Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
mikka86 wrote:Kasia a Ty gdzie???
Jestem kochane. Żyje, acz kuzwa słabo. Ala weszla w fazę torpedy, skonczylo sie siedzenie z telefonem. Oko mi skoko, w nocy spać nie umiem, bo sie przyzwyczailam i nawet jak dziecko śpi to ja sie gapie w sufit, no ciężkie czasy nastały... Czekam az wskocze w nowy rytm, ale dziecko Rosemary mi sie trafiło. Może trzeba bylo chrzcic? Nie wiem jak z tym drugim będzie, doprawdy... Moze jednak jestem za stara i sie rozsypie.
-
Siema! Melduje, że jesteśmy po pierwszym dniu otwartym w przedszkolu z Leonem 😀. Miłosz w tym czasie dał babci popalić 😂. I krwawie od 12 dni mimo nocnych karmień 🤦♀️.Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Kasia powodzenia!
W przedszkolu tak sobie, Leon jest z tych wstydliwych, nie wiem jak to będzie jak go tam zostawię samego 😔. 2 dni był że mną, w poniedziałek idzie z tatą, a od wtorku sam. Nie wiem czy dam radę go odprowadzic 🤦♀️. 2 Panie w przylbiciach na 25 3- i 4-latkow. Rodzice dezynfekują ręce, a dzieci często myją. Pomiar temperatury na wejściu. Najtrudniejsze dla mnie jest to, że zostawiasz dziecko w drzwiach przedszkola, gdzie przejmuje go wozna i to ona bierze go do szatni, pomaga mu się przebrać i zaprowadza do sali. Ale Leon póki co cieszy się, że jest biedroneczka, że zna pierwszą piosenkę i dostaje naklejki w nagrodę. Oby tak dalej, bo serce mi pęka.KasiaLukasia lubi tę wiadomość
Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
12.07.2019r. M.
07.06.2017r. L.
26.07.2015r. (*) -
Hejo, od kilku dni zabieram się żeby coś naskrobac, może w końcu się uda i nie skasuje tego posta w połowie.
Nie martw się Agasy, Leos na pewno szybko przestanie być wstydliwy i rozkręci się z nowymi kolegami ten moment musi być trudny dla mamy, narazie sobie tego nie wyobrażam. Stary ostatnio coś tam chciał poflirtowac przy dziecku i mówi, że Mikołaj też będzie łamał serca dziewuchom. Ja na to, że nie bardzo, bo będzie że mną mieszkał do 40tki, zrobimy sobie włoski model 🙃
W zeszły weekend Mikołaj obchodził pierwsze urodziny. Zaprosiliśmy najbliższą rodzinę, podzieliliśmy imprezę na sb i nd, żeby nie było zbyt tłoczno. Niestety Mikołaj nie odnalazł się na obydwu, był zmęczony upałem i wg mnie, po prostu za dużo się działo. Nie robiłam żadnych bajerów, był tort i ciasta. Jedyne co, to kupiliśmy dmuchany helem balon '1' i rozwiesilismy papierowe girlandy. Dodatkowo wydrukowałam kilkadziesiąt zdjęć Mikołaja z całego roku i porozwieszałam na sznurkach jak pranie (na drewnianych klamerkach!).
Złapaliśmy rytm dnia, rutynka i te sprawy. Mikołaj jest przekochany. Dużo rozrabia, ma swoje humorki, nie umie usiedziec w miejscu - ale jest przy tym przeuroczy. Mało tego, odkryłam w sobie niezliczone pokłady cierpliwości. Zawsze miałam dużo wewnętrznego spokoju i rzadko puszczaly mi nerwy, ale ostatnie tygodnie - p******* kwiat lotosu na tafli wody 😁😁😁 wydaje mi się, że wyluzowałam: jest brudno, bałagan - trudno, ściany uwalone malinami - bywa. Etc etc.
-
Sto lat szczęścia dla Mikołaja!
Monja, to wypasna imba byla, a nie "nie robilam bajerów"😁😁😁
Kupilam dzis Ali mega fajne wodoodporne spodnie w Kauflandzie. Są na szelkach z regulowanym zapieciem. Za coś koło 25zl. Bardzo polecam. Doskonałe na obecną pogodę. Można się tarzac w blocie do woli.
I zrobilam bieda sorter z metalowej skarbonki. Wycielam z kartonu monety i wrzuca do dziury jak w transie. Chwila spokoju. Bo spokój jest nam potrzebny...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2020, 19:54
mikka86, Monjaktalala lubią tę wiadomość
-
Mikka poprawil się cos apetyt Ksawerego? Powiem Wam, że z karmieniem Ali nam się robią przeboje. Je dużo, ale o normalnym posiłku na siedząco wlasciwie można zapomniec. Biegam za nią z żarciem po calej chacie i dworze. Dzis wzielam na spacer worek z miesem z obiadu i karmiłam ją pomiędzy zjazdami ze zjeżdżalni. Jest takim szogunem, że głowa mała. No i w dalszym ciągu nie lubi nabiału. Karmię cyckiem juz tylko w nocy i trochę mnie niepokoi, ze może ma tego mleka za mało. Mleka jak mleka, nabiału. Próbowałam juz wszystkich opcji. Kupilam serki Kiri nawet, ale tylko ja sie od nich uzaleznilam i wpieprzam teraz codziennie. Ala nie polubila. Jedyne co czasami przejdzie jej przez gardlo to serki typu danone czy bakus, te w tubkach. Ale i to rzadko. Nie martwi mnie to jakos bardzo, myślę, że gdyby miała potrzebę to pewnie ssalaby wiecej. Ale jednak cos z tej mlecznej grupy mogłaby polubic.
-
Kasia, a próbowałaś twaróg? Np. Zmieszany z owocami albo jogurtem naturalnym?
Chyba muszę spróbować tych kiri- skoro wszystkie wychwalacie- w życiu tego nie jadłam 😁
Z Mikołajem mam inny problem/nie-problem. On chciałby jeść caaaaly czas. Na początku to było śmieszne, ale teraz staje przy szafce w kuchni i urządza awantury. Nie jest gruby, ani nawet grubawy. Ma uroczą kluskowatość bobasa, która na pewno zgubi jak zacznie chodzić na całego. Jakby się tak zastanowić, to co 2h jest głodny. Wcina mleko dwa razy dziennie, a oprócz tego dostaje 3 posiłki stałe. Jestem pewna, że się najada (potrafi wtrąbić naraz całego banana z małym jogurtem naturalnym) i że to co mu daje jest wartościowe i treściwe. Martwię się trochę, że go utuczę, jeśli będę ulegać na każde wołanie o jedzenie. Miał ktoś podobna sytuacje? -
Hmm, moja też je dużo i często. Sa takie dni kiedy jest non stop glodna i wola o jedzenie, ale wiecej jest takich, kiedy to ja muszę pilnować, żeby zjadła. Ale jeść, to je chyba dużo. Dzis na samo sniadanie zjadla calego pomidora, jajko, kromke chleba z masłem i małą parowke. Ale wszystko to w biegu. I fakt, wyraźnie schudła. Wydaje mi się, że to taki czas kiedy dzieci mają zwiekszone potrzeby energetyczne i stąd ten wilczy apetyt. Więc chyba nie ma się czym martwić. Niech jedzą na zdrowie.
-
Twarogu i jogurtu nie cierpi. Wydlubuje go z nalesnikow. Ale niezrazona próbuję podawac go dalej A serki Kiri są przepyszne! Też ich chyba nie jadłam wcześniej. Kupilam ostatnio i sie zakochalam. A wcale nie tak latwo je dostac w sklepach obok mnie! W kauflandzie nie ma, w lidlu nie ma, w biedrze naszej tez nie ma. Muszę po nie jeździć do Carrefoura
-
Mam w głowie tylko tą przyśpiewkę z reklamy: kiri kiri kiriiiii 😁😁😁
Kasia, czasem mieszam twaróg z bananem dla małego, fajne połączenie, polecam.
Wczoraj znajoma urodziła drugie bobo, bardzo bała się porodu (pamiętając męki pierwszego), a tutaj 7.30 skurcze, 8 akcja, 8.30 - dziecię na świecie 😁 szczęściara! Oby mnie też czekał kiedyś taki radosny scenariusz. -
Mój dzieć je dużo,rano o 6 mlesio(moje)200ml z kaszką,o 9 mlesio 150ml I coś jajecznica,banan,12 owoce I jogurt,14zupa 250ml,17 zjada to co starszak, potem jakaś przegryzka,22 200ml mleka z kaszką.
Karmie tylko w krzesełku do karmienia,nigdy w biegu.Starszaka karmiłam w biegu I kiepsko wspominam ten czas.Jak miał dwa lata biegałam za nim z miską zupy.
Adaś ważyv11200 I ma 82cm.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2020, 12:40