Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
JaSzczurek wrote:13-ego mam rozmowę. Na razie plan byłby taki (choć nie do końca jeszcze obgadany ze Starym), że umawiam się na zaczęcie w czerwcu. Biorę Toma. Stary wraca do pracy od pon do czw, w piątki bierze tacierzyńskie i dojeżdża do nas, raz my, raz on. W czerwcu moja mama/babcia pilnuje Toma kiedy ja jestem w pracy. W lipcu Stary ma urlop. W sierpniu już przedszkole i albo moja mama znowu przyjedzie na czas adaptacji, albo ja wezmę 2 tygodnie urlopu. Za rok robimy dziecko. Pracuję do końca ciąży. Idę na macierzyńskie. Albo za dwa lata rezygnuje.
Zajrzyj do skrzynki 😉
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Aniamania, twoja Nela też ma problemy z samoregulacją? Ja już nie mam czasem siły do naszej Emmy. Ona wszystko przyjmuje z takimi emocjami, że boję się, że kiedyś umrze na zawał. Dyszy jakby przebiegła pięćset kilometrów, ślini się, skacze, biega, szczeka... Goście - szał, spotkanie kogoś znajomego - szał, inny pies - szał, spacer - szał, dzwonek do drzwi - szał, widok nas zbierających się do wyjścia - szał. Dzisiaj na spacerze wymieniła szczeki z jakimś burkiem i w tych emocjach zachłysnęła się śliną. Myślałam, że umrze nam na tym chodniku. Dopiero po chwili odkrztusiła i doszła do siebie, ale język jej posiniał i pękły chyba wszystkie możliwe żyłki w oczach. Już nie wiem, jak jej pomóc. Behawiorysta kazał ją wyciszać poprzez zamontowanie bramek, ale to chyba nie dla nas, ona tak to przeżywa, prawie nam dziurę w ścianie na wylot wydrapała jak ją zostawiliśmy w innym pomieszczeniu.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Emma_ wrote:Aniamania, twoja Nela też ma problemy z samoregulacją? Ja już nie mam czasem siły do naszej Emmy. Ona wszystko przyjmuje z takimi emocjami, że boję się, że kiedyś umrze na zawał. Dyszy jakby przebiegła pięćset kilometrów, ślini się, skacze, biega, szczeka... Goście - szał, spotkanie kogoś znajomego - szał, inny pies - szał, spacer - szał, dzwonek do drzwi - szał, widok nas zbierających się do wyjścia - szał. Dzisiaj na spacerze wymieniła szczeki z jakimś burkiem i w tych emocjach zachłysnęła się śliną. Myślałam, że umrze nam na tym chodniku. Dopiero po chwili odkrztusiła i doszła do siebie, ale język jej posiniał i pękły chyba wszystkie możliwe żyłki w oczach. Już nie wiem, jak jej pomóc. Behawiorysta kazał ją wyciszać poprzez zamontowanie bramek, ale to chyba nie dla nas, ona tak to przeżywa, prawie nam dziurę w ścianie na wylot wydrapała jak ją zostawiliśmy w innym pomieszczeniu.
Matko, dopiero przy 'szczeka' zorientowałam się, że to o psie.. 😂😂😂
-
Emma_ wrote:Aniamania, twoja Nela też ma problemy z samoregulacją? Ja już nie mam czasem siły do naszej Emmy. Ona wszystko przyjmuje z takimi emocjami, że boję się, że kiedyś umrze na zawał. Dyszy jakby przebiegła pięćset kilometrów, ślini się, skacze, biega, szczeka... Goście - szał, spotkanie kogoś znajomego - szał, inny pies - szał, spacer - szał, dzwonek do drzwi - szał, widok nas zbierających się do wyjścia - szał. Dzisiaj na spacerze wymieniła szczeki z jakimś burkiem i w tych emocjach zachłysnęła się śliną. Myślałam, że umrze nam na tym chodniku. Dopiero po chwili odkrztusiła i doszła do siebie, ale język jej posiniał i pękły chyba wszystkie możliwe żyłki w oczach. Już nie wiem, jak jej pomóc. Behawiorysta kazał ją wyciszać poprzez zamontowanie bramek, ale to chyba nie dla nas, ona tak to przeżywa, prawie nam dziurę w ścianie na wylot wydrapała jak ją zostawiliśmy w innym pomieszczeniu.
Niestety u nas to wygląda identycznie 🙁 reaguje ekscytacją dosłownie na wszystko, nawet na moje podniesienie się z kanapy. Wiem że jestem okropna ale odkąd jest Adaś Nela więcej czasu spędza na podwórku bo u nas dochodzi problem z agresją i bronieniem zasobów- od 2 roku życia 'pilnuje' rzeczy w domu, np. moich ciapów albo naszego łóżka, jest w stanie się rzucić z zębami jak przejdę zbyt blisko i tak jakby 'nie jest sobą' wtedy.Próbowaliśmy już wszystkiego mam wrażenie, zmiany diety, sterylizacji, konsultacji neurologicznej (podejrzenie odmiany napadów padaczkowych) i leków, behawiorysty- metody działały kilka dni a później Nela już wiedziała o co chodzi. Ma już 6 lat i mam wrażenie że ekscytacja ciut zmalała. Z jednej strony fajny jest ten żywiołowy charakter ale to wykańczające i wiem z czym się zmagacie 🙁 Łatwo powiedzieć każdemu ' niewychowany pies, zrób tak i tak' ale to zrozumie tylko właściciel -
U nas agresja to prawdopodobnie 'rage syndrome' dziedziczony genetycznie. Dlatego dziewczyny jeśli Wam się zamarzy kiedyś rasowy piesek ( niekoniecznie spaniel) to sprawdźcie rejestrację hodowli i jego pochodzenie, bo o ile kocham mojego psa to nie życzę takiego problemu nikomu, szczególnie jeśli w domu są dzieci. Ja wtedy o tym nie wiedziałam.
-
Aniamania, no to piąteczka. Powiem ci, że też chętnie bym ją wypuściła na podwórko z tymi odpałami, ale nie mamy podwórka, poza tym z jej potrzebą kontrolowania pewnie skończyłoby się na staniu pod drzwiami i drapaniu, żeby wpuścić. ☹️ Nasza rozumie bardzo wiele słów i dziś np. powiedziałam, że kupimy jej kość, czym wywołałam histerię. 😂 U nas nie ma problemów z pilnowaniem rzeczy, ale za to po tygodniu naszej nieobecności w domu zaczęła warczeć na Emilkę, czego nie robiła nigdy wcześniej. My często słyszymy, że ktoś ją chętnie przygarnie albo że powinniśmy oddać, bo pies jest problemowy, ale ja nigdy w życiu nie zrobiłabym jej takiej krzywdy. Kochamy ją i chcemy, żeby była z nami, ale bywa naprawdę bardzo ciężko. 😕<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Aniamania wrote:U nas agresja to prawdopodobnie 'rage syndrome' dziedziczony genetycznie. Dlatego dziewczyny jeśli Wam się zamarzy kiedyś rasowy piesek ( niekoniecznie spaniel) to sprawdźcie rejestrację hodowli i jego pochodzenie, bo o ile kocham mojego psa to nie życzę takiego problemu nikomu, szczególnie jeśli w domu są dzieci. Ja wtedy o tym nie wiedziałam.<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>
-
Mój spaniel był kupiony za flaszkę wódki ,teraz ma 12 lat a zachowuje się jak szczeniak. A moja siostra mówi że ten pies ma napewno jakiegoś psiego downa 🤷
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2020, 17:23
oliwka33 lubi tę wiadomość
url=https://www.suwaczek.pl/][/url]
-
Ja psów nie lubie ale toleruje nic zlego bym nie zrobila ale wkurza mnie to ze szczekaja smierdza specyficznym zapachem jak chwyca wilgoc i slinia sie ...
Koty tak ale psa to ja w domu miec bym niemoglaxgirl lubi tę wiadomość