do samotnego siedzenia w łazience. Do tego godzinnego spaceru o którym mówisz. Musisz być chwilę sama. A nawet kilka chwil, ale myślę, że lepiej wypoczniesz wiedząc, że Olek jest blisko, za drzwiami pokoju, na innym piętrze. Niech ktoś do Ciebie przychodzi jak zajmujesz się Olkiem. Mama? Koleżanka? Ogladaj filmy. Słuchaj muzyki. Słuchaj audiobooków puszczonych na głośnikach. To wszystko minie. Słowo honoru.Drobinka91, JaSzczurek lubią tę wiadomość
-
U nas stan podgorączkowy, zimne ręce, stopy, nos, uszy... 😦 Humorek miała dobry, ale chyba rośnie temperatura. Boję się, że znowu wystrzeli do 40 stopni.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Agasy, jak go tego nauczyliście? Ja mogę go lulać wieczorem, na szczęście w nocy nie muszę już, ale najbardziej mnie "boli" to że jest nieodkładalny i drze się w niebogłosy w ciągu dnia jak chce spać i nie jest bujany na piłce. Próbowałam normalnie, ale on musi czuć ten ruch "góra-dół "
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Kasia, dzięki 😘 Wam wszystkim dziękuję za rady, już mi lepiej że się wygadałam trochę. Jutro porozmawiam z mężem, bo dziś nie wiedziałam co mu powiedzieć jak zobaczył że płacze. Musimy znowu zacząć działać jak team, potrzebuje choć troszkę tej wolności, a on musi sprostać i zająć się odpowiednio Olkiem żeby nie płakał za mną. Mojej mamie się to udaje, kiedyś przetrzymała go nawet 2h.
Lecę spać bo już mam taki krętliki klejące oczy że szok. Dobranoc 😘
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Kasiu ♥️
Drobinka wszystko pięknie napisała Kasia, to minie a teraz jesteś najsilniejsza i najbardziej potrzebna osoba dla Olka. To tak jak przy mnie Leon jest "najgorszy" przy wszystkich innych nie wrzeszczy tak, nie piszczy, potrafi sam poleżeć przy mnie nie. Szczerze cały czas myślałam że coś robię źle, że czegoś nie zaspakajam...długo i często przez to ryczalam wieczorami i w końcu wszystko wygadałam do mojej siostry a ona stwierdziła "a coś Ty chciała? Przy kim on ma tak się zachowywać jak nie przy Tobie?! Przecież tylko Ty masz mu dawać tyle poczucia bezpieczeństwa że może spokojnie sobie wrzeszczeć wiedząc że i tak go utulisz i wycalujesz" i te słowa zawsze mi pomagają. Te nasze urwisy mają póki co tylko nas i czasem ojców 😁kinga27.30 lubi tę wiadomość
-
mikka86 wrote:Adria a Ciebie znowu wcielo?
Stary poszedl spac z łukaszkiem...w sumie wcisnelam mu sila i przemoca ja mam wieczór filmowy i huj.
Tamte starsze jeszcze nie spia ..🤔mikka86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDrobinka mi chodzi o to,zebyś w ciagu 7 dni,a to 168 godzin, wyszła sama na 2. Pozostale 166 pozostawiając dziecku. To chyba nie aż tak duzo? Nie zgodze sie z tym poświęceniu w 100% dziecku,bo poźniej dzieją sie tragedie. Masz kryzys,nie lubisz tego stanu,ciaży Ci,czas coś zdziałać.
A nie ma nic lepszego niż swój własny mały świat. Czyli fitness czy zumba czy co tam innego,gdzie są ludzie,z ktorymi mozna sie posmiać i pogadać o glupotach. Pózniej sie okaze ze po treningu musisz wejsc do sklepu i w ogóle bedziesz sie czuła jak Pani i wladczyni świata. Poczujesz zew wolnosci w tej biedrze między kielbasami a srajtaśmą -
Przez Was właśnie usiłuje sobie przypomnieć kiedy ostatni raz byłam sama bez Mikołaja 🤔 Poza basenem z Izą, ale ciężko to nazwać byciem bez niego gdy pływa obok lub czeka w poczekalni 😆 Chyba zdarzyły się jakieś zakupy w biedrze jak moja mama kiedyś była.
Oj ciężko będzie z tym żłobkiem.. Znowu będę beczec.
Współczuję Ci Drobinka91 bardzo samopoczucia. Ale zapewniam Cię, że teraz to jest luz. Teraz może tylko ryczeć, a później nawet łazienka przestanie być azylem, bo przylezie i sobie otworzy drzwi 😁 A jak się zamkniesz na głucho to odstawi taki lament i darcie szat pod drzwiami, że i tak wyjdziesz 😆
😘 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa bez Stacha wyszłam kilka razy ale ja nie czuje sie źle z nim. Nie czuje sie osaczona. Czasem tylko sie wkurzam,ze nie moge czegos w spokoju zrobic. Ale gdyby cierpiałam moja psychika to działalabym,zeby nie wspominać tego okresu jak piekła.
Mikka trochę masz racji a troche nie. Kiedys ludzie sie nie pierdolili z dziecmi,co bylo złe. Takim sposobem mozna skrzywdzić dziecko. Ale z drugiej strony mamy czasy, kiedy rodzic boi sie cokolwiek zrobic ,zeby nie bylo "na niego" i nie walczy z sytuacja. Ciężko znaleźć złoty środek. Trzeba wyczucia i rozsadku -
KarolaJJ wrote:Zapomnialas o wiszeniu na klamce i podglądaniu przez kratke...