Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
mikaja wrote:Taka moda akurat, to ida wszyscy w to
Teraz króluja łóżka domki, półeczki domki, styl montessori (mnie osobiście całą ta ideologia nie kupuje). Nie mam problemu z kupnem plastikowej zabawki
Moj syn uwielbia chinskie traktory z 'funciaka'
-
Dobra,poczytałam o tym. Kolejny bełkot jak dla mnie. Jakas moda na budowanie przyjaznego otoczenia dla dziecka w ktorym i tak spedza większość czasu samemu bo rodzice sa zajeci swoim zyciem. Jak dla mnie to dzieci lepiej czuja sie jak maja swój własny kącik wydzielony w mieszkaniu ale nie swój duzy wypasiony pokój a nie maja do kogo buzi otworzyc. Nie generalizuje ale....Moje dziecko bawilo sie kamieniami,patykami i garnkami i mialo tandetne zabawki na chwile bo szkoda mi bylo wydawac kupe kasy na cos co i tak pójdzie w kąt. W ogole to najlesza zabawa byla np przy wrzucaniu węgla do piwnicy z dziadkiem albo kałuże
Eluska lubi tę wiadomość
-
Montessori złym pomysłem samym w sobie nie jest, ale mnie to po prostu nie kupuje i tyle. Tu akurat wychodzę z założenia, że nie jest i nie będzie dla mnie problemem robienie mojemu dziecku kanapki do 4-5rż jak nie dłuzej
Tu akurat odnosze sie do rozwiązania, gdzie dziecko ma nawet w kuchni specjalnie wydzielona szafke, w której ma pólprodukty i narzędzia potrzebne do zrobienia przykadowej kanapki. I że rzekomo od 2. rż mozna dziecko uczyć samodzielności. A po co mojemu dziecku samodzielność w tym wieku? Ja mam radochę w wyręczaniu go - jeszcze całe samodzielne zycie przed nim. Nie kwestionuje tej metody/mody - jak komus pasuje - proszę bardzo, ale nie mnie i tyle.
-
To jest trening ktory ma na celu jak najszybsze usamodzielnienie dziecka. Z tym ze mózg dziecka i koordynacja wzrokowo-ruchowa tak małego dziecka jest niewystarczajaca do pewnych czynnosci. To jest cały proces majach raczej zgubny wpływ na psychikę dziecka. W skrócie jest to tak,ze dziecko dostaje komunikat,ze powinno cos potrafic a ono nie ogarnia bo nie jest na to gotowe i zwyczajnie nastepuje szereg zaburzeń,dziecko czuje sie beznadziejne itp..
Chodze od lat na warsztaty ze wzgledu na specyfike schorzenia mojego dziecka i akurat bardzo na to uczulaja ale nie wiedziałam,ze to sie akurat tak nazywa.
Wole z 2 latkiem robic razem kanapki i bic mu brawo,ze poda ogórka niz robic mu oddzielną kuchnie... -
Moje dziecko to potrafi, ale jakos tak naturalnie
A wiele rzeczy po prostu sie uczy, nawet nie wiem kiedy
No moze poza literkami - kilka tylko rozpoznaje
Niech kazdy sobie robi jak chce, mnie bycie mamą - zwłaszcza teraz - cieszy i ja lubie właśnie wspolnie wiele rzeczy z dzieckiem robić i poświęcac mu czas, uczyc go. On i tak wykazuje przejawy samodzielnosci, bo coraz wiecej rzeczy chce robic sam, jak np. rozbieranie sie do kapieli, wskakiwanie na kibelek, na przewijak i do wanny, wspinanie sie do samochodu do swojego fotela itd.
Wolę zatem dostosować się do jego indywidualnego rytmu niż narzucać mu coś, co być moze jest niewykonalne na danym etapie, bo wydaje mi sie, ze porazka moze takie dziecko tylko demotywowac.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2019, 10:56
-
Nawet nie staram się Was nadrobić tak się rozpisałyście.
Ale informuję, że jak mężowi uda zwolnić się z pracy (a nie przyjmuje za bardzo innej opcji) to na 16 jadę do lekarza, chce być już spokojna. Może i to normalne, może i nie, nie sprawdzę to się nie dowiem
przynajmniej na przyszłość będę wiedziała który ból jest dobry a który zły. Na początku babka z rejestracji powiedziała że nie da rady mnie wcisnąć, że tylko jutro na 8, ale akurat jutro rano nie mogę, powiedziałam żeby jeszcze spróbowała na dziś pod koniec dnia nawet, to poszła po lekarza i powiedziałam Mu przez telefon co mi dolega i powiedział żebym przyjechała na 16 że mnie gdzieś wciśnie. Więc zobaczymy co tam się dzieje..
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Drobinka91 wrote:Nawet nie staram się Was nadrobić tak się rozpisałyście.
Ale informuję, że jak mężowi uda zwolnić się z pracy (a nie przyjmuje za bardzo innej opcji) to na 16 jadę do lekarza, chce być już spokojna. Może i to normalne, może i nie, nie sprawdzę to się nie dowiem
przynajmniej na przyszłość będę wiedziała który ból jest dobry a który zły. Na początku babka z rejestracji powiedziała że nie da rady mnie wcisnąć, że tylko jutro na 8, ale akurat jutro rano nie mogę, powiedziałam żeby jeszcze spróbowała na dziś pod koniec dnia nawet, to poszła po lekarza i powiedziałam Mu przez telefon co mi dolega i powiedział żebym przyjechała na 16 że mnie gdzieś wciśnie. Więc zobaczymy co tam się dzieje..
-
Chicco next2me jest super i żałuję, że go nie kupiłam dla młodej, chociaż bardzo się czailam. Ostatecznie wybrałam też dostawke, ale dużo tańszą i drewnianą ze szczebelkami, bo mi znajoma tlukla do głowy, że dziecko musi mieć szczebelki, żeby uczyć się chwytać, wspinać itd. Guzik prawda. Teraz śpi też w turystycznym i ma się świetnie :p Wspinać też się potrafi bez problemu..
-
Casjopea wrote:Mikaja co nic się nie chwalisz, że masz synka o tak pięknym imieniu?
Pisalam o tym kiedys - ktos tu nie nadrabia(haha, odezwala sie ta, co nadrabia
)
Drobinka super, ze jedziesz - lepiej isc na wizyte 10x za duzo niz o 1 za maloA spokoj psychiczny jest na wage zlota.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2019, 11:18