Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak od czasu do czasu czuję takie ciągnięcia i właśnie kłucia,a najbardziej jak np podnose się po siedzeniu albo leżeniu,albo zejdę po schodach ale nie mam mokro, wręcz przeciwnie susza jak na pustyni. Nie wiem czy to normalne,w ciąży jestem pierwszy raz. A we wtorek czyli dwa dni po terminie okresu przez te bole byłam pewna że go właśnie dostanę,w pracy co 30 min latałam z tamponem w kieszeni do kibla no ale nie nadszedł dlatego wieczorem zrobiłam testurl=https://www.suwaczek.pl/][/url]
-
Mikka w ciąży różnie może być i każda inna co z tego ze to druga ciąża jak i czuje się inaczej, i objawy totalnie inne. Nic nie przewidzisz i tak jeszcze przez 8 miesiecyCórcia 16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek 10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
mikaja wrote:Ines o której jutro masz wizytę?
.
Niestety wizyta dopiero w piątek o 15.15. Jaj zniosłam już kilka
Córcia 16mm->50mm->76 mm->400g->436g->1000g->1500g->2300g->3000g->3260g [39+6]
Synek 10mm->23 mm->50 mm->460 g ->820 g->1500 g -> 2180 g ->2800 g->3040 g [40+5]
-
A ja w zasadzie to nawet nie wiem kiedy powinnam mieć okres. Sądząc po objawach owu miałam w okolicach 30.10., ale 4 dni temu na usg (nie wiedziałam jeszcze wtedy, że w ciąży jestem, poszłam profilaktycznie) miałam na jednym jajniku i ciałko żółte i cyste z niepeknietego pęcherzyka i nowy wzrastający pęcherzyk. Dzikie szaleństwo :p Także teoretycznie @ mi wypada koło 14.11., ale kto to wie.. Kreski na teście mam już prawie równo wybarwione. We wt dopiero beta to się okaże co i jak
-
Plamienia mam A raczej miewam. Na początku były ciągle, stąd l4 i leżenie. Teraz jest tak dziwnie bo mam np 3 dni czyste potem znowu plamie i tak w kółko.
Idę spać. Dobranoc. -
ines. wrote:Mikka w ciąży różnie może być i każda inna co z tego ze to druga ciąża jak i czuje się inaczej, i objawy totalnie inne. Nic nie przewidzisz i tak jeszcze przez 8 miesiecy
Totalnie się zgadzam,tym razem jest jakoś inaczej.Napady wilczego apetytu na wieczór jakbym w ogóle nic nie jadła w ciągu dnia.
A to dopiero początek tak jak mówisz...co to będzie potem
_Hope_,moja koleżanka miała nawet i w 5 miesiącu plamienia i dalej,wiec może taka uroda,tylko ten stres w międzyczasie Eh,oby wreszcie odpuściło.Wyspij się
Ewe90,to mocne kciuki za Ciebie!!!! Dawać znać koniecznie,trzymamy kciuki!
Casjopea,a to niezły tam masz szał w środku
-
mikka86 wrote:Kinga Ty na początku tego postu pisałaś , że to ciąża pozamaciczna, czyli jednak nie i wszystko skończyło się dobrze?
Skończyło się na tym, że przeleżałam 3 dni na oddziale ginekologicznym, 3ciego dnia lekarz nie dostrzegł juz nic w jajowodzie, a dostrzegł pęcherzyk w macicy. Jutro jadę na kontrolę do mojego lekarza prowadzącego z kliniki i zobaczymy, na czym stoję. Bardzo się boję tej wizyty...
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
xgirl, kochana, zobacz... ja już byłam pewna, że u mnie cp. Jednak po 4 dniach płaczu, dali mi znów nadzieję... nie poddawaj się, bardzo mocno trzymam kciuki, żeby w pęcherzyku pojawił się zarodek :*
Trzymaj się, naprawdę wiem, co teraz przeżywasz...
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
mikka86 wrote:Ja miałam delikatnie brązowawe plamienie w 16 d po owulacji a teraz mam takie coś dziwnego,jakbym założyła lekko przbrudzona wkładkę ,ale nie nazwałbym tego plamieniem
-
Agula trzymam kciuki i daj znac po wizycie
Z tymi plamieniami to nigdy nie wiadomo i dlatego to takie stresujące. Gdyby to człowiek mogl spojrzeć w przyszłość i dowiedzieć się, że za 8 miesięcy urodzi zdrowe dziecko, to by ten czas był spokojniejszy, a tak. Jeden wielki stres. Ja teraz, jak już mam ciążę potwierdzoną na 100%, to mam wrażenie, że zaczynam się bardziej stresować, bo już wiem, co mma do stracenia.
U mnie ten 11tc będzie taki nefralgiczny znowu, bo na tym etapie straciłam pierwszą ciążę. Patrzyłam w sobotę na to bijące serduszko i zastanawiałam się, ile przyjdzie nam dni dzielić wspólnie... oby już do dnia mojej śmierci.
Moja poprzednią ciążę uśmiercałam tak z milion razy. Przed każdą wizytą nastawiałam się na najgorsze...dopiero od połowy ciąży się bardziej uspokoiłam. Taki to trudny dla mnie czas w sumie. Nigdy nie będę umiała sie cieszyć tak, jak w tych pierwszych tygodniach tej utraconej ciąży, zanim nastapił koniec. -
Velvet28 wrote:Też mam właśnie takie brazowe plamienie. Nie wiem co to może znaczyć czy coś złego się dzieje? Ty nadal masz to?url=https://www.suwaczek.pl/][/url]
-
Mikka idź - oby było dobrze. Współczuję tych plamien. Co do objawow i zmiennej ich intensywnosci, to też nie ma nietsety reguly. Straszne te poczatki.
Mnie teraz krzyze jak na @ bolą Nie wiem, czy to kwestia siedzenia i krzesla w pracy czy co... -
Myślałam, że jak już ujrzę te upragnione dwie kreski, to już będzie koniec zmartwień i w spokoju będę sobie czekała na swoje bobo, nienawidzę jesieni i zimy a jak zobaczyłam pozytywny pomyslalam że to będzie najpiękniejszą jesień i zima w moim życiu,a okazuje się że stresy dopiero się zaczynajaurl=https://www.suwaczek.pl/][/url]
-
U mnie z objawów to męczą mnie mdłości jestem głodna a jak zjem to mnie cofa. Nie mam siły praktycznie na nic, no i odrzuciło mnie od wszelakich zapachów- świeże pranie, zapach w odświeżaczu, kosmetyki, szampony, zwariować można nie wiem jak ja przetrwam w pracy
macie dziewczyny jakiś sprawdzony sposób na mdłości oprócz imbiru? -
Nie. W pierwszej ciąży nic mi nie pomagało. Podobno trzeba zjeść coś jeszcze w łóżku- na mnie nie działało. Są specjalne opaski seaband- mi nie pomagały. Trzeba jeść mało i czesto- mi nie pomagało. Za to w dzien porodu mdłości mi przeszly w sekunde
Teraz nie mam mdłości. Plamie. Brzuch jak u ofiary przemocy domowej. A i tak mam nadzieję że to nie będzie 5 poronienie. -
Hope będzie wszytko dobrze, trzymam kciuki :* choć wiecie co, ten strach o maluszka jest naprawdę nie do ogarnięcia. Myślałam że po pozytywnym teście to już tylko euforia a tu raz jest tak, raz się martwię, raz wymyślam że coś jest nie tak. No zwariować można.
Ale te mdłości mnie wkurzają