Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Dobra, mały zjadł i uspalam go.
Stary też śpi i się trzyma za brzuch bo go "boli". A jaki ma grymas na twarzy. Nie mogę. 😆🤦🏼♀️
Ja przypadkiem dzisiaj zauważyłam że wyszedł w końcu ten 8 ząbek i już ładnie urósł.
AgaSY zrobiłaś mi smaka na gofry. Takie cieplutkie mm.. 🤤🤤 -
AgaSy to sporo sobie zje👍 U mnie zazwyczaj wygląda to tak, że rano cyc później próbuje dać mu coś na śniadanko (były próby z owsianka ale nie pasowała za to dzisiaj zjadł placka owsianego z masłem orzechowym 😁 lubi też mój mus jabłkowo gryszkowy). Na obiad zjada jakąś prostszą wersję naszego obiadu lub słoiczek (na razie pół dużego, czasem cały uda się zjeść. Potem znowu mleko a na podwieczorek dostaje owoce, jajko, chlebek z masełkiem, kasze z warzywami. Na kolacje nadal mleko. I w nocy oczywiście też. Ja dopiero teraz będę wprowadzać picie wody. Od jutra😁
-
KasiaLukasia wrote:33Sylwia ale extra! To jedziecie! ))) Kwarantanna, cykl, i bobo za 9 miesięcy jak ta lala!
xgirl, 33Sylwia, kinga27.30, Czarna_kawa, Casjopea lubią tę wiadomość
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Claudissa mam to samo ale wolę zostać w domu. Choć dostajemy już wszyscy do głowy i zaczynają się nerwy jeden na drugiego.. U nas też śliczna pogoda i aż żal. Też tutaj nie mamy zbytnio gdzie iść. 🙄
Bryś, Claudissa lubią tę wiadomość
-
Az tak zle u was z wyjsciem na spacer?😳 Nie da sie nic znalezc zeby choc w miare z dala od ludzi polazic? W ogole jakie da zalecenia co so spacerow? Jak ktos bedzie tam kilka metrow dalej to chyba ok co? My tak chodzimy Bo bym oszalala🤷🏻♀️
-
KasiaLukasia wrote:Lullaby chciałam Ci jeszcze napisać, że twoje posty mają taką otulającą moc. Czytasz i jakby Cię ktoś przytulił. Fajne. Dzięki. :*
Claudissa, KasiaLukasia, kinga27.30, Czarna_kawa lubią tę wiadomość
-
mikka86 wrote:Od jutra już w ogóle ma być piękna pogoda. Będziemy wychodzić . Zazwyczaj spaceruje z sąsiadka,jak potrzebuje wejść do sklepu to ona zostaje z wózkami a później się wymieniamy.
Fajna opcja. Super, że masz taką koleżankę blisko. I Ksawery będzie mieć ziomeczka niemal od urodzenia
Ja dziś na spacer raczej nie wyjdę. Pogoda ładna to będzie u nas dużo ludzi. Nie chcę jeszcze dodatkowo zagęszczać tłumu. Pójdziemy jutro o jakiejś mało uczęszczanej godzinie. Dziś możemy się trochę pobawić na balkonie. Muszę tylko wymyślić w co. Może krzesło do karmienia wystawię i poukladamy na tacce klocki. Zawsze to też pobyt na powietrzu i słońce.
Agasy jak to? I co teraz? Macie jakis plan? Biedny maluch. Jak pisałam pytanie, to gdzieś tam w tyle głowy miałam nadzieję, że to już skończony temat. Problemy ze skórą to takie niedoceniane gówno. Człowiek się użera z jakimiś wysypkami i krostami latami, a wszyscy bagatelizują, bo przecież nic groźnego. Macie namiary na jakiegoś nowego lekarza?
-
xgirl wrote:Kasia ale tajming🙈
Ja Ci powiem, ze go mega rozumiem bo mam podobnie. No nie usiedze na dupie bo mnie nosi, tesknie za ludzmi, nudzi mi sie niemilosiernie a to trwa dopiero kilka dni🤦🏻♀️ Jak sobie pomysle, ze tak jeszcze kilka tygodni ma byc, to mam ochote strzelic sobie w leb. A moj maz ma jak Ty. Jemu to rybka, ze nigdzie nie chodzi.
Z czym macie najwiekszy problem? Ze jestescie razem i sie wkurzacie swoja obecnoscia czy on jest rozdrazniony bo nie moze wyjsc?
Zdecydowanie z tym drugim. Nie siedzimy w ciągu dnia cały czas razem w jednym pokoju. Dzielimy się terytorium Udziela się nam też na pewno stres. Ja dziś pół nocy nie spałam, bo nie mogłam zasnąć. To mi się raczej nie zdarza, więc chyba nerwy. Sytuacja wokół nas jest niecodzienna. Komunikaty, nawet te racjonalne, o zamknięciu granic, zapasach, kwarantannach i niebezpieczeństwie siedzą gdzieś w głowie i nadgryzają resztki mózgu. Michał się denerwuje, bo nie pozwalam mu łazić, ale również dlatego, że on też, chociaż udaje luz, boi się o swoich rodziców i o nas. Ja się denerwuję, bo nie znoszę takich jego problemów z dupy. Bo np. pojechałby sprawdzić na stacje ciśnienie w kołach samochodu, a nie może...No i co z tego? W dupie mam ciśnienie w kołach samochodu. Poszedłby pobiegać po osiedlu...
Ale dzis jest dużo lepiej niż wczoraj. Wczoraj jak poszłam już spać, objął mnie w łóżku i przytulał. Myślał, że śpię. To było rozczulające. Szkoda, że nie zrobił tego na jawie Dzisiaj więcej ze mną rozmawia. I sam pyta "włączyć Ci w tv koronawirusa?" Wczoraj się wkurzał, że chcę słuchać wiadomości. Więc może się nie rozstaniemy