Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja tez wierze. Wkurwia mnie tylko, ze ludzie maja to wszystko w dupie.
W ogole u mnie w Niemczech powstaja ruchy walczace przeciw odbieraniu nam praw, robia demonstracje itp. Moj znajomy b tam dziala, codziennie postuje cos o postepach. Wiekszosc go krytykuje ale da tez zwolennicy -
Wkurza mnie też trochę poziom naszych mediów. Połowa wiadomości i programów newsowych, które oglądam (a staram się wybierać różne) bazuje na krótkich wywiadach z "expertami od wszystkiego", na jakichś filmkach z internetu czy insta, które wyświetlają mi się również na fejsie. To jest telewizja informacyjna? Cóż mnie obchodzi, że ktoś przebiegł maraton na balkonie, kolejna gwiazda odśpiewała na insta jakąś "pieśń pomocy" czy kolejne przedsiębiorstwo dołączyło się do szycia masek (fajnie, spoko, ale codzienne pokazywanie tej samej wiadomości jest średnio odkrywcze) Co się stało z reporterami ze świata? Jakimiś newsami o tym co się dzieje tu i ówdzie? Czasem coś wzmienią ale bardzo niewiele. Tak jakby nie istniało już nic innego na świecie, tylko wybory w Polsce, święta w kwarantannie i "zjednoczeni" w obliczu kolejnego kryzysu Polacy. Nie wiem, moze przesadzam, ale już mnie to nudzi. Oczywiście przestrzegam zaleceń, oczywiście jest mi ciężko jak każdemu, ale klaskanie, czy niekończące się koncerty online wydają mi się jakieś takie infantylne i mam ich osobiście serdecznie dosyć.
-
AgaSY wrote:Kasia te klocki są plastikowe? Kiedyś rzuciły mi się podobne silikonowe, ciekawe czy byłyby fajne.
To są właśnie te silikonowe. Są fajne, ale chyba lepiej kupić właśnie takie duże pudło, żeby się cokolwiek dało z nich zbudować. Ja mam wariant 24 klocków i to jest za mało. To, że nie są z plastiku jest też o tyle fajne, że Ala lubi walić jednym o drugi, i te silikonowe są mniej hałaśliweAgaSY lubi tę wiadomość
-
Oczywiście , że wirus jest i tu nie mam wątpliwości,tylko chodzi mi o to,czy to wszystko nie jest wyolbrzymione,straszenie ludzi itd.zawyzanie liczby zakażonych i zmarłych na świecie, a może skutki nie są aż tak tragiczne. Nie wiem, każdy ma prawo myśleć i robić jak uważa,my w każdym razie spędzamy święta z moimi rodzicami, siostrą i jej dziećmi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2020, 14:02
url=https://www.suwaczek.pl/][/url] -
My tu ładnie wierzymy w wirusa i jego zdradziecką naturę a sporo ludzi ma wywalone. W tym niestety moja siostra z szwagrem. Odwiedzają rodziców co niedzielę i oczywiście na Święta też się spotkali😠 wkurza mnie to, bo jestem bardzo zżyta z mamą, nie mam z nią innego kontaktu niż ten telefoniczny a siostra sobie żyje jakby nigdy nic😔 nikt tam nie boi się, że się zarazi chociaż w ich mieście już są przypadki korony. Mama podrzuciła pod nasze drzwi chłopakom prezenty od zajączka, a ja pokazywałam jej Tymusia przez okno. No myslałam, że serce mi pęknie 💔😭.
Na domiar złego 3/4 ekipy domowej chora. Najgorzej miał Mikołaj, bo przez 2 dni biegał do kibelka. Jakaś jelitówka zapewne🙄 dzisiaj już troszkę lepiej i zobaczymy co będzie dalej.
Czarna oj biedulko co ten Twój chłop znowu narobił, że mamę wkurzył? On chyba ciężko znosi ta izolacje i szuka zaczepki. Powiem Ci, że faktycznie każde dzuecko inne z rozwojem. Mikołaj w tym czasie czworakował i siadał a Tymuś nadal tylko pełza 🤷 Adusua biedna z tymi ząbkami oby szybko wylazły!
KasiaLukasia to teściowa 🤦 mam nadzieję, że tylko zostawiła jedzenie i nie próbowała się wprosić do was. Aluszka jak tak wstaje to lada moment będą pierwsze kroczki😍❤️.
AgaSy my mamy jakieś klocki, z których buduję się wieże. Tymek dostał w prezencie i niestety nie wiem jaka to firma. Łóżko dla chłopaków bardzo fajne. A nie boisz się, że Leon może w nocy spaść? -
mikka86 wrote:Oczywiście , że wirus jest i tu nie mam wątpliwości,tylko chodzi mi o to,czy to wszystko nie jest wyolbrzymione,straszenie ludzi itd.zawyzanie liczby zakażonych i zmarłych na świecie, a może skutki nie są aż tak tragiczne. Nie wiem, każdy ma prawo myśleć i robić jak uważa,my w każdym razie spędzamy święta z moimi rodzicami, siostrą i jej dziećmi.
My się izolujemy w pełni. Zadnych spotkań z nikim. Tylko spacery w pojedynke z wózkiem, ale to też nie codziennie. Czasami mam ochotę juz tym pierdolnac, szczegolnie jak słyszę o naduzyciach władz Ale jednak się trzymamy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2020, 14:51
-
Podobno od 20 kwietnia mają pootwierać galerię więc raczej nie będzie już " zakazu wychodzenia z domu" bo to było by bez sensu, żeby pozwolić ludziom zarabiać a jednocześnie innym zabronić chodzenia po sklepach
Claudissa lubi tę wiadomość
url=https://www.suwaczek.pl/][/url] -
Wesołych świąt ! 🐇💐💛🐣
My też sie izolujemy i nie narażamy siebie i innych na niebezpieczeństwo. Można nie mieć objawów a zarażać. Poza tym mam w rodzinie przypadek śmiertelny, więc nie chciałabym potem pluć sobie w brodę.
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Lullaby a masz dobry kontakt z siostrą? Jak ona to argumentuje? Ja się wczoraj pogodzilam ze swoją Nie gadalysmy od początku marca... Od mojej wizyty w Kato, gdzie po wspólnym tarzaniu się po dywanie doszło do "sprzeczki"
Przytulam z calych sil i życzę szybkiego powrotu do zdrowia :*
-
nick nieaktualnyMy rowniez sie izolujemy. Nie spotykamy sie z rodziną. Chrzciny tez przekładamy.
Nawet mój ojciec ,który ma zasze duzo teorii spiskowych,wierzy w moc korono i siedzi grzecznie w domu. Jak jade mu sprzątać to wychodzi na ogródek, w obawie przed zakażeniem. Tak więc u nas pełna powaga. -
A mi po prostu ciężko jest sobie wyobrazić , że ta sytuacja może trwać jeszcze długie miesiące i długie miesiące mogłabym nie widzieć moich rodziców, ze znajomymi też się nie spotykam i z dalszą rodziną też nie, poza jedną sąsiadka ,no ale w mojej sytuacji nie mam innego wyjścia, kiedy chce iść na zakupy ,ona zostaje mi z małym. Ale nie potrafię wyobrazić sobie świat bez rodziców, może dla kogoś głupie i nieodpowiedzialne ale trudnourl=https://www.suwaczek.pl/][/url]
-
My tak samo, izolacja, tylko spacery w polach (lasy już zabrali). Swieta samotne, ale jakoś mi to rybka, bo Wielkanoc nigdy nie była moim ulubionym świętem. Nie widzieliśmy się z rodzicami już miesiąc, moi to rozumieją, a nawet zachęcają do dalszej izolacji, tesciowie tak sobie, szanują naszą decyzję, ale traktują ja jak fanaberie. Ale fakt, można już mieć dość. Wstałam dzisiaj rano z myślą, że ten dzień będzie IDENTYCZNY jak poprzedni i jeszcze poprzedni i poprzedni przed poprzednim...
-
Mikka tylko jesli przez takie zachowanie to ustrojstwo bardziej sie rozniesie i bedziemy miec dluzej te ograniczenia to troche kiepsko. Kazdemu jest ciezko, kazdy sobie ledwo wyobraza zycie bez rodziny ale to tylko na jakis czas a nie na zawsze. Jesli ograniczenie kontaktow przyczyni sie do tego, ze sytuacja nie eskaluje to dla mnie te kilka miesiecy sa tego warte.
anngelikamartaa lubi tę wiadomość
-
Mikka, ja to doskonale rozumiem, jestem bardzo zzyta z rodzicami, do tego stopnia, że raczej nigdy nie przeprowadze się dalej niż do 50km (teraz mam jakieś 28) 😁 a poza tym, oni będą coraz starsi, a ja nie mam siostry, ani brata, więc chce być blisko, żeby im pomagać.
mikka86 lubi tę wiadomość
-
Mam wrazenie, ze wiekszosc, ktora zostala w domu ,,tyra" tez dla tych, ktorzy olewaja sytuacje, a na koncu jak juz dzieki tej wiekszosci uda sie wirusa opanowac to powiedza, ze dobrze, ze sie nie ograniczali bo wcale tragedii nie ma
-
X chodzi o to, że dla niektórych może być na zawsze,ludziom starszym nie wiadomo ile tych świąt zostało, może to właśnie są te ostatnie. Mój tata ma nowotwór i też nie wiadomo ile nam dane będzie razem jeszcze spędzić świąturl=https://www.suwaczek.pl/][/url]
-
My też sie izolujemy. Ja nie widziałam sie z moimi rodzicami od polowy marca. Ciezko jest nam przechodzic kolejne święta samemu. Pierwsze Boże Narodzeniame tez mielusmy w izolacji. Mam jednak naorawde nadzieję, ze to sa ostatnie święta spędzone "w pojedynkę". Za to codziennie dzwonię do mamy i widzimy się na Skype 👍
Kasia, Twój sen byl super! 🥰 łap fotkę w nawiązaniu
KasiaLukasia, Aniamania, Eja lubią tę wiadomość
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Sliczna Juleczka
Ja bylam ostatni raz u rodzicow w styczniu 🤷.tez chcialam jechac ale kuzwa balam sie ze nas gdzies zwyczajnie cofna lub przypie..
Mandat ...
Wiec wolalam zostac w domu mam do nich 90 km