Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale moi dziadkowie kompletnie nie rozumieją dlaczego mieliby nie iść w niedzielę do kościoła. Babcia stwierdziła, że przeżyła już czasy, gdy był tyfus, więc i koronawirusa przeżyje. A nawet jak nie, to swoje już przeżyła 🤷♀️
Mieszkają w centrum Poznania.
Jedyną siłą, która MOŻE ich zatrzyma to ja, ich ukochana wnuczka, więc od jutra zaczynam bombardować ich telefonami.
Całe szczęście, że zjechała do nas nasza kochana ciocia z Warszawy, bo jak ona by sobie dała radę mając 84 lata, rozrusznik, astmę itd. A do tego będąc histeryczką 🤭 -
AgaSY wrote:Masakra, musiałam sobie mięso po znajomości załatwić 🤦♀️
Co do korono i ludzi starszych to podzielam Twoje zdanie. To tacy sami ludzie jak my. Też mam babcie, schorowane ciotki i wszyscy chcemy żeby były z nami jak najdłużej. Każdy taki mądry, że wirus nie bierze młodych a nie daj Bóg okaże się, że akurat Twój organizm zareaguje na korono nietypowo i będziesz pod respiratorem. Ja bym nie ryzykowała i nie bagatelizowała pod żadnym pozorem.AgaSY lubi tę wiadomość
-
Takie braki towarów to kwestia tygodnia, bo sklepy nie byly przygotowane. Zaraz dowiozą i będzie okej. Tutaj np. personel ochrony zdrowia jak i pracownicy transportowi nie są poddawani kwarantannie - kolega idzie jutro do pracy, bo wozi ciężarówkami jedzenie, mimo że wrócił dziś z PL do Norwegii.
A co do koronawirusa, to również nie rozumiem bagatelizowania. Owszem, ja przejdę to jak grypę lub przeziębienie, ale są tacy co z tego nie wyjdą. Nie chciałaby też, żeby odmówili respiratora mojej babci........ -
JaSzczurku, a jak u Was nastroje społeczne?
Claudissa, aż tak to chyba nieee, bo niby dlaczego mieliby to zrobić?
Rozmawiałam dzisiaj z koleżanka, która mieszka niedaleko Hannoveru. Powiedziała, że jest raczej spokój, Niemcy chętnie chodzą do restauracji i do kina, gdzie sprzedają bilety miejscówek w odstępach od siebie (!). Moja koleżanka też jest głęboko przekonana, że w kwietniu poleci na wakacje na Sardynie, nie było sensu ja przekonywać... -
Monjaktalala wrote:JaSzczurku, a jak u Was nastroje społeczne?
Claudissa, aż tak to chyba nieee, bo niby dlaczego mieliby to zrobić?
Rozmawiałam dzisiaj z koleżanka, która mieszka niedaleko Hannoveru. Powiedziała, że jest raczej spokój, Niemcy chętnie chodzą do restauracji i do kina, gdzie sprzedają bilety miejscówek w odstępach od siebie (!). Moja koleżanka też jest głęboko przekonana, że w kwietniu poleci na wakacje na Sardynie, nie było sensu ja przekonywać...