Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie wczoraj migrena rozłożyła na łopatki i poszłam spać z Młodą o 19:30. Pobudka o 6:00, ale nie czuję się wyspana. Migrena nadal jest, więc wpadłam Wam życzyć miłego dnia i idę walczyć z bólem głowy
mikka86 lubi tę wiadomość
-
Dalej man sliwe na czole🤦🏻♀️🤦🏻♀️🙈
No to tak: w sklepie gdzie bylam brakuje mrozonek, sosow, musow, ryzu, makaronu itp No i ogolnie widac, ze cos jest na rzeczy bo nawet reszta produktow czesto w mniejszych ilosciach lezy na polkach, powykupowane.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2020, 08:37
-
Phyllis wrote:Mnie wczoraj migrena rozłożyła na łopatki i poszłam spać z Młodą o 19:30. Pobudka o 6:00, ale nie czuję się wyspana. Migrena nadal jest, więc wpadłam Wam życzyć miłego dnia i idę walczyć z bólem głowy
KasiaLukasia lubi tę wiadomość
-
Nie wiwm czy bylam juz dzisiaj.
Jak nie to witam
Łukasz ma goraczke smarki i kaszel do 2 budzil sie co godz nosilam gnoma o 2 obudzilam chlopa by dal lek przeciwbólacz poszlismy spac wstalim o 6 wypil mleko i nie poszedl spac dalej 🤷🤦 zasnol teraz po wyczyszczeniu nosa i inhalacji jestem nietomna ...
👑205 osób zarazonych i 5 zgonów -
KasiaLukasia wrote:Kurczę Adria przytulam. Jaką ma temperaturę? Jaki plan? Wzywacie lekarza na wizytę domową czy czekacie jeszcze jak się będzie rozwijać sytuacja? Buziaki.
-
Czekałam na tą wiosnę jak poj*bana... Z każdym wyjściem słońca zaczynałam żyć dostawałam powera, mogłam wszystko. Przestawałam być uwiazana... LEON pokochał wózek, nie boi się ludzi i każdego obdarza uśmiechem... Myślałam jak za miesiąc będzie pięknie... A teraz ryczeć mi się chce najbliższe tygodnie powinniśmy spędzić w domu... Chodzę po tych lasach i chce wyciągnąć z tej sytuacji coś dobrego.. Nie potrafię.
-
33Sylwia wrote:Czekałam na tą wiosnę jak poj*bana... Z każdym wyjściem słońca zaczynałam żyć dostawałam powera, mogłam wszystko. Przestawałam być uwiazana... LEON pokochał wózek, nie boi się ludzi i każdego obdarza uśmiechem... Myślałam jak za miesiąc będzie pięknie... A teraz ryczeć mi się chce najbliższe tygodnie powinniśmy spędzić w domu... Chodzę po tych lasach i chce wyciągnąć z tej sytuacji coś dobrego.. Nie potrafię.
Boje sie tez, ze z tygodni zrobia sie miesiace. Poza tym tyle planow mielismy, wyjazdow itp
Adria no jeszcze tego brakowaloWiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2020, 10:18
-
Sylwia... Ja się zaczynam koszmarnie bać też konsekwencji finansowych tej pandemii. Nikt tak do końca nie wie jak to będzie wyglądać. Jeszcze skończy się to jakąś tfu tfu wojną o zasoby. Dzis widziałam wywiad z jakimś typem, kolejnym specjalistą, powiedzial m.in że "jak jest taki duży spadek, to bedzie proporcjonalny wzrost, ze jak teraz tylu ludzi zwolnią, to później będą masowe zatrudnienia". Nie będę nawet udawać, że znam się na ekonomii i gospodarce, bo nie mam o tym pojęcia. Ale łapie się na tym, że szukam w mediach takich wypowiedzi, żeby podnosiły mnie na duchu.
-
Na miesiąc powiedzmy że większość ma zabezpieczenie finansowe ale jeśli to potrwa 3,6 miesięcy to każdy będzie miał problem. Ceny idą w górę i one już nie spadną... A zarobki owszem.
Dziś zamkli część zakładów w Tychach w czwartek zamkną kolejne... Zastanawiam się tylko jak długo to będzie trwać. -
Straszne to wszystko..
Mój dzisiaj jedzie z teściem na lotnisko do Warszawy na dwa auta po mojego ojca bo wraca z Irlandii tym "lotem do domu".
Boję się cholernie i o nich i o tatę. Przed lotniskiem mój wysiądzie z jego auta, zostawi odpalone i pójdzie szybko do teścia a tata wsiądzie do swojego i będą wracać.
Masakra co to się teraz dzieje.. Na prawdę staram się nie panikować ale jak pomyślę że może to trwać tak długo i tyle ludzi może zachorować czy umrzeć to ciarki mnie przechodzą.. -
xgirl, dziękuję.
Bryś, dziękuję za zainteresowanie. Ja się boję brać leki przeciwmigrenowe podczas kp. Słyszałam, że nie można, więc ratuję się paracetamolem/ ibuprofenem, ale równie dobrze mogłabym zamiast nich zjeść landrynki... Miałam wizytę u neurologa umówioną, ale musiałam odwołać. I się męczę...
KasiaLukasia, ja się bardzo boję skutków finansowych epidemii. Dodatkowo mam kredyt hipoteczny w walucie, a waluty rosną w masakrycznym tempie.
Claudissa, spokojnie możesz iść na spacer, trzeba się dotleniać, zwłaszcza dzieci. Wirusem nie zarazisz się z powietrza, musisz mieć kontakt z człowiekiem. Po prostu wybieraj odludne miejsca.Claudissa lubi tę wiadomość
-
Dzisiaj jakiś niemiecki polityk powiedział, że koronabadziew ma trwać minium do końca maja. Ja szacuję, że będzie trwać dłużej, bo się taki układ bardzo bardzo bardzo opłaca politykom. A jeśli ludzie będą siedzieć w domach to się dopiero zaczną masowe zachorowania z braku witaminy D (słońce), świeżego powietrza i permanentnego stresu podsycanego przez panikarskie media potęgowanego przez brak zdrowych kontaktów społecznych.
Wczoraj podlinkowalam xgirl (bo po niemiecku) wywiad z lekarzem pulmonologiem, który mówił że co roku w niemieckich szpitalach umiera na zakażenia szpitalne 15000 pacjentów. 20-30% pacjentów oddziałów pulmonologocznych rok w rok umiera na swoje ciężkie choroby płucne i inne. Korona przy tym to pikuś. Nie należy bagatelizować zagrożeń ale tym bardziej nie powinno się ich powiększać. Żeby adekwatnie reagować trzeba je widzieć takimi, jakimi są